Znany polskim kibicom Tomas Adamek (20-9-1, 7 KO) zmierzy się z Dustinem Dirksem (27-1, 20 KO) podczas gali grupy Sauerland Event, która odbędzie się 24 sierpnia w Schwerinie. Dla 24-letniego Niemca będzie to powrót na ring po kwietniowej porażce z rąk Ukraińca Oleksandra Czerwiaka.
Adamek w przeszłości przegrywał na punkty z Pawłem Głażeskim podczas imprezy w Wieliczce. Głównym wydarzeniem gali w Schwerinie będą występy Arthura Abrahama i Jurgena Braehmera.
>
- Najpierw będę w Miami i pewnie stoczę tam jeden sparing. W sobotę po treningu lecę już do Chicago, gdzie czekają mnie akcje promocyjne, a później już tylko walka - mówi Artur Szpilka (15-0, 11 KO), który za osiem dni spotka się po raz drugi w ringu z Mikem Mollo (20-4-1, 12 KO).
Polski bokser wagi ciężkiej przekonuje, że starcie rewanżowe z Mollo ma już o dawna poukładane w głowie. I dodaje, że nie ma możliwości, aby scenariusz wydarzeń ringowych był podobny do tego z pierwszego pojedynku. Wtedy Szpilka wygrał przez nokaut w 6. rundzie, ale wcześniej sam był w opałach. - Teraz będzie... zresztą, sami zobaczycie. Będzie dokładnie tak, jak ja chcę. Zrobię wszystko, żeby nie dać mu walczyć po swojemu - przekonuje Szpilka i dodaje: - Wtedy go zlekceważyłem, a teraz podchodzę do walki tak, jak powinienem. I czuję się świetnie, to jest właśnie to!
Bokser grupy Ullrich KnockOut Promotions jak zwykle jest bardzo pewny siebie. - Wydaje mi się, że wiem o nim wszystko i nie powinno być problemów. Za to na pewno sporo emocji. Sama walka to będzie wybuch, ale wcześniej są też konferencje prasowe - śmieje się Szpilka. Przekonuje jednak, że do rewanżu z byłym rywalem Andrzeja Gołoty podchodzi bardzo poważnie, bo wie, że ten też przygotował się na sto procent. - Oglądam jego zdjęcia, widzę jak się prezentuje. Przygotował się świetnie i bardzo dobrze, bo ja też wyglądam znacznie lepiej, jestem szczuplejszy i szybszy. Nie nastawiam się na nokaut, ale sądzę, że ta walka nie rozstrzygnie się na punkty! - mówi Szpilka, który w zawodowym ringu stoczył jak dotąd 15 walk i wszystkie wygrał (w tym 11 przed czasem). Mollo ma na koncie 25 pojedynków. Wygrał 20 z nich (12 przed czasem), przegrywał 4 razy.
Na stadionie White Sox w Chicago pokaże się też Andrzej Fonfara, który zmierzy się z byłym mistrzem świata wagi półciężkiej, Gabrielem Campillo. Galę pokaże otwarty Polsat.
>
Kibice Legii Warszawa podczas wczorajszego meczu kwalifikacyjnego do piłkarskiej Ligi Mistrzów tradycyjnie wsparli Andrzeja Fonfarę (23-2, 13 KO), który 16 sierpnia podczas gali w Chicago zmierzy się z byłym mistrzem świata wagi półciężkiej Gabrielem Campillo (22-5, 9 KO).
>
Mistrz świata WBA i WBC wagi junior półśredniej Danny Garcia (26-0, 16 KO) pokazał się w środę na otwartym treningu przed zaplanowaną na 14 września walką z Lucasem Matthysse (34-2, 32 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=MVasgYPjZ4w
>
Artur Szpilka (15-0, 11 KO) dotarł w środę na Florydę, gdzie wczoraj po bokserskim treningu miał okazję zobaczyć finał rozgrywanego za Oceanem turnieju piłkarskiego "Champions Cup" pomiędzy Realem Madryt i Chelsea Londyn. Już w przyszły piątek "Szpila" zmierzy się w rewanżowej walce z Mike'm Mollo (20-4-1, 12 KO) podczas gali w Chicago.
>
Mistrz świata federacji WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władymir Kliczko (60-3, 51 KO) rozpoczął w Kijowie przygotowania do zaplanowanej na 5 października walki z Aleksandrem Powietkinem (26-0, 18 KO). W finałowej fazie treningów Ukrainiec przeniesie się tradycyjnie do bazy w austriackim Going.
>
Darren Barker (25-1, 16 KO) rozpoczął w tym tygodniu w Global Boxing Gym finałową część sparingów przed zaplanowaną na 17 sierpnia walką z mistrzem świata IBF wagi średniej Danielem Gealem (29-1, 15 KO).
>
Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi średniej Andy Lee (30-2, 21 KO) stoczy swoją następną profesjonalną walkę 28 września podczas gali w Manchesterze. Głównym wydarzeniem imprezy będzie starcie Davida Haye'a z Tysonem Fury'm.
Rywal leworęcznego Irlandczyka nie jest jeszcze znany. Dla Lee będzie to trzeci występ od czasu zeszłorocznej porażki z Julio Cesarem Chavezem Jr.
>
Mike Mollo (20-4-1, 12 KO) zakończy w tym tygodniu przygotowania do rewanżowego pojedynku z Arturem Szpilką (15-0, 11 KO). Amerykanin pomimo porażki w pierwszej walce, jest pewny siebie przed drugim starciem z Polakiem.
- Gdyby nie kilka niesprzyjających okoliczności, to w pierwszej walce znokautowałbym Szpilkę. Miałem długą przerwę z powodu problemów z promotorem, on ukradł mi kilka dobrych lat w boksie zawodowym. Teraz chcę szybko nadrobić stracony czas - zapowiada "Bezlitosny" Mike.
- Niewiele osób spodziewało się, że poradzę sobie tak dobrze ze Szpilką. Teraz wokół mojej osoby zrobiło się trochę zamieszania. Muszę skorzystać z tej okazji i pokazać na co mnie stać, dzięki tej walce mogę wejść do bokserskiej elity - twierdzi pięściarz z Chicago, który w przeszłości rywalizował także z Andrzejem Gołotą.
- To najważniejsza walka mojego życia. W trakcie obozu treningowego zrobiłem wszystko, aby dojść do możliwie najlepszej formy. Kiedy zabrzmi gong, Szpilka szybko się przekona jak bardzo chcę wygrać ten pojedynek - podsumowuje Amerykanin.
Do walki Szpilka - Mollo dojdzie 16 sierpnia podczas gali w Chicago na stadionie drużyny baseballowej drużyny White Sox.
>
W najbliższą sobotę podczas gali w Indio Deontay Wilder (28-0, 28 KO) skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Sergiejem Liachowiczem (25-5, 16 KO). Niedawno Amerykanin otrzymał m.in. lekcję lewego prostego od Lennoxa Lewisa.
http://www.youtube.com/watch?v=MPJMn7izjOM
>
John David Jackson będzie głównym szkoleniowcem niedawno utworzonej grupy Iron Mike Promotions, której współwłaścicielem jest legendarny Mike Tyson. Najmłodszy mistrz świata w historii wagi ciężkiej niedawno zadecydował, że wróci do bokserskiego biznesu w roli organizatora gal.
Jackson w przeszłości współpracował m.in. z Bernardem Hopkinsem i Shane'm Mosley'em. Aktualnie czuwa nad przygotowaniami czołowego zawodnika wagi półciężkiej Sergieja Kowaliewa.
>
Była mistrzyni świata w boksie Karolina Łukasik (10-1, 2 KO) nie jest najbardziej znaną pięściarką z naszego kraju, ale zdecydowanie należy do czołówki najbardziej utytułowanych Polek w historii. W wywiadzie dla naszego serwisu opowiada o pracy trenerki, zdradza plany kolejnej walki i odnosi się do swojego ewentualnego występu w formule MMA.
Iwona Guzowska w 2014-tym roku planuje zadebiutować w KSW, za oceanem karierę robi była mistrzyni świata, Holly Holm, która ma cztery wygrane walki w MMA. Czy nie ciągnie Pani do tego sportu?
KŁ: Szanuję wszystkich zawodników, którzy walczą, ale na początku MMA wydawało mi się zwykłą uliczną bijatyką, nie sportem. Jeden facet siedzi na drugim i go obija. Byłam przerażona, gdy to zobaczyłam. Później pomyślałam, że musiałabym spróbować, by ocenić czy mi się to podoba. Oprócz boksu i kickboxingu nigdy nie uprawiałam innych sztuk walki i musiałabym potrenować zapasy, judo, jiu jitsu. Gdybym spróbowała i byłabym w tym dobra, to by mi się spodobało, ale jak miałabym dostawać to raczej nie. Po ogłoszeniu, że Iwona będzie walczyć w KSW zastanawiałam się, czy samej nie spróbować, ale na pomyśle się skończyło.
W ostatnich wywiadach mówiła Pani o powrocie na ring. Jak poważne są te plany?
KŁ: Na tyle poważne, że otrzymałam propozycję walki pod koniec września na jakiejś gali pod Zakopanem. Propozycja została wystosowana przez Jarka Soroko i walka ma być 4-rundową potyczką. Zgodziłam się, ale cały czas proszę trenera Soroko o kontakt z promotorem czy organizatorem gali, gdyż chciałabym mieć wszystko na papierze. Od miesiąca zaczęłam przygotowania do tej walki, ale dopóki nie dostanę wszystkiego na papierze, to zrezygnuję. Na razie zgodziłam się i czekam.
Jak Pani trafiła na pierwszy trening kickboxingu?
Karolina Łukasik: Miałam wtedy 16 lat, szłam do liceum.Wszystko się zaczęło od tego, że mój brat trenował, zaczynał jak ja od kickboxingu, potem trenował boks w Legii, Gwardii. Ja chciałam iść do klasy sportowej i musiałam mieć jakąś klasę sportową, bo tego wymagano w owej szkole sportowej. Wszyscy moi koledzy i koleżanki oraz rodzina chodzili do tego liceum, więc ja też chciałam tam chodzić. Chcąc nie chcąc musiałam zacząć uprawiać jakiś sport i z racji tego, że mój tata znał trenera Jacka Urbańczyka, trafiłam na kickboxing. Zaczęło się od formuły light contact na warszawskim AWF-ie, a później doszły treningu bokserskie na Legii.
>
Dwie lub jedna wygrana dzielą Polaka od walki o mistrzostwo świata.Pierwszy krok do pojedynku o mistrzowski pas Andrzej Fonfara (23-2, 13 KO) musi wykonać 16 sierpnia w Chicago, gdzie zmierzy się z wymagającym rywalem Gabrielem Campillo (22-5, 9 KO). Zgodnie z propozycją IBF, ma to być to półfinał turnieju eliminacyjnego do tytułu tej federacji w wadze półciężkiej, który znajduje się w posiadaniu legendarnego Bernarda Hopkinsa. Jeśli Fonfara pobije Campillo, to w finale miałby skrzyżować rękawice ze zwycięzcą starcia Eduard Gutknecht - Cedric Agnew.
O ile data i miejsce potyczki Polaka z Hiszpanem (w rankingu IBF odpowiednio na 4. i 7. miejscu) są znane od dawna, to konfrontacja niemiecko-amerykańska (pozycje 5. i 6.) nie została jeszcze potwierdzona. Nie wiadomo nawet, czy promotorzy obu pięściarzy będą w ogóle zainteresowani organizacją pojedynku. Teoretycznie istnieje więc możliwość, że pierwszą lokatę w rankingu Fonfara zapewni sobie pokonując Campillo, lecz rozwój wypadków trudno przewidzieć. Scenariusza nie zna nawet główny zainteresowany. - O półfinałach przeczytałem przed wyjściem na trening. Dotychczas mieliśmy informacje, że walka z Campillo ma być głównym eliminatorem. Wcześniej nie słyszałem też o pojedynku Gutknecht-Agnew. Najpierw ich promotorzy musieliby uzgodnić szereg warunków, a to nie zawsze jest to takie proste - powiedział nam 25-letni Fonfara.
Następny obowiązkowy pretendent, którym Polak mógłby zostać, z obecnym mistrzem wcale nie musi zmierzyć się tak prędko. Obecnie status challengera posiada bowiem Karo Murat, który najstarszemu mistrzowi świata w historii (48 lat) spróbuje odebrać pas 19 października w Atlantic City. Po spodziewanej wygranej Hopkins nie będzie miał obowiązku rychłej konfrontacji z nowym liderem rankingu. Zwykle odstęp trwa nawet rok lub dłużej, a mistrz w międzyczasie może toczyć dobrowolne obrony tytułu.
- To jest boks zawodowy i zdaję sobie sprawę, że do konfrontacji z Bernardem jeszcze daleka droga. Życzyłbym sobie jednak, żeby Hopkins pokonał Murata, a następnie to ja miałbym możliwość walczyć o mistrzostwo właśnie z nim. Nie wybiegając w przyszłość, najważniejsza jest walka z Campillo. Trzeba wyjść na ring w skupieniu i wygrać, a dopiero później myśleć, co dalej - podkreśla Fonfara.
A sierpniowe starcie z 34-letnim Hiszpanem wcale nie będzie spacerkiem. Ten sam Murat, który dostąpi zaszczytu walki z Hopkinsem, w 2011 roku z Campillo zaledwie zremisował i to po bardzo kontrowersyjnej decyzji sędziów. Rywal potrafi też walczyć na wyjeździe, a tak trzeba nazwać jego starcie w Chicago z mieszkającym w tym mieście Fonfarą. W 2009 roku wywalczył pas mistrza świata WBA pokonując w Hugo Garaya w Argentynie, a obronił go w Kazachstanie po zwycięstwie nad Beibutem Szumenowem. W rewanżu przegrał po innym dyskusyjnym werdykcie. Zwycięstwo należało mu się też w półtora roku temu, gdy potykał się z ówczesnym czempionem IBF Tavorisem Cloudem.
>
W najbliższą sobotę podczas gali w Kanadzie kolejną zawodową walkę stoczy Krzysztof Szot (17-6-1, 5 KO), który na dystansie ośmiu rund skrzyżuje rękawice z Tylerem Asselstine (13-1, 5 KO). 26-letni Kanadyjczyk na zawodowych ringach rywalizuje od października 2010 roku.
Leworęczny pięściarz z Ontario w kwietniu pokonał na punkty Olivera Lontchiego. Dla Szota będzie to powrót na ring po czerwcowej porażce z rąk Michała Chudeckiego. Za dwa tygodnie "Rzeźnik" miał walczyć z Michał Syrowatką, jednak białostoczanin odniósł kontuzję i pojedynek przełożono na październik.
>
Tyson Fury (21-0, 15 KO) rozpoczął pierwsze sparingi przed zaplanowaną na 28 września walką z Davidem Haye'm (26-2, 24 KO). W szlifowaniu formy Brytyjczykowi pomagają Michael Sprott (37-20, 17 KO) i Dillian Whyte (9-0, 6 KO).
>
Manny Pacquiao (54-5-2, 38 KO) i Brandon Rios (31-1-1, 23 KO) pojawili się we wtorek z wizytą w Nowym Jorku. Pięściarze spotkają się 23 listopada w Makao.
http://www.youtube.com/watch?v=pOv0GZfOBtI
>
David Tua (52-4-2, 43 KO) doznał podczas treningu nadwyrężenia łydki, ale na razie nie rezygnuje z planowanej na 31 sierpnia walki z Aleksandrem Ustinowem (28-1, 21 KO). Samoańczyk w ciągu najbliższych dni zadecyduje czy uraz jest na tyle poważny, żeby przekładać starcie z mierzącym 202 centymetry Białorusinem.
Dla Tuy ma być to powrót na ring po dwuletnim rozbracie ze sportem po porażce z rąk Monte Barretta. Do walki z Tuą w sierpniu przymierzany był także Mariusz Wach.
>
Złożony kilkanaście dni temu protest Dana Goossena, promotora Malika Scotta (35-1-1, 12 KO) w sprawie zbyt wczesnego przerwania walki z Dereckiem Chisorą (17-4, 11 KO) został odrzucony. Brytyjska komisja bokserska uznała zakończenie pojedynku za prawidłowe i odrzuciła argumenty Goossena, który twierdził, że Scott po nokdaunie w szóstej rundzie podniósł się na "dziewięć", a sędzia nie wyliczył Amerykanina w pełni do dziesięciu.
Brytyjska komisja przypomniała, że zgodnie z jej zasadami podnoszący się zawodnik dalej jest liczony, a sędziowie na Wyspach Brytyjskich nigdy nie wyliczają do dziesięciu, a po komendzie "dziewięć" krzyczą zawsze "out", czyli "koniec". Scott poniósł w ten sposób pierwszą porażkę na zawodowych ringach.
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Arturem Szpilką (15-0, 11 KO), który dziś wyleciał do USA. "Szpila" 16 sierpnia w Chicago zmierzy się w rewanżowym pojedynku z Mikem Mollo (20-4-1, 13 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=RrnXx9azSFc
> Add a comment>