Podczas gali w Atlantic City pierwszej porażki na zawodowych ringach doznał boksujący w kategorii ciężkiej Joey Dawejko (7-1-1, 3 KO), który uległ niejednogłośnie na punkty Dorsettowi Barnwellowi (7-0, 3 KO). Po sześciu rundach jeden z sędziów punktował wygraną pięściarza o polskich korzeniach 59-55, jednak dwóch pozostałych arbitrów wskazało na pięściarza Virginii stosunkiem 58-56.
Dla Dawejki był to trzeci tegoroczny występ. Wcześniej zanotował jeden remis i wygraną. Barnwell wygrał w tym roku po raz drugi.
>
Podczas sobotniej gali w Międzyzdrojach swój pierwszy zawodowy pojedynek stoczył Łukasz Maszczyk (1-0, 1 KO). Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z olimpijczykiem z Pekinu, który w profesjonalnym debiucie zastopował w pierwszej rundzie Piotra Filipowskiego (0-2, 0 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=0P-zKJPdHEg
> Add a comment>
W głównej walce wieczoru organizowanej przez grupę Babilon Promotion gali w Międzyzdrojach, Krzysztof Głowacki (17-0, 11 KO) pokonał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie Felipe Romero (15-6-1, 10 KO), zdobywając tym samym pas WBO Inter-Continental wagi junior ciężkiej.
"Główka" tradycyjnie od pierwszych sekund ruszył do przodu i próbował zepchnąć Romero do defensywy. Z początku presja wywierana przez Polaka nie przynosiła większego skutku, a pod koniec pierwszego starcia Głowacki zainkasował dwa niebezpieczne ciosy z lewej ręki. W drugiej rundzie to Meksykanin wylądował jednak na deskach po krótkim uderzeniu z lewej ręki.
Kolejne dwa starcia przebiegały pod dyktando Polaka, który przestał tak intensywnie przeć do przodu i próbował czekać na dobre momenty do wyprowadzania kontrataków. W czwartej rundzie Romero był bliski kolejnej wizyty na deskach po przyjęciu potężnego lewego sierpowego.
W szóstym starciu w wyniku kumulacji wielu uderzeń pękł prawy łuk brwiowy Meksykanina, który zaczął intensywnie krwawić. Chwilę później Głowacki dopadł na linach mocno już rozbitego Romero i potwornie mocnym lewym sierpowym zakończył pojedynek.
>
W pojedynku kategorii super średniej Andrzej Sołdra (4-0, 3 KO) zwyciężył przez techniczny nokaut w piątej rundzie znanego polskiej publiczności Steve'a Kroekela (16-20-2, 7 KO). Do momentu przerwania walki pięściarz z Nowego Sącza całkowicie dominował w ringu.
Polak od początku trzymał Niemca na bezpiecznym dla siebie dystansie i skutecznie hamował jego ofensywne zapędy często wyprowadzanym lewym prostym. Szczelnie zakryty za podwójną gardą Kroekel nie pozwalał zrobić sobie krzywdy.
W piątej rundzie Niemiec przyjął kilka mocnych ciosów, wpadł w liny i odmówił dalszej walki. Sołdra upolował pod koniec pojedynku rywala kilkoma ciosami na ciało, które odebrały mu chęć do dalszej rywalizacji i zaliczył trzecią z rzędu wygraną przed czasem. Na ring Polak wróci podczas gali w Wieliczce.
> Add a comment>
Podczas gali w Międzyzdrojach kolejne zawodowe zwycięstwo zaliczył Krzysztof Kopytek (3-0, 2 KO), który pokonał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie Andreia Dolhozhyieu (3-2-1, 3 KO).
Często zmieniający pozycję Białorusin od pierwszych sekund pokazał, że przyjechał po wygraną i odważnie zaatakował pięściarza grupy KnockOut Promotions. W drugiej rundzie Dolhozhyieu zaczął przeżywać mały kryzys, co momentalnie wykorzystał Kopytek.
Polak kilkakrotnie mocno trafił prawym prostym i rozbił nos rywala. Sędzia parę razy zatrzymywał zawody, aby zatrzymać krwawienie. Rozochocony Kopytek ruszył do przodu jeszcze mocniej i pod koniec trzeciego starcia po serii ciosów zmusił przeciwnika do poddania się.
>
Boksujący w kategorii półśredniej Dawid Kwiatkowski (4-0, 3 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Aleksandra Abriamenkę (17-33-1, 6 KO). Po sześciu jednostronnych rundach wszyscy sędziowie wypunktowali zdecydowaną wygraną pięściarza z Oświęcimia.
Od pierwszych sekund Polak mocno ruszył na doświadczonego Białorusina, którego obrona przepuszczała sporo uderzeń. Abriamenka potwierdził opinię pięściarza odpornego na ciosy i nawet kiedy chwiał się na nogach po ciosach rywala, to umiejętnie klinczował.
Momentami Kwiatkowski łapał zadyszkę i jego ciosy przestały robić wrażenie na przeciwniku. Z początku Białorusin próbował kontrować odważnie boksującego Polaka ciosami sierpowymi, jednak w drugiej części walki skupił się na przetrwaniu pełnego dystansu. W każdej rundzie Kwiatkowski zaznaczał swoją wyraźną przewagę, unikając jednocześnie kontrataków ze strony bardziej doświadczonego rywala. Dla Kwiatkowskiego był to pierwszy w zawodowej karierze pojedynek rozegrany na pełnym dystansie.
>
Były trener legendy polskich sztuk walki Marka Piotrowskiego, współpracujący obecnie z grupą Babilon Promotion, Piotr Pożyczka, uważa, że Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) stać na sprawienie sensacji w starciu z czempionem WBO, WBA i IBF wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Szkoleniowiec m.in. Pawła Głażewskiego upatruje szansy "Wikinga" w mocnej prawej ręce.
http://www.youtube.com/watch?v=3YQyMhJkZNs
> Add a comment>
Łukasz Maszczyk (1-0, 1 KO) udanie zadebiutował na zawodowych ringach, wygrywając przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie Piotra Filipowskiego (0-2, 0 KO). Były wielokrotny mistrz Polski od początku zaznaczał swoją bokserską wyższość.
Filipowski przyjmował większość ciosów sierpowych wyprowadzanych przez Maszczyka, a walkę zakończył cios z lewej ręki, który rzucił na liny półprzytomnego rywala.
>
Najbliższe miesiące zapowiadają się niezwykle ciekawie dla polskich kibiców boksu. W szranki o mistrzowskie pasy stanie aż trzech pięściarzy znad Wisły: Grzegorz Proksa, który zmierzy się z czempionem WBA wagi średniej Gienadijem Gołowkinem, Krzysztof Włodarczyk, który bronił będzie tytułu WBC kategorii junior ciężkiej z Francisco Palaciosem oraz Mariusz Wach, który za rywala miał będzie mistrza WBA, WBO i IBF królewskiej dywizji Władimira Kliczkę. Niebawem ważne dla rozwoju swoich karier pojedynki stoczą także Tomasz Adamek i Mateusz Masternak. Wyniki wszystkich tych walk mogą mieć kolosalny wpływ na hierarchię w polskim profesjonalnym pięściarstwie.
A jak aktualnie prezentuje się pierwsza dwudziestka rankingu P4P wag statystycznego portalu Boxrec? Medalowe pozycje zajmują Tomasz Adamek, Krzysztof Włodarczyk i Grzegorz Proksa. Cała 20-tka, wraz z punktacją, w rozwinięciu. Zapraszamy do komentowania...
> Add a comment>
33-letni Sofiane Sebihi (19-2, 13 KO) będzie najprawdopodobniej kolejnym rywalem boksującego w kategorii półciężkiej Pawła Głażewskiego (17-1, 4 KO). Do walki dojdzie 13 października podczas gali w Kopalni Soli w Wieliczce. Sebihi w przeszłości wywalczył m.in. pas International prestiżowej federacji IBF.
- Z tego co wiem mój promotor Tomasz Babiloński osiągnął już porozumienie z Sebihim. Szwajcar to dobry pięściarz, ale na walki ze słabymi rywalami nie chcemy już marnować czasu - mówi "Głaz", który w czerwcu przegrał niejednogłośnie na punkty z legendarnym Royem Jonesem Jr.
- Trenowałem do tej walki 10 dni, byłem bez formy, ale i tak nie czuję się przegrany. Teraz jestem w dużo lepszej dyspozycji. Brak zera w rekordzie nie przeszkadza mi, bo nie zamierzam skupiać się na budowaniu rekordu bez walk z dobrymi rywalami. Celujemy wysoko i chcemy się sprawdzać. Mam nadzieję, że w niedługim czasie dostanę szansę na kolejny większy pojedynek - podsumowuje pięściarz grupy Babilon Promotion.
> Add a comment>
Zdaniem Pawła Skrzecza niepokonany na zawodowych ringach Mariusz Wach (27-0, 15 KO) teoretycznie może sprawić niespodziankę w planowanym wstępnie na listopad pojedynku z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Drugi trener grupy KnockOut Promotions zaznacza jednak, że w jego opinii "Wiking" być może za późno przystępuje do swojej walki życia.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że Kliczko będzie tu wielkim faworytem, ale nie odbieram całkiem szans Mariuszowi, choć zastanawiam się, czy Mariusz nie ma już szczytu swoich możliwości za sobą. Mariusz w Stanach zmienił się niewątpliwie na korzyść, jednak nie wiem, czy nie stracił zbyt dużo czasu we wcześniejszym okresie. On miał moment, że jako amator bił się ze światową czołówką i wygrywał. Jego dalsza kariera nie potoczyła się jednak najlepiej, według mnie mógł poczekać do kolejnych igrzysk i coś na nich wygrać. Jego zawodowy start wyglądałby wówczas zupełnie inaczej - tłumaczy srebrny medalista olimpijski z Moskwy, który przed laty miał okazję trenować w warszawskiej Gwardii zarówno Wacha jak i Kliczkę.
- Niewiele osób o tym mówi, ale wielką siłą Władimira Kliczki jest potworna celność mocnych ciosów, które zadaje. Pamiętam, że za czasów, gdy Władimir ćwiczył u nas, po tarczy z wieloma innymi zawodnikami bywało, że miało się poobijane całe przedramiona. Władimir natomiast bił niesamowicie mocno, zawsze trafiał idealnie na punkt. Dłonie po tarczy z nim naprawdę piekły - wspomina Paweł Skrzecz.
Do walki Mariusza Wacha z Władimirem Kliczką dojdzie w Hamburgu, najprawdopodobniej 10 listopada. Wkrótce obaj zawodnicy powinni spotkać się na oficjalnej konferencji prasowej anonsującej starcie.
>
Najprawdopodobniej 3 listopada kolejny zawodowy pojedynek stoczy były pretendent do mistrzowskiego tytułu wagi półciężkiej Aleksy Kuziemski (23-4, 7 KO). Rywalem 35-latka promowanego aktualnie przez Dariusza Snarskiego ma być Hany Atiyo (13-1, 9 KO).
Stawką pojedynku będzie najprawdopodobniej pas IBF International, który pozwoli wygranemu awansować do czołowej piętnastki rankingu International Boxing Federation. Kuziemski ostatni zawodowy pojedynek stoczył w marcu.
>
Arthur Abraham (34-3, 27 KO) zakończył sparingi przed przyszłotygodniowym pojedynkiem z mistrzem świata WBO wagi super średniej Robertem Stieglitzem (42-2, 23 KO). Ormianin po raz trzeci w zawodowej karierze stanie przed szansą na wywalczenie mistrzowskiego tytułu w przedziale do 168 funtów.
Wcześniej posiadał pas w kategorii średniej. W ostatnim profesjonalnym pojedynku "Król Arthur" pokonał na punkty Piotra Wilczewskiego. Stieglitz pas WBO dzierży od sierpnia 2009 roku.
>
http://www.youtube.com/watch?v=qxZdw64i68E
Były mistrz świata wagi junior półśredniej Marcos Maidana (31-3, 28 KO) rozpoczął sparingi przed zaplanowanym na 15 września pojedynkiem z Jesusem Soto Karassem (26-7-3, 17 KO). Jednym ze sparingpartnerów Argentyńczyka jest Chris Algieri (15-0, 7 KO).
>
Były mistrz Europy Kerry Hope (17-4, 1 KO) trzyma kciuki za Grzegorza Proksę (28-1, 21 KO) w pojedynku z mistrzem świata WBA wagi średniej Genadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO). Walijczyk w tym roku stoczył z "Super G" dwa pojedynki. W marcu wygrał niejednogłośnie na punkty, jednak w lipcu został znokautowany w ósmej rundzie.
- Grzegorz ma bardzo silny cios, Gołowkin może zdziwić się jak mocne uderzenia będą leciały w jego stronę. Gołowkin to zawodnik światowej klasy, ale walka z Proksą to będzie duże wyzwanie dla jego zawodowej kariery - ocenia Hope.
- Trzymam kciuki za Proksę, chciałbym, żeby wygrał. Wiem jak ciężko pracuje na swój sukces i jest bardzo dobrym człowiekiem poza ringiem - mówi Walijczyk, który właśnie powrócił do treningów i wkrótce powinien poznać datę swojego kolejnego zawodowego występu.
>
Były posiadacz pasa WBC Silver kategorii junior ciężkiej David Quinonero (27-0, 26 KO) będzie rywalem Mateusza Masternaka (27-0, 20 KO) 15 września na gali w Bambrergu. Dla popularnego "Mastera" będzie to czwarty występ pod banderą grupy Sauerland Event.
Aktualnie 25-letni wrocławianin przebywa na zgrupowaniu w Berlinie, gdzie sparuje między innymi z czempionem "The Ring" w limicie 91 kg Yoanem Pablo Hernandezem. Od przyszłego tygodnia w stolicy Niemiec treningowe walki toczyć będzie także inny podopieczny Andrzeja Gmitruka - Dariusz Sęk.
> Add a comment>