Paweł Wolak oraz Delvin Rodriguez podczas konferencji prasowej przed sobotnią walką podczas gali organizowanej w nowojorskiej hali Madison Square Garden.
> Add a comment>
Podczas gali organizowanej 18 grudnia przez grupę Babilon Promotion w Wołominie na zawodowy ring powróci były młodzieżowy mistrz świata wagi super piórkowej Krzysztof Cieślak (17-2, 5 KO). W zaplanowanej na osiem rund walce "Skorpion" skrzyżuje rękawice z niekonwencjonalnie boksującym Beką Sadjaią (27-15-1, 9 KO).
Gruzin w październiku przegrał na punkty z Krzysztofem Szotem. Dla Cieślaka, który kilka tygodni temu był bliski walki o mistrzostwo Europy wagi lekkiej, będzie to dopiero drugi tegoroczny występ.
W Wołominie dojdzie także do dwóch innych zawodowych pojedynków. Powracający po dwóch porażkach z rzędu Ismail Tebojew zmierzy się z mocno bijącym Anthonym Ukehem, a Przemysław Opalach wyjdzie do ringu z Tomem Reiche.
>
Mimo porażek poniesionych w dwóch ostatnich walkach, zasłużonej z Robertem Świerzbińskim i dość dyskusyjnej z Danielem Urbańskim, boksujący w kategorii średniej Ismail Tebojew (5-2-1, 3 KO) nie zwalnia tempa.
Bojowy pięściarz z Inguszetii, trenujący aktualnie pod okiem Łukasza Landowskiego zmierzy się 18 grudnia w Wołominie na gali Tomasza Babilońskiego z Nigeryjczykiem Anthony Ukehem (6-6-2, 2 KO), który w swoim rekordzie ma między innymi remis z Łukaszem Maćcem i wygraną za Sławomirem Ziemlewiczem.
W Wołominie wystąpią także boksujące amatorsko w barwach warszawskiej Legii podopieczne trenera Landowskiego - Wiola Gmurczyk (75kg) i Anna Sajnóg (64kg).
> Add a comment>
Były mistrz świata wagi ciężkiej Riddick Bowe (43-1, 33 KO) już od dłuższego czasu zapowiada triumfalny powrót na ring i "uwolnienie nudnej wagi ciężkiej od braci Kliczko". 44-letni Amerykanin, którego większość polskich kibiców zna przede wszystkim z ringowych wojen z Andrzejem Gołotą, jest przekonany, że aktualnie poza nim ciężko jest znaleźć challengera będącego w stanie zagrozić hegemonii ukraińskich mistrzów i podczas gdy część kibiców już "ostrzy sobie zęby" na starcie Witalija Kliczki (43-2, 40 KO) z Davidem Haye (25-2, 23 KO), "Big Daddy" twierdzi, że ta walka nie niesie ze sobą żadnych emocji.
- Dopiero co Haye'a pobił Władimir Kliczko. Myślę, że ten pojedynek to strata czasu, bo skończy się tak samo jak tamten. Kliczko jest za duży dla Davida Haye, a Haye nie będzie lepszy niż ostatnio - mówi Riddick Bowe, którego ponownie między linami spodziewać się można na początku 2012 roku.
>
16 grudnia po raz kolejny do ringu wyjdzie mistrz Ameryki Północnej wagi półciężkiej federacji WBO Andrzej Fonfara (19-2, 10 KO). Rywalem "Polskiego Księcia" na gali w Chicago będzie Phil Williams(11-4-1, 10 KO).
Fonfara, który do grudniowego startu szykował się, sparując z Danny Greenem powrócił już do Wietrznego Miasta i zameldował się na sali u swojego trenera Sama Colonny.
Video. Andrzej Fonfara: sylwetka "Polskiego Księcia" >>
- Bardzo się cieszę, że Andrzej już wrócił, ponieważ do walki zostały niecałe trzy tygodnie. Ten wyjazd dużo mu dał, zrobił ogromne postępy, nabrał pewności siebie i szybkości. Jestem zadowolony z faktu, że przyłożył się do treningów. Pokładam w nim wielkie nadzieje, zwłaszcza, że ma predyspozycje do tego aby zostać championem - mówi słynny chicagowski szkoleniowiec Fonfary, który współpracował kiedyś z Tomaszem Adamkiem, a obecnie pomaga w treningach Andrzejowi Gołocie.
> Add a comment>
- Byłem spokojny, wiedziałem, że wcześniej czy później popełni błąd. W drugim starciu podłączyłem go do prądu, ale nie skończyłem. Rozkręcałem się powoli, na początku nie czułem dystansu, nogi nie pracowały jak trzeba - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" mistrz świata WBC wagi junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (46-2-1, 33 KO) po sobotniej wygranej walce z Danny Greenem (31-5, 27 KO).
- Czym pan zaskoczył rywala - siłą czy szybkością?
Krzysztof Włodarczyk: Szybkością. Green był bardzo dobrze przygotowany, wiedział, że nie może ryzykować otwartej wojny, bo ja biję silniej.
- Był jednak taki moment, że pan też się zachwiał...
Zgadza się, chyba w piątym starciu trafił mnie mocnym lewym prostym, po którym zatańczyłem lekko zamroczony. Nie spodziewałem się tak szybkiego i precyzyjnego uderzenia. Przemknęła mi tylko myśl, by nie przyklęknąć, nie dać się liczyć. Po chwili sytuacja była już opanowana.
- Był pan pewny, że wygra przez nokaut?
Od początku wierzyłem, że tak właśnie się stanie. Green ma szybkie ręce, ale wolniejsze nogi. Po atakach cofa się wolno, opuszcza ręce i podnosi wysoko brodę. Szkopuł w tym, że mało atakował i czekał na moją inicjatywę. Byłem spokojny, wiedziałem, że wcześniej czy później popełni błąd. W drugim starciu podłączyłem go do prądu, ale nie skończyłem. Rozkręcałem się powoli, na początku nie czułem dystansu, nogi nie pracowały jak trzeba. Pod koniec bardzo przydały się reprymendy trenera. Powiedział, że muszę walczyć agresywniej.
- Niewiele jednak brakowało, by przegrał pan ten pojedynek. Do momentu zadania nokautującego ciosu sędziowie widzieli zwycięzcę w Greenie.
Najlepiej boksuję, gdy mam nóż na gardle. Trener cały czas mnie mobilizował, a ja widziałem, że rywal coraz mocniej krwawi z nosa. To był efekt moich ciosów. Kiedy w 11. rundzie trafiłem go najpierw lewym sierpowym, a chwilę później prawym, był już mój. Wiedziałem, że to tylko kwestia czasu. Po lewym sierpowym było po wszystkim. Ten cios złamał mu szczękę, wcześniejsze spowodowały złamanie nosa. Gdy przyszedł do naszej szatni, wyglądał okropnie. Może nie biłem w tej walce zbyt często, ale na pewno mocno.
Cały wywiad z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem na rp.pl >>
>
Felix Sturm oraz Matin Murray zmieścili się w limicie wagi średniej przed zaplanowaną na jutro walką o należący do Niemca pas mistrzowski federacji WBA.
>
Mistrz świata WBC wagi junior średniej Saul Alvarez oraz Noubhiro Ishida wymieniani są w gronie potencjalnych rywali dla Jamesa Kirklanda (30-1, 27 KO). Kolejna zawodowa walka Amerykanina planowana jest na marzec przyszłego roku.
Na początku listopada Kirkland znokautował Alfredo Angulo i wywalczył pozycję obowiązkowego pretendenta do tytułu posiadanego przez Alvareza. Niewykluczone jednak, że wcześniej Amerykanin postara się zrewanżować Ishidzie za jedyną, poniesioną w kwietniu porażkę w profesjonalnej karierze. Japończyk niespodziewanie znokautował Kirklanda już w pierwszej rundzie.
>
W sobotę podczas gali "Wojak Boxing Night" organizowanej w warszawskim hotelu Hilton, swoją drugą profesjonalną walkę stoczy Andrzej Sołdra (1-0, 0 KO). Występujący w wadze super średniej pięściarz zmierzy się na dystansie czterech rund z Egidijusem Kakstysem (2-4, 1 KO).
Sołdra debiutował na zawodowych ringach w październiku podczas gali w Stalowej Woli. Głównym wydarzeniem warszawskiej imprezy będzie pojedynek Dawida Kosteckiego z Byronem Mitchellem.
>
35 lat kończy dziś Tomasz Adamek (44-2, 28 KO), jeden z najpopularniejszych polskich sportowców, były mistrz świata WBC wagi półciężkiej i IBF wagi junior ciężkiej, niedawny pretendent do mistrzowskiego pasa WBC w kategorii ciężkiej.
Tomasz Adamek jako zawodowiec zadebiutował w marcu 1999 roku, zwyciężając przed czasem Israela Khumalo. Przełomowym momentem w karierze "Górala" okazało się nawiązanie współpracy z Ziggy Rozalskim i Donem Kingiem, której efektem była zwycięska walka o pas WBC wagi półciężkiej z Paulem Briggsem (2005). W trzeciej obronie Adamek stracił tytuł na rzecz Chada Dawsona i postanowił przenieść się do kategorii junior ciężkiej, w której wkrótce po wygranej ze Stevem Cunninghamem zdobył pas IBF i wakujące mistrzostwo magazynu "The Ring" (2008).
Aktualnie celem Tomasza Adamka jest wywalczenie tytułu championa królewskiej dywizji. Pierwsza mistrzowska próba, przeciw Witalijowi Kliczce, zakończyła się dla Polaka niepowodzeniem.
Z okazji urodzin redakcja ringpolska.pl składa Tomaszowi Adamkowi życzenia zdrowia i wielu sukcesów sportowych.
>
Nie jest wykluczone, że swoją kolejną walkę Krzysztof Włodarczyk (46-2-1, 33 KO) stoczy w Stanach Zjednoczonych. Jedyny polski mistrz świata w boksie zawodowym obronił wczoraj tytuł WBC wagi junior ciężkiej, nokautując na gali w australijskim Perth idola miejscowej publiczności - Danny Greena. Menadżer "Diablo" Andrzej Wasilewski nie chce na razie rozstrzygać, kto będzie najbliższym rywalem jego podopiecznego, jednak zdradza, że pod uwagę branych jest kilka opcji.
- Krzysiek może nie zaczął wczorajszej walki z Greenem najlepiej, ale w końcu pokazał, że na wyjazdach nigdy nie brakuje mu motywacji i skończył Australijczyka w pięknym stylu. Dlatego sądzimy, że może warto dalej iść tym tropem i szukać dużych pojedynków za granicą, z innymi czempionami lub zawodnikami z dużymi nazwiskami - mówi współwłaściciel bokserskiej grupy 12 round KnockOut Promotions.
- Jeśli chodzi o przeciwników w Europie to Krzysztof mógłby boksować z mistrzem WBO Marco Huckiem, czy posiadaczem pasa IBF Yoanem Pablo Hernandezem, choć nie wiadomo, czy Kubańczyk nie straci niebawem tytułu w rewanżu ze Stevem Cunninghamem, i to też byłaby ciekawa walka - wylicza Wasilewski, dodając: - Myślimy również o pojedynku "Diablo" w USA i w tym kontekście bierzemy pod uwagę dwóch legendarnych zawodników amerykańskich - Roya Jonesa Juniora i Antonio Tarvera oraz mistrza WBA Panamczyka Guillermo Jonesa.
Tymczasem "Diablo" wraz ze swoją ekipą wracają już do kraju po prawie dwutygodniowym pobycie w Australii. Na warszawskim Okęciu zameldują się w piątek o godz. 10.30. Pięć godzin później "Diablo" pojawi się wraz ze swoim mistrzowskim pasem w hotelu Hilton, gdzie będzie gościem specjalnym podczas oficjalnej ceremonii ważenia zawodników przed sobotnią galą "Wojak Boxing Night", na której Dawid Kostecki skrzyżuje rękawice z Byronem Mitchellem w pojedynku o tytuły WBA Inter-Continental i WBC Baltic kategorii półciężkiej.
> Add a comment>
- Jestem głodny, żeby zostać z HBO i bić się na galach PPV. Myślę, że on czuje to samo. Nie mam nic do niego, to wojownik. Sądzę, że wygrałem pierwszą walkę, ale remis to wina sędziów, nie jego - mówi w wywiadzie dla ringpolska.pl Delvin Rodriguez (25-5-3, 14 KO) przed sobotnią rewanżową potyczką z Pawłem Wolakiem (29-1-1, 19 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=1CfSeT1gAm4
Wkrótce na ringpolska.pl materiały video z treningów otwartych i wagi przed galą w Nowym Jorku.
Video. Paweł Wolak przed rewanżem z Delvinem Rodriguezem >>
>
Informujemy, że we wczorajszym konkursie związanym z walką Krzysztofa Włodarczyka z Danny Greenem nagrody w postaci fotografii "Diablo" opatrzonych autografem czempiona WBC wagi junior ciężkiej wylosowali: storczyk, rafalstal, MaTeK007, Mumol, Irek, sauronek, Mats, madeinbresau, bmk78, JackyX.
Zwycięzców prosimy o przesłanie danych adresowych wraz z imieniem, nazwiskiem i numerem telefonu na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Wkrótce kolejne konkursy.{jcomments off}
>
W piątek o godz. 10.30 samolotem z Monachium przyleci do Warszawy Krzysztof Włodarczyk (46-2-1, 33 KO), który wczoraj znokautował w 11. rundzie Danny Greena, udanie broniąc tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC.
Video. "Szpila" i Skrzecz po walce "Diablo" >>
Pięć godzin później "Diablo" pojawi się wraz ze swoim mistrzowskim pasem w hotelu Hilton, gdzie będzie gościem specjalnym podczas oficjalnej ceremonii ważenia zawodników przed sobotnią galą "Wojak Boxing Night", na której Dawid Kostecki skrzyżuje rękawice z Byronem Mitchellem w pojedynku o tytuły WBA Inter-Continental i WBC Baltic kategorii półciężkiej.
> Add a comment>
- Muszę tym razem boksować mądrzej i nie mogę mu dawać okazji do kontrowania - mówi notowany w czołówce światowych rankingów wagi junior średniej Paweł Wolak (29-1-1, 19 KO) przed sobotnim rewanżem z Delvinem Rodriguezem (25-5-3, 14 KO). Walka "Polskiego Wściekłego Byka" będzie jedną z głównych atrakcji gali w Madison Square Garden podczas której rękawice skrzyżują Miguel Cotto i Antonio Margarito.
http://www.youtube.com/watch?v=HP-5vfEKBmI
Wkrótce na ringpolska.pl materiały video z treningów otwartych i wagi przed galą w Nowym Jorku.
>
Danny Green (31-5, 27 KO) dobrze zapamięta wczorajszą przegraną walkę o pas WBC wagi junior ciężkiej z Krzysztofem Włodarczykiem (46-2-1, 33 KO). Zakończony porażką przez techniczny nokaut w jedenastej rundzie pojedynek był prawdopodobnie ostatnim zawodowym występem Australijczyka, który jeszcze przez dłuższy czas wracał będzie do zdrowia bo boju z mocno bijącym Polakiem.
- Moja szczęka jest złamana, przy ostatnim lewym sierpowym straciłem także jeden z zębów, który wylatując bardzo mocno rozciął mi usta. Teraz będę potrzebował operacji plastycznej, aby doprowadzić swoje usta do porządku. Przegrałem, ale zmierzyłem się z najlepszym zawodnikiem na świecie - powiedział Green.
Video. Walka Krzysztof Włodarczyk - Danny Green >>
- To były jedne z najmocniejszych ciosów jakie przyjąłem w czasie profesjonalnej kariery. Włodarczyk potwierdził, że jest wielkim mistrzem. Byłem blisko wygranej, ale to do niego należało ostatnie słowo - stwierdził Australijczyk.
>
"Margarito to kryminalista i oszust". "Cotto to płaczek, który bije słabiej niż dziewczynka, a do tego bije żonę". Do takich i podobnych epitetów przywyczaiły mnie konferencje prasowe od 20 lat i rzadko zdarza się by prowokacyjne wypowiedzi służyły czemuś innemu, jak tylko promocji i sprzedaży biletów. W przypadku sobotniej, rewanżowej walki Miguela Cotto (36-2, 29 KO) z Antonio Margarito (38-7, 27 KO), Madison Square Garden jest już wyprzedane do ostatniego miejsca, sprzedaż HBO PPV też zapowiada się bardzo dobrze, ale oni ciągle nie mogą przestać. I nie przestaną bo Cotto nigdy nie zapomni jak trzy lata temu Meksykanin przerwał jego niepokonaną passę, bezlitośnie obijając go przez jedenaście rund. Czy podobnie jak sześć miesięcy później w walce z Shane Mosley’em, jego trener Javier Capetillo stosował niedozwolone utwardzacze na dłoniach Margarito i dlatego ciosy Meksykanina bolały jak nigdy? Cotto nie ma co do tego żadnych wątpliwości, dlatego ich rewanż trzeciego grudnia w Nowym Jorku ma dla niego wartość symbolu. Nie o symbole ale oprzyszłość walczyć będzie w MSG Paweł Wolak (29-1-1, 19 KO) z Delvinem Rodriguezem (25-5-3, 14 KO). Paweł ostatnio mówi, że ma tylko "walki o wszystko". I nie kłamie, a teraz nareszcie doczekał się tej naprawdę ostatniej - tej, w której wygrana gwarantuje mu walkę o tytuł, szansę na którą czekał całe życie.
>
Dan Rafael, jeden z najbardziej znanych dziennikarzy piszących o boksie za Oceanem uważa, że sobotnia walka Pawła Wolaka (29-1-1, 19 KO) z Delvinem Rodriguezem (25-5-3, 14 KO) może okazać się jeszcze lepszym widowiskiem niż pierwszy pojedynek pięściarzy. W lipcu Polak i Dominikańczyk po dziesięciu niezwykle emocjonujących rundach zanotowali remis.
- To dwaj pięściarze, którzy zawsze dają z siebie wszystko. Ich pierwsza walka była niesamowita. Rozmawiałem z nimi w tym tygodniu, obiecywali emocje, a ja im wierzę. To może być jeszcze lepszy pojedynek, a my możemy być świadkami walki roku. Tej walki nie można przegapić - mówi dziennikarz stacji ESPN.
- Cała gala organizowana w Nowym Jorku jest wspaniała. To jedna z najlepiej dobranych kart walk jakie widziałem w ostatnich latach. Każdy prawdziwy fan boksu powinien obejrzeć te pojedynki - zakończył Amerykanin.
>
Wczoraj na ringu w Perth Krzysztof "Diablo" Włodarczyk po raz trzeci udanie obronił pas WBC wagi junior ciężkiej, a nie jest wykluczone, że niebawem kibiców czeka mistrzowski pojedynek z udziałem kolejnego polskiego pięściarza - Dawida Kosteckiego (37-1, 24 KO). Popularny "Cygan" jest aktualnie notowany na drugiej pozycji rankingu WBA kategorii półciężkiej i jeśli w sobotę na gali "Wojak Boxing Night" w warszawskim Hiltonie pokona w walce o tytuł WBA Inter-Continental Amerykanina Byrona Mitchella (28-8-1, 21 KO), najprawdopodobniej zapewni sobie pozycję lidera listy rankingowej, stając się oficjalnym challengerem dla obecnego czempiona WBA - Kazacha Beibuta Szumenowa (12-1, 8 KO).
- Walka z Szumenowem? Jak najbardziej! Mam nadzieję, że nie wydarzy się tam jakaś sytuacja, bo podobno Szumenow myśli o unifikacji pasów z [mistrzem WBO] Nathanem Cleverlym, ale obojętnie, kto by wygrał, jeżeli my wejdziemy na jedyneczkę w rankingu WBA, będę już pretendentem do tytułu. (...) Chcę być mistrzem świata i to jest dla mnie najważniejsze, a pierwsza pozycja w rankingu to już jest bardzo fajna rzecz, jest ten fundamencik, a potem tylko fru do góry - mówi Kostecki, przekonując, że znacznie wzmocnił ostatnio siłę ciosu i w sobotę Byron Mitchell boleśnie to odczuje.
- Jestem szybszy od Mitchella i potrafię tę szybkość wykorzystać. Myślę, że każda moja seria ciosów, która dojdzie do głowy Mitchella, może zakończyć walkę. (...) Wiem, że jestem faworytem, a on przyjeżdża, jak to się mówi, do jaskini lwa. Tacy zawodnicy potrafią pokazać ząb i formę życia, dlatego nie nastawiam się na łatwą walkę, jednak jestem przekonany o swojej sile - twierdzi "Cygan".
Video. Migawka ze sparingu Dawid Kostecki - Paweł Głażewski >>
>