Walczący w kategorii ciężkiej, Michał Olaś udanie zadebiutował w zawodowej lidze bokserskiej - World Series of Boxing - pokonując przed chwilą na punkty reprezentującego ekipę Los Angeles Matadors, Irlandczyka Seana Turnera.
Po pięciu zaciętych rundach, wszyscy trzej sędziowie jednogłośnie (w stosunku 49-46, oraz dwukrotnie 48-47) wskazali zwycięstwo pięściarza, który swoje pierwsze bokserskie kroki stawiał w klubie Fenix Warszawa.
Drużyna naszego reprezentanta, Dolce & Gabbana Milano Thunder wygrała ostatecznie całe spotkanie 4-1. Olaś został tym samym pierwszym Polakiem, któremu udało się wygrać pojedynek w rozgrywkach WSB.
> Add a comment>
http://www.youtube.com/watch?v=O_-DhwdQv_Y
Julio Cesar Chavez Jr oraz Peter Manfredo Jr zmieścili się w limicie wagi średniej podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed dzisiejszą galą w Houston. Stawką walki będzie należący do Meksykanina pas mistrzowski WBC.
>
Były mistrz świata wagi junior ciężkiej Enzo Maccarinelli (33-5, 26 KO) pokonał przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie Gabora Marosiego (12-1, 8 KO) podczas gali w Londynie. Dla Walijczyka był to debiut w kategorii półciężkiej.
Węgier od pierwszego gongu ruszył na Maccarinellego, chcąc przedostać się do półdystansu, ale bardziej doświadczony rywal skutecznie kontrował lewą ręką. Po kilkudziesięciu sekundach Marosi nadział się na kontrujący lewy sierpowy, po którym wpadł w liny. Walijczyk dopadł do zamroczonego przeciwnika, dołożył czysty cios z prawej ręki,a sędzia ringowy zdecydował się na przerwanie zawodów.
>
Dwudzieste zawodowe zwycięstwo zanotował przed chwilą podczas gali w miejscowości Cuxhaven niepokonany prospekt kategorii ciężkiej, Manuel Charr (20-0, 11 KO).
Mający syryjskie korzenie pięściarz, pomimo słabszego początku zdołał opanować sytuację w ringu i ostatecznie pokonał przed czasem Marcelo Luiza Nascimento (15-2, 13 KO). Brazylijczyk poddał się w przerwie pomiędzy ósmą a dziewiątą rundą.
Dla Charra, do niedawna jeszcze zawodnika grupy Universum było to czwarte tegoroczne zwycięstwo.
> Add a comment>
Rutynowany Francois Botha (48-5-3, 29 KO) oraz doskonale znany polskim kibicom Michael Grant (47-4, 35 KO), mają już za sobą oficjalną ceremonię ważenia przed jutrzejszą galą w Johanesburgu. Popularny "Biały Bawół" wniósł dziś na wagę 115 kg (253,6 funta) czyli o ok. 4,5 kg mniej niż w swoim ostatnim zwycięskim pojedynku. Z kolei były rywal Tomasza Adamka i Andrzeja Gołoty okazał się być o kilogram lżejszy. Stawką pojedynku obu bokserów będzie należący nie tak dawno do legendarnego Evandera Holyfielda pas mało znaczącej federacji WBF w wadze ciężkiej.
http://www.youtube.com/watch?v=b5i1lMcg6pU
> Add a comment>
Ponad dwa lata temu podczas imprezy ochrzczonej mianem "Polskiej Gali Stulecia", debiutujący wówczas w kategorii ciężkiej, Tomasz Adamek (44-2, 28 KO) pokonał przez techniczny nokaut w piątej rundzie Andrzeja Gołotę (41-8-1, 33 KO), w pojedynku, którego stawką był pas IBF International "królewskiej dywizji".
Choć dziś pogłoski o możliwym rewanżu obu pięściarzy zdają się brzmieć nieco irracjonalnie, to jednak popularny "Góral" nie wyklucza, iż do takiego starcia mogłoby dojść w przyszłości.
- Coś kiedyś o takiej możliwości słyszałem, jednak trudno mi się wypowiadać za niego. Nie znam jego myśli, patrzę tylko na swoją karierę. Jestem gotowy walczyć z każdym. Co prawda kiedyś powiedziałem, że już nie chcę więcej walczyć z Polakami, bo jesteśmy przyjaciółmi i rodakami, aczkolwiek Andrzejowi wypadałoby dać tę szansę rewanżu, bo raz go pobiłem. A czy on będzie na to gotowy? Trudno mi odpowiedzieć - powiedział Adamek.
Polski pięściarz potwierdził także, iż możliwe jest, że w przyszłym roku da rewanż innemu pięściarzowi, którego już swego pokonał, Chrisowi Arreoli (34-2, 29 KO).
- Są takie rozmowy, ale to nie stanie się wcześniej niż latem. Potrzeba mi jakiejś walki na przetarcie, na odbudowanie swojego nazwiska oraz ciężkiego treningu. Z Rogerem pracujemy codziennie niemal cały czas nad techniką. Staram się poprawiać swoje umiejętności i utrwalać wiedzę jaką przekazuje mi trener. Zobaczymy co będzie dalej, czas pokaże. Trudno mi dzisiaj strzelać, z kim i kiedy będę dokładnie toczył kolejny pojedynek. Na pewno moim celem pozostaje 2013 rok i otrzymanie jeszcze jednej szansy walki o mistrzostwo świata - skomentował popularny "Góral".
> Add a comment>
Były pretendent do tytułu mistrza Unii Europejskiej Jose Maria Guerrero (29-2-1, 11 KO) będzie rywalem dobrze znanego polskim kibicom Jamesa DeGale'a (11-1, 8 KO) podczas gali, która odbędzie się 9 grudnia w Liverpoolu. Dla Anglika będzie to pierwszy występ od październikowej wygranej nad Piotrem Wilczewskim.
34-letni Hiszpan na zawodowych ringach boksuje od 1997 roku. W tym roku Guerrero stoczył jeden pojedynek. Głównym wydarzeniem imprezy w Liverpoolu będzie pojedynek z udziałem George’a Grovesa.
>
3 grudnia podczas gali w Helsinkach, miejscowy faworyt, niepokonany na zawodowych ringach Robert Helenius (16-0, 11 KO), spróbuje sięgnąć po wakujący tytuł mistrza Europy w wadze ciężkiej. Jego rywalem będzie wracający na ring po przykrej porażce z Tysonem Fury, Dereck Chisora (15-1, 9 KO).
Brytyjczyk, który w tej walce nie będzie występował w roli faworyta, sądzi, iż obóz jego przeciwnika lekceważy go i spodziewa się po tym pojedynku łatwej przeprawy dla swojego podopiecznego.
- Nazywają go "Nordyckim Koszmarem". Jednak koszmary - ze mną w roli głównej - będą mu towarzyszyły do końca życia, po tym gdy zostawię go znokautowanego na deskach. Jestem zaskoczony, że jego ludzie zdecydowali się zestawić w ringu swojego złotego chłopca ze mną. Zapewne oceniają mnie na podstawie mojej ostatniej walki, sądząc że będę łatwym rywalem. To największy błąd jaki popełniają w życiu, ponieważ zamierzam pojechać do Finlandii i wygrać ten pojedynek przed czasem - powiedział Chisora.
- Będę gotowy i przygotuję najlepszą formę w karierze. Nie mogę się już doczekać 3 grudnia, kiedy to wygram tytuł i zabiorę go z powrotem do Wielkiej Brytanii - dodał promowany przez Franka Warrena pięściarz.
> Add a comment>
31 grudnia podczas gali w Yokohamie, Celestino Caballero (35-4, 23 KO) skrzyżuje rękawice z Satoshim Hosono (21-1, 15 KO) w pierwszej obronie pasa WBA wagi piórkowej. Panamczyk rywalczył tytuł w październiku udanie rewanżując się Jonathanowi Victorowi Barrosowi.
W styczniu Japończyk próbował już zdobyć tytuł wagi super koguciej, jednak przegrał niejednogłośnie na punkty z Poonsawatem Kratingdaenggym. Głównym wydarzeniem imprezy będzie starcie Takishiego Uchiyamy z Jorge Solisem.
>
26 listopada podczas gali organizowanej przez grupę Golden Boy Promotions w Ohio kolejną zawodową walkę stoczy Deontay Wilder (19-0, 19 KO). Rywalem Amerykanina na dystansie ośmiu rund będzie tym razem David Long (11-1-2, 7 KO).
Dla Wildera będzie to szósty tegoroczny występ. Głównym wydarzeniem gali w Ohio będzie pojedynek o wakujący pas WBO wagi piórkowej pomiędzy Adrienem Bronerem oraz Vicente Martinem Rodriguezem.
>
- Jestem w bardzo dobrej formie, przede mną jeszcze tydzień sparingów – mówi Paweł Głażewski (16-0, 4 KO) na dwa tygodnie przed pojedynkiem z Matthew Barneyem (26-8-1, 6 KO). Walka będzie częścią gali „Wojak Boxing Night” organizowanej 3 grudnia w warszawskim hotelu Hilton.
- Rywal jest niewygodny i bardzo twardy. Nigdy nie został znokautowany, opuszcza lewą rękę, jest bardzo doświadczony i na pewno walka z nim pozwoli mi nauczyć się czegoś nowego. Uważam, że ten przeciwnik jest optymalny na tę galę. Sparowałem do tej pory z Maciejem Sulęckim, Michałem Starbałą, odbyłem też jeden sparing z Mateuszem Masternakiem. Cieszę się, że mam z kim sparować – powiedział pięściarz z Białegostoku, który już na początku przyszłego roku może stanąć do walki o mistrzostwo Unii Europejskiej.
- Chciałbym sprawdzić się na dystansie dwunastu rund i stoczyć rewanż z Averlantem. To już najwyższy czas, aby zobaczyć jak będę czuł się po przeboksowaniu pełnego dystansu. Nie jestem już młody, więc cieszę, że moi rywale pozwalają mi się uczyć i przygotowują mnie do poważniejszych pojedynków – mówi zawodnik grupy Babilon Promotion.
W ostatnim zawodowym pojedynku Głażewski pokonał na punkty Doudou Ngumbu. Dzięki wygranej Polak awansował już na szóste miejsce w rankingu prestiżowej federacji WBC.
>
Obecny czempion federacji WBO w kategorii cruiser, Marco Huck (34-1, 25 KO) zdecydował się przedłużyć o dwa lata kontrakt ze swoją grupą promotorską Sauerland Event, z któą związany jest od początku trwania swojej zawodowej kariery.
- Jestem bardzo zadowolony z tego jak układa się nam współpraca przez te wszystkie lata i mam nadzieję, że będzie tak nadal. W tym momencie nie ma żadnych powodów, bym musiał coś zmieniać. Jestem cały czas młody i wciąż chce zdobywać kolejne tytuły - powiedział mistrz świata WBO w wadze junior ciężkiej,
Przypomnijmy, iż szeregi niemieckiej grupy zasilił niepokonany polski "cruiser" Mateusz Masternak.
> Add a comment>
Radosław Leniarski: Twój promotor mówi, że biłeś sparingpartnerów, aż się kurzyło. Trener wypowiadał się ostrożniej. Jak było?
Krzysztof Włodarczyk: Rozkręcałem się z dnia na dzień, z początku szło ciężko. Potem złapałem formę - szybkość i siłę. Na koniec czterech wchodziło do ringu, po trzy rundy każdy. Dawałem sobie radę.
Pierwszy raz wyjeżdżasz tak daleko, aby walczyć z tak trudnym przeciwnikiem. Dotąd jak już wybrałeś się za ocean, to bić tzw. kelnerów.
To spore wyzwanie. Po pierwsze dlatego, że daleko. Po drugie, zawsze jest ryzyko walki na terenie rywala, czyli w paszczy lwa. Ale chcę udowodnić sobie i innym, że umiem wygrywać nie tylko w Polsce, gdzie jak wiadomo, ściany pomagają. No i ważne, że do zarobienia są porządne pieniądze, choć nie kokosy. Ale jeśli pojedynek zakończy się zwycięstwem, mam widoki na przyszłość - wygrana umieści mnie wyżej, pozwoli walczyć o naprawdę wielkie honorarium.
Dla miejscowych gwiazdą jest Danny Green, to zdejmuje ze mnie trochę napięcia. Ale nie zapominajmy, że lecę tam jako mistrz WBC, czyli najbardziej prestiżowej organizacji w boksie. Jadę robić porządek przy okazji robienia tego, co najbardziej kocham - boksowania.
Ile wiesz o rywalu?
Szybki i dynamiczny, nie cofa się przed bijatyką w ringu. Jest agresywny, nie pokazuje słabości. Ma siłę w pojedynczym ciosie, choć przywędrował z niższych wag. Bilans nokautów też coś mówi - Green wygrał pierwsze 15 pojedynków przed czasem [i 27 z 31 zwycięskich walk]. Nie musi walić 30 razy w głowę, aby znokautować. Wystarczy raz i gość leży. Ale to nie dotyczy mnie. Ja też mam sporo atutów. I malutkie minusy, bo nikt nie jest idealnym pięściarzem. Zasadniczo chodzi o to, aby plusy wydobyć. Żeby plusy przysłoniły minusy. > Add a comment
>
Najprawdopodobniej 26 listopada podczas gali w tureckim Trabzonie powróci na ring Odlanier Solis (17-1, 12 KO). Nad przyszłością kubańskiego "ciężkiego", w którym swego czasu część kibiców jak i ekspertów upatrywało tego, kto będzie w stanie nieco ożywić sytuację w "królewskiej" dywizji, postanowił pochylić się dziennikarz portalu Eastsideboxing. com, James Slater.
Zdaniem Slatera, Solis, który w ostatnim pojedynku przegrał z Witalijem Kliczką, wciąż może stoczyć kilka ciekawych pojedynków. Jednym z nich mogłoby być starcie z Tomaszem Adamkiem (44-2, 28 KO).
- Jestem ciekaw, jak kolano Kubańczyka będzie sprawować się w najbliższym czasie. On wciąż ma przed sobą przyszłość. Jeśli będzie trenował ciężko (niektórzy w tym momencie mogą unieść brwi ze zdziwienia!), jeśli będzie walczył regularnie i jeśli jego kolano nie będzie mu sprawiało problemów, to Solis wciąż może dokonać ciekawych rzeczy w czołówce kategorii ciężkiej - napisał Slater, dodając: - Nadchodzi czas by dobrze przygotowany Kubańczyk (ważący poniżej 245 funtów), pokazał głód boksu i to, że traktuje to co robi poważnie. Może mu zająć wiele czasu doprowadzenie do ponownej walki z Kliczko, jednak jego pojedynki z taki pięściarzami jak Tyson Fury, Aleksander Powietkin czy nawet Tomasz Adamek byłyby na pewno intrygujące.
> Add a comment>
Przed kilkoma dniami, Europejska Unia Boksu pozbawiała Aleksandra Dimitrenkę (32-1, 21 KO) tytułu czempiona Starego Kontynentu w wadze ciężkiej. Ukrainiec z niemieckim paszportem z powodu kontuzji nie był w stanie przystąpić do obowiązkowej obrony swojego pasa. W tej sytuacji federacja EBU wyznaczyła niepokonanego Fina Roberta Heleniusa oraz Derecka Chisorę do walki o to wakujące trofeum.
Dimitrenko otrzymał jednocześnie zapewnienie, iż to on zostanie mianowany kolejnym obowiązkowym pretendentem do tytułu i będzie miał możliwość odzyskania utraconego pasa. Nie wiadomo jednak czy pogromca Alberta Sosnowskiego skorzysta z tej opcji.
- Aleksander musiał bronić mistrzostwa przeciwko Heleniusowi, jednak kontuzja uniemożliwiła mu to. Sądzę jednak, że Dimitrenko otrzyma w niedalekiej przyszłości szansę stoczenia batalii o pas jednej z najważniejszych federacji. Otrzymaliśmy już ofertę walki w grudniu z Aleksandrem Powietkinem (posiadacz regularnego mistrzostwa świata WBA w kat. ciężkiej - red.) jednak mój podopieczny z wiadomych powodów nie mógł przystąpić do tego pojedynku - zdradził w jednym z wywiadów Waldemar Kluch, nowy szef promującej Ukraińca grupy Universum.
Taka wypowiedź może oznaczać, iż opiekunowie Dimitrenki zrezygnują z możliwości ponownej walki o europejski czempionat i spróbują wystawić swojego podopiecznego do bardziej opłacalnego pojedynku z którymś z obecnych mistrzów świata "królewskiej dywizji".
> Add a comment>
3 grudnia podczas gali "Wojak Boxing Night" organizowanej w warszawskim hotelu Hilton zadebiutuje w wadze ciężkiej Tomasz Hutkowski (20-0-2, 14 KO). Dla byłego młodzieżowego mistrza świata wagi junior ciężkiej będzie to dopiero drugi tegoroczny występ.
Video. Hutkowski, "Cygan" i Głowacki na siłowni >>
Latem pięściarz współpromowany przez grupy 12 Round KnockOut Promotions oraz Babilon Promotion przeszedł operację lewego łokcia oraz barku. Przeciwnik z którym zmierzy się "Tommy" nie jest jeszcze znany. Podczas warszawskiej imprezy wystąpią także m.in. Dawid Kostecki, Paweł Głażewski oraz Izuagbe Ugonoh.
>
21 stycznia podczas gali organizowanej w Stuttgarcie na zawodowy ring powróci były mistrz świata wagi ciężkiej Rusłan Czagajew (27-2-1, 17 KO). Dla pięściarza z Uzbekistanu będzie to pierwszy zawodowy występ od czasu porażki z Aleksandrem Powietkinem.
Rywal dla Czagajewa nie został jeszcze ujawniony. Zawodnik grupy Universum zamierza w przyszłym roku stoczyć trzy lub cztery profesjonalne pojedynki.
>
Dziś jest piątek, 18 listopada 2011.
116 lat temu w pojedynku pomiędzy późniejszym mistrzem świata wagi lekkiej i jednym z najlepszych pięściarzy tej kategorii w historii - Joe Gansem, a byłym mistrzem kategorii piórkowej - Youngiem Griffo, padł remis. Bardziej niż pojedynek bokserski wydarzenie to przypominało sparing, publiczność wygwizdała obydwu pięściarzy skandując "FAKE!". Sam Griffo po wszystkim przyznał, że w tej walce nikt nikomu nie chciał zrobić krzywdy. 5 lat później, w pojedynku już "na poważnie", Gans znokautował Griffo.
73 lata temu Fred Apostoli znokautował w 8. rundzie Younga Corbetta i zachował tytuł mistrza świata kategorii średniej.
51 lat temu Eder Jofre, najlepszy brazylijski pięściarz w historii, znokautował w 6. rundzie Eloya Sancheza i wywalczył wakujący tytuł mistrza świata NBA kategorii koguciej.
41 lat temu Joe Frazier znokautował w 2. rundzie Boba Fostera i obronił tytuł mistrza świata kategorii ciężkiej. Wydawało się, że kończąc lewy sierpowy urwie głowę panującemu mistrzowi kategorii półciężkiej.
28 lat temu Hector Camacho znokautował w 5. rundzie Rafaela Solisa i obronił tytuł mistrza świata WBC kategorii super piórkowej.
22 lat temu Julio Cesar Chavez znokautował w 10. rundzie Sammy'ego Fuentesa i obronił tytuł mistrza świata WBC kategorii lekko półśredniej.
17 lat temu Roy Jones Jr. pokonał wysoko na punkty niepokonanego wcześniej Jamesa Toneya i wywalczył tytuł mistrza IBF kategorii super średniej. Pojedynek na papierze zapowiadał się rewelacyjnie. Skończyło się na jednostronnej walce i zawstydzającej dla Toneya porażce.
16 lat temu Pernell Whitaker znokautował w 6. rundzie Jake'a Rodrigueza i obronił tytuł mistrza świata WBC kategorii półśredniej.
Na tej samej gali wystąpił także Felix Trinidad, który znokautował Larry'ego Barnesa już w 4. rundzie i zachował pas IBF kategorii półśredniej.
14 lat temu Bernard Hopkins jednogłośnie na punkty pokonał Andrew Councila i obronił tytuł mistrza świata IBF kategorii średniej.
5 lata temu na gali Sauerland Event w austriackim Steyr, swój zawodowy debiut zaliczył Andrzej Wawrzyk, który pokonał na punkty Ervina Slonke.
Tego samego dnia Rusłan Szagajew pokonał przez niejednogłośną decyzję sędziów Johna Ruiza i wywalczył w ten sposób prawo do walki o pas mistrza świata WBA kategorii ciężkiej.
Po drugiej stronie oceanu Manny Pacquiao znokautował tego dnia w 3. rundzie Erika Moralesa i tym samym odniósł drugie zwycięstwo nad tym co pozostało z meksykańskiego mistrza.
Na tej samej gali Omar Nino Romero zremisował z Brianem Vilorią i obronił tytuł WBC kategorii junior muszej. Po walce w organizmie Romero wykryto nielegalne substancje i pojedynek unieważniono.
>
Oscar De La Hoya, szef grupy Golden Boy Promotions, która pomaga w organizacji walk z udziałem Floyda Mayweathera Jr (42-0, 26 KO) zaatakował właściciela konkurencyjnej stajni Top Rank Boba Aruma, który jego zdaniem stoi na drodze do pojedynku "Money" Floyda z Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO). Do walki pięściarzy miałoby dojść 5 maja w Las Vegas.
- Floyd chce tej walki, my jako Golden Boy chcemy tej walki, tylko Bob Arum blokuje ten pojedynek. Arum twierdzi, że Floyd boi się Pacquiao, ale teraz kibice zobaczą kto unika drugiej strony. Jeśli do tej walki nie dojdzie, to będziemy mogli winić tylko jednego człowieka. Przekonajmy się kto jest najlepszym pięściarzem na świecie i dajmy im wejść razem do ringu - mówi "Złoty Chłopiec", który w czasach aktywnego boksowania ponosił porażki zarówno z Mayweatherem oraz Pacquiao.
>
Znany z udziału w pierwszej edycji programu "The Contender" Peter Manfredo Jr (37-6, 20 KO) zdradził, że jeśli w sobotę nie pokona Julio Cesara Chaveza Jr (43-0-1, 30 KO) to najprawdopodobniej zakończy bokserską karierę. Stawką pojedynku będzie należący do Meksykanina pas WBC wagi średniej, a dla Manfredo będzie to druga okazja w zawodowej karierze na wywalczenie światowej czempionatu.
- Jestem w boksie od bardzo dawna, to ciężki sport, wymagający wielu wyrzeczeń. Nie wiem czy jeszcze stać mnie na zbudowanie motywacji od nowa w przypadku porażki. Zrobię wszystko, żeby wygrać w sobotę. To moje być albo nie być w boksie - mówi Manfredo.
Amerykanin ponad cztery lata temu próbował zdobyć tytuł wagi super średniej, ale wówczas nie wytrzymał nawet trzech rund w walce z Joe Calzaghe.
>