33-letni Benson Mwakyembe (11-3-1, 6 KO) będzie kolejnym przeciwnikiem jednego z najlepiej zapowiadających się pięściarzy młodego pokolenia Pawła Stępnia (7-0, 6 KO). Pojedynek odbędzie się 10 lutego na gali w Nysie.

Ostatni raz boksowałeś w sierpniu. Co się z tobą działo przez kilka miesięcy?
Paweł Stępień: Przede wszystkim wyleczyłem kontuzję lewego łokcia. Mam już w tej kwestii spokój i mogę normalnie trenować. Wcześniej tylko zaleczałem urazy i trenowałem dalej. Teraz zadaję ciosy oraz przyjmuję uderzenia bez żadnego bólu.

Od kiedy przygotowujesz się do gali w Nysie?
Trenuję od ok. dwóch miesięcy. Już wcześniej byłem w formie, bo miałem początkowo boksować w grudniu, jednak wtedy ostatecznie odwołano całą galę.

W Nysie twoim rywalem będzie Benson Mwakyembe z Tanzanii. Co o nim wiesz?
Widziałem jakieś jego pojedynki w internecie. Na pewno jest silny i boksuje do przodu. Jest też bardzo duży. Jak na wagę półciężką, to prawdziwy koń, który ma czym uderzyć.

Czyli walka powinna być emocjonująca?
Zobaczymy, może skończy się po pierwszej akcji, a może potrwa dłużej. Mój przeciwnik lubi atakować, ale przy okazji się odkrywa, więc będę polował na kontry.

Dalej pracujesz nad tym, żeby naśladować ruchy Wasyla Łomaczenki?
Może nie naśladować, ale wzorować się na pracy nóg i jego niektórych akcjach. Każdy jest inny, więc trzeba to robić po swojemu, ale dalej pracujemy z trenerem Jurą nad tym stylem. Czuję, że się rozwijam i myślę, że pokazują to też moje ostatnie walki.

Wygrana z Dayronem Lesterem dała ci dużo pewności siebie?
Tak, ta walka dała mi naprawdę dużo. Po pierwsze on boksował zdecydowanie lepiej, niż w jakimkolwiek wcześniejszym występie, a po drugie udało mi się go przełamać i skończyć przed czasem. Właśnie takie walki chcę toczyć. Nie chcę skakać od razu na zbyt głęboką wodę, ale podnosić systematycznie poprzeczkę z walki na walkę. Chcę toczyć pojedynki, które mi coś dają i rozwijać się. Mam dobrego promotora, mam menadżera, który we mnie wierzy i chce we mnie inwestować. Mam też świetnego trenera, z którym doskonale się rozumiem, więc jeśli będę dostawał sensowne walki, to nie powinno zabraknąć mi niczego.

Jakie masz plany na ten rok?
Chcę przede wszystkim regularnie toczyć walki i być zdrowy. Nie mam zamiaru rzucać nazwiskami, czy wybiegać zbyt daleko w przyszłość. Na razie jest gala w Nysie, a potem będę myślał o tym, co dalej.

Kup bilety na galę Diablo i Głowackiego w Nysie >>