Dawid Michelus jest jedynym polskim pięściarzem amatorskim uwzględnionym w najnowszym rankingu federacji AIBA. Młody zawodnik Sokoła Piła został sklasyfikowany na 26. pozycji zestawienia kategorii wagowej do 56 kg.
Łącznie lista AIBA obejmuje 528 nazwisk, między innymi z tak egzotycznych krajów jak Gabon, Kiribati, Nepal czy Wanuatu.
> Add a comment>
Promotor Jamesa Toneya (73-6-3, 44 KO) - Greg Cohen - był wśród 220 pasażerów Boeninga 767, który dziś awaryjnie lądował na lotnisku Okęcie.
- To było szaleństwo - skomentował sytuację z warszawskiego lotniska promotor, który sam kiedyś prowadził firmę lotniczą.
Jutro Greg Cohen wyruszy w dalszą podróż do Moskwy, gdzie 4 listopada jego słynny podopieczny zmierzy się z faworytem miejscowej publiczności Denisem Lebiediewem (22-1, 17 KO) w walce o pas WBA-Interim kategorii junior ciężkiej.
> Add a comment>
Uważany za najlepszego pięściarza na świecie Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) podpisał kontrakt reklamowy z marką produkującą koniaki. Filipiński pięściarz otrzyma milion dolarów za jeden rok kampanii reklamowej uwzględniającej reklamy telewizyjne oraz billboardy.
Na ring Pacquiao powróci już 12 listopada podczas gali w Las Vegas, kiedy to po raz trzeci zmierzy się z Juanem Manuelem Marquezem. Za ten pojedynek Filipińczyk otrzyma ponad dwadzieścia milionów dolarów.
>
Nie z Jamellem Tysonem a Chrisem Montoyą Jr (2-4, 1 KO) zmierzy się ostatecznie Kamil Łaszczyk (4-0, 3 KO) 5 listopada na gali organizowanej przez grupy Global Boxing i CES w Mohegan Sun Arena w Uncasville.
Montoya Jr ostatnie walki toczył co prawda w kategorii półśredniej, ale promotor Łaszczyka Mariusz Kołodziej uspokaja, że Amerykanin podczas oficjalnego ważenia nie wniesie na wagę więcej niż zakontraktowane 132 funty.
Główną atrakcją gali w Uncasville będzie pojedynek Mariusza Wacha z byłym mistrzem świata królewskiej dywizji Oliverem McCallem. Wystąpią także Artur Szpilka i Przemek Majewski.
> Add a comment>
'
Redakcja ringpolska.pl poszukuje do współpracy wszystkich fanów boksu, którzy chcieliby wziąć udział w tworzeniu najdynamiczniej rozwijającej się polskiej strony poświęconej tematyce bokserskiej. Jeśli masz twórczą naturę, kochasz boks, chciałbyś osobiście uczestniczyć w najważniejszych wydarzeniach pięściarskich, napisz do nas na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
> Add a comment>
13 października były mistrz świata wag junior ciężkiej i ciężkiej David Haye (25-2, 23 KO) zakończył swoją bokserską karierę. Wkrótce potem popularny "Hayemaker" wydał jednak autobiografię, w której przyznał, że byłby gotów powrócić na ring, gdyby otrzymał odpowiednio atrakcyjną finansowo propozycję walki z jednym z braci Kliczko.
"To kwestia tego, czego Kliczkowie chcą od boksu. Jeśli chcą łatwych i gwarantowanych zwycięstw, mogą dalej robić to co zawsze. Ale jeżeli oczekują prawdziwego wyzwania, powinni chyba znów zapukać do moich drzwi" - napisał Anglik.
Jak donosi prestiżowy magazyn "The Ring", do ewentualnej walki starszego z braci Kliczko Witalija z Davidem Haye mogłoby dojść już na początku przyszłego roku. Słynna "Biblia Boksu" podaje nawet potencjalną datę i lokalizację pojedynku - według informacji przekazanych przez pragnące zachować anonimowość źródła miałby się on odbyć 3 marca w Dusseldorfie, a negocjacje w sprawie ukraińsko-brytyjskiej konfrontacji podobno już się toczą .
W swoim ostatnim występie, 2 lipca, David Haye uległ na punkty młodszemu z Kliczków - Władimirowi. Witali Kliczko po raz ostatni boksował 10 września, kiedy to we Wrocławiu zastopował w dziesiątej rundzie Tomasza Adamka.
> Add a comment>
Karolina Owczarz (3-0, 1 KO) podpisała wczoraj kontrakt z grupą Babilon Promotion. Wszystkie dotychczasowe pojedynki na zawodowych ringach 18-letnia zawodniczka z Łodzi stoczyła na galach organizowanych właśnie przez Tomasza Babilońskiego.
Boksująca od września w gronie profesjonalistek Owczarz kolejny występ zaliczy 27 listopada lub 3 grudnia. Dla podopiecznej trenera Łukasza Landowskiego ma być to pierwszy w karierze pojedynek zakontraktowany na sześć rund.
>
31 grudnia dojdzie ostatecznie do walki pomiędzy tymczasowym mistrzem świata WBA wagi super koguciej Guillermo Rigondeuax (8-0, 6 KO) oraz pełnoprawnym posiadsczem tego tytułu Rico Ramosem (20-0, 11 KO). Pierwotnie pojedynek miał się odbyć 3 grudnia w Nowym Jorku.
Głównym wydarzeniem imprezy odbywającej się w sylwestrowy wieczór będzie starcie Zsolta Erdeia z mistrzem świata IBF wagi półciężkiej Tavorisem Cloudem. Dla Ramosa będzie to dopiero pierwsza obrona tytułu wywalczonego w lipcu.
>
Mistrz świata IBF wagi lekkiej Miguel Vazquez (29-3, 13 KO) powróci na ring 26 listopada podczas gali organizowanej w Meksyku. Rywalem 24-letniego pięściarza będzie obowiązkowy pretendent do tytułu Ameth Diaz (30-10, 21 KO).
Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie pojedynek z udziałem efektownie walczącego Francisco Arce. Dla Vazqueza będzie to trzecia obrona pasa wywalczonego w sierpniu ubiegłego roku.
>
Były mistrz świata wagi junior półśredniej Paul Malignaggi (30-4, 6 KO) wyraził chęć walki z Marcosem Maidaną (31-2, 28 KO). Argentyńczyk niedawno zdradził, że w lutym przyszłego roku najprawdopodobniej zadebiutuje w wadze półśredniej. Malignaggi kilkanaście miesięcy temu także przeniósł się do przedziału wagowego z limitem 147 funtów.
- To byłaby świetna walka. Ja zawsze jestem gotowy na twardych rywali, lubię pięściarzy, którzy idą do przodu, a Maidana znany jest z takiego stylu boksowania. Chętnie go przetestuję - zadeklarował "Magic Man", który przed dwoma tygodniami wypunktował Orlando Lorę.
>
Dziś jest wtorek, 1 listopada 2011.
125 lat temu George Dixon znokautował w 3. rundzie Younga Johnsona. Był to zawodowy debiut pierwszego czarnoskórego mistrza świata w historii boksu.
104 lata temu Frank Mantell znokautował w 15. rundzie Honeya Melody i wywalczył tytuł mistrza świata kategorii półśredniej.
103 lata temu Georges Carpentier pokonał przez dyskwalifikację Eda Salmona. Był to zawodowy debiut późniejszego mistrza świata kategorii półciężkiej i pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej, najsłynniejszego francuskiego pięściarza w historii.
89 lat temu Mickey Walker pokonał na punkty Jacka Brittona i wywalczył tytuł mistrza świata kategorii średniej.
78 lat temu urodził się Davey Moore, mistrz świata kategorii piórkowej
46 lat temu Ernie Terrell pokonał na punkty George'a Chuvalo i obronił tytuł mistrza świata WBA kategorii ciężkiej.
44 lata temu urodził się Fiodor Łapin. Redakcja RingPolska.pl składa solenizantowi najserdeczniejsze życzenia.
31 lat temu Jim Watt znokautował w 12. rundzie Seana O’Grady'ego i obronił tytuł mistrza świata WBC kategorii lekkiej. Do momentu nokautu O'Grady prowadził na punkty u wszystkich trzech sędziów. Na kilka dni przed walką O'Grady'emu i jego rodzinie grożono śmiercią.
25 lat temu Khaosai Galaxy znokautował w 5. rundzie Israela Contrerasa i obronił tytuł mistrza świata WBA kategorii super muszej.
8 lat temu Floyd Mayweather znokautował w 7. rundzie Phillipa Ndou i obronił tytuł mistrza świata kategorii lekkiej.
Na tej samej gali Juan Manuel Marquez pokonał przez techniczną decyzję sędziów po 7. rundzie Derricka Gainera i zunifikował tytuły IBF oraz WBA kategorii piórkowej.
3 lata temu Felix Sturm pokonał na punkty Sebastiana Sylvestera i obronił tytuł mistrza świata WBA kategorii średniej.
Tego samego dnia Vic Darchinyan znokautował w 9. rundzie Cristiana Mijaresa i zunifikował tytuły WBC, WBA oraz IBF kategorii super muszej.
Także tego samego dnia Nonito Donaire znokautował w 6. rundzie Moruti Mthalane i obronił tytuł mistrza świata IBF kategorii muszej.
> Add a comment>
Nie jest wykluczone, że będący wielką nadzieją meksykańskiego pięściarstwa Saul Alvarez (38-0-1, 28 KO) straci niebawem swoją licencję bokserską. O taką karę dla "Canelo" zabiegał będzie prawnik Ulisesa Solisa, który oskarża Alvareza o pobicie.
Do zajścia miało dojść pod klubem, w którym trenują obaj pięściarze. Według relacji Solisa Alvarez pobił go, bo stwierdził, że romansuje z jego dziewczyną. W wyniku pobicia Solis doznał złamania szczęki, co kosztowało go będzie kilkumiesięczny rozbrat z ringiem.
Jeśli prawnikowi Solisa uda się doprowadzić do zawieszenia licencji Alvareza, nie dojdzie do zaplanowanej na 26 listopada walki "Canelo" z Kermitem Cintronem.
> Add a comment>
Władimir Kliczko (56-3, 49 KO) rozpoczął obóz przygotowawczy do zaplanowanej na 10 grudnia walki w obronie mistrzowskich pasów WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej z Jeanem Markiem Mormeckiem (36-4, 22 KO).
"Dr Stalowy Młot" formę przed starciem z francuskim challengerem tradycyjnie będzie szlifował w swojej bazie treningowej w miejscowości Going w austriackich Alpach, w tej samej, w której do mistrzowskich walk szykuje się jego starszy brat - Witalij.
Video. Migawka z "twierdzy" braci Kliczko w Going >>
Walka Władimir Kliczko - Jean Marc Mormeck będzie główną atrakcją gali bokserskiej w Dusseldorfie.
> Add a comment>
- Nie lubię patrzeć na siebie, jak boksuję. Chciałbym być taki jak Lennox Lewis, Mike Tyson - iść do przodu jak burza, nokautować, urywać głowy. Ale powoli przyzwyczajam się do myśli, że z moim sposobem boksowania też można wygrywać. Można zostać nawet mistrzem świata, choć do tej pory samo mówienie o tym, że ja mogę kiedyś mieć taką szansę, jest dla mnie czymś co do mnie nie za bardzo dochodzi - mówi Mariusz Wach (25-0, 13 KO) przed walką z Oliverem McCallem (56-11, 37 KO). - Ale, żeby mieć taką szansę, muszę najpierw 5 listopada wygrać z McCallem w Mohegan Sun Arena. Bez tego zwycięstwa nie będzie niczego więcej.
- Czy twoi trenerzy, bracia DeLeon mają jakiś sposób, żeby wyzwolić w tobie więcej energii, jakiejś sportowej złości? Oglądasz z nimi jakieś inspirujące filmy, na przykład o husarii?
Mariusz Wach: Oni na mnie krzyczą i motywują. Krzyczą tym głośniej, im częściej mówię, że nie mam już siły. "Możesz więcej, nie poddawaj się!" - to słyszę najczęściej. Filmów z nimi nie oglądam - wystarczy mi to, że na treningu mam ich cały czas przy sobie, komentują każdy cios, każdą akcję. Do tego jak sobie przypomnę, że byłem już przez wielu skreślony, to mam ekstra adrenalinę. Jak teraz będę na żywo w Polsacie Sport, jako główne wydarzenie gali, mam nadzieję, że będą mnie oglądać.
- Nie oglądasz więc filmów o McCallu nokautującym Lewisa?
MW: Nie, choś słyszałem takich, co mi mówili, że powinienem to robić, ale ja nie potrzebuję historycznych obrazków z McCalla, tylko jego jaki jest teraz. Dlatego najczęściej oglądam jego ostatnią walkę...
- A chicagowski pojedynek Olivera z Przemkiem Saletą?
MW: To też. Przemek ładnie z nim walczył, jak mu chodził lewy prosty, to McCall nie mógł mu nic zrobić, choć było widać, że próbował. To już wtedy było widać, że wieku nie da się oszukać, a ja mam nadzieję, że w najbliższą sobotę będzie to widać jeszcze lepiej.
Video. Materiały video z treningów Wacha przed walką z McCallem >>
- Czyli pierwsze rundy z McCallem to ostrożność, trzymanie go na dystans, zobaczenie jak szybko się męczy, czy naprawdę tak mocno bije, jak wszyscy opowiadają. Ostrożna walka, ale te rundy nie mają być tak ostrożne, żebyś je przegrał...
MW: Na pewno nie, ale wszyscy to wiedzą - on na pewno też - że im dłużej potrwa walka, tym ja mam większe szanse. Ja mogę z nim bić się przez dwanaście rund. Wątpię czy McCall to samo może dzisiaj powiedzieć. Wszyscy wiemy, że z nikim nigdy nie przegrał przez KO, że ma uderzenie, ale jakie ono jest dzisiaj, tego ja nie wiem. Bo siła to jedno, a wyczucie momentu i celność, to zupełnie coś innego.
>
W ostatnich kilkunastu miesiącach kilkukrotnie wspominano o możliwym powrocie na ring jednego z symboli wagi ciężkiej lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, doskonale znanego polskim kibicom, Riddicka Bowe (43-1, 33 KO). Przed kilkoma dniami sam pięściarz po raz kolejny wyraził chęć stoczenia swojego czterdziestego szóstego zawodowego pojedynku. Co ciekawe, urodzony w 1967 roku Bowe chętnie skrzyżowałby rękawice z którymś z braci Kliczko...
- Jeśli byliby w stanie mnie pokonać, udowodniliby że są lepsi. Gdybym dostał sześć miesięcy na przygotowanie się stoczylibyśmy dobrą walkę. Gdybym otrzymał rok, po prostu zlałbym ich. Lew potrafi rozpoznać innego lwa. Ci chłopcy to nie lwy, to owieczki. W swojej ostatniej walce, stoczonej w 2008 roku w Niemczech podczas gali braci Kliczko jeden z nich nazwał mnie dziadkiem. Wiesz co zrobi dziadek? Dziadek skopie ten tyłek - powiedział Bowe, który gotów jest także spotkać się w ringu z innymi przeciwnikami. - Mam nadzieję, że wkrótce uda nam się kogoś szybko znaleźć. Niewielu bokserów jest dziś skłonnych podpisać kontrakt, wiedząc że czeka ich manto w starym stylu - oświadczył były rywal Andrzeja Gołoty.
- Bowe jest gotowy by wrócić do tego biznesu. Kontaktujemy się z promotorami, rozglądamy się za możliwością zaboksowania na jakiejś gali. Każdy kto jest zainteresowany taką propozycją, może do mnie zadzwonić - dodał obecny agent pięściarza, Allen Ellison.
> Add a comment>
Już 5 listopada, podczas "polskiej gali" w miejscowości Uncasville, w pierwszej obronie pasa WBC International w wadze ciężkiej, Mariusz Wach (25-0, 13 KO) skrzyżuje rękawice w zakontraktowanym na 12 rund pojedynku z rutynowanym Oliverem McCallem (56-11, 37 KO). Pochodzący z Krakowa pięściarz uważa, iż jego rywal - pomimo czterdziestu sześciu lat na karku - może okazać się bardzo wymagającym przeciwnikiem.
- Dla mnie to gruntowny sprawdzian, bo McCall walczył przecież z najlepszymi i nigdy nie dał sobie zrobić wielkiej krzywdy w ringu. Mimo że ma 46 lat, jest w formie, co udowodnił niedawnym zwycięstwem . Ciągle posiada silne uderzenie, więc w każdej sekundzie walki będę musiał uważać, by nie nadziać się na jakiś mocny cios - powiedział Wach, dodając: - Gość będzie się koncentrował wyłącznie na sile pojedynczego uderzenia. Spodziewam się właśnie takiego czajenia się z jego strony, bo musi brać pod uwagę, że walka zakontraktowana jest na dwanaście rund. W związku z tym nie można wypompować się w pierwszych minutach.
Opórcz Wacha, podczas tej samej gali kibicom zgromadzonym w Mohegan Sun Casino, zaprezentują się także inni polscy pięściarze: Artur Szpilka, Kamil Łaszczyk oraz Przemysław Majewski.
> Add a comment>
- Z Andrzejem ciężko jest wygrać na słowa. Andrzej rzadko się ze mną kłóci, on nie argumentuje, on nie określa swojej pozycji, ja mogę sobie mówić swoje, a on i tak trenuje. Dokładnie wczoraj dowiedziałem się, że jego powrotna walka ma się odbyć już w niedługim czasie. Stanęłam przed faktem dokonanym - mówi w wywiadzie dla Polskiego Radia, żona wracającego najprawdopodobniej niebawem na ring Andrzeja Gołoty (41-8-1, 33 KO), Mariola.
- Andrzej dzień w dzień zawozi syna do szkoły, po czym jedzie na trening. Ćwiczy nawet w soboty, a w niedziele przejeżdża 70 mil na rowerze, trudno więc powiedzieć, że podchodzi do tego pochopnie. Miał dziewięć miesięcy na to, żeby zobaczyć jak ta ręka mu działa, jak on sam się czuje. W tej chwili jego waga wynosi ok. 245 funtów (ok. 111 kg - red.), a on sam mówi, że ma nadzieje jeszcze ok 10 funtów (ok. 4,5 kg) zbić - dodała Mariola Gołota.
Żona cieszącego się wciąż dużą sympatią polskiego "ciężkiego" zapewnia, iż rywal który miałby niebawem wyjść do ringu z jej mężem nie będzie najprawdopodobniej wymagającym przeciwnikiem.
- Wiadomo, że jeśli wraca się po dwóch latach, to ta walka musi być tak zwanym "pojedynkiem na przetarcie". To na pewno nie będzie jakiś bardzo znany rywal, Andrzej musi przede wszystkim poczuć się dobrze w ringu. Jeśli mu dobrze pójdzie, może wtedy wejść na wyższą półkę. Jeśli zda sobie jednak sprawę w pewnym momencie, że pewnej granicy nie zdoła przeskoczyć, to mam nadzieje, iż sam uświadomi sobie, że po prostu nie da rady - zakończyła żona kilkukrotnego pretendenta do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej.
> Add a comment>