Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Terence Crawford nie pozostawił najmniejszych złudzeń Jeffowi Hornowi odbierając mu w Las Vegas pas WBO w wadze półśredniej. Sędzia Robert Byrd zatrzymał walkę w dziewiątej rundzie chroniąc Australijczyka przed ciężkim nokautem.

Klasę Crawforda znamy od dawna, pierwszy pas, w wadze lekkiej zdobył cztery lata temu wygrywając w Glasgow ze Szkotem Ricky Burnsem. Kolejny tytuł, również WBO, wywalczył rok później w kategorii junior półśredniej nokautując Portorykańczyka Thomasa Dulorme.

W tej wadze skompletował wszystkie pasy wygrywając w ubiegłym roku przez nokaut z pochodzącym z Namibii Juliusem Indongo. Namibijczyk przyleciał do USA z dwoma pasami, a wyleciał z niczym, nie licząc oczywiście solidnego honorarium.

Horn próbował, ale był bezsilny. Crawford od pierwszego gongu zmienił pozycję na odwrotną i bezlitośnie kontrował próbującego atakować Australijczyka. Po kilku pierwszych rundach sprawa była jasna, Jeff Horn nie miał nic do powiedzenia, kwestią czasu było, kiedy zostanie znokautowany. Statystyki komputerowe nie do końca oddają to co działo w MGM Grand Garden Arena. Horn nawet jak trafiał, to jego ciosy nie robiły na Crawfordzie żadnego wrażenia, bo on je amortyzował. A sam bił czysto, mocno i dużo na korpus. W szczękę też trafiał, ale Horn chyba ma ją z granitu, bo nie padał. 

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >>