Mistrz świata WBA, WBO i IBF Władimir Kliczko (58-3, 51 KO) nie był pod wielkim wrażeniem wczorajszego treningu swojego sobotniego rywala Mariusza Wacha (27-0, 15 KO). Ukrainiec zaznaczył jednak, że zdaje sobie sprawę, iż polski "Wiking" pełnię swoich umiejętności pokaże dopiero za dwa dni. - Zobaczymy 10 listopada na co stać Mariusza Wacha - powiedział "Dr Stalowy Młot".
http://www.youtube.com/watch?v=IiXe92_iRPc
> Add a comment>
16 listopada w hotelu "Trylogia" w Zielonce odbędzie się "Wieczór Pamięci Jerzego Kuleja". Program wieczoru przewiduje m.in. prezentację materiału filmowego o życiu najwybitniejszego polskiego pięściarza, wystawę medali zdobytych przez Jerzego Kuleja, występ tenora Leszka Świdzińskiego oraz co najmniej dwie zawodowe walki z udziałem Macieja Sulęckiego (11-0, 3 KO) oraz Norberta Dąbrowskiego (9-0, 3 KO).
Dla obu pięściarzy trenowanych przez Andrzeja Gmitruka będą to czwarte tegoroczne zawodowe występy. Rywalami Suleckięgo i Dąbrowskiego będą zawodnicy z Węgier.
>
Robert Helenius (17-0, 11 KO) oraz Sherman Williams (35-11-2, 19 KO) spotkali się na ostatniej oficjalnej konferencji prasowej i po raz pierwszy spojrzeli sobie oko w oko przed sobotnią galą w Helsinkach. Fin wróci w ten sposób na ring po blisko rocznym rozbracie z boksem.
>
Andrzej Sołdra (5-0, 4 KO) sparuje z Maciejem Sulęckim (11-0, 3 KO) podczas przygotowań do zaplanowanej na 17 listopada gali "Wojak Boxing Night" w Warszawie. Sołdra podczas imprezy organizowanej w hotelu "Hilton" skrzyżuje rękawice z Kubańczykiem Julio Acostą (5-0-1, 3 KO).
>
Rafał Jackiewicz (42-10-1, 21 KO), jeden z najbardziej doświadczonych polskich pięściarzy zawodowych, wystąpi w drugiej co do ważności walce podczas sobotniej gali w Hamburgu, gdzie Mariusz Wach będzie starał się odebrać tytuł mistrza świata wagi ciężkiej Władymirowi Kliczce. Rywalem byłego mistrza Europy wagi półśredniej będzie niepokonany Rick Godding (18-0, 3 KO). 27-letni Anglik jest pewny swojej wygranej nad "Wojownikiem" z Mińska Mazowieckiego.
- Nazywają mnie "Tricky" Ricky nie bez powodu. Moja szybkość oraz ringowe sztuczki pozwoliły mi wygrać wszystkie dotychczasowe walki. To nie zmieni się w sobotę, Jackiewicz będzie moją kolejną ofiarą. To wielka gala i wielka szansa dla mnie. Wygram i pokażę wszystkim co jestem wart - mówi Godding, który na zawodowych ringach boksuje od 2007 roku.
- Mam wspaniałych kibiców, którzy wierzą we mnie. Jackiewicz jest wysoko w rankingach i wygrana z nim pozwoli mi wskoczyć do europejskiej czołówki - przekonuje Anglik, który w czasie przygotowań do pojedynku z Polakiem sparował m.in. z byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Rickym Hattonem.
Walka Rafała Jackiewicza z Rickiem Goddingiem rozpocznie się w sobotę o 21.30. Półtorej godziny później do ringu wejdą Wach i Kliczko. Jeśli Jackiewicz pokona Brytyjczyka, to będzie blisko kolejnej szansy na wywalczenie tytułu mistrza Europy lub walki eliminacyjnej do tytułu mistrza świata.
>
Erislandy Lara (17-1, 11 KO) sparuje do sobotniej walki z Vanesem Martirosyanem (32-0, 20 KO). Stawką pojedynku będzie status oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata WBC wagi junior średniej.
http://www.youtube.com/watch?v=NcvWdmMNNoE
>
- Jestem młody, znakomicie mi się walczy, znakomicie się czuje, to na co mam jeszcze czekać? Mówiłem przed mniej niż rokiem, że chcę mając 25 lat być mistrzem świata wagi półciężkiej i słowa 16 listopada dotrzymam. Chcę walczyć z coraz lepszymi rywalami, bo to jedyny sposób naprawdę się sprawdzić - mówi Andrzej Fonfara (22-2, 12 KO), który 16 listopada w UIC Pavilion w Chicago walczyć będzie o tytuł mistrza świata wagi półciężkiej z Tommy Karpencym (21-3, 14 KO).
- Czy wygrana walka z Glenem Johnsonem bardziej zmieniła ciebie, czy sposób, w jaki ludzie boksu na ciebie patrzą?
Andrzej Fonfara: Chyba jedno i drugie. Jeśli chodzi o mnie, to wiem, że mogę wygrać twardą, dziesięciorundową walką z najlepszymi w wadze półciężkiej, bo na pewno takim jest Glen Johnson. Dałem sobie radę przez dziesięć rund z Johnsonem, to nie był dla mnie żaden problem, dam sobie radę w ciągu dwunastu rund z Karpencym. Ci, którzy we mnie nie wierzyli, teraz już są przekonani o moich umiejętnościach.
- W jaki sposób bronisz się rozluźnieniem, przed myślami, że przecież wygrałem z Johnsonem, to co zrobi mi Karpency?
Karpency to twardziel. Nigdy nie przegrał przez nokaut, dobrze porusza się w ringu i na pewno jest lepszym pięściarzem niż wielu mogłoby się wydawać. Dlatego nic się nie zmienia w moich przygotowaniach, są tak samo twarde i ciężkie, jak były do walki z Glenem – 10 tygodni ciężkiej pracy. Sam Colonna jest ze mnie zadowolony, niczego nie przegapiliśmy.
- Rozmawiamy zaraz po twoich 25 urodzinach, po dziesięciu kolejnych zwycięstwach - dziewięciu przez KO - i za kilka dni wyjdziesz na walkę o tytuł mistrza świata. Tempo ekspresowe - tak miało być?
Dokładnie tak miało być - jestem młody, znakomicie mi się walczy, znakomicie się czuje, to na co mam jeszcze czekać? Mówiłem tobie przed mniej niż rokiem, że chcę mając 25 lat być mistrzem świata wagi półciężkiej i słowa 16 listopada dotrzymam. Chcę walczyć z coraz lepszymi rywalami, bo to jedyny sposób naprawdę się sprawdzić. IBO to dla mnie początek pracy, bo chciałbym też założyć mistrzowskie pasy pozostałych federacji.
- Co każdy powinien wiedzieć o Andrzeju Fonfarze?
Rywale tylko to, że mocno biję z prawej ręki. Dokładam też nieźle lewą i mam serce do walki. Nic więcej.
- Masz pięściarskiego idola?
W przeszłości na pewno był nim Andrzej Gołota. Był moim ulubionym pięściarzem. Zawsze chciałem, tak jak on, walczyć na największych galach w Ameryce, z najlepszymi na świecie. Teraz już chce być tylko sobą, pokazać mój styl boksowania.
- Chicago od kilkudziesięciu lat nie może powrócić do miana pieściarskiego centrum Ameryki, a kiedyś, bardzo dawno temu, tak bywało. Pomagasz w powrocie?
Robię co mogę… Chcę być numerem 1 w Chicago – to na początek, bo później chcę pokazać, że w tym mieście mieszka najlepszy pięściarz na świecie. Chcę tutaj robić walki mistrzowskie, walczyć u siebie. Taki jest plan.
>
Kliczko o rozpoczęciu współpracy z Emanuelem Stewardem: Mój doradca, Bernd Boente wpadł na pomysł bym spróbował treningów z Emanuelem. Ja naprawdę tego chciałem, mieliśmy pierwsze tarczowanie i od razu przypadliśmy sobie do gustu. To był nie tylko związek trenera z zawodnikiem. Szanował mnie, to kim jestem w ringu oraz poza nim. Pierwsza nasza wspólna walka nie była udana – przegrałem z Lamonem Brewsterem w 2004 roku. Popłakaliśmy się obaj w szatni, nie mogąc uwierzyć jak to przegrałem. Emanuel Steward był znany z tego, że potrafił doprowadzać do szczytu tych, którzy tam jeszcze nie dotarli. Taka była sytuacja z Lennoxem Lewisem z którym Steward zaczął trenować po porażce z Oliverem McCallem. Steward był geniuszem w ringu i praca z nim przez tyle lat była dla mnie przywilejem. Przywilejem było mieć takiego przyjaciela.
W jaki sposób Steward zmienił go jako człowieka: W ostatnich dziewięciu latach spędziłem więcej czasu ze Stawardem niż z własnym ojcem. Emanuel był bardzo łatwo adaptującym się człowiekiem. Nie był konserwatywny, miał 68 lat, które spędził z młodymi ludźmi. Miał młodą duszę, cały czas się uczył. “Wiesz co Wladymir – pięściarze są mądrzejsi od trenerów” – tak do mnie raz powiedział. Jako trener mówisz swojemu pięściarzowi: “Masz to zrobić w ten sposób, zabieraj się do roboty”. Ja wypowiadałem swoją opinię i wspólnie dochodziliśmy do najlepszego rozwiązania. Każdy ma swoje dobre strony, wartości: zobacz je, wykorzystaj, a nie zabijaj. To najlepszy opis tego, kim był Emanuel. > Add a comment
>
Do pokazowych treningów otwartych powinno się podchodzić z rezerwą. Uczestnictwo w nich większość pięściarzy traktuje tylko jako obowiązek, a nie okazję do przestraszenia przeciwnika szybkością, siłą czy wysportowaną sylwetką. Wręcz przeciwnie. Pięściarze zazwyczaj starają się pokazać jak najmniej typowego dla siebie boksu. Zdradzanie silnych punktów tuż przed pojedynkiem byłoby zwyczajną głupotą. Mimo wszystko krótki występ Mariusz Wacha (w ringu spędził niecałe 20 minut) mógł się podobać. Jak na swój wzrost (202 cm) sprawiał wrażenie dynamicznego, ruchliwego i stosunkowo lekkiego. – Nie chcę zdradzać szczegółów, ale możliwe, że na piątkowej ceremonii ważenia Mariusz będzie lżejszy niż dzień przed marcową walką z Tye Fieldsem – mówi Piotr Wilczewski, drugi trener Mariusza Wacha.
W międzyczasie w salonie pojawił się Władymir Kliczko. Jak ma w zwyczaju, zajął miejsce w pierwszym rzędzie ustawionych przy ringu krzesełek i obserwował poczynania Polaka. Nasz zawodnik i jego główny szkoleniowiec z pewnością to przewidzieli i postanowili sprowokować przeciwnika. Na specjalnych rękawicach do tarczowania, które miał nałożone na swoje dłonie De Leon, naklejone były zdjęcia z podobizną Władymira. Po kilkudziesięciu sekundach trener z Portoryko zaczął zsuwać jedną z rękawic i po chwili dał sygnał podopiecznemu, który potężnym ciosem wyrzucił rękawicę-głowę Władymira Kliczki na widownię. Mistrz świata tylko się uśmiechnął, ale możliwe, że wcale nie było mu wesoło. > Add a comment
>
- Jestem pełen optymizmu przed walką Władymira Kliczki z Mariuszem Wachem. Wypowiedzi Mariusza świadczą o tym, że jest bardzo pewny siebie - mówi Albert Sosnowski (47-5-2, 28 KO), były mistrz Europy wagi ciężkiej o szansach Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) w starciu z Władymirem Kliczko (58-3, 51 KO). Pięściarze skrzyżują rękawice podczas sobotniej gali w Hamburgu.
- Jeśli wytrzyma ciśnienie także w szatni i nie wyjdzie na ring usztywniony, może być ciekawie. Zamieszanie w sztabie szkoleniowym, związane ze śmiercią Emanuela Stewarda, w mniejszym lub większym stopniu wpłynie na Kliczkę. Władymir Kliczko może chcieć udowodnić, że z każdej opresji wychodzi obronną ręką i odważnie zaatakuje już na początku pojedynku. Jego pośpiech może okazać się szansą Mariusza Wacha. Jeśli będzie dobrze się bronił, to w końcu pojawi się okazja do ataku. Wtedy szanse na zwycięstwo się wyrównają - podsumowuje Sosnowski.
>
Abner Mares (24-0-1, 13 KO) i Anselmo Moreno (33-1-1, 12 KO) spotkali się na finałowej konferencji prasowej przed sobotnią galą w Los Angeles. Stawką pojedynku będzie należący do Meksykanina tytuł mistrza świata WBC wagi super koguciej.
>
Eddie Chambers (36-3, 18 KO) oficjalnie dzisiaj potwierdził, że przechodzi do wagi junior ciężkiej. Amerykanin, który w 2010 roku przegrał z Władymirem Kliczko pojedynek o mistrzostwo świata kategorii ciężkiej podpisał przy okazji wieloletni kontrakt z dobrze znaną polskim kibicom stajnią Main Events.
- W wadze ciężkiej miałem nad wszystkimi przewagę szybkości, ale czasami brakowało mi zasięgu ramion i odpowiedniego wzrostu. Wyobraźcie sobie co będę robił ze swoimi rywalami w junior ciężkiej. Chcę zostać tutaj mistrzem świata i chcę dokonać tego już w przyszłym roku - zapowiada Chambers, który ostatni pojedynek stoczył w czerwcu, przegrywając na punkty z Tomaszem Adamkiem.
>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO) przeprowadzonej po dzisiejszym treningu otwartym w Hamburgu. W sobotę "Wiking" skrzyżuje rękawice z mistrzem WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=_3q2UdDi6y0
> Add a comment>
Eddie Cotton poprowadzi w ringu sobotni pojedynek Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) o mistrzowskie pasy wagi ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF.
Doświadczony amerykański arbiter znany jest doskonale polskim kibicom boksu z rozegranego w 1996 roku rewanżowego pojedynku Andrzeja Gołoty z Riddickiem Bowe, zakończonego dyskwalifikacją "Andrew". Cotton był również "trzecim między linami" w starciu Władimira Kliczki z Rayem Austinem (2007 rok), które Ukrainiec rozstrzygnął na swoją korzyść w drugiej rundzie.
Walkę Kliczko - Wach punktować będą: Adalaide Byrd (USA), Michael Ancona (USA) i Pasquale Procopio (Kanada).
>
Podczas dzisiejszego treningu otwartego w Hamburgu mistrz świata WBA, WBO i IBF Władimir Kliczko (58-3, 51 KO) po raz pierwszy zaprezentował się kibicom na tarczy ze swoim nowym trenerem Jonathonem Banksem. W sobotę "Dr Stalowy Młot" bronił będzie swoich mistrzowskich pasów w starciu z Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=oSN5-csvoOE
Zobacz walkę Wach - Kliczko na żywo w Multikinie! >>
>
Zapraszamy do obejrzenia pierwszego fragmentu nagrania z dzisiejszego treningu otwartego Mariusza Wacha (27-0, 15 KO), który w sobotę na gali w Hamburgu zmierzy się z mistrzem WBA, WBO i IBF Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=HZ0DP1GJN4k
Zobacz walkę Wach - Kliczko na żywo w Multikinie! >> > Add a comment>
W specjalnych tarczach z poobijaną podobizną Władymira Kliczki (58-3, 51 KO) odbył dzisiaj otwarty trening w Hamburgu polski pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Mariusz Wach (27-0, 15 KO). Ukrainiec z bliska obserwował treningowe poczynania Wacha, a swoją twarz na tarczach trzymanych przez Juana De Leona skwitował uśmiechem. Po jednym z ciosów prawą ręką tarcza z podobizną młodszego z braci Kliczki została wybita z ręki portorykańskiego szkoleniowca i upadła na matę ringu.
- Nie wierzę, że to zrobił Mariusz, to raczej kolejna zagrywka ze strony jego trenera, który chyba chce mu wyprać mózg. Mariusz ufa mu i słucha się jego zaleceń, ale zobaczymy czy to im się przyda w trakcie walki. Wtedy nie będzie już miejsca na prowokacje - skomentował ukraiński mistrz świata federacji WBA, WBO i IBF.
- Kliczko zalazł mi za skórę, zrobił ze mnie złego człowieka, twierdził, że pogrzebałem żywcem Emanuela Stewarda. To mnie zabolało i teraz Wach będzie bił go także w moim imieniu. Kliczko będzie przy każdym ciosie czuł jakby obrywał od dwóch osób - zapowiedział rozemocjonowany Juan De Leon, trener Polaka.
- Władymir mnie nie obserwował, to ja go obserwowałem. Nie wyprowadził mnie z równowagi tym, że siedział w pierwszym rzędzie na moim treningu. Emocje rosną, ale ja spokojnie czekam do soboty, żeby dać im upust - mówił po treningu Wach.
- Obserwowałem trening Mariusza, bo zawsze tak robię. Zachęcam także zawsze swoich rywali, aby oglądali moje treningi. To nic nadzwyczajnego, trening to jedno, a walka to drugie - ripostował Kliczko.
Do walki Władymira Kliczki z Mariuszem Wachem dojdzie w sobotę w hali o2 World w Hamburgu. Bilety na pojedynek zostały wyprzedane już kilka tygodni temu. W Polsce kibice będą mogli zobaczyć walkę na PPV oraz w sieci Multikino.
>