Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Fiodorem Łapinem, trenerem byłego mistrza Europy wagi półśredniej Rafała Jackiewicza (42-10-1, 21 KO), który dziś w Hamburgu zmierzy się z niepokonanym Rickiem Goddingiem (18-0, 3 KO). Pojedynek z udziałem "Wojownika" poprzedzi starcie Mariusza Wacha z Władimirem Kliczką o pasy WBO, WBA i IBF wagi ciężkiej.
http://www.youtube.com/watch?v=EL9e5lHx_5E
Video. Rafał Jackiewicz i Rick Godding na wadze >>
> Add a comment>
- To będzie wspaniała gala dla mnie i dla Władimira, jak dowiedziałem się, że on walczy z kimś z Polski, to powiedziałem, że też chcę rywala z Polski i najedziemy na Polskę w sobotę! - odgraża się niepokonany Tony Harrison (10-0, 8 KO), który za kilka godzin na gali Kliczko - Wach zmierzy się z Danielem Urbańskim (21-11-3, 5 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=SDOxRklve5Q
Video. Ważenie przed walką Urbański - Harrison >>
>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Eddiem Cottonem, sędzią ringowym dzisiejszej walki Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej. Doświadczony amerykański arbiter znany jest znakomicie polskim kibicom boksu z rewanżowego pojedynku Andrzeja Gołoty z Riddickiem Bowem.
http://www.youtube.com/watch?v=ujAXolz_0dc
http://www.youtube.com/watch?v=WBVTVVXGS9w
> Add a comment>
http://www.youtube.com/watch?v=HlLRyi5dQg8
http://www.youtube.com/watch?v=WBVTVVXGS9w
http://www.youtube.com/watch?v=uukcuPd7eHM
Zobacz na żywo walkę Wach - Kliczko w Multikinie >>
>
Bardzo pewny siebie przystępuje do dzisiejszej walki z Rafałem Jackiewiczem (42-10-1, 21 KO) niepokonany na zawodowych ringach Rick Godding (18-0, 3 KO). - Sparowałem z Rickym Hattonem, jego bratem Matthew czy Juniorem Witterem, wszyscy są pięściarzami światowej klasy. Z całym szacunkiem, ale jeśli radziłem sobie z tymi pięściarzami, to czemu nie z nim? - pyta retorycznie w rozmowie z ringpolska.pl Brytyjczyk. Starcie Jackiewicz z Goddingiem poprzedzi dziś na ringu w Hamburgu potyczkę Mariusza Wacha z Władimirem Kliczką.
http://www.youtube.com/watch?v=aKRhNI5pWEU
Video. Rafał Jackiewicz i Rick Godding na wadze >>
> Add a comment>
http://www.youtube.com/watch?v=LiOGSHtus2Q
Zobacz na żywo walkę Wach - Kliczko w Multikinie >>
> Add a comment>
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Witalij Kliczko (45-2, 41 KO) od czwartku przebywa w Hamburgu, gdzie dzisiaj wieczorem jego młodszy brat skrzyżuje rękawice z Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO). Zdaniem Ukraińca, warunki fizyczne Polaka nie będą miały wpływu na przebieg rywalizacji, a pojedynek zakończy się przed czasem na korzyść Władymira Kliczki (58-3, 51 KO).
- Wszystkiego dowiemy się w sobotni wieczór, ja nie lubię prognozować dokładnego przebiegu walki. Wiem, że Władymir jest doskonale przygotowany, doskonale radził sobie z wyższymi sparingpartnerami w trakcie treningów i jest gotowy na sto procent - mówi starszy z braci.
- Spodziewam się, że doświadczenie Władymira weźmie górę, a walka zakończy się nokautem w późniejszych rundach. Wach jest dobrze przygotowany, na początku może sprawiać problemy, ale mistrzowskie rundy będą należały do mojego brata - przewiduje Witalij Kliczko, który kilkanaście dni temu dostał się do ukraińskiego parlamentu. Najpóźniej do stycznia Ukrainiec ma zadecydować czy całkowicie poświęci się karierze politycznej i zawiesi rękawice na kołku.
>
Już za kilka godzin w hali O2 World w Hamburgu Mariusz Wach (27-0, 15 KO) stanie do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z Piotrem Wilczewskim, drugim trenerem polskiego "Wikinga".
http://www.youtube.com/watch?v=O9YHcO107eU
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z byłym mistrzem Europy wagi półśredniej Rafałem Jackiewiczem (42-10-1, 21 KO), który dziś w Hamburgu zmierzy się z niepokonanym Rickiem Goddingiem (18-0, 3 KO). Pojedynek z udziałem "Wojownika" poprzedzi starcie Mariusza Wacha z Władimirem Kliczką o pasy WBO, WBA i IBF wagi ciężkiej.
http://www.youtube.com/watch?v=3x0HM0nj5Ng
Video. Rafał Jackiewicz i Rick Godding na wadze >>
>
Mariusz Wach (27-0, 15 KO) i jego trener Juan De Leon wielokrotnie w ostatnich dniach zaskakiwali prowokowali Władymira Kliczkę (58-3, 51 KO). Dzisiaj obaj pięściarze zmierzą się w głównej walce bokserskiej gali organizowanej w Hamburgu, gdzie Ukraińca czeka kolejna niespodzianka. Utwór zatytułowany "Viking" do którego będzie wychodził Polak, rozpocznie się od kilku głośnych dzwonów, charakterystycznych dla muzyki przy której do ringu wychodzi zawsze Witalij Kliczko, starszy brat rywala Wacha.
- Zapożyczyliśmy dzwony Witalija, zremiksowaliśmy je i utworzyliśmy idealną muzykę dla Mariusza. To wiadomość dla Władymira, że tego wieczoru może spodziewać się wszystkiego. Chcemy go wyprowadzić z równowagi już w drodze do ringu - mówi w rozmowie z ringpolska.pl jedna z osób z obozu Wacha.
Dzwony zapożyczone z piosenki "Hells Bels" autorstwa grupy AC DC to tylko jedna z kilku niespodzianek, jakie ekipa Polaka szykuje na kolejny wieczór. W tym tygodniu poobijana twarz Władymira Kliczki znalazła się już na tarczach trenera Mariusza Wacha podczas środowego treningu medialnego, a w piątek na oficjalnej ceremonii ważenia polski pięściarz i jego szkoleniowiec wyszli w opaskach z napisem "No Fear" - żadnego strachu. Początek walki Władymira Kliczki z Mariuszem Wachem przewidziany jest na 23.05.
>
Władymir Kliczko nie przegrał na zawodowym ringu od ponad ośmiu lat. My zaś czekamy na pierwszego polskiego mistrza świata wagi ciężkiej. Czy zatem siódme podejście - bo wcześniej cztery miał Andrzej Gołota i po jednym Albert Sosnowski i Tomasz Adamek - w wykonaniu Mariusza Wacha okaże się szczęśliwe? Specjaliści z Polski są zgodni. Gdyby tak się stało, byłaby to jedna z największych sensacji w historii zawodowego boksu.
Nie ulega wątpliwości, że wielkim faworytem sobotniej walki (Hamburg, godzina 23.05) będzie broniący czterech mistrzowskich pasów Ukrainiec Władymir Kliczko. 36-letni zawodnik w dotychczasowej karierze stoczył 61 walk, z których 58 wygrał - w tym 51 przed czasem - i tylko trzy razy schodził z ringu pokonany. Po raz ostatni równo osiem lat i siedem miesięcy temu, kiedy to 10 kwietnia 2004 przegrał w piątej rundzie z Lamonem Brewsterem.
Wyzwanie młodszemu z braci Kliczko rzuca jednak polski niepokonany pięściarz Mariusz "Wiking" Wach. Nasz zawodnik zanotował do tej pory 27 zwycięstw - w tym 15 przez KO. Nigdy jednak nie walczył z tej klasy rywalem.
Polak przed walką wygląda jednak na spokojnego i pewnego siebie, co zresztą zauważył czempion.
Zobacz na żywo walkę Wach - Kliczko w Multikinie >>
- Wach wydaje się spokojny i pewny siebie, dlatego ekscytuję się tą walką. Jestem bardzo zmotywowany nie mogę doczekać się tej walki - przyznał Władymir Kliczko, który podczas oficjalnego ważenia okazał się lżejszy od Wacha o 1,8 kg. To nie będzie zresztą jedyna przewaga Polaka. Nasz pięściarz jest bowiem wyższy od rywala i ma od niego większy zasięg ramion. Dla Ukraińca to będzie zatem nowinka w walkach na zawodowych ringach. Dotychczas to on spoglądał na rywali z góry.
>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Patrykiem Szymańskim (3-0, 1 KO), który podczas dzisiejszej gali w Hamburgu zmierzy się z Saidem Harkimowem (1-3, 0 KO). Dla 19-latka z Konina będzie to pierwszy zawodowy występ na terenie Europy.
http://www.youtube.com/watch?v=5kYpmzNVVco
>
Dzisiaj założy rękawice firmy Grant i ruszy do boju. W hali O2 prawdopodobnie pojawi się wielu Polaków, którzy będą obserwować jak nasz rodak podejmie próbę walki o sławę, tytuły i pieniądze. – Założyłem opaskę na czoło, żeby pokazać, że nie czuję strachu. Ja i cały mój zespół czujemy się mocni – mówił Mariusz zaraz po ważeniu. Chwilę wcześniej kilkudziesięciu dziennikarzy z wielu stron świata przyglądało się jak Wach... zajada makaron z sałatką. – Usiadłem, zjadłem. Stało się coś? – uśmiechał się Polak.
Wach jest trzecim bokserem z naszego kraju, który stanie w ringu przeciwko Kliczce. Albert Sosnowski i Tomasz Adamek spotykali się ze starszym z braci, Witalijem, który dzisiaj będzie jednym z sekundantów Władymira. Obaj kończyli tamte walki w dziesiątej rundzie. Obaj przegrali i nie mieli zbyt wiele do powiedzenia z „ukraińską maszyną". Podobnie było z 58 z 61 rywali Władymira. Czterdziestu trzech padło przed czasem: 24 z nich po ciosach prawą ręką, 19 – lewą. Teraz Ukrainiec też liczy na efektowną wygraną, którą chce zadedykować zmarłemu kilkanaście dni temu swojemu długoletniemu trenerowi Emanuelowi Stewardowi (w narożniku zastąpi go znany z walki z Tomaszem Adamkiem Johnathon Banks). > Add a comment
>
- Z Mariuszem Wachem spotkał się pan na konferencji prasowej, podczas otwartego treningu i na ważeniu. Podobnie jak obserwatorzy uważa pan, że przeciwnik nie jest ani trochę zdenerwowany?
Władymir Kliczko: Swoim zachowaniem Mariusz pokazuje, że niczego się nie obawia. Jest bardzo pewny siebie, a podczas ważenia nosił opaskę z napisem „No fear". I rzeczywiście, nie widać po nim strachu przed pojedynkiem o mistrzostwo świata. Jego spokój bardzo mi imponuje. Szanuję go jako przeciwnika, walka z nim stanowi ciekawe wyzwanie. Na zawodowym ringu nie znalazł jeszcze pogromcy i oczywiście ma szansę, aby zostać mistrzem.
- Zdaniem wielu fachowców walka nie potrwa dwunastu rund i zakończy się przed czasem zwycięstwem pana lub rywala.
Władymir Kliczko: Od początku będę robił wszystko, aby znokautować Wacha i obronić swoje tytuły. Chcę, aby wszystkie pasy mistrzowskie pozostały w rodzinie Kliczków.
- Wach zapowiada, że za jego sprawą pojedynek będzie przypominał uliczną bójkę.
Władymir Kliczko: O tym, jak sprawdzają się obietnice Mariusza, przekonamy się w sobotę wieczorem. Jestem niezwykle zmobilizowany. Wach za wszelką cenę chce zostać mistrzem świata. Nie mogę się doczekać chwili, w której znajdę się w ringu.
- Nie ma pan doświadczenia w walce z wyższymi od siebie bokserami. Jak większy wzrost Wacha wpłynie na pańską taktykę?
Władymir Kliczko: Tym razem to ja, a nie rywal, będę musiał dążyć do walki w półdystansie. Istnieją dwa przeciwstawne angielskie przysłowia: „Rozmiar nie ma znaczenia" i „Rozmiar ma znaczenie". Ja parafrazuję je następująco: „Wszystko zależy od tego, jak wykorzystujesz rozmiar". Jak na swój wzrost Wach jest bardzo ruchliwy. W ostatnich starciach udowodnił, że potrafi kończyć walki przed czasem. Wszystkie te cechy czynią z niego trudnego przeciwnika.
Cały wywiad przeczytasz w sobotnim "Przeglądzie Sportowym"!
>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Michałem Chudeckim (2-0, 1 KO), który podczas gali w Hamburgu stoczy zakontraktowany na cztery rundy pojedynek z Hiszpanem z Ryanem Peleguerem (0-2-1, 0 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=qt0QRMSkZ78
>
No fear, czyli "bez strachu" - opaski z takim napisami nosili wczoraj na czołach Mariusz Wach i jego trener Juan de Leon. Strachu, respektu i kunktatorstwa nie będzie dzisiaj w ringu. Nasz "Wiking" zapowiada, że nie ma nic do stracenia i odbierze mistrzowskie pasy Władymirowi Kliczce.
Już wczoraj pisałem, że Mariusz naprawdę fajnie się sprzedaje. Po ważeniu jego trener powiedział, że to „starcie" też wygrali. Super, ale to wszystko nie będzie miało już znaczenia podczas walki. Kompletnie żadnego. – Nie powiem, że mają równe szanse, bo tak nie jest. Chciałbym oczywiście, żeby Mariusz wygrał, życzę mu tego z całego serca, bo to fajny chłopak, ale jeśli tak się stanie, będziemy mówili o wielkiej sensacji – stwierdził Fiodor Łapin, trener aktualnie jedynego polskiego mistrza świata w boksie zawodowym Krzysztofa Włodarczyka. Miał rację. Nie odkryję Ameryki pisząc, że absolutna większość atutów jest po stronie Kliczki. Ktoś mi wczoraj mówił, że wygrana Mariusza z Władymirem byłaby czymś porównywalnym ze zwycięstwem Jamesa Douglasa nad Mikiem Tysonem w 1990 roku. Z drugiej strony, sensacje jednak się zdarzają, więc dlaczego nie w Hamburgu? Czy ktoś z was miałby coś przeciwko?
Swoją drogą, „walka" trwa już od dawna. Bracia Kliczko nie opuszczają obozu Wacha ani na chwilę. Bez przerwy obserwują dyskretnie naszego pięściarza ludzie ukraińskiego czempiona. Do jednego z nich podszedł trener Juan de Leon, zrobił zdjęcie i powiedział, że może poprosi policję o sprawdzenie. Więcej tego „szpiega" nie widziano. Są za to inni i, co prawda z dystansu, ale nie spuszczają oka z Polaków.
A może dobrą wróżbą była pomyłka słynnego Michaela Buffera podczas ceremonii ważenia? Słynny ringowy anonser powtarzał któryś raz wyniki ważenia i zaczął w tym stylu: „113 kilogramów mistrz... Przepraszam, pretendent". Po walkach braci nie przywykł do krzyczenia „and the new heavyweight champion of the world...". Ten zwrot z punktu widzenia mieszkańca kraju nad Wisłą brzmiałby dzisiaj pięknie. Cóż, pomarzyć dobra rzecz...
>
W jego rodzinnym Krakowie nie mają wątpliwości. Mariusz Wach wcale nie stoi na straconej pozycji i w sobotę w Hamburgu może pokonać Władimira Kliczkę.
Stefan Skałka, były trener Wacha z Hutnika Kraków: Od początku wiedziałem, że z Wacha coś będzie. Zawsze miał dobre warunki, to był wysoki chłop, i jakbym się nie spodziewał, że dojdzie na szczyt, to bym po prostu z nim nie pracował. Czy widzę cień nadziei w starciu z Kliczką? Powiem więcej: myślę, że Wach to po prostu wygra.
Dr Juliusz Piwowarski, rektor Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa Publicznego i Indywidualnego "Apeiron" i promotor Wacha: Agresywny gość o chuligańskim zacięciu - taki jest stereotyp boksera. Tymczasem Mariusz jest jego przeciwieństwem. On nie ma żadnych ciągot, by na ulicy dać komuś w ucho. Rzuca się w oczy tylko dlatego, że jest naprawdę wysoki. Spodziewam się, że walka będzie ciężka dla obydwu. Nie sądzę, by skończyła się przed czasem. Wiem jedno: niezależnie od werdyktu, Mariusz wyjdzie z niej jeszcze mocniejszy.
Stanisław Libront, były trener z Hutnika: Dlaczego Witalij Kliczko zgodził się walczyć z Tomaszem Adamkiem we Wrocławiu, a Władimir chciał przyjąć Wacha w Niemczech, gdzie trenuje? Pewnie Mariusza boi się trochę bardziej. Gdyby walka była w Polsce, dawałbym 80 do 20 dla Wacha. A tak szanse są wyrównane. Najważniejsze jest to, że Mariusz nie zatrzymał się i ciągle robi postępy.
Ryszard Wach, ojciec boksera: Czy się denerwuję? Kiedyś, jak Mariusz wychodził na ring, to serce mi chciało wyskoczyć. Ale teraz stresu nie ma, bo wiem, co potrafi. Hurraoptymistą jednak nie jestem. Szansę oceniam jako 50 do 50.
>
Do przepychanek doszło podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed walką Erislandy Lary (17-1-1, 11 KO) z Vanesem Martirosyanem (32-0, 20 KO). Pięściarze od dawna nie ukrywają, że nie przepadają za sobą i już w dzień przed pojedynkiem byli bliscy wyprowadzenia pierwszych ciosów. Kubańczyk i Ormianin zmieścili się w limicie kategorii junior średniej. Zwycięzca walki będzie oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata WBC wagi junior średniej.
>
Gary Russell Jr (21-0, 13 KO) znokautował w trzeciej rundę Roberto Castanedę (20-3-1, 15 KO) podczas gali w Indio. Amerykanin od pierwszych sekund dominował nad rywalem i bez trudu punktował go ciosami w różnych płaszczyznach. Pojedynek zakończył prawy sierpowy, który ściął z nóg bezradnego 21-latka z Meksyku. Dla Russella było to dopiero drugie tegoroczne zwycięstwo.
http://www.youtube.com/watch?v=cHMk5Ce16UE
>
Chris John (48-0-2, 22 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Chonlatarna Piriyapinyo (44-1, 27 KO) i obronił tytuł mistrza świata WBA wagi piórkowej. Po dwunastu rundach sędziowie punktowali 119-109, 119-109 i 117-111 dla pięściarza z Singapuru.
http://www.youtube.com/watch?v=WtVEz1fAnew
>
Były mistrz świata wagi junior ciężkiej Enzo Maccarinelli (35-6, 27 KO) przegrał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie z Ovillem McKenziem (21-11, 10 KO) podczas gali w Liverpoolu. McKenzie od pierwszych sekund był nastawiony bardzo agresywnie, a Walijczyk boksował z kontry, trzymając wysoko podwójną gardę. Pod koniec drugiej rundy McKenzie mocno trafił Maccarinellego i sędzia nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń podjął przedwczesną decyzję o przerwaniu walki. Stawką pojedynku był tytuł mistrza Wspólnoty Brytyjskiej wagi półciężkiej. Dla Walijczyka była to pierwsza porażka od pamiętnego nokautu z rąk Aleksandra Frenkela.
http://www.youtube.com/watch?v=kVgFPlmE8tY
>