Artur Szpilka (14-0, 11 KO), który 15 czerwca na gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy zmierzy się z Brianem Minto (37-5, 24 KO), ważył po wczorajszym treningu 106 kg. Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (47-2-1, 33 KO) szykujący się do zaplanowanej na 21 czerwca w Moskwie walki w obronie pasa WBC kategorii junior ciężkiej z Rachimem Czakijewem (16-0, 12 KO) jest już praktycznie w limicie - wczoraj waga wskazała, po treningu, 90.8 kg.
http://www.youtube.com/watch?v=1kb46AwEnls
Bilety na galę "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy dostępne są na stronach eventim.pl i ebilet.pl.
> Add a comment>
28 czerwca podczas gali transmitowanej przez amerykańską telewizję ESPN na ring wróci były mistrz Europy wagi średniej Grzegorz Proksa (29-2, 21 KO). Rywalem "Nice Super G" będzie najprawdopodobniej Sergio Mora (23-3-2, 7 KO), były mistrz świata wagi junior średniej i zwycięzca pierwszej edycji bokserskiego reality show "The Contender". Amerykanin zdradził w rozmowie z ringpolska.pl, że walka z Proksą będzie bardzo ważna dla jego sportowej przyszłości.
- W boksie każdy występ może sprawić, że wrócisz do gry lub z niej wypadniesz, ale to dla mnie bardzo ważny pojedynek. Nie mogę sobie pozwolić na dwie porażki z rzędu, choć nie uważam, że przegrałem ostatni pojedynek - mówi Mora, nawiązując do niejednogłośnej porażki na punkty z Brianem Verą w sierpniu ubiegłego roku.
- Walka z Teksańczykiem w Teksasie przy teksańskich sędziach to coś z czym się nie da wygrać, chociaż zdeklasowałem Verę. Mam nadzieję, że w walce z Proksą sędziowie nie będą Polakami. Wiem, że macie wspaniałych kibiców i liczę na sprawiedliwą walkę - zapowiada Amerykanin.
- Proksa to zawodnik z czołówki, walczył z Gołowkinem co klasyfikuje go automatycznie wśród najlepszych. Obaj mamy podobne style, choć on jest mańkutem. Jest szybki, silny i boksuje nieszablonowo, tak jak ja. To będzie ciekawa walka, zobaczymy kto będzie potrafił przechytrzyć swojego rywala i kto będzie bardziej niekonwencjonalny. W tej walce swoich atutów upatruję w mojej nieprzewidywalności, doświadczeniu i dobrze dobranej strategii - twierdzi "latynoski wąż".
- Ciężko będzie znaleźć sparingpartnerów przypominających Proksę, ale on będzie miał ten sam problem. Dawno nie walczyłem, ale nieaktywność była moją zmorą przez całą karierę. Trenuję ciężko nawet kiedy nie mam zaplanowanych walk, a na Proksę przygotuję wyjątkową formę - kończy Mora.
> Add a comment>
Bardzo blisko limitu kategorii junior ciężkiej jest już mistrz świata federacji WBC Krzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO), który 21 czerwca w Moskwie zmierzy się ze złotym medalistą olimpijskim z Pekinu Rakimem Czakijewem (16-0, 12 KO). Po środowym treningu "Diablo" wszedł kontrolnie na wagę, która wskazała 90,800 kg.
- 90,8 kg, mogę dzisiaj wychodzić do walki - mówił zadowolony Włodarczyk. Czuję się świetnie, z formą nie jest najgorzej i choć przy okazji ostatniej wizyty w Moskwie miałem ochotę rozpłakać się, patrząc jak przegrywa Andrzej, to ja pojadę tam i spuszczę Czakijewowi łomot.
W tym tygodniu jedyny aktualnie polski mistrz świata rozpoczął sesje sparingowe. W przyszłym tygodniu Włodarczyk wraz z innymi pięściarzami grupy Ulrich KnockOut Promotions wyruszy na obóz do Wisły.
>
Artur Szpilka (14-0, 11 KO) rozpoczął we wtorek sparingi przed zaplanowaną na 15 czerwca walką z Brianem Minto (37-5, 24 KO). Starcie "Szpili" z "Bestią" z Pensylwanii będzie główną atrakcją gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy. 24-letni Polak przez najbliższe dni sparował będzie z Nigeryjczykiem Gbengą Oloukunem (18-9, 11 KO) i Amerykaninem Jonte Willisem (9-5-1, 3 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=196icVJZNew
Bilety na galę "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy dostępne są na stronach eventim.pl i ebilet.pl.
> Add a comment>
Były trzykrotny mistrz świata wagi półśredniej Antonio Margarito (38-8, 27 KO) zaprzeczył pojawiającym się w mediom doniesieniach o jego powrocie na ring. Prasa w Meksyku w ostatnich dniach pisała o rozwodzie pięściarza i jego rzekomych problemach finansowych.
Margarito oficjalnie ogłosił decyzję o zakończeniu bokserskiej kariery w czerwcu ubiegłego roku. Pięściarz od czasu walki z Mannym Pacquiao zmagał się z problemami ze wzrokiem, które nasilały się z każdą walką.
> Add a comment>
Mierzący 195 centymetrów Cesar David Crenz (20-6, 13 KO) będzie rywalem notowanego w ścisłej czołówce światowych rankingów wagi junior ciężkiej Pawła Kołodzieja (31-0, 17 KO) podczas gali "Wojak Boxing Night", która odbędzie się 15 czerwca w Bydgoszczy. Walkę zakontraktowano na osiem rund.
- Cieszę się, że mój rywal jest wysoki. Lubię boksować z kimś o solidnych warunkach fizycznych z mocnym uderzeniem, lubię nawet to uczucie zagrożenia, ponieważ wtedy łatwiej utrzymać koncentrację. Wiem, że Crenz to pięściarz, który ma na koncie kilka efektownych nokautów, dlatego trzeba będzie w tej walce uważać - zapowiadał pięściarz z Krynicy.
33-letni Argentyńczyk w przeszłości krzyżował rękawice m.in. z Yoanem Pablo Hernandezem oraz Rudolfem Krajem. Dysponujący mocnym uderzeniem Crenz pod koniec 2011 roku zasłynął znokautowaniem byłego mistrza świata Hugo Hernana Garaya. Głównym wydarzeniem bydgoskiej imprezy będzie starcie Artura Szpilki (14-0, 11 KO) z Amerykaninem Brianem Minto (37-5, 24 KO).
Bilety na galę "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy dostępne są na stronach eventim.pl i ebilet.pl.
>
Planowana wstępnie na 15 czerwca walka z udziałem Derecka Chisory (16-4, 10 KO) została przesunięta na 20 lipca. Początkowo mówiło się o tym, że Brytyjczyk zmierzy się z Deontayem Wilderem, jednak kłopoty z prawem Amerykanina pokrzyżowały te plany.
Chisora w kwietniu wrócił na ring po blisko rocznej przerwie i pokonał przed czasem Hectora Avilę. Promujący Anglika Frank Warren zapewnia, że rywal dla "Del Boya" zostanie ogłoszony w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
>
Dla kibiców zastanawiających się dlaczego warto ściągać pięściarzy o znanych nazwiskach z USA do Polski, odpowiedź jest prosta – bo wkracza się na wielką arenę tego sportu. Przekonał się o tym Tomasz Babiloński, otrzymując dziś oficjalną propozycję walki nad Wisłą od byłego mistrza świata IBF, IBO, WBA oraz WBC - Antonio Tarvera (26-6, 20 KO).
- Uważam, że walka Tarvera w Polsce byłaby dla niego dobra zarówno ze względów finansowych jak promocyjnych. Mam nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli na ten temat szczegółowo porozmawiać - pisze w ofercie dla „Babilon Promotion” przedstawiciel „Magic Mana”. Od propozycji, do zobaczenia niedoszłego rywala mistrza świata WBC Krzyśka Włodarczyka w Polsce droga bardzo daleka, ale Tomasz Babiloński traktuje sprawę bardzo poważnie.
- Takich listów się nie ignoruje, bo Tarver to jedno z najgłośniejszych nazwisk w światowym boksie – mówi Babiloński. W ciągu najbliższych dni poznam oczekiwania Tarvera, jego oczekiwania sportowe i przede wszystkim finansowe. Mam oczywiście u siebie w zespole Krzysztofa Głowackiego, jest data 18 sierpnia na jego walkę w Międzyzdrojach, ale nie ma sensu spekulowanie na temat jego rywala. Dla mnie najważniejsze jest to, że to na co pracowałem - renoma, bycie zauważanym na całym świecie - zaczyna się spełniać.
>
"Zamiast na salę sądową, przyjdźcie na salę sportową" - to hasło akcji zainicjowanej przez trenera Jarosława Soroko, której myślą przewodnią jest wyjście z boksem (jako kształtującym charakter sportem) do ludzi, których życie – z różnych przyczyn – wyraźnie się skomplikowało. W serii spotkań w szkołach, Domach Dziecka i Zakładach Karnych uczestniczą również polscy pięściarze, jak np.: Michał Żeromiński, Dariusz Sęk, Norbert Dąbrowski, Maciej Sulęcki, Damian Kiwior czy Piotr Wilczewski.
Kamil Kierzkowski: Niedawno pojawił się Pan z kilkoma znanymi pięściarzami w jednym zakładów karnych. Czyżby problemy z prawem?
Jarosław Soroko: Nie, zdecydowanie nie (śmiech). Odwiedziliśmy ostatnio Zakład Karny w Strzelcach Opolskich w ramach zainicjowanej przeze mnie akcji „Zamiast na salę sądową – przyjdźcie na salę sportową”. Nie wychodzimy jednak tylko i wyłącznie do więźniów, staramy się działać szerzej. Organizujemy spotkania z młodzieżą, dla przykładu – opiekuję się m.in. Domem Dziecka nr 4 z ul. Łukowskiej w Warszawie. Idea jest prosta. Chcemy pokazać jak wiele można osiągnąć dzięki sportowi. Mam na myśli oczywiście nie tylko sukcesy stricte sportowe, ale również te dotyczące np. kształtowania charakterów młodych ludzi. Tego typu aktywność może nie tylko poukładać pewne rzeczy w głowie, ale i dać możliwość zwiedzenia świata, poznania ciekawych i wartościowych ludzi, a nawet zdobycia dodatkowej profesji – instruktora, trenera.
- Obecnie chyba coraz mniej młodych ludzi decyduje się na aktywną, sportową formę spędzania czasu…
To prawda, jednak przyczyna nie leży tylko i wyłącznie w lenistwie. W dzisiejszych czasach wielu rodziców zwyczajnie nie stać na to, by wysyłać dzieci na sale treningowe, które siłą rzeczy są płatne. Takie dziecko spędza wówczas czas przed komputerem, albo na ulicach – skąd nie zawsze czerpie najlepsze wartości i wzorce.
- Jak zrodził się pomysł na serię spotkań tego typu?
Pomysły – jak to przeważnie – przynosi samo życie. Czasem trzeba próbować dotrzeć tam, gdzie – jak sądzę – inni może się nieco boją. Ludzie w końcu nie są z natury źli. Do pewnych zachowań, sytuacji… często zmusza nas życie. Często brakuje ludzi, którzy pokazaliby, że istnieją inne możliwości, że można żyć inaczej.
- Kto – oprócz Pana – uczestniczy w tej inicjatywie?
Bardzo chętnie pomaga mi w tym m.in. Michał Żeromiński, Darek Sęk, Norbert Dąbrowski, Maciek Sulęcki, Damian Kiwior, czy sam Piotrek Wilczewski. Zawodnicy ci rozumieją potrzebę wspierania tego typu akcji, nie jedno pewnie widzieli w życiu. Byli ze mną na spotkaniach w Domu Dziecka, szkołach i wspomnianym wcześniej Zakładzie Karnym. Korzystając z okazji chciałbym im za to szczerze podziękować. Zachęcam również innych zawodników do włączenia się w akcję, a także inne placówki – jeśli tylko w danym Domu Dziecka, Zakładzie Karnym itd. pojawi się potrzeba takiego spotkania, zrobię wszystko, by do niego doprowadzić.
>
Mistrz świata IBF wagi super średniej Carl Froch (30-2, 22 KO) i posiadacz regularnego pasa WBA Mikkel Kessler (46-2, 35 KO) spotkali się dzisiaj podczas ostatniej konferencji prasowej, promującej galę w Londynie. Transmisja w sobotę w Polsat Sport od 20.00.
http://www.youtube.com/watch?v=GBi1AJ-wxJ8
>
Tony Bellew (19-1-1, 12 KO) i Isaac Chilemba (20-1-2, 9 KO) spotkali się dzisiaj na finałowej konferencji prasowej przed sobotnią galą w Londynie, gdzie pięściarze stoczą rewanż za rozegrany niecałe dwa miesiące temu remisowy pojedynek. Stawką walki będzie pas WBC Silver wagi półciężkiej i pozycja oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata.
http://www.youtube.com/watch?v=3vStbJjMnXg
>
Prawdopodobnie 28 czerwca dojdzie do najbliższej walki 28-letniego Grzegorza Proksy (29-2, 21 KO). Jeżeli w najbliższych dniach nie zmienią się ustalenia, rywalem Polaka zostanie były mistrz świata Sergio Mora (23-3-2, 7 KO), a pojedynek odbędzie się w 14-tysięcznej hali Veterans Memorial Arena w Jacksonville na Florydzie.
Kontrakty nie zostały jeszcze podpisane. Choć lista potencjalnych rywali Proksy nie kończy się na 32-letnim Morze, to właśnie on jest najpoważniejszym kandydatem. Rozpoznawalność zdobył w 2005 roku, dzięki zwycięstwu w pierwszej edycji realizowanego przez NBC programu The Contender, którego gospodarzami byli Sugar Ray Leonard i Sylvester Stallone. Po trzech wygranych znalazł się w finale, w którym pokonał na punkty Petera Manfredo Jr. Trzy lata później zdobył tytuł mistrza świata WBC wagi junior średniej, po punktowym zwycięstwie nad Vernonem Forrestem.
Z pasa cieszył się zaledwie trzy miesiące. W rewanżu boks nieżyjącego już Forresta (został zastrzelony w 2009 roku) podobał się sędziom o wiele bardziej. W 2010 roku Mora po nudnej walce niespodziewanie zremisował z samym Shane'em Mosleyem. Później dwa razy niejednogłośną decyzją sędziów przegrał z Brianem Verą. Rewanż w sierpniu ubiegłego roku był jego ostatnim dotychczasowym występem.
Galę organizowaną przez współpromującą Proksę grupę Banner Promotions ma transmitować docierająca do niespełna stu milionów amerykańskich domostw telewizja ESPN 2, w cyklu Friday Fight Nights. 10-rundowa potyczka Polaka z Morą byłaby wydarzeniem wieczoru.
Nieoficjalnie mówi się, że efektowne zwycięstwo zapewni Proksie drugi - po wcześniejszej porażce z Giennadijem Gołowkinem - pojedynek o mistrzostwo świata. Tym razem federacji IBF. 17 sierpnia w amerykańskiej Veronie o jej tytuł powalczą mistrz Daniel Geale i pretendent Darren Barker. Promujący Australijczyka w USA Gary Shaw wspólnie z Banner Promotions organizował ubiegłoroczną galę z walką Proksa - Gołowkin. Z kolei prowadzący karierę Brytyjczyka Eddie Hearn z Matchroom Sports to współpromotor Polaka. Sprawa może nabrać rumieńców...
>
15 czerwca na gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy trzecią walkę w tym roku stoczy Artur Szpilka (14-0, 11 KO). Niepokonany 24-latek z Wieliczki marzy o mistrzowskim pasie wagi ciężkiej, ale póki co uporać się będzie musiał z "Bestią" z Pensylwanii - znanym z nieustępliwości i ofensywnego stylu walki - Brianem Minto (37-4, 25 KO).
Większość polskich kibiców jest przekonanych, że "Szpila", na którego 16 sierpnia czeka w Chicago wielki rewanż z Mikem Mollo, stanie na wysokości zadania. Brian Minto nie zamierza jednak tanio sprzedać skóry i przypomina, jak w 2006 roku, także boksując na wyjeździe, zakończył sportową karierę legendy niemieckiej wagi ciężkiej Axela Schulza.
- Jechałem do Niemiec z nastawieniem, że nie mam nic do stracenia, że mogę tylko zyskać. Nie ciążyła na mnie żadna presja, presja była na nim. Schulz to był bardzo dobry zawodnik i mówiono, że ma mocną szczękę. Na deskach był tylko dwa razy w karierze i to przeciw Kliczce. Kliczce zajęło zastopowanie go osiem rund, mi wystarczyło sześć - opowiada Minto i dodaje: - Teraz będzie podobnie, wiem, że wszyscy liczą na wygraną Szpilki. Ja chcę zepsuć tę imprezę!
- Jestem zawodnikiem ruchliwym, mogę znokautować obiema rękoma, mam świetną obronę, zawsze jestem w formie. Może nie mogę się równać gabarytami z Kliczkami, a ja jeśli chodzi o serce do walki rywalizować mogę z każdym! - zapewnia "Bestia" z Pensylwanii.
- Minto wie co mówi i każdy kibic, który widział go w ringu zdaje sobie sprawę, że Amerykanin nie lubi wrzucać wstecznego biegu. On stawia wszystko na jedną kartę i albo sam nokautuje, jak w walce z byłym rywalem Tomka Adamka Vinnym Maddalone albo sam pada na deski jak przeciw Chrisowi Arreoli. Mamy nadzieję, że w Bydgoszczy będziemy świadkami tego drugiego scenariusza, bo podobno w Chicago na starcie Artura z Mollo czeka już blisko 20 tysięcy fanów - dodaje promotor Szpilki Andrzej Wasilewski.
Bilety na galę "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy dostępne są na stronach eventim.pl i ebilet.pl.
http://www.youtube.com/watch?v=067cLdlY2sc
> Add a comment>
21 czerwca w Moskwie jedyny polski mistrz świata w zawodowym boksie Krzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO) stanie do walki w obronie pasa WBC wagi junior ciężkiej z Rachimem Czakijewem (16-0, 12 KO). Dariusz Michalczewski w rozmowie z "Faktem" przyznał, że obawia się konsekwencji ewentualnej porażki "Diablo".
- Boję się, że ostatni Polak, który ma pas liczącej się federacji, przegra w Moskwie z Czakijewem i już nie będziemy mieć żadnego mistrza. Jeśli tak będzie, nieprędko kolejny nasz pięściarz zostanie numerem jeden na świecie. Niedobrze by się stało, bo młodzież musi mieć idola, kogoś, na kim się wzoruje. Trudno by brała przykład z Tysona. Ostatnio był kilka dni w naszym kraju, a ja z niesmakiem patrzyłem, jak wszyscy go podziwiają. Przecież to gwałciciel, narkoman i damski bokser. On ma być wzorem do naśladowania?! To zły człowiek. Powinno się co najwyżej splunąć na niego, a nie podziwiać! - powiedział "Tiger", który skomentował także porażkę Andrzeja Wawrzyka (27-1, 13 KO) z czempionem WBA królewskiej dywizji Aleksandrem Powietkinem.
- To kolejny Polak, który walczył o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej i nie zdobył pasa. Ludzie pytają mnie, dlaczego żaden nasz bokser nie został do tej pory królem ciężkiej kategorii. Ja odpowiadam pytaniem - a ilu mieliśmy mistrzów świata w innych wagach? Adamek, Włodarczyk, Michalczewski... Lista jest krótka, bo polski boks jest mierny. To nie jest koncert życzeń, w którym wybierzemy sobie wagę ciężką i postanowimy zrobić Polaka w niej mistrzem. Nawet Gołocie się nie udało, chociaż w latach 90. miał wszystko, by zdobyć pas. Przecież obijał Riddicka Bowe jak chciał - zauważył Dariusz Michalczewski.
Cały artykuł przeczytasz na stronach "Faktu" >>
>
Istvan Kiss (11-8, 7 KO) będzie ostatecznie rywalem boksującego w kategorii półśredniej Dawida Kwiatkowskiego (6-1, 3 KO) podczas gali "Oświęcim Boxing Night", która odbędzie się 7 czerwca. 20-letni Węgier w grudniu ubiegłego roku w Białobrzegach przegrał na punkty z Michałem Żeromińskim.
Przeciwnikiem występującego w wadze lekkiej Łukasza Gworka (3-0, 1 KO) będzie z kolei Zoltan Kovacs (3-1, 0 KO), który tylko raz w swojej przygodzie z zawodowym boksem przegrał przed czasem. Głównym wydarzeniem oświęcimskiej imprezy będzie pojedynek Łukasza Wawrzyczka z Aleksiejem Ribczewem.
>
Artur Szpilka (14-0, 11 KO) wejdzie do ringu niecałe dwa miesiące po szybkim zwycięstwie nad Tarasem Bidenką. 15 czerwca w Bydgoszczy nasz bokser zmierzy się z Brianem Minto (37-5, 24 KO), niedoszłym mistrzem WBO wagi cruiser.
Miesiąc temu w Rzeszowie Szpilka się nie napracował, bo już po upływie pierwszej rundy okazało się, że jego ukraiński przeciwnik doznał poważnej kontuzji. W Bydgoszczy Szpilka pewnie będzie się bił dłużej. Można się spodziewać niezłego widowiska, bo 38-letni Minto lubi agresywną walkę. Gdy taką podejmie, nie uznaje kompromisów, co przypłacił nokautami z rąk Chrisa Arreoli i Tony'ego Grano.
W 2010 roku otrzymał szansę walki o mistrzostwo świata. Nie dość, że bezpośrednio po porażce z Arreolą, to jeszcze w niższej kategorii, choć przez całą zawodową karierę występował w wadze ciężkiej! To jeden z dowodów na to, że w boksie zawodowym przepisy często istnieją tylko po to, żeby je omijać. Na ringu w niemieckim Oldenburgu bokserowi z Pensylwanii szans nie dał czempion WBO wagi junior ciężkiej, Marco Huck. Minto został poddany przed 10. odsłoną. W dwóch ostatnich walkach nokautował swoich rodaków Matta Hicksa (1. runda) i Mike'a Shepparda (4. runda).
- Dobrze się broni. To korzystny sprawdzian przed sierpniowym rewanżem z Mikiem Mollo - napisał 24-letni Szpilka na swoim facebookowym profilu. Przeciwnika pamięta z sali treningowej na warszawskich Bielanach. Pod koniec ubiegłego roku Minto sparował tam z Krzysztofem Włodarczykiem i Pawłem Kołodziejem, przygotowującymi się wówczas do walk, którego zostały odwołane - z Jeanem-Markiem Mormeckiem i Garrettem Wilsonem.
Bilety na galę "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy dostępne są na stronach eventim.pl i ebilet.pl.
> Add a comment>
60 tysięcy dolarów zarobił Andrzej Wawrzyk (27-1, 13 KO) za przegrany z Aleksandrem Powietkinem (26-0, 18 KO) pojedynek o regularny tytuł WBA wagi ciężkiej - poinformował "Dziennik Polski". Rozegrana w piątek walka zakończyła się dla Polaka już w trzeciej rundzie.
Dla Wawrzyka była to pierwsza porażka w trwającej od listopada 2006 roku zawodowej karierze. Powietkin w kolejnym pojedynku spotka się w ringu z Władymirem Kliczko.
> Add a comment>
3 sierpnia podczas gali w Nowym Jorku dobrze znany polskim kibicom Eddie Chambers (36-3, 18 KO) zadebiutuje w wadze junior ciężkiej walką z Tabiso Mchunu (13-1, 10 KO). Pięściarz z RPA notowany jest m.in. na szóstym miejscu w najnowszym rankingu WBC.
Dla Chambersa będzie to pierwszy zawodowy występ od czasu zeszłorocznej walki z Tomasz Adamkiem, podczas której Amerykanin nabawił się kontuzji bicepsa. 24-letni Mchunu ostatni raz boksował w listopadzie.
>
28 czerwca podczas gali w Nowym Jorku swoją pierwszą tegoroczną walkę ma stoczyć były mistrz świata trzech kategorii wagowych Miguel Cotto (37-4, 30 KO). Portorykańczyk ostatni raz boksował w grudniu, przegrywając jednogłośnie na punkty z Austinem Troutem.
W zeszłym roku Cotto przegrał także z Floydem Mayweatherem Jr. Portorykańczyk ostatnią zawodową wygraną zanotował w grudniu 2011 roku, rewanżując się Antonio Margarito. Wrześniowy rywal Cotto nie został jeszcze ogłoszony.
>
Audley Harrison (31-7, 23 KO), który po upokarzającej porażce w pierwszej rundzie z Deontayem Wilderem ogłosił niedawno (już po raz kolejny) zakończenie kariery, zmienił jednak decyzję i zamierza dalej boksować.
- Wszyscy widzieli, jak ta walka się skończyła, to nie było w porządku. Nie mogę odejść po takim występie. Gdybym to zrobił, prześladowałoby mnie to do ostatnich dni. Wstałem z desek [w walce z Widlerem], powinni dać mu spróbować mnie wykończyć, a mi pokazać, na co mnie stać - oświadczył "A-Force", dodając, że kolejny pojedynek stoczył "już wkrótce".
>
8 czerwca podczas organizowanej przez grupę Sauerland Event gali w Berlinie na ring powróci były mistrz Europy wagi półciężkiej Eduard Gutknecht (24-2, 9 KO). Dla 31-letniego Niemca będzie to pierwszy występ od czasu poniesionej w lutym porażki z Jurgenem Braehmerem.
Rywal Gutknechta nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony. Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie trzecie starcie Marco Hucka z Olą Afolabim.
>