Przedstawiamy video z pojedynku z listopada ubiegłego roku, w którym to najbliższy rywal Artura Szpilki (9-0, 7 KO) - Terrance Marbra (6-1, 5 KO) - pokonał przed czasem Erika Leandera. Do walki polskiej nadziei wagi ciężkiej z Amerykaninem dojdzie 3 lutego podczas gali w Las Vegas.
http://www.youtube.com/watch?v=hyvGIIPgq68
> Add a comment>
- Na pewno podczas pojedynku we Wrocławiu z Kliczką nie byłem sobą. Każdy, kto zna mój styl, widział, że nie boksowałem tak, jak do tego przyzwyczaiłem kibiców - mówi w rozmowie z Robertem Małolepszym z dziennika "Polska The Times" były bokserski mistrz świata kategorii półciężkiej i cruiser, Tomasz Adamek. Polski pięściarz winę za swój nie najlepszy występ zrzuca przede wszystkim na złą aklimatyzację.
- To nie tylko nasze zdanie. Niedawno podczas gali New York Boxing Hall of Fame, gdzie z Ziggym Rozalskim odbieraliśmy nagrody, rozmawiałem ze słynnym trenerem Emanuelem Stewardem (szkoleniowiec wielu mistrzów świata, prowadzi m.in. Władimira Kliczkę - przyp. red). I on też stwierdził, że musieliśmy nie trafić z aklimatyzacją. Teraz to już nie ma co gdybać. Trzeba brać się ostro do roboty. Wierzę, że dostanę jeszcze jedną szansę i muszę być na nią gotów - stwierdził "Góral".
Adamek podkreślił także, iż obecnie pracuje ze swoim szkoleniowcem przede wszystkim nad udoskonaleniem siły ciosów.
- U mnie siła ciosu związana jest z wagą. Roger zauważył, że jak ważę powyżej setki, to biję mocniej. No więc pracujemy nad siłą ciosu i nad tym, bym ważąc 102-103 kg, nie zgubił szybkości. Roger twierdzi, że nic nie straciłem z szybkości. A ważę już ponad setkę. Te krótkie zgrupowania to strzał w dziesiątkę. Uczę się naprawdę dużo - powiedział polski pięściarz.
> Add a comment>
Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO) znów chce walczyć z Tomaszem Adamkiem (44-2, 28 KO). 44-letni pięściarz próbuje przekonać obóz "Górala" do zorganizowania pojedynku rewanżowego za nokaut, który zaliczył z rąk Adamka w 2009 roku. Jeszcze niedawno Adamek nie chciał nawet słyszeć o rewanżu z Gołotą. Argumentował, że już raz go zbił i nie widzi powodu, aby robić to po raz drugi. Teraz zmienił zdanie i nie wyklucza kolejnego starcia z Gołotą - pisze wp.pl, powołując się na dziennik "Polska".
- Ostatnio ciągle dzwoni do Ziggy'ego i namawia go do zorganizowania nam rewanżowej walki. Twierdzi, że jest w bardzo dobrej dyspozycji - mówi Adamek w wywiadzie dla "Polski".
- Nie mówię nie. Jeśli Andrzej bardzo będzie nalegał, jeśli naprawdę uważa, że jest w stanie mnie pokonać, a Ziggy powie, że warto stoczyć jeszcze raz pojedynek z Gołotą, to zastanowię się nad tą propozycją - dodaje. Kiedy mogłoby do niego dojść? Najwcześniej w marcu, bo właśnie w wtedy Adamek chciałby stoczyć swoją pierwszą walkę po porażce z Witalijem Kliczko.
> Add a comment>
Bob Arum oficjalnie potwierdził, że w maju nie dojdzie do wyczekiwanego przez cały świat pojedynku pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr (42-0, 26 KO) oraz Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO). Szef grupy Top Rank twierdzi, że powodem takie decyzji są względy finansowe. Arum chciałby zorganizować walkę dwóch najlepszych pięściarzy świata na otwartym obiekcie, z kolei Mayweather pojedynek chciałby stoczyć w hali mogącej pomieścić maksymalnie 25 tysięcy widzów.
- Jeśli zgodzilibyśmy się na walkę 5 maja, to stracimy na tym 20 milionów dolarów. W Las Vegas nie ma wielkich obiektów, które sprostałyby organizacji tej walki. Czemu zamiast 20 tysięcy widzów, nie możemy sprzedać 45 tysięcy biletów? Wtedy zamiast 20 milionów dolarów, zarabiamy 40 milionów. Walka w maju to strata tych 20 milionów - mówi Arum.
- Zawszę myślę o tym, aby maksymalizować zyski swoich pięściarzy. Mayweather chce walczyć w Vegas w maju i my w tym nie przeszkadzamy. Jesteśmy otwarci na pojedynek z nim, ale musimy pamiętać o maksymalizowaniu dochodów z takiej walki - zakończył właściciel Top Rank.
>
Nacho Beristain, wieloletni szkoleniowiec mistrza świata w trzech kategoriach wagowych Juana Manuela Marqueza (53-6-1, 49 KO) twierdzi, że w czerwcu dojdzie do czwartej walki jego podopiecznego z Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO). Beristain uważa, że Filipińczyk ma obsesję na punkcie pokonania Meksykanina i zrobi wszystko, że doprowadzić do kolejnego pojedynku.
- Podczas trzeciej walki Pacquiao zachowywał się jak desperat. Był wściekły, że nie mógł nic zrobić, nie umiał wygrać przez nokaut chociaż bardzo chciał. Marquez był z kolei zadziwiająco wolny. Gdyby pokazał swoją naturalną szybkość, to pewnie zmusiłby Pacquiao do wizyty na deskach - twierdzi meksykański trener.
- Pacquiao ma obsesję na punkcie Marqueza. On teraz musi udowodnić, że jest w stanie go pokonać. Moim zdaniem Juan teraz wygra jeszcze wyraźniej - zakończył Beristain.
>
Mustafa Ameen, czyli tajemniczy człowiek w czarnej czapce, który bez uprawnień ingerował w karty sędziowskie podczas walki Amira Khana (26-2, 18 KO) z Lamontem Petersonem (30-1-1, 15 KO), będzie tłumaczył się przed federacją IBF podczas najbliższego posiedzenia organizacji. Anglik złożył oficjalny protest w sprawie sposobu sędziowania oraz wyniku jego pojedynku z Amerykaninem, domagając się jednocześnie natychmiastowego rewanżu.
Stawką pojedynku były pasy mistrzowskie WBA oraz IBF wagi junior półśredniej. Federacja WBA już nieoficjalnie obiecała obozowi Khana nakazanie rewanżu. IBF podejmie decyzję w ciągu kilkunastu najbliższych dni.
>
Brandon Rios (29-0-1, 22 KO) pozostanie przez najbliższych kilka pojedynków w wadze lekkiej, w której do niedawna dzierżył jeszcze mistrzowski tytuł federacji WBA. Amerykanin zmuszony był do zwakowania tytułu, kiedy w grudniu podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed walką z Johnem Murrayem ważył ponad 135 funtów.
Riosem opiekował będzie się teraz dietetyk, który pomoże pięściarzowi zrzucać masę w bardziej efektywny sposób. Amerykanin na ring wróci 3 marca, jednak jego rywal nie jest jeszcze znany. Latem Rios ma skrzyżować rękawice z Yuriorkisem Gamboą, który wystąpi na tej samej gali.
>
Artur Szpilka (9-0, 7 KO) został wybrany Ulubieńcem Czytelników w zakończonym o północy Plebiscycie ringpolska.pl 2011.
Video. Noworoczny wywiad ze "Szpilą" >>
"Szpila" z 24,5% głosów na koncie wyprzedził nieznacznie mistrza Europy wagi średniej Grzegorza Proksę (26-0, 19 KO), który przez długi czas prowadził w naszej ankiecie (ostateczny wynik - 21,8%). Trzeci (18,3%) był ex-czempion wag półciężkiej i junior ciężkiej Tomasz Adamek (44-2, 28 KO), a czwarty (10,9%) aktualny mistrz WBC kategorii junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (46-2-1, 33 KO).
Zobacz pełne wyniki głosowania na Ulubieńca Czytelników ringpolska.pl >>
> Add a comment>
Ćwiczenia siłowe to jeden z głównych punktów treningów mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej Marco Hucka (34-1, 25 KO), przygotowującego się do zaplanowanej na 25 lutego konfrontacji z czempionem WBA kategorii ciężkiej Aleksandrem Powietkinem (23-0, 16 KO).
Niemiec, którego w utrzymaniu reżimu treningowego mocno wspiera ojciec Rasim, były karateka, co dzień wykonuje ogromne liczby przysiadów i pompek i przestrzega specjalnie przygotowanej diety.
- Jest ciężko, ale ojciec mi pomaga. Często chodzę z opaskami obciążającymi na rękach i nogach. Piję surowe jajka z mlekiem, od których robi się niedobrze... Mój ojciec jest dla mnie bardzo dobry, pomaga mi spełnić moje marzenie - opowiada "Kapitan Hak", chwalący się, że dzięki treningom jest w stanie wykonać 200 pompek z rzędu.
>
Dużo wiary we własne możliwości dała Sethowi Mitchellowi (24-0-1, 18 KO) ostatnia efektowna wygrana nad Timurem Ibragimowem. Bokser, uważany za jedną z największych nadziei amerykańskiej wagi ciężkiej, jest przekonany, że już w chwili obecnej mógłby stawić czoła każdemu poza braćmi Kliczko.
- Wierzę, że mam to, co jest potrzebne, by zostać mistrzem świata wszechwag. Myślę, że nim zostanę, wcześniej czy później - twierdzi Mitchell. - Wszyscy teraz są w tyle za Kliczkami, ale oprócz Kliczków, myślę, że mógłbym dobrze się zaprazentować z każdym ciężkim. Można by mnie wystawić przeciw każdemu zawodnikowi z czołówki i sądzę, że dobrze bym sobie poradził.
- Zamierzam wrócić na ring w marcu, jeszcze nie rozmawiałem na temat rywala, zrobimy to za tydzień lub dwa. Będzie to przeciwnik z nazwiskiem i świat bokserski będzie wiedział o tej walce - zdradza pięściarz promowany przez Golden Boy Promotions.
> Add a comment>
Koniec starego czy też początek nowego roku to dla całego sportowego środowiska zwykle okres podsumowań, plebiscytów, wyróżnień, nagród. To także czas, w którym z nadzieją spoglądamy w przyszłość, licząc na to, że nadchodzące dwanaście miesięcy przyniesie nam jeszcze więcej pozytywnych emocji.
Jako kibice boksu życzymy sobie przede wszystkim jak największej ilości pojedynków, które postawią nas na nogi nawet bardzo późną nocą. Jak to bywa z życzeniami - część ma sporą szansę się ziścić, inne zaś pozostaną zapewne w sferze marzeń. Mimo to, chyba każdy z nas ma gdzieś z tyłu głowy tych kilka walk, które obejrzałby w niedalekiej przyszłości z wielkim zainteresowaniem. Oto druga część mojej własnej, bardzo subiektywnej noworocznej bokserskiej listy życzeń. Dziś "na tapecie" kategoria półciężka wraz z polskimi wątkami.
Waga półciężka: Chad Dawson - Andre Ward. Trochę na przekór, gdyż dla wielu jednym z najciekawszych pojedynków jakie można by zorganizować w niedalekiej przyszłości jest starcie na szczycie wagi super średniej pomiędzy Andre Wardem a Lucienem Bute. Niemniej niedawny zwycięzca Super Six nie wyklucza, że może przenieść się do wyższej kategorii wagowej (Amerykanin zdobywał mistrzostwo olimpijskie właśnie w dywizji półciężkiej), a dobrze przygotowany Dawson w moim odczuciu ma dzisiaj chyba największe szanse na to, by zadać Wardowi pierwszą porażkę w zawodowej karierze.
12 walk na 2012 rok (część I) >>
Z Dawsonem jest jednak pewien problem. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że Amerykanin dysponuje nieprzeciętnym talentem i ma potencjał ku temu by stać się wyraźnym numerem jeden kat. półciężkiej. Talent to jednak nie wszystko, o czym dobitnie świadczy właśnie przykład "Złego".
> Add a comment>
Jak informowaliśmy wczoraj, grupa promocyjna Sturm Box Promotions, która wygrała przetarg na organizację walki o tytuł mistrza Europy wagi średniej pomiędzy Grzegorzem Proksą (26-0, 19 KO) a Sebastianem Zbikiem (30-1, 10 KO), zgłosiła do federacji EBU oficjalną datę pojedynku - 2 kwietnia. Wszystko wskazuje jednak na to, że niemiecki challenger nie zdecyduje się wyjść na ring z niepokonanym Polakiem. Zapraszamy do wysłuchania przeprowadzonego w piątek wywiadu z "Super G".
http://www.youtube.com/watch?v=Ey63_xy2KW8
> Add a comment>
Ricky Hatton, w przeszłości mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych, a obecnie właściciel grupy promotorskiej na Wyspach Brytyjskich zaapelował do Felixa Sturma (36-2-2, 15 KO), aby dał rewanż jego pięściarzowi Martinowi Murrayowi (23-0-1, 10 KO). Na początku grudnia Anglik zremisował z Niemcem w pojedynku, którego stawką był pas WBA wagi średniej.
- Mam nadzieję, że Sturm jest człowiekiem honoru i da rewanż Murrayowi. Sturm dwa razy obronił tytuł po bardzo wątpliwych rezultatach i teraz ma okazję zamknąć usta swoim krytykom. Myślę, że to byłoby najlepsze rozwiązanie - powiedział Hatton, który przygodę z profesjonalnymi ringami zakończył blisko trzy lata temu.
Sturm na ring wróci 13 kwietnia. Jego rywal nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony.
>
http://www.youtube.com/watch?v=h1PoBgzRr64
Jedna z najefektowniej walczących zawodowych pięściarek na świecie Hanna Gabriel (13-0-1, 9 KO) obroniła wczoraj tytuł WBO wagi junior średniej, pokonując przez techniczny nokaut w ósmej rundzie Dakotę Stone (10-9-5, 2 KO).
>
Na przełomie kwietnia i maja na ring powróci były niekwestionowany mistrz świata wagi średniej Kelly Pavlik (37-2, 32 KO). Amerykanin ostatnią walkę stoczył w maju, pokonując niejednogłośnie na punkty Alfonso Lopeza. Wcześniej Pavlik przegrał na punkty z Sergio Martinezem.
W sierpniu "Duch" miał skrzyżować rękawice z Daryllem Cunninghamem, a w listopadzie z mistrzem świata IBF wagi super średniej Lucianem Bute. Pięściarz miał zarobić za ten ostatni pojedynek półtora miliona dolarów, jednak odrzucił ofertę z uwagi na zbyt niską jego zdaniem gażę.
>
Były mistrz wagi ciężkiej Larry Holmes krytycznie wypowiedział się na łamach eastsideboxing.com o kondycji wagi ciężkiej. Co ciekawe "The Easton Assassin", który za czasów swojej świetności był przez wielu kibiców mocno niedoceniany jako czempion królewskiej dywizji, za dzisiejszy stan rzeczy wini posiadaczy mistrzowskich pasów, braci Kliczko.
- Bracia Kliczko nie budują wizerunku boksu. Ludzie wciąż się mnie pytają, kto jest mistrzem wagi ciężkiej. Nie wiem. Żal mi dzisiejszego boksu, bo waga ciężka, wspólnie z wagami średnimi popularyzowały ten sport. W tej chwili liczą się tylko wagi średnie, a ludzie ignorują inne klasy wagowe - stwierdził Larry Holmes, mający na swoim koncie 20 wygranych walk mistrzowskich.
>
- Ci, którzy myślą, że po Witaliju Kliczce będę już tylko odcinał kupony od tego, co zrobiłem w boksie i bił się tylko dla pieniędzy, mnie zupełnie nie znają. Nigdy nie będę walczył tylko dla pieniędzy. Dlatego, że jeśli tak się walczy, to się nie wygrywa, bo przecież kasę mamy zagwarantowaną zanim wyjdziemy na ring. A ja chcę wygrywać i to się nigdy nie zmieni - mówi Tomasz Adamek (44-2, 28 KO), który już po raz trzeci od wrześniowej walki z Witalijem Kliczko przebywa na mini-obozie treningowym w domu swojego trenera, Rogera Bloodwortha.
- Jak wygląda trzecia sesja technicznych treningów z Rogerem? Jak różni się od tych dwóch pierwszych?
Tomasz Adamek: Wszystko jest znacznie bardziej precyzyjne. Trenujemy dwa razy w ciągu dnia, już nie trzeba ponownie przygotowywać organizmu do treningu, tylko od razu jest technika, wzmacnianie ciosu, dorabianie tego, na co wcześniej nie było czasu.
- Pewne kontrowersje wzbudził fakt, że chcesz walczyć mając około 103 kilogramów czyli więcej niż w walce z Kliczką.
Będę miał więcej, bo to jest optymalna waga by wzmocnić siłę ciosu i zachować szybkość. Przy okazji - niech nikt nie ocenia mojej szybkości po walce z Witalijem. Nie ma co oceniać bo tam jej nie miałem. Każdy kto naprawdę myśli, że Witalij może być szybszy ode mnie - a tak to wyglądało we Wrocławiu - nie ma pojęcia o boksie i nigdy nie widział moich walk. Tak już nigdy nie będzie, przespaliśmy sprawę aklimatyzacji i było tak, jak każdy widział.
- Kolejne pytanie kibiców: siła ciosu.
Będzie, a właściwie już jest. Całe godziny treningów poświęcamy uderzeniom z obu rąk ze skrętem, z pełnym wykorzystaniem dynamiki, którą mam z lżejszych wag. Zapytaj się Rogera, to ci powie jak czuje lewe sierpowe zadawane z lewej na jego ochronny pas i prawe ciosy na rękawice. To nie ma porównania.
- Z tego co mówisz, to takie mini-obozy z Bloodworthem przydałyby się już wcześniej.
Pewnie by się przydały, ale kiedy mieliśmy je robić, jak cała praca była nad tym, żeby przestawić i przygotować mój organizm do wagi ciężkiej? Od walki z Andrzejem Gołotą, mojej pierwszej w wadze ciężkiej do walki o mistrzostwo świata z najlepszym pięściarzem tej kategorii wagowej nie minęły nawet dwa lata. To było ekspresowe tempo. Może za ekspresowe.
Bo mnie nie znają. Góral wraca do bitki po przegranej bitwie jeszcze bardziej zacięty. Ja taki będę. Nic mi się w tej walce we Wrocławiu nie stało psychicznie, nic mi się nie stało fizycznie. Już raz tak było, że przegrałem, a później przez cztery lata nikt mnie nie potrafił pokonać, zostałem mistrzem świata, pierwszym Polakiem z pasem Ringu. Taki sam wrócę teraz. Zainteresowanie w USA jest duże. Telefon Ziggy'ego dzwoni bez przerwy, ale nie czas jeszcze na ten temat rozmawiać. > Add a comment
>
Były niekwestionowany mistrz świata wagi średniej Kelly Pavlik (37-2, 32 KO) rozpoczął w tym tygodniu treningi z Robertem Garcią, szkoleniowcem m.in. Nonito Donaire'a oraz Antonio Margarito. Garcia został niedawno uznany przez czytelników magazynu "The Ring" najlepszym trenerem ubiegłego roku.
Szkoleniem Pavlika od początku jego zawodowej kariery zajmował się Jack Loew. "Duch" przeniesie się teraz z rodzinnego Youngstown do Oxnard w Kalifornii. Zmiana ma na celu odcięcie pięściarza od niesprzyjającego mu środowiska oraz pomoc w pozbyciu się kłopotów alkoholowych. Niedawno Pavlik został aresztowany za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwym.
>
Francesco Pianeta (25-0-1, 14 KO) pokonał na punty Zacka Page'a (21-38-2, 7 KO) podczas gali we Frankfurcie. Po zakończeniu ośmiu rund, sędziujący zawody Michael Maass wypunktował 80-71 dla Włocha.
Mający przewagę warunków fizycznych Pianeta od pierwszej rundy punktował Amerykanina ciosami prostymi i bezpiecznie budował swoją przewagę. Podczas tej samej gali Denis Simcic (27-1, 14 KO) zwyciężył jednogłośnie na punkty Tomasa Adamka (17-6-1, 7 KO).
>
Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) stoczy swoją kolejną zawodową walkę 9 lub 16 czerwca - taką informację podał wczoraj oficjalnie promotor Filipińczyka Bob Arum. To oznacza, że w najbliższych miesiącach na pewno nie dojdzie do wyczekiwanej przez cały sportowy świat konfrontacji "Pac Mana" z Floydem Mayweatherem Jr.
Arum twierdzi, że jego pięściarz nie może wrócić wcześniej na ring, ponieważ nie zdąży w pełni zaleczyć rozcięcia nad lewym okiem, którego nabawił się podczas listopadowej walki z Juanem Manuelem Marquezem. Ewentualny pojedynek z Mayweatherem miałby się odbyć 5 maja.
>
17 marca w Chicago kolejną zawodową walkę stoczy sklasyfikowany na dziewiątej pozycji rankingu WBO wagi półciężkiej Andrzej Fonfara (20-2, 11 KO).
- Są różne możliwości, być może będę boksował o jakiś pas. Jeszcze mamy trochę czasu. 15 stycznia wyjeżdżam do Colorado, gdzie będę się przygotowywał do pojedynku. Nazwisko rywala i stawka walki wyjaśni się w przeciągu 2-3 tygodni - mówi "Polski Książę", który w 2011 roku znokautował sześciu przeciwników.
Fonfara jeszcze niedawno był bardzo blisko starcia o tytuł mistrza świata federacji WBO z Nathanem Cleverlym (23-0, 11 KO), jednak obóz angielskiego czempiona zdecydował się ostatecznie na konfrontację z Amerykaninem Tommym Karpency. Zdaniem polskiego boksera team Cleverly'ego wybrał po prostu bezpieczniejsze rozwiązanie. - Mieli nam już przesłać kontrakt, odezwali się na dwa tygodnie przed moją ostatnią walką w Chicago. Chcieli przesłać nam kontrakty, nawet powiedzieli, ze z trzema różnymi opcjami, ale po mojej walce nie odzywali się już i kontraktów nie przysłali (...) Ja nie gwarantowałem Cleverlyemu łatwej walki, mam mocny cios prawą ręką i myślę, że tego się obawiał - opowiada zawodnik mieszkający na stałe w "Wietrznym Mieście".
Fonfara dodaje, że jeśli zwycięży w marcu, w drugiej połowie roku być może po raz pierwszy od 2006 roku zaboksuje nad Wisłą. - Chciałbym zawalczyć w Polsce, myślimy już od tym od dłuższego czasu. Teraz pojawiła się taka możliwość, by po Euro zaboksować w Polsce - zdradza 24-letni pięściarz.
>