Ponad dwa tygodnie po niejednogłośnej wygranej na punkty nad Pawłem Głażewskim (17-1, 4 KO), legendarny Roy Jones Jr (56-8, 40 KO udzielił obszernego wywiadu w bokserskiej audycji radiowej "On The Ropes" na temat pojedynku z Polakiem. Amerykanin chwalił przede wszystkim siłę uderzenia oraz ambicję "Głaza".
- Polacy wiedzieli, że to nie jest słaby pięściarz, a on bije dużo mocniej niż sugeruje jego rekord. Jego siła uderzenia zaskoczyła mnie. Głażewski posiada bardzo mocny cios jak na wagę półciężką i czekam, aby zobaczyć go w ringu w poważniejszych walkach ze świetnymi rywalami - mówi były mistrz świata czterech kategorii wagowych, który wciąż nie zamierza kończyć swojej zawodowej kariery.
- Moim celem jest pas mistrzowski w wadze junior ciężkiej. Myślałem do tej pory tylko o walce o tytuł WBC z Krzysztofem Włodarczykiem, ale teraz pojawiła się także możliwość walki o pas IBO z Lateefem Kayode. Zobaczymy kto zaoferuje mi lepsze warunki. Ja bardzo lubię kolekcjonować pasy. WBC to bardziej prestiżowy tytuł, ale pasem IBO w wadze cruiser także chętnie zaopiekuję się - przekonuje Amerykanin.
- Na razie nie czuję, że walki bokserskie są jakimkolwiek zagrożeniem dla mojego zdrowia. Jeśli tak się stanie, to będę pierwszym, który powie 'stop'. Na razie nie zamierzam jednak kończyć z boksem, a moim celem dalej pozostaje mistrzowski tytuł w piątej kategorii wagowej - kończy Jones jr.
>
Polski Związek Bokserski informuje, iż w najbliższy piątek, 20 lipca o godz. 11.00 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, w Warszawie przy ul. Długiej 13/15 odbędzie się nabożeństwo żałobne, po którym nastąpi wyprowadzenie na Cmentarz Powązki Wojskowe ciała dwukrotnego złotego medalisty olimpijskiego Jerzego Kuleja.
W przeddzień uroczystości pogrzebowych, 19 bm. w godz. 17.00 - 19.00 trumna z ciałem Jerzego Kuleja zostanie wystawiona w Kaplicy Św. Marka, przy ul. Powązkowskiej 14.
O czym zawiadamiają pogrążeni w głębokim smutku- Syn Waldemar z Rodziną, Alicja z Rodziną oraz Rodzina Olimpijska i Polski Związek Bokserski.
> Add a comment>
Były mistrz świata wagi półśredniej Victor Ortiz (29-4-2, 22 KO) rozstał się z dotychczasowym trenerem Dannym Garcią. Decyzja o zaprzestaniu współpracy została podjęta przez pięściarza z Kansas po czerwcowej niespodziewanej porażce z rąk Josesito Lopeza.
Ortiz poddał się z konfrontacji z Lopezem po dziewiątej rundzie z powodu złamanej szczęki, pomimo że narożnik namawiał go na kontynuowanie pojedynku. Na ring Amerykanin ma wrócić w grudniu.
> Add a comment>
4 sierpnia swoją najważniejszą walkę w dotychczasowej zawodowej karierze stoczy niepokonany amerykański ciężki Deontay Wilder (23-0, 23 KO). Amerykanin, który cztery lata temu na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie zdobył brązowy medal, w głównym wydarzeniu gali transmitowanej przez stację Fox Sports skrzyżuje rękawice z Kelvinem Pricem (13-0, 6 KO).
- Chcę zostać mistrzem świata. Występ w walce wieczoru na Fox Sports przeciw tak utalentowanemu zawodnikowi jak Price to dla mnie krok w kierunku realizacji mojego celu - mówi mierzący 201 cm "Brązowy Bombardier".
Deontay Wilder w swoim ostatnim pojedynku zastopował w trzech rundach byłego pretendenta do mistrzowskich pasów Owena Becka.
>
Nasz najbardziej znany bokser przełomu wieków szybko dowiedział się o śmierci Jerzego Kuleja. - Nie mogę wprawdzie powiedzieć, że dobrze się znaliśmy, ale ja nazwisko Kulej znam od kiedy pamiętam. Przecież to człowiek, który zdobył dwa złote medale olimpijskie. Dwa! Co można dodać? Należy mu się za to wielki szacunek – mówi Andrzej Gołota.
Zasłużony dla Polski
Sukcesy Kuleja docenia tym bardziej, że sam był olimpijczykiem - w 1988 roku w Seulu został brązowym medalistą. - Chyba na każdym tytuły Kuleja robią wrażenie. Żaden z bokserów nie zasłużył się dla Polski tak, jak on - dodaje Gołota.
Kiedy toczył swoje najważniejsze walki w USA, Kulej często je komentował dla telewizji. Bywało, że bronił Gołoty. – Jestem przekonany, że gdyby Andrzej został w ringu, a ten naćpany wariat połamałby mu kości, wszyscy by mówili, że sam się o to prosił. Pewnie byłaby narodowa zrzutka na wózek inwalidzki - mówił Kulej po pojedynku Gołoty z Mike'em Tysonem, zakończonej skandalem (Polak poszedł do szatni po drugiej rundzie, a walkę uznano za nieodbytą, bo w organizmie Amerykanina wykryto niedozwolone substancje).
Potańczył, wypił kielicha...
Mistrz olimpijski z 1964 i 1968 roku nie zgadzał się z trenerem Alem Certo, który stał w narożniku Gołoty podczas walki z Tysonem i nie zostawił na Polaku suchej nitki. – Andrew to postać tragiczna – stwierdził Certo. – Gdzie tu tragizm? – dopytywał Kulej. – Ten facet ma żonę, dwoje dzieci i miliony dolarów na koncie. Na balu sportowców w Chicago potańczył, wypił kielicha z kibicami. Jest najbardziej zasłużoną postacią naszego boksu. Kto bił Murzynów, kogo Riddick Bowe trzymał za stopy? To piękne obrazki, które zafundował nam Andrzej. Co zrobiłby Tomek Adamek w Ameryce, gdyby nie było Gołoty? Nic. W ogóle by tam nie poleciał – mówił.
Bywał jednak też krytyczny.
- Andrzejowi jest wstyd za te wszystkie porażki. W jakimś sensie jest nieudacznikiem - przyznawał.
Gołota nie ma wątpliwości, kto jest najwybitniejszym polskim pięściarzem w historii. - W erze boksu amatorskiego na pewno Jerzy Kulej. Nikt nie może się z nim równać. W innych czasach nie miał szans walczyć, więc nie ma sensu porównywać - kończy Gołota.
>
- Chcę być mistrzem! Gdybym o tym nie myślał, to skończyłbym z boksem. Dążę do tego celu i zobaczymy. Chcę coraz lepszych rywali i coraz lepszych walk - mówi Andrzej Fonfara (22-2, 12 KO), bokser wagi półciężkiej, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Czy świętował pan po wygranej z Glenem Johnsonem?
Andrzej Fonfara: Troszeczkę, nie ukrywam (śmiech).
- Zasłużył pan. Walka przebiegała tak jak pan przewidywał?
Chyba było nawet trochę łatwiej niż to sobie wyobrażałem. Bardzo dobrze się czułem, do każdej rundy wychodziłem pozytywnie nastawiony i kontrolowałem wydarzenia. Czułem, że mam coraz większą przewagę. W tych ostatnich starciach z mojego narożnika otrzymałem sporo dobrych wskazówek. Sam myślałem o tym, że za mną dziesięć tygodni ostrych treningów i wyrzeczeń. Czułem, że muszę przyspieszyć w ostatnich dwóch starciach. Poszło naprawdę dobrze i chyba dzięki temu wygrałem walkę.
- Jednak przed ogłoszeniem werdyktu był pan niespokojny.
Zaraz po walce wszyscy mi gratulowali, ale ja czekałem. Wszyscy wiedzą, że werdykt może być różny. Kiedy jednak ogłosili moje zwycięstwo, bardzo się ucieszyłem. Super wygrać z kimś takim, zawodnikiem światowej klasy. Do tego pokazałem fajny boks. Wielu w to nie wierzyło.
- Johnson chyba też nie wierzył, że będzie tak trudno?
Na pewno spodziewał się łatwiejszej przeprawy. W jego ekipie liczyli, iż Glen mnie znokautuje. Tymczasem jego ciosy siadały nieraz na mojej szczęce, jednak dalej stałem.
- Potwierdziło się, że półciężka to odpowiednia dla pana kategoria. Nie żałuje pan czasu spędzonego w niższych kategoriach?
Faktycznie, jako półciężki nokautuję rywali, teraz pokonałem Johnsona. A czy żałuję? Chyba nie. Zdobywałem doświadczenie, byłem juniorem, dzieciakiem, który musiał walczyć w niższych kategoriach, bo nie miałem dobrych warunków fizycznych. Nie miałem takiej masy mięśniowej jak teraz. Byłem wysokim, lecz szczupłym chłopakiem.
- I co dalej? Nie pytam o wakacje.
Odpocznę tydzień i wracam do treningów. Co dalej okaże się w najbliższych dniach. Razem z bratem, który jest moim menedżerem, jedziemy do promotora i coś ustalimy. Pewnie wpłyną jakieś oferty. Chciałbym wrócić do ringu jak najszybciej, na pewno w tym roku. Czuję się bardzo dobrze. Oczywiście, jestem trochę obolały, bo Johnson bił gdzie mógł, na dół, po barkach, wszędzie! Ale naprawdę jest w porządku.
- Czy widzi pan gdzieś na horyzoncie pas mistrza świata wagi półciężkiej?
Wiadomo! Chcę być mistrzem! Gdybym o tym nie myślał, to skończyłbym z boksem. Dążę do tego celu i zobaczymy. Chcę coraz lepszych rywali i coraz lepszych walk. Idę przed siebie i wkrótce wszyscy kibice zobaczą mnie w starciu o pas mistrza świata.
- Rozumiem, że do Polski na razie pan się nie wybiera?
Chciałbym bardzo, ale nie było ofert. Mamy jednak swoje plany, chcielibyśmy zrobić coś w Warszawie albo w moich rodzinnych Białobrzegach. Byłoby super pokazać się w Polsce, na razie jednak robię karierę w USA.
>
W sobotę wszyscy miłośnicy bokserskiej wagi ciężkiej żyli starciem Davida Haye'a (26-2, 24 KO) z Dereckiem Chisorą (15-4, 9 KO). "Hayemaker" zgodnie z oczekiwaniami nie miał zbyt wielkich problemów z rozprawieniem się z wyraźnie słabszym od siebie pięściarsko "Del Boyem", jednak mimo wszystko konfrontacja dwóch "złych chłopców" królewskiej dywizji przyciągnęła na londyński stadion Upton Park blisko 30 tysięcy widzów. Swoimi wrażeniami z sobotniej imprezy podzielił się z nami komentator Polsat Sport Mateusz Borek, który tym razem na gali boksu pojawił się nie jako dziennikarz ale pasjonat szermierki na pięści.
http://www.youtube.com/watch?v=LMArnlFLqFc
> Add a comment>
Zaledwie pięć tysięcy dolarów zainkasował były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Anthony Mundine (44-4, 26 KO) za sobotnią wygraną nad doświadczonym Bronco McKartem. Zakontraktowany na dziesięć rund pojedynek był główną atrakcją bokserskiej gali organizowanej w Las Vegas.
Dla Australijczyka był to debiut na amerykańskich ringach. Co ciekawe, McKart, który przegrał w sobotni wieczór był zdecydowanie gorszy od Mundine'a zarobił 15 tysięcy dolarów.
>
David Haye (26-2, 24 KO) zdradził w rozmowie z brytyjskimi mediami, że sobotni pojedynek z Derekiem Chisorą był prawdopodobnie ostatnim w jego zawodowej karierze. "Hayemaker" wciąż liczy na pojedynek z Witalijem Kliczko pod koniec roku, jednak nie do końca wierzy w powodzenie swojego planu.
- Witalij raz mówi, że chce ze mną walki, a potem mówi, że nie chce. Najpierw menadżer Kliczki mówi, żebym walczył z Chisorą a wygrany z naszego pojedynku dostanie Kliczkę, a teraz się wykręcają. Witalij i jego obóz muszą się w końcu zdecydować - mówi Haye.
- Miło jest kończyć karierę z wygraną. Jeśli to była moja ostatnia walka, to jestem z niej dumny. Znokautowałem bardzo dobrego pięściarza na stadionie piłkarskim na oczach 30 tysięcy widzów. To coś niesamowitego - kończy Anglik.
>
Władimir Hriunow, który zajmuje się interesami posiadacza regularnego pasa WBA wagi ciężkiej Aleksandra Powetkina (24-0, 16 KO) przyznał, że chętnie skonfrontowałby swojego pięściarza z byłym czempionem dwóch kategorii wagowych Davidem Hayem (26-2, 24 KO). Brytyjczyk w sobotę wrócił na ring po rocznej przerwie, nokautując w piątej rundzie Dereka Chisorę.
- W tej walce pokazał wielki boks, pokonując rywala, który był silniejszy fizycznie. Walka Powietkina z Hayem byłaby ciekawa. Kalle Sauerland także był w Londynie na tym pojedynku i rozmawiał już z obozem Haye'a. Być może w przyszłości drogi tych pięściarzy się skrzyżują - powiedział Rosjanin.
Powietkin na ring miał wrócić również w sobotę, jednak jego rywal Hasim Rahman doznał kontuzji i walka została przeniesiona na wrzesień.
> Add a comment>
Dzięki sobotniemu zwycięstwu nad Dereckiem Chisorą do rankingu wagi ciężkiej magazynu "The Ring" powrócił po wielomiesięcznej przerwie David Haye (26-2, 24 KO). "Hayemeker" plasuje się obecnie na czwartym miejscu listy pretendentów, za Witalijem Kliczką, Aleksandrem Powietkinem i Tomaszem Adamkiem. Czempionem "Biblii Boksu" w królewskiej dywizji jest Władimir Kliczko.
Wygrana z "Del Boyem" poskutkowała też powrotem Haye'a do zestawienia statystycznego portalu pięściarskiego Boxrec.com, gdzie Anglik w swojej klasie wagowej jest dziś szósty (wyprzedzają go bracia Kliczko, Adamek, Powietkin i Kubrat Pulew).
>
11 lipca, godzinę przed drugą konferencją prasową zapowiadają walkę mistrza świata WBC wagi średniej Julio Cesara Chaveza Jr (46-0-1, 32 KO) z Sergio Martinezem (49-2-2, 28 KO) obaj pięściarze zostali poddani pierwszej z serii kilku niezapowiedzianych kontroli antydopingowych. Wyrywkowe testy krwi i moczu będą przeprowadzane aż do 15 września, kiedy to obaj zawodnicy skrzyżują rękawice w ringu.
Dla Martineza będzie to drugi tegoroczny występ. W marcu Argentyńczyk pokonał przed czasem Matthew Macklina. Chavez Jr w tym roku ma już na koncie wygranej nad Marco Antonio Rubio oraz Andym Lee.
> Add a comment>
Mistrz świata pięciu kategorii wagowych Floyd Mayweather Jr (43-0, 26 KO) odbywa drugi miesiąc swojej kary pozbawienia wolności, a wciąż nie znika z czołówek amerykańskich gazet. Tym razem Amerykanin został uznany najlepiej zarabiającym sportowcem minionego roku na świecie przez magazyn Sports Illustrated.
Pismo publikuje swój ranking od 2004 roku. Mayweather jako pierwszy sportowiec w historii zdetronizował golfistę Tigera Woodsa, który liderował wszystkim poprzednim zestawieniom. Pięściarz ze stanu Michigan zarobił w ciągu ostatniego roku 85 milionów dolarów, dzięki walkom z Victorem Ortizem oraz Miguelem Cotto. Na wolność Amerykanin ma wyjść pod koniec sierpnia.
>
29 września dojdzie do bardzo ciekawie zapowiadającego się pojedynku pomiędzy mistrzem świata WBO wagi muszej Brianem Vilorią (31-3, 18 KO) oraz Hernanem Marquezem (34-2, 25 KO). Miejscem walki najprawdopodobniej będzie Los Angeles.
Marquez w minioną sobotę pokonał na punkty Fernando Lumacada i zanotował siódmą wygraną z rzędu od czasu porażki z Nonito Donairem. Viloria ostatni zawodowy pojedynek stoczył w maju.
>
Ponad pół miliona widzów oglądało na żywo w polskiej telewizji w sobotni wieczór jedną z najgłośniejszych walk bokserskich tego roku pomiędzy byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Davidem Hayem (26-2, 24 KO) oraz Derekiem Chisorą (15-4, 9 KO). Pojedynek zakończył się wygraną przez techniczny nokaut w piątej rundzie "Hayemakera".
Galę na żywo pokazywała telewizja Polsat Sport / Polsat Sport HD. Jak wynika z danych Nielsen Audience Measurement dla Media2.pl, średnia oglądalność gali (od godz. 18 do 23.50) wyniosła 249,9 tys. widzów, co dało stacji udziały na poziomie 2,35 proc. W komercyjnej grupie wiekowej (16-49 lat) średnia oglądalność wyniosła ponad 128,5 tys. (udziały 2,82 proc.)
Z kolei walkę wieczoru Haye - Chisora (między 23.00 a 23.40) na antenie Polsat Sport / Polsat Sport HD oglądało średnio 539,4 tys. widzów (udziały na poziomie 6,18 proc.). Z kolei w komercyjnej grupie wiekowej (16-49 lat) średnia oglądalność walki wyniosła ponad 303,4 tys. widzów (6,95 proc.).
>
Odniesione pod koniec czerwca zwycięstwo nad Pawłem Głażewskim pozwoliło Royowi Jonesowi Jr (56-8, 40 KO) awansować na ósme miejsce w najnowszym rankingu WBC kategorii junior ciężkiej. Amerykanin zyskał tym samym prawa pretendenta do tytułu mistrzowskiego posiadanego przez Krzysztofa Włodarczyka (46-2-1, 32 KO). Obóz Jonesa Jr liczy, że pod koniec roku ich pięściarz otrzyma szansę walki z "Diablo", jednak promujący Polaka Andrzej Wasilewski z grupy KnockOut Promotions podchodzi do tego tematu z dużym dystansem.
- Nigdy tak naprawdę nie myślałem na poważnie o walce Roya Jonesa Jr z Diablo. Zakładałem, że jeśli Roy zmierzy się z Dawidem Kosteckim lub Pawłem Głażewskim i wygra w imponującym stylu, to możemy o takiej walce pomyśleć, ale obecnie raczej nie mamy w planach organizacji takiego pojedynku - mówi Wasilewski.
- Obecnie wszystko wskazuje na to, że Krzysztof Włodarczyk stoczy swój kolejny pojedynek 22 września we Wrocławiu, a jego rywalem będzie Francisco Palacios. Walka nie jest jeszcze dopięta na ostatni guzik, ale jest bardzo bliska realizacji - podkreśla współwłaściciel grupy KnockOut Promotions.
>
Amerykańska telewizja HBO zdecydowała się wykupić prawa transmisyjne do walki pomiędzy mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczko (44-2, 40 KO) oraz Manuelem Charrem (21-0, 11 KO). Do pojedynku dojdzie 8 września podczas gali w Moskwie.
Rozdająca karty na bokserskim rynku za Oceanem stacja HBO ostatni raz pokazywała pojedynek starszego z braci Kliczko we wrześniu ubiegłego roku, kiedy to Ukrainiec pokonał w dziesiątej rundzie Tomasza Adamka. Ostatnie walki z udziałem braci Kliczko na terenie Stanów Zjednoczonych pokazywała telewizja Epix.
>
Nazwiska siedemnastu polskich pięściarzy znalazły się najnowszym rankingu uznawanej za najbardziej prestiżową bokserską organizację World Boxing Council. Najwyżej w klasyfikacji WBC stoją akcje zbliżającego się do walki z braćmi Kliczko Mariusza Wacha, który zajmuje czwartą pozycję w wadze ciężkiej. Po wygranej z Eddiem Chambersem na dziewiąte miejsce awansował Tomasz Adamek. Trzynasty w tej samej dywizji jest Andrzej Wawrzyk, a dwudziesty trzeci Artur Szpilka.
Najwięcej polskich pięściarzy znalazło się zestawieniu kategorii półciężkiej. Najwyżej notowany jest Andrzej Fonfara (11 miejsce), który w miniony piątek wypunktował słynnego Glena Johnsona. Oczko niżej klasyfikowany jest Paweł Głażewski, który po kontrowersyjnej decyzji sędziów przegrał na punkty z legendarnym Royem Jonesem Jr. Dwudziestą ósmą pozycję zajmuje Grzegorz Soszyński, a Aleksy Kuziemski został umieszczony na trzydziestym piątym miejscu.
Prawa pretendenta do tytułu mistrza świata WBC zyskał Przemysław Majewski, który awansował na piętnaste miejsce w rankingu wagi średniej po wygranej nad Chrisem Fitzpatrickiem. Tuż za plecami Majewskiego notowany jest mistrz Europy Grzegorz Proksa. Ranking nie uwzględnia jednak ostatniej wygranej "Super G" nad Kerrym Hopem.
Polacy w rankingu WBC:
Waga ciężka: 4. Mariusz Wach, 9. Tomasz Adamek, 13. Andrzej Wawrzyk, 23. Artur Szpilka
Waga junior ciężka: Mistrz - Krzysztof Włodarczyk, 8. Paweł Kołodziej, 12. Mateusz Masternak, 26. Krzysztof Głowacki
Waga półciężka: 11. Andrzej Fonfara, 12. Paweł Głażewski, 28. Grzegorz Soszyński, 35. Aleksy Kuziemski
Waga super średnia: 31. Piotr Wilczewski
Waga średnia: 15. Przemysław Majewski, 16. Grzegorz Proksa, 37. Mariusz Cendrowski
Waga junior średnia: 5. Damian Jonak
Waga półśrednia: 20. Rafał Jackiewicz
>
Andrzej Wasilewski udzielił dziś ringpolska.plobszernego wywiadu, w którym poruszonych zostało kilka wątków dotyczących między innymi Dawida Kosteckiego, Krzysztofa Włodarczyka i Artura Szpilki. Jednym z tematów rozmowy był także wyemitowany w sobotę w Polsat Sport wywiad z Tomaszem Adamkiem, w którym "Góral" w sposób dość zdecydowany postawił tezę, że prawdziwy boks zawodowy jest tylko w USA i polscy pięściarze, chcąc się rozwijać, powinni trenować i walczyć za Oceanem. Zapraszamy na fragment rozmowy ze współwłaścicielem KnockOut Promotions, w którym Wasilewski skomentował słowa Adamka. Cały wywiad jutro na ringpolska.pl.
http://www.youtube.com/watch?v=XO0TCReoXiQ
Tomasz Adamek o polskich pięściarzach >>
>