Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Choć szef Sportowej Komisji Stanu Kalifornia Andy Foster zapewnia, że zaplanowana na 12 września walka Mike'a Tysona z Royem Jonesem Jr będzie miała charakter pokazowy i nikomu w ringu nie stanie się krzywda, sam RJJ ma obawy, czy "Żelazny", gdy zabrzmi pierwszy gong, będzie trzymał się ustalonej konwencji. 

- To ma być sparing, ale pamiętajcie, że to ja będę tym mniejszym gościem - zauważył w rozmowie z Yahoo Sports były czempion czterech kategorii wagowych. 

- Andy Foster nie będzie miał kontroli nad Mikem, gdy ten już stanie w ringu. Będę musiał się bronić jak w prawdziwej walce. Jeśli Mike postanowi mnie bić, co mam wtedy zrobić - mam szukać pomocy Andy'ego? - pyta retorycznie Jones.

- Nie ma mowy! Muszę sam się o siebie martwić. Wiem, co Andy mówił o tej walce, ale nie mogę polegać na jego słowach, gdy będę w ringu z Tysonem! Muszę być gotów na wszystko, także na wojnę - tłumaczy swój punkt widzenia utytułowany Amerykanin. 

Starcie Mike'a Tysona z Royem Jonesem Jr zakontraktowano na osiem rund. Pięściarze będą boksować bez kasków, w dwunastouncjowych rękawicach. Transmisję z wydarzenia w USA będzie można obejrzeć w systemie PPV za 50 dolarów.