Coraz więcej wskazuje na to, że już za kilka miesięcy jedyny w historii boksu czempion ośmiu kategorii wagowych Manny Pacquiao (54-4-2, 38 KO) przejdzie na bokserską emeryturę. Filipińczyk w czerwcu po kontrowersyjnej decyzji sędziów przegrał na punkty z Timothym Bradleyem, prezentując się dużo słabiej niż w poprzednich zawodowych pojedynkach. Do rozstania się z bokserskim światem pięściarza namawia przede wszystkim żona Jinkee.
- Żona chce, żebym jak najszybciej skończył z boksem. Ona za bardzo to przeżywa, a poza tym nie lubi jak rozstajemy się na długo. Jinkee obawia się o moje zdrowie, podobnie moja mama. Prawdopodobnie spełnię niedługo ich obietnicę - powiedział w jednym z ostatnich wywiadów Pacquiao.
Filipińczyk na ring ma wrócić 8 grudnia podczas gali w Las Vegas. Jego rywalem będzie najprawdopodobniej Juan Manuel Marquez.
>
Eddie Chambers (36-3, 18 KO) wciąż nie może pogodzić się z poniesioną w czerwcu porażką z Tomaszem Adamkiem (47-2, 29 KO). Amerykanin w pierwszej rundzie pojedynku z "Góralem" odniósł kontuzję lewego bicepsa i twierdzi, że gdyby nie uraz, to z łatwością pokonałby Polaka. Filadelfijczyka utwierdziła w tym postawa Adamka w sobotniej walce z Travisem Walkerem.
- Adamek nie robi żadnych postępów, a jego szybkość jest coraz mniejsza. W takiej formie to pokonałbym Adamka bez rąk - odgrażał się "Szybki" Eddie.
- Wszyscy wiedzą, że Adamek miał szczęście, że odniosłem kontuzję. Niektórzy twierdzą, że pokonałem go nawet jedną ręką. Ja wiem, że jestem dużo lepszym pięściarzem. Jeśli kiedykolwiek dostanę rewanż, to wygram go przed czasem. Adamek robi się coraz starszy, choć pokazał w tej walce dużo serca - podsumował Chambers, który na ring ma wrócić w listopadzie lub grudniu.
>
- Walka z Kołodziejem odbędzie się w Polsce, jeszcze nie wiem kiedy, ale już zacząłem do niej treningi - mówi Garrett Wilson (13-5-1, 7 KO) o potencjalnej walce eliminacyjnej do tytułu mistrza świata IBF wagi junior ciężkiej z Pawłem Kołodziejem (30-0, 17 KO). Amerykanin z dużym szacunkiem wypowiada się na temat umiejętności pięściarza z Krynicy.
- Kołodziej to bestia, jego bilans walk mówi sam za siebie. To byłby dla mnie zaszczyt jeśli udałoby mi się pokonać go jako pierwszemu pięściarzowi. Nie będę faworytem, ale tak jest całe życie. Udowadniam ludziom, że warto na mnie stawiać i tym razem zamierzam zrobić podobnie - przekonuje pięściarz z Filadelfii.
>
Manuel Charr (21-1, 11 KO) był według statystyk firmy Compubox skuteczniejszy od Witalija Kliczki (45-2, 41 KO) w trakcie sobotniej walki pięściarzy podczas gali w Moskwie. Pięściarz urodzony w Libanie trafiał Ukraińca ze skutecznością równą 32%. Charr wyprowadził przy tym blisko trzykrotnie mniej ciosów od starszego z braci Kliczko.
Walka zakończyła się w czwartej rundzie z powodu intensywnego krwawienia z rozciętego łuku brwiowego nad prawym okiem Charra, który poniósł w ten sposób pierwszą porażkę w zawodowej karierze.
Wszystkie ciosy wyprowadzone/trafione:
Witalij Kliczko 286/78 (27% skuteczności)
Manuel Charr 101/32 (32%)
Ciosy mocne wyprowadzone/trafione:
Witalij Kliczko 154/44 (29%)
Manuel Charr 52/18 (35%)
>
Marco Antonio Rubio (55-6-1, 48 KO) pokonał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie byłego mistrza świata wagi półśredniej Carlosa Baldomira (49-15-6, 15 KO). Stawką pojedynku był pas WBF kategorii super średniej. Dla Rubio był to drugi występ od poniesionej w lutym porażki z Julio Cesarem Chavezem Jr.
{dailymotion}xtfet3_2012-09-08-marco-antonio-rubio-vs-carlos-manuel-baldomir_sport{/dailymotion}
>
20-letni Ivan Morales (18-0, 12 KO), młodszy brat słynnego Erika, pokonał w sobotę podczas gali w Kalifornii Luisa Maldonado (36-10-1, 27 KO) i obronił pas WBC International Silver wagi super muszej. Pojedynek został przerwany w dziesiątej rundzie z powodu rozcięcia łuku brwiowego po przypadkowym zderzeniu głowami. Morales wyraźnie prowadził na kartach sędziowskich do momentu przerwania walki - 98-92, 97-93 oraz 97-93.
http://www.youtube.com/watch?v=_xkBYRK1SBo
> Add a comment>
Tomasz Adamek (47-2, 29 KO), wczorajszego wieczoru po dramatycznej walce znokautował Travisa Walkera, a następny pojedynek stoczy jeszcze przed końcem tego roku - 22 grudnia, najprawdopodobniej w Atlantic City. Transmisję z tego wydarzenia za oceanem ponownie przeprowadzi telewizja NBC.
Jako kandydat do walki z polskim pięściarzem wymieniany jest były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej, a dawniej znakomity pięściarz amatorski - Odlanier Solis (18-1, 12 KO). Kubańczyk podobnie jak "Góral" nie sprostał Witalijowi Kliczce, z tym że jego walka z Ukraińcem zakończyła się w nietypowych okolicznościach już w pierwszej rundzie.
Wiadomo natomiast, że następnym rywalem Adamka na pewno nie będzie Steve Cunningham (25-4, 14 KO). Rywal Polaka z czasów występów w kategorii junior ciężkiej musi poczekać na taki pojedynek przynajmniej do początku przyszłego roku.
> Add a comment>
W piątek do USA wraz z trenerem Piotrem Pożyczką wylecieli Paweł Głażewski (17-1, 4 KO) i Andrzej Sołdra (4-0, 3 KO). Zawodnicy Babilon Promotion przez najbliższe dni zdobywać będą doświadczenie, trenując między innymi w słynnym Kronk Gym.
http://www.youtube.com/watch?v=3Icp31ijkyI
http://www.youtube.com/watch?v=ylHWQBrn8E8
>
Andre Ward (26-0, 14 KO) dzięki wczorajszej imponującej wygranej nad Chadem Dawsonem wdrapał się niemal na sam szczyt rankingów najlepszych pięściarzy na świecie bez podziału na kategorie wagowe. Amerykanin stoczył dopiero pierwszy pojedynek od grudniowego finału turnieju "Super Six", jednak nie wie czy nie czeka go kolejna dłuższa przerwa.
- W ostatnich walkach walczę z samą czołówką, pokonuję po kolei najlepszych i nie zostawiam wątpliwości co do wyniku. Na pewno nie będę śpieszył się z wyborem kolejnego rywala. Chcę, aby teraz każda walka była dla mnie wyjątkowa - mówi Ward.
- Będę wybierał niebezpiecznych rywali, nie tylko z mojej kategorii wagowej, ale także z sąsiednich. Chcę walczyć z młodymi, silnymi i niepokonanymi wojownikami, którzy będą dla mnie zagrożeniem. Mogę walczyć z Gołowkinem, Chavezem Jr czy Martinezem - deklaruje Amerykanin.
>
Bez większych emocji przyjął rezultat pojedynku Tomasza Adamka (47-2, 29 KO) ze swoim niedawnym sparingpartnerem Travisem Walkerem (39-8-1, 31 KO) niepokonany na zawodowych ringach Artur Szpilka (12-0, 10 KO). "Szpila" twierdzi, że Adamek pokazał serce do walki, zwyciężając po tym, jak padł na deski w drugiej rundzie, jednak jednocześnie podkreśla, że "Góral" nie powinien był dać się "złapać" niezbyt szybkiemu Amerykaninowi.
- Artur, oglądałeś walkę Adamka z Walkerem?
Artur Szpilka: Tak, dziś ją dopiero obejrzałem. Wyglądała dokładne tak jak przewidywałem, Adamek zrobił z Walkerem, co chciał. Nie wiem tylko, jak mógł dać się zaskoczyć tak wolnemu zawodnikowi. Pojedynek do jednej bramki. Tomek pokazał charakter, bo wyłapał mocne ciosy, ale się podniósł. Mi jednak nie mieści się w głowie, jak można dać się tak trafić Walkerowi.
- Oglądając walkę, porównywałeś ją jakoś z twoimi sparingami z Walkerem?
Nie ma co o tym już gadać, nie porównujmy walki do sparingu.
- A liczenie Tomka? Myślisz, że ma już nieco słabszą szczękę niż kiedyś czy po prostu Walker bije tak mocno?
Walker ciężką rękę ma, ale jest wolny, sami widzieliście. Adamek robił z nim co chciał, nie było tam żadnego polotu. Dokładnie przewidziałem przebieg walki, chociaż nie myślałem, że Walker zaskoczy czymś Adamka.
- Podtrzymujesz swoje zdanie, że Adamek nie ma czego szukać w walce z Władimirem Kliczką?
Adamek jeśli znów pójdzie walczyć z Kliczką, to tylko po wypłatę, możecie to napisać. Nic by nie był w stanie zrobić przy Władimirze.
- Ale z Powietkinem miałby szansę na pas...
Tak. Z Powietkinem mógłby stoczyć dobrą walkę i nawet wygrać. Ale taki Haye wybiłby Adamkowi boks z głowy raz na zawsze. I Szpila też!
- Dużo mówisz o walce z Adamkiem. Widziałeś siebie zamiast Walkera w ringu z Tomkiem? Inaczej byś boksował?
Gdybym ja walczył z Adamkiem, nie pozwoliłbym mu na takie boksowanie, bo na pewno jestem od niego szybszy i gdybym go trafił, to już bym nie odpuścił. Poszłaby lawina ciosów. Walker był w swoich atakach wolny i zbyt przewidywalny.
- Ale trafił Adamka. Myślisz, że potem popełnił błąd rzucając się do frontalnego ataku?
Jasne. Wystrzelał się zamiast spokojnie boksować, ja bym to rozegrał inaczej. Co tu dużo mówić, wiem, że ludzie swoje będą gadać, ale mam to gdzieś, wiem, że Adamek dostałby ode mnie w głowę.
>
Średnio 8,75 miliona widzów oglądało w Niemczech na antenie stacji RTL wczorajszy pojedynek Witalija Kliczki (45-2, 41 KO) z Manuelem Charrem (21-1, 11 KO). W szczytowym momencie oglądalność wyniosła 9,2 miliona widzów, co stanowiło ponad 43% wszystkich osób aktualnie oglądających telewizję.
Ukrainiec pokonał Charra przez techniczny nokaut w czwartej rundzie i obronił tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej. Starszy z braci Kliczko nie był zadowolony z tego, że lekarz wraz z sędzią przerwali walkę z powodu rozcięcia w okolicach oka Niemca.
- Chciałem wygrać przez prawdziwy nokaut. Charr pokazał, że jest wojownikiem, nie bał się przyjąć uderzenia. W dwóch ostatnich rundach bardziej się otworzył, wtedy boksowało mi się lepiej, ale żałuję, że walka zakończyła się właśnie w taki sposób - mówił Kliczko.
> Add a comment>
Rafał Jackiewicz (42-10-1, 21 KO) został wyznaczony przez Europejską Unię Boksu oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza Europy wagi półśredniej. Pas EBU w limicie do 66 kilogramów dzierży aktualnie Leonard Bundu (27-0-2, 8 KO). Obozy obu pięściarzy rozpoczęły już negocjacje w sprawie organizacji pojedynku.
- Walka najprawdopodobniej odbyłaby się we Włoszech, ale ja nie boję jeździć się na teren rywala. Wiele zależy od tego z jaką propozycją finansową wyjdą Włosi - mówi boksujący w barwach grupy KnockOut Promotions "Wojownik".
Bundu kolejny zawodowy pojedynek ma stoczyć 24 listopada. Jackiewicz aktualnie pozostaje w treningu i sparuje z Damianem Jonakiem w ramach przygotowań tego drugiego do gali "Wojak Boxing Night" we Wrocławiu.
>
Trener James Prince i menadżer Virgil Hunter, mają nadzieję, że Joe Calzaghe (46-0, 32 KO) zdecyduje się powrócić na zawodowe ringi by zmierzyć się z Andre Wardem (26-0, 14 KO).
- Gdybym miał wybrać jedną walkę dla Andre, byłby to pojedynek z Joe Calzaghe. Bardzo bym chciał doprowadzić do tego pojedynku - powiedział Price.
Z kolei trener Amerykanina przypomina, że Calzaghe w przeszłości mówił, że pokonałby Warda. Walijczyk powiedział: "Myślę, że ta walka by mi pasowała. Byłbym dla niego zbyt szybki i uderzałbym zbyt mocno, więc myślę, że bym go pokonał" i teraz opiekunowie Warda mają nadzieję, że "Duma Walii" zechce potwierdzić swoje słowa w ringu.
- Po tym jak Ward pokonał Frocha, Calzaghe powiedział, że byłby w stanie go pokonać - mówi Hunter. - Mamy do niego bardzo dużo szacunku, ale jeśli Calzaghe zdobył się na taki komentarz, to teraz powinien powrócić z emerytury i udowodnić w ringu, że miał rację.
> Add a comment>
Andre Ward (26-0, 14 KO) po nadspodziewanie łatwym zwycięstwie nad Chadem Dawsonem (31-2, 17 KO), powiedział że jego rywal był wolniejszy niż tego oczekiwał.
"S.O.G.", uważa że od samego początku miał kontrolę nad tym pojedynkiem, ale podkreśla, że decyzja o przyjęciu walki z Dawsonem, była sporym ryzykiem nie tylko dla jego rywala, ale także dla niego.
- Spodziewałem się, że Dawson będzie szybszy. Był wolniejszy niż zapowiadał i wolniejszy niż na filmach, które oglądałem. Od samego początku czułem się pewnie, widziałem wszystkie jego ciosy, a trener zachęcał mnie do podkręcenia tempa, mówił że mogę go znokautować - powiedział Ward. - To była ryzykowana walka zarówno dla mnie jak i dla niego. Ja musiałem walczyć z dużo większym rywalem. On ważył dzisiaj jakieś 10 funtów więcej niż ja, miał przewagę wzrostu i zasięgu ramion, ale musiał za to zbijać wagę.
> Add a comment>
Chad Dawson (31-2, 17 KO) po porażce z Andre Ward em (26-0, 14 KO) nie stara się w żaden sposób usprawiedliwiać swojej porażki.
"Bad" przyznał, że jego rywal był szybszy niż się tego spodziewał i po prostu lepszy. Dawson zapowiedział też, że zamierza powrócić do kategorii półciężkiej.
- Zrobiłem wszystko co mogłem, żeby przygotować się do tej walki. On był jednak zdecydowanie szybszy niż się spodziewałem. Jest też bardzo silny. W pełni zasłużył na zwycięstwo. Jest najlepszy - mówi Dawson. - Nie miałem problemów z wagą, ale wracam do kategorii półciężkiej. Potem będziemy myśleli o tym co dalej. Andre Ward to kawał mistrza.
> Add a comment>
Mimo że w ostatnim czasie wszystkiego doniesienia o powrocie Ricky'ego Hattona () do zawodowego boksu były dementowane, według brytyjskich dziennikarzy, "Hitman" ma w najbiższych dniach ogłosić swój powrót na ring. Hatton, który w przyszłym miesiącu skończy 34 lata, jest w trakcie negocjacji ze stacjami telewizyjnymi, które miałyby pokazać ten pojedynek.
Walka miałaby się odbyć 24 listopada w Manchesterze. Rywal Brytyjczyka nie jest jeszcze znany, ale najprawdopodobniej nie będzie to Paulie Malignaggi, z którym łączono ostatnio nazwisko Hattona.
Zdecydowanie najbardziej popularny brytyjski pięściarz minionej dekady, swój ostatni pojedynek stoczył w 2009 roku, kiedy został znokautowany w drugiej rundzie przez Manny'ego Pacquiao. Od tego czasu zdecydowanie przybrał na wadze, miał problemy z alkoholem, zażywał narkotyki i zmagał się z depresją. Teraz podobno wraca do formy.
> Add a comment>
Travis Walker (39-8-1, 31 KO) po przegranej w piątej rundzie walce z Tomaszem Adamkiem (47-2, 28 KO) komplementował Polaka. Amerykanin nie daje jednak "Góralowi" większych szans na sukces w potencjalnej walce z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). - On by Adamka zabił - ocenia Walker, który miał okazję w przeszłości sparować z królem wagi ciężkiej.
http://www.youtube.com/watch?v=Qk5rQgNu0lw
> Add a comment>
{dailymotion}xteypu_2012-09-08-deontay-wilder-vs-damon-mccreary_sport{/dailymotion}
> Add a comment>
Zaledwie 29 celnych ciosów wyprowadził Chad Dawson (31-2, 17 KO) w trakcie niecałych dziesięciu rund wczorajszej walki z Andre Wardem (26-0, 14 KO). Mistrz świata WBA oraz WBC wagi super średniej odpowiedział 155 celnymi trafieniami.
Ward podczas gali w Oakland rzucał na deski swojego przeciwnika trzykrotnie i całkowicie zdominował pojedynek. Dawson pomimo porażki nie stracił swojego pasa WBC kategorii półciężkiej.
Wszystkie ciosy wyprowadzone/trafione:
Andre Ward 418/155 (37% skuteczności)
Chad Dawson 29/187 (16%)
Ciosy mocne wyprowadzane/trafione:
Andre Ward 281/112 (40%)
Chad Dawson 128/22 (17%)
>
- Nie wiem, może po walce z Witalijem Tomek już nie wierzył, że może toczyć takie walki jak ta z Travisem Walkerem. Może szok nokdaunu wszystko to zmienił, tak jakby ktoś nacisnął guzik i znowu pojawił się taki Adamek jakiego nie można nie kochać, bo już niewielu się dziś tak potrafi się bić. Nie wiem co więcej mogę powiedzieć o tym Polaku, co już nie było wcześniej powiedziane - mówiła po zakończeniu konferencji prasowej Kathy Duva, szefowa Main Events. Nie tylko jej brakowało słów po klasyku, jaki w Prudential Center zgotowali fanom Tomek Adamek (47-2, 29 KO) i Travis Walker (39-8, 31 KO). Klasyku zakończonym dramatycznym zwycięstwem "Górala", zwycięstwem w które na początku drugiej rundy wierzył pewnie tylko on sam…
- Tomek, wiesz, że zgotowałeś swoim kibicom wojnę nerwów jakiej nie było od walk z Cunninghamem i jeszcze dalej Paulem Briggsem?
Tomek Adamek: Ja słyszę właśnie od wszystkich, że to był dramat, ale dla mnie taka walka jak inna. Jedyna różnica, że padłem, ale jak się walczy na całego, to czasami trzeba paść, żeby się podnieść i walczyć dalej. Przecież nie mogłem się poddać.
- Travis powiedział, że uderzył ciebie tak mocno, że w jego głowie walka była już wygrana. "Myślałem, że już mam Adamka, cały czas na obozie trenowałem takie kombinacje lewa-prawa. Padł pierwszy raz, poniosło mnie i chciałem zaraz zrobić to samo. Lewa już nie doszła po raz drugi bo byłem na deskach po ciosie, którego nie widziałem". To cytat z Walkera.
Tak było, ja też nie widziałem jego pierwszego ciosu. Tylko go poczułem, bo on naprawdę bije bardzo mocno. Nie tylko zresztą z prawej ręki. Jego lewy też był potężny, walczył bardzo dobrze, chciał się bić, więc po nokdaunie nie miałem wyboru, musiałem zrobić to samo.
- Jak padłeś na deski, do końca rundy było 2 minuty i 40 sekund. Było to bardzo długie 160 sekund?
Tylko na początku, później było już lepiej. Z takich sytuacji też trzeba umieć wychodzić, trzeba wierzyć, nie pękać. A ja nie pękam.
- Czy fakt, że oddałeś mu nokdaun za nokdaun, jeszcze w tej samej rundzie, był przełomowy do tego, co działo się później?
Nie wiem, pewnie tak, ale jak odzyskałem siły widziałem, że każdy cios, którym go trafiam, osłabia Walkera. To było widać w jego oczach, ale cały czas wiedziałem, że trzeba iść do przodu i walczyć na granicy ryzyka, bo ta prawa ciągle latała koło głowy. Więc może i tak było, ale może i tak bym go później dopadł.
- Nie tylko koło głowy. Był jeszcze przynajmniej jeden mocny cios, który doszedł.
Był, ale ja wtedy już kontrolowałem to, co się dzieje w ringu. W narożniku, po tym pierwszym nokdaunie Roger powiedział mi, że za dużo chcę zrobić na raz, że jestem za bardzo spięty, że muszę się rozluźnić. No i się rozluźniłem, było kombinacje, ale to też jest tak, że było co oglądać, bo Travis się nie chował przed nimi za podwójną gardą jak niektórzy, tylko chciał oddawać cios za cios. Ale ja mam szybsze ręce. O tym zapomniał.
- Jakbym powiedział ci, że regenerujesz się jak cyborg, bo rozmawiamy w szatni, 20 minut po walce, która była pojedynkiem na wyniszczenie, a ty masz oddech jakbyś, dobiegł pięć metrów do sklepu, to co byś odpowiedział?
Że na tym to polega - musisz walczyć do końca. Jakby zwątpił w siebie po tym jednym nokdaunie, to by znaczy, że tam w górze ktoś chce, żebym skończył. A ja jeszcze nie chcę, ja mogę dawać takie walki jak ta.
- Słyszałeś głosy, że Adamek już nie potrafi walczyć ofensywnie, że nie jest tym samym pięściarzem co kiedyś? Chciałeś niedowiarkom coś udowodnić.
Nie muszę niczego udowadniać, za zawsze wiedziałem jakim jestem pięściarzem. Lepiej niż moje gadanie kim jestem , jakie mam serce pokazują moje walki. Dziękuję wszystkim, którzy mnie dopingowali, którzy mi kibicowali. Wiem, że takiego mnie chcecie oglądać.
>