Walka Andrzej Fonfara - Glen Johnson 13 lipca w UIC Pavilion w Chicago. Bilety na www.andrzejfonfara.com, w HyperFightClub w Schiller Park i po numerem telefonu 773 414 1314.
> Add a comment>
Niemiecki szkoleniowiec Michael Timm po piętnastu latach zakończył współpracę z niemiecką grupą Universum. Od sierpnia Timm będzie pełnił rolę głównego trenera amatorskiej kadry Niemiec. Szkoleniowiec podpisał czteroletni kontrakt.
W przeżywającej od dłuższego czasu kryzys niemieckiej grupie Universum obowiązki trenera tymczasowo przejmie Artur Grigorian, który do tej pory pełnił funkcję asystenta Timma. Włodarze stajni Universum zapowiadają, że w najbliższym czasie grupę zasili nowy trener.
>
W sobotę 7 lipca tylko na platformie n dwie wielkie gale bokserskie! Pojedynkami wieczoru będą starcia Władimira Kliczki (57-3, 50 KO) z Tonym Thompsonem (36-2, 24 KO) oraz rewanż Grzegorza Proksy (26-1, 19 KO) z Kerrym Hopem (17-3, 1 KO). Początek w sobotę 7 lipca o godz. 20.00 na kanałach nPremium HD i nSport HD.
Władimir Kliczko bronić będzie tytułów federacji IBF, WBA, IBO i WBO w wadze ciężkiej. Naprzeciwko niego stanie Tony Thompson, który w lipcu 2008 roku przegrał z Kliczką w 11 rundzie przez nokaut. - Ich poprzednia walka była bardzo ciekawa. Thomspon jest leworęcznym, bardzo niewygodnym i nieprzewidywalnym przeciwnikiem. W pełni zasłużył na rewanż z Władimirem, który jest faworytem tej walki, ale widać, że bracia Kliczko traktują go bardzo poważnie i wiedzą, że postawi twarde warunki - mówi Albert Sosnowski, były mistrz świata i Europy w wadze ciężkiej. - Władimir ma doświadczenie w boksie amatorskim i dzięki temu ma lepszy warsztat, lepszą koordynację i warunki fizyczne od swojego brata Witalija. Jest też młodszy, szybszy, sprawniejszy. W pewnym momencie wydawało się, że Władimir nie jest aż tak odporny na ciosy, jak jego brat. Mówiło się, że ma szklaną szczękę i mocne uderzenie rywala może go powalić. Ostatnie pojedynki jednak temu zaprzeczają i kariera Władimira rozwija się znakomicie. Co szczególnie odróżnia styl Władimira od Witalija? Witalij lubi podjąć walkę cios za cios. Kiedy rywal tego chce, to on idzie na taką wymianę. Władimir zaś nie lubi tak otwartej walki. Trzyma się ustalonej strategii i celu. Często znakomicie wychodzą mu kontrataki - dodaje Sosnowski, który miał w swojej karierze okazję walczyć z Witalijem Kliczką.
Sosnowski będzie komentować pojedynek Kliczki z Thomsonem na kanale nPremium HD wraz z Januszem Pinderą z Rzeczpospolitej.
Sobotni wieczór z boksem rozpocznie się na kanałach nPremium HD i nSport HD o godz. 20.00 studiem, w którym jednym z gości specjalnych będzie Agnieszka Rylik. Podczas gdy na kanale nPremium HD transmitowana będzie gala ze szwajcarskiego Berna, nSport HD pokaże rewanż Grzegorza Proksy z Kerrym Hopem oraz galę w Sheffield. Polak będzie walczył o odzyskanie mistrzowskiego pasa wagi średniej federacji EBU, który stracił 17 marca. Po zaciętym pojedynku Walijczyk odebrał Proksie tytuł mistrza Europy. Polak od drugiej rundy walczył z rozciętym łukiem brwiowym. Hope wygrał wtedy na punkty i była to pierwsza porażka Proksy w zawodowej karierze. „Super G” może się poszczycić 26 zwycięstwami, z czego aż 19 było przez nokaut.
- Jestem bardzo zadowolony z przygotowań. Wszystko układało się tak jak chciałem. Czuję się świetnie i nie mam sobie nic do zarzucenia. Zrobiłem co mogłem i jestem dobrej myśli. Teraz wszystko zależy ode mnie - mówi przed walką Grzegorz Proksa. - Wyciągnąłem wnioski z poprzedniego pojedynku z Hopem. Skupiłem się na tym, aby tak bardzo nie obciążać nóg. Ostatnie dni przed walką spędzam z najbliższymi i jak to się mówi łapię świeżość. Nie mogę się doczekać sobotniego pojedynku. Jestem bardzo pobudzony i zmotywowany. Od miesięcy chciałbym, żeby ten rewanż był już dziś - dodaje Proksa.
Pierwsze starcie Proksy z Hopem w Sheffield, a także późniejsze treningi Polaka obserwował dziennikarz nSport HD Gabriel Waliszko. - Grzegorz jest niesamowicie skoncentrowany. Przygotowywał się do tej walki bardzo dokładnie. Walczy o honor i prestiż. Ma ogromną energię, którą chce rozładować w sobotę - mówi Waliszko. - To będzie powrót Proksy do Sheffield, gdzie w marcu, w tej samej hali i na tym samym ringu przegrał z Hopem. Chce udowodnić, że jest lepszy i że poprzednia walka to był wypadek przy pracy. Niczego mu nie brakowało w trakcie przygotowań. Podczas walki będzie z nim trener Fiodor Łapin, którego rad i spokoju wtedy potrzebował.
Sobota 7 lipca:
20.00 nPremium HD (kanał 50) Władimir Kliczko vs. Tony Thompson (na żywo)
20.00 nSport HD (kanał 110) Kerry Hope vs. Grzegorz Proksa (na żywo)
>
Rewanżowy pojedynek Grzegorza Proksy (26-1, 19 KO) z mistrzem Europy wagi średniej Kerrym Hopem (17-3, 1 KO) będzie rozgrywany jako ostatni z dwunastorundowych walk, które odbędą się na sobotniej gali w Sheffield. Pięściarz z Węgierskiej Górki wyjdzie do ringu naprzeciw Walijczyka około 22.45.
Kilka minut przed 22.00 rozpocznie się reklamowana jako główne wydarzenie imprezy walka przymierzanego do mistrzowskiego tytułu w wadze półśredniej Kella Brooka (27-0, 18 KO) z Carsonem Jonesem (34-8, 24 KO). o 21.10 do ringu mają wejść z kolei mistrz Europy wagi lekkiej Gavin Rees (36-1-1, 17 KO) oraz Derry Mathews (30-6-1, 16 KO). Transmisję z gali przeprowadzi stacja nSport.
>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Krzysztofem Kopytkiem (2-0, 1 KO), który w sobotę na gali "Starcie Tytanów" zanotował swoje drugie zawodowe zwycięstwo, pokonując na punkty Aleksandra Abramienkę (17-32-1, 6 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=Rg6TuDCAA1M
> Add a comment>
Nie zamierza długo odpoczywać od bokserskich treningów Paweł Głażewski (17-1, 4 KO), który w sobotę podczas gali w Łodzi przegrał na punkty po kontrowersyjnej decyzji sędziów z legendarnym Royem Jonesem Jr (56-8, 40 KO). Pięściarz grupy Babilon Promotion chce wrócić na salę treningową już od przyszłego tygodnia, choć kolejną walkę stoczy najprawdopodobniej dopiero w październiku.
- Przygotowaniami się nie zmęczyłem. Odpocznę tydzień po walce, bo była ciężka i wracam do pracy. Wiem, że w krótkim czasie jestem w stanie dobrze przygotować się kondycyjnie i wytrzymać dziesięć rund. Brakuje mi pracy nad techniką, ale jestem przekonany, że kilka miesięcy spędzonych z Piotrem Pożyczką pozwolą mi wejść na wyższy poziom - mówi popularny "Głaz", który miał już czas obejrzeć sobotnie starcie z Royem Jonesem Jr.
- Nie rozumiem jak dwóch sędziów mogło dać Jonesowi pięć pierwszych rund. Tylko piąta runda była wygrana przez niego na sto procent, pierwsze cztery rundy były wyrównane, a od szóstej to ja prowadziłem walkę. Emocje po tym pojedynku towarzyszyły mi bardzo długo, w sobotę nie mogłem w ogóle zasnąć. Dopiero dzisiaj porządnie się wyspałem - opowiada pięściarz z Białegostoku.
Na ring Głażewski powróci dopiero podczas październikowej gali w kopalni soli w Wieliczce. Jego rywal nie jest jeszcze znany.
>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z niepokonanym na zawodowych ringach ciężkim Krzysztofem Zimnochem (12-0-1, 9 KO). Bokser z Białegostoku w sobotę na gali "Starcie Tytanów" w Łodzi zastopował już w pierwszej rundzie Adnana Buharaliję (25-14-2, 17 KO) i liczy, że w kolejnym pojedynku będzie miał okazje sprawdzić się z bardziej wymagającym rywalem.
http://www.youtube.com/watch?v=WnVxiPcEYrU
> Add a comment>
Najprawdopodobniej podczas organizowanej przez grupę Babilon Promotion gali w Międzyzdrojach na zawodowych ringach zadebiutuje ośmiokrotny amatorski mistrz Polski seniorów Łukasz Maszczyk. Nadmorska impreza jak co roku odbędzie się 18 sierpnia.
- Łukasz z tego co wiem podpisał już zawodowy kontrakt, a jego promotorzy pytali o możliwość stoczenie przez niego debiutanckiej walki podczas gali w Międzyzdrojach. Myślę, że osiągniemy w tej sprawie porozumienie - powiedział Tomasz Babiloński, główny organizator gali w Międzyzdrojach.
Głównym wydarzeniem imprezy będzie starcie w wadze junior ciężkiej pomiędzy Krzysztofem Głowackim oraz Meksykaninem Felipe Romero.
>
Dziś w Bernie odbyła się konferencja prasowa przed zaplanowaną na 14 lipca walką mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO, IBF i WBA Władimira Kliczki (57-3, 50 KO) z Tony Thompsonem (36-2, 24 KO). Kliczko i Thompson zmierzą się po raz drugi; w pierwszym pojedynku przez nokaut w jedenastej rundzie zwyciężył Ukrainiec.
http://www.youtube.com/watch?v=3DHj7qTqJvI
> Add a comment>
Były mistrz świata trzech kategorii wagowych James Toney (74-7-3, 45 KO) przyznał, że dopiero z informacji opublikowanych przez media dowiedział się o możliwości walki z Tomaszem Adamkiem (46-2, 28 KO). Amerykanin w kwietniu pokonał Bobby'ego Gunna i zadeklarował, że chętnie wyjdzie we wrześniu do ringu z "Góralem".
- Dajcie mi kontrakt na walkę z Adamkiem i walczymy. Ja nigdy nikogo nie unikam, chętnie wezmę tę walkę - mówi Toney.
- O wszystkim dowiedziałem się z mediów, ale mam nadzieję, że te informacje są prawdziwe. Czasami jest tak, że ja dowiaduję się ostatni o zakontraktowaniu walki, ponieważ nie umiem utrzymać języka za zębami. Czekam na kontrakt i rozpoczynam treningi - zapowiada słynący z kontrowersyjnych wypowiedzi Amerykanin.
Do starcia Tomasza Adamka z uznawanym za jednego z najlepszych pięściarzy ostatnich kilkudziesięciu lat Jamesem Toneyem ma dojść 8 września w Newark. Oficjalne potwierdzenie pojedynku ma nastąpić do końca tygodnia.
>
http://www.youtube.com/watch?v=ISHA59j0iWc
Już za niecałe dwa tygodnie dojdzie do jednej z najgłośniejszych tegorocznych walk wagi pomiędzy byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Davidem Hayem (25-2, 23 KO) oraz Derekiem Chisorą (15-3, 9 KO). Brytyjczycy promują starcie, które odbędzie się na stadionie Upton Park na różne sposoby. W jednym z filmów promocyjnych wystąpił Danny Dyer, który po zagraniu głównej roli w filmie Football Factory stał się bardzo szanowany w społeczności piłkarskich kibiców. Dyer grał zagorzałego fana West Hamu, który swoje ligowe mecze rozgrywa właśnie na Upton Park.
>
Bardzo pewny siebie jest mistrz Europy wagi średniej Kerry Hope (17-3, 1 KO) przed rewanżową walką z Grzegorzem Proksą (26-1, 19 KO). W sobotę podczas gali w Sheffield pięściarze zmierzą się już drugi raz w tym roku. W marcu Walijczyk niespodziewanie pokonał na punkty Polaka i teraz zamierza powtórzyć swój wyczyn.
- Proksa to bardzo dobry pięściarz, ale ja chcę wygrywać bardziej niż on. Nikt we mnie nie wierzył, a teraz to ja jestem mistrzem - mówi Hope.
- Jeśli drugi raz pokonam Proksę, to dostanę szansę walki o mistrzostwo świata. Czekałem na to od początku mojej kariery amatorskiej. Teraz dzieli mnie od tego już tylko jedno zwycięstwo. Mam kilka sposobów na pokonanie Proksy. W pierwszej walce pokazałem dopiero część planu przygotowanego na niego planu. W razie potrzeby sięgnę po inne bronie - zapowiada leworęczny Walijczyk.
Głównym wydarzeniem gali w Sheffield będzie starcia Kella Brooka z Carsonem Jonesem. Transmisję z imprezy przeprowadzi na żywo nSport.
>
http://www.youtube.com/watch?v=WMrJ8IyPtyA
Były niekwestionowany mistrz świata wagi średniej Kelly Pavlik (39-2, 34 KO) podczas jednego z ostatnich treningów przed sobotnią walką z Willem Rosinskym (16-1, 9 KO). Pojedynek będzie jedną z głównych atrakcji gali w Carson.
>
Znany jest już skład sędziowski rewanżowej walki o tytuł mistrza Europy wagi średniej pomiędzy Grzegorzem Proksą (27-1, 20 KO) a Kerrym Hopem (17-3, 1 KO). Pojedynek rozegrany zostanie 7 lipca w angielskim Sheffield.
Co ciekawe w stosunku do pierwszego starcia, zakończonego niejednogłośną wygraną Hope'a, w obsadzie arbitrów punktowych zabraknie tylko Dave'a Parrisa (w pierwszej walce punktował 114-113 dla Hope'a), którego zastąpi Phil Edwards. Po raz drugi polsko-walijską konfrontację oceniać będą Howard John Foster (115-112 dla Hope'a w pierwszej walce) i Marcus McDonnell (114-114).
Sędzią ringowym sobotniej walki będzie John Keane, który w 2006 roku prowadził pojedynek Proksy z Ignacio Lucero Fragą.
> Add a comment>
- Może nie była to walka widowiskowa, ale nie oszukujmy się - na pewnym poziomie nie będę cały czas nokautować. Czułem jego rękę. Czułem, że to jest ogromna siła - o swojej ostatniej walce opowiada Artur Szpilka (12-0, 9 KO).
- Za Panem pierwsze dziesięć rund w karierze.
Artur Szpilka: Pokazałem wszystkim, że mogę wytrzymać bez problemu ten dystans z zawodnikiem, który cały czas naciera. Byłem zmęczony, ale 12 czy 14 rund też wytrzymałbym w tym samym tempie. Może nie była to walka widowiskowa, ale nie oszukujmy się - na pewnym poziomie nie będę cały czas nokautować. Czułem jego rękę. Czułem, że to jest ogromna siła. Co prawda był wolny, widziałem ciosy, ale mimo wszystko przyjąłem w szóstej rundzie uderzenie. Wtedy coś mi się... Puff. Przetrzymałem. Sklicznowałem i wróciłem do siebie. Każdy lewy prosty czułem. Chyba mam złamaną szczękę (okazało się, że jest pęknięta w dwóch miejscach. Artura czeka pięciomiesięczna przerwa - przyp.). Chciałem jeszcze więcej kontrować, ale bałem się, że uderzy w naruszoną szczękę i może coś się stać.
- Otrzymał Pan najpotężniejszy cios w wadze ciężkiej?
- Pierwszy w ogóle w całej karierze, od początku amatorstwa. Byłem przecież wicemistrzem Europy, mistrzem Unii Europejskiej, pięciokrotnym mistrzem Polski, wygrałem z wicemistrzem świata. Chłopaki "kopali" i nikt mnie tak nigdy nie trafił. McCline bił mocno, ma ciężką łapę. Między nami jest dwadzieścia kilka kilogramów różnicy. Kiedy wyszedłem z więzienia, może nie byłem szybki, ale jak wtedy sparowałem z chłopakami, to ich odrzucało. To była masa, rzucenie ręki. Ważne, że utrzymałem cały czas swoje taktyczne założenia.
- Przed walką przekonywał Pan, że Amerykanin ma twardy łeb. Sprawdziło się?
Ma twardy. Postura wielka, naturalna. Łeb jak sklep.
- Co po walce McCline szepnął Panu do ucha?
Good fight (dobra walka - przyp.). Też mu podziękowałem za dobrą walkę. Powiedział, że jak będę trenować, to zostanę mistrzem.
- Powtarza Pan, że za dwa, może trzy, lata chce zdobyć tytuł. Po tym pojedynku nie odkłada Pan marzeń na później?
Dużo, dużo muszę jeszcze pracować. Niczego jednak nie odkładam. Cały czas będę zapieprzać.
http://www.youtube.com/watch?v=6f1NYQ9MqQY
> Add a comment>
Kilka miesięcy przerwy czeka Artura Szpilkę (12-0, 9 KO), któremu Jameel McCline złamał szczękę w sobotniej walce. Nasz bokser kilka dni spędzi w szpitalu.
- Jest dobrze. Pomalutku, ale do przodu - powiedział Szpilka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" tuż po operacji. Bokser zostanie w szpitalu przynajmniej dwa dni. Ma trzy pęknięcia na dwóch kościach, żuchwowej i jarzmowej. Czeka go co najmniej kilka miesięcy przerwy w treningach i występach w ringu. Niepokonany bokser wagi ciężkiej, który w sobotę wygrał w Łodzi na punkty z doświadczonym Jameelem McClinem. Amerykanin jednak mocno go zranił.
Już po sobotniej walce Artur ujawnił, że problem pojawił się w szóstej rundzie, kiedy to przyjął potężną bombę. Wtedy wydawało się jednak, że kontuzja nie powinna być tak groźna, skoro normalnie mógł rozmawiać z dziennikarzami i pozować do zdjęć z fanami. - To poważna sprawa, mówiłem wam o tym przecież już od razu po walce. Czułem ból szczęki od szóstej rundy i musiałem uważać - mówi Szpilka.
Obecnie nie sposób prognozować, kiedy nasz bokser wróci do ringu. On sam twierdzi, że może za dwa miesiące będzie mógł wznowić treningi, choć to optymistyczny wariant. - Tak naprawdę to trudno cokolwiek zakładać. Myślę, że musimy poczekać minimum cztery miesiące - twierdzi z kolei promotor Szpilki, Andrzej Wasilewski.
- Na razie to on ma wakacje - dodaje trener Fiodor Łapin. - Rozmawiałem z nim zaraz po operacji. Ciągle czuje ból. Cóż, stało się jak się stało, ale Artur pokazał charakter, bo boksował ze złamaniem przez cztery rundy i trzymał się taktycznego planu - chwali szkoleniowiec. Szpilka miał wrócić do ringu podczas jednej z jesiennych gal, ale być może będzie musiał pauzować dłużej.
>
Kathy Duva, szefowa stajni Main Events i współpromotor Tomasza Adamka (46-2, 28 KO) potwierdziła, że były mistrz świata trzech kategorii wagowych James Toney (74-7-3, 45 KO) jest bardzo poważnym kandydatem do roli kolejnego rywala dla "Górala". Duva zaznacza jednak, że obozy obu pięściarzy nie osiągnęły jeszcze ostatecznego porozumienia.
- Ta walka jest negocjowana, ale nie jest jeszcze sfinalizowana. Tak naprawdę jest jeszcze daleko do porozumienia z Toneyem - mówi amerykańska promotor Polaka.
- Wrześniowy pojedynek będzie pokazywany w Polsce jako Pay-Per-View, walka rozpocznie się o 5 lub 6 popołudniu amerykańskiego czasu, czyli w najlepszej porze oglądalności w Polsce. Na dzisiaj wygląda na to, że żadna amerykańska telewizja nie pokaże tej walki, ale to się jeszcze może zmienić - komentuje Duva.
Do pojedynku Toneya z Adamkiem miałoby dojść 8 września w Newark.
>
4 sierpnia kolejną zawodową walkę stoczy kroczący od nokautu do nokautu Deontay Wilder (23-0, 23 KO). Tym razem rywalem mierzącego 201 centymetrów pięściarza z Alabamy będzie 37-letni Kelvin Price (13-0, 6 KO).
Price w tym roku stoczył jeden pojedynek. W maju 2010 roku pięściarz z Pensacoli okazał się jak do tej pory jedynym pogromcą Tora Hamera, niedawnego zwycięzcy turnieju "Prizefighter". Będzie to czwarty tegoroczny występ na zawodowych ringach Wildera.
>
Eddie Chambers (36-3, 18 KO), który wczoraj przeszedł udanie operację lewego bicepsa przyznał, że był zaskoczony wyborem kolejnego rywala dla Tomasza Adamka (46-2, 28 KO). Amerykańskie media podają, że "Góral" ma 8 września zmierzyć się z byłym mistrzem świata trzech kategorii wagowych Jamesem Toneyem (74-7-3, 45 KO).
- Dziwię się, że wybrali Toneya, ale liczę na dobrą walkę. Adamek powinien wygrać, ale jeśli pojedynek odbyłby się dziesięć lat temu, to Adamek nie miałby żadnych szans! - komentuje "Szybki" Eddie.
- Przekonaliśmy się, że pokonać Adamka w Newark można tylko przez nokaut. Nie sądzę, aby Toney był w stanie dokonać tego w tym wieku - zakończył Filadelfijczyk.
>
29 września podczas gali w Connecticut dojdzie do walki pomiędzy Isaaciem Chilembą (19-1-1, 9 KO) oraz byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Zsoltem Erdeiem (33-0, 18 KO). Dla Węgra będzie to pierwszy pojedynek od czerwca ubiegłego roku.
W grudniu Erdei miał stanąć do walki z mistrzem świata IBF wagi półciężkiej Tavorisem Cloudem, jednak wycofał się z zawodów z powodu kontuzji. Chilemba w lutym pokonał na punkty Edisona Mirandę.
>