Dawid Kostecki, komentujący w studio Polsatu zwycięską walkę Tomasza Adamka (46-2, 25 KO) z Eddiem Chambersem stwierdził, że najlepszą drogą "Górala" do mistrzowskiego pasa w wadze ciężkiej byłby pojedynek z Aleksandrem Powietkinem (24-0, 16 KO). Niepokonany Rosjanin jest posiadaczem tzw. "zwykłego" mistrzostwa federacji WBA. Wszystkie pozostałe pasy, w tym "pełny" WBA należą obecnie do braci Kliczko.
- Na razie zostawiłbym Władimira Kliczkę, a spróbował zawalczyć z Powietkinem, zdobyć jego tytuł, to byłoby coś historycznego dla Polski. Dopiero potem pomyślałbym o pojedynkach z tymi kolosami - powiedział popularny "Cygan", który 30 czerwca w Łodzi zmierzy się z legendarnym Royem Jonesem Juniorem.
Tomasz Adamek na ring powróci najprawdopodobniej 8 września walką w USA. Również za Oceanem, 22 grudnia, ma się podobno obyć kolejny bój "Górala''.
>
- Nie wiem czy Chambers był szybki, ale był bardzo lotny, zadawał jeden-dwa ciosy i uciekał. To niewygodny zawodnik do boksowania, bo liczyłem na widowiskową walkę cios za cios, nie było tego. Nie jestem do końca zadowolony ze stylu walki, ale wygrałem – powiedział po zwycięskim pojedynku z Eddiem Chambersem (36-3, 18 KO) Tomasz Adamek (46-2, 25 KO).
"Góral" stwierdził, że nie zauważył kontuzji rywala, który od drugiej rundy boksował praktycznie tylko prawą ręką. - Ja nic nie odczuwałem. Zmieniał pozycję na leworęczną, tylko to było widać.
- Kondycja była dobra, nie było błędu w przygotowaniach, nie jestem zmęczony po dwunastu rundach, tylko myślę, że brakowało widowiska, mnóstwa ciosów. Chambers latał i nie dał walczyć cios za cios - przyznał Adamek. - Walka była na pewno wyrównana, bo Roger Bloodworth powiedział mi, że muszę wygrać ostatnie trzy rundy i myślę, że dwie ostatnie na pewno wygrałem.
- Jeśli będę zdrowy, to wrócę na ring na początku września, w Stanach - zakończył świeżo upieczony posiadacz pasa IBF North American wagi ciężkiej.
>
W głównej atrakcji wieczoru gali w Newark Tomasz Adamek (46-2, 28 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Eddiego Chambersa (36-3, 18 KO). Po ciekawych dwunastu rundach sędziowie punktowali 116-112, 116-112, 119-109 dla Polaka.
Od pierwszych sekund Adamek starał się narzucić swój styl walki przeciwnikowi, jednak miał ogromne problemy z czystym trafieniem elastycznego w obronie Chambersa. "Szybki" Eddie starał się kontrować błyskawicznie wyprowadzanymi kombinacjami ciosów prostych, jednak już w drugiej rundzie doznał kontuzji lewej ręki i do końca pojedynku używał jedynie prawej dłoni. Pomimo urazu Amerykanin nie pozwolił Adamkowi na zdominowanie pojedynku, skupiając się na kontrach prawym sierpowym oraz szybkich zmianach pozycji i punktowaniu prawymi prostymi.
Polak był zdecydowanie bardziej aktywny, jednak Chambers przeprowadzał swoje akcje z dużo większą precyzją. W siódmej i ósmej rundzie Amerykanin swobodnie kontrował większość ataków "Górala" i kilkukrotnie sygnalizował publiczności, że bawi się w ringu z rywalem. W dziewiątym starciu Adamek jeszcze bardziej podkręcił tempo i całkowicie ograniczył możliwość wyprowadzania ciosów Chambersowi. Kolejne starcie zdominował Amerykanin, który poczuł potrzebę rehabilitacji po przespanej poprzedniej rundzie. W dwóch ostatnich odsłonach obaj pięściarze szukali możliwości, aby zostawić dobre wrażenie na sędziach. Polak ponownie był zdecydowanie bardziej aktywny, z kolei Chambers starał się jak najczęściej trafiać przeciwnika prawą ręką, jednak "Góral" był bardzo uważny w defensywie w ostatnich minutach rywalizacji.
Statystyki prowadzone przez transmitującą walkę w USA telewizję NBC wykazały, że Amerykanin doprowadził w trakcie pojedynku do celu więcej ciosów (152 do 134) oraz trafiał Polaka z dużo większą skutecznością (33% do 15%).
>
Julio Cesar Chavez Jr (46-0-1, 30 KO) pokonał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie Andy'ego Lee (28-2, 20 KO) i obronił tytuł mistrza świata WBC wagi średniej. Meksykanin po raz trzeci udanie obronił trofeum wywalczone w czerwcu ubiegłego roku.
Irlandczyk dobrze rozpoczął pojedynek, wykorzystując przewagę warunków fizycznych i punktując nacierającego Meksykanina biosami prostymi bitymi z dystansu. Od drugiego starcia obrońca tytułu zaczął się jednak przedzierać do półdystansu, gdzie wyprowadzał potężne kombinacje ciosów na korpus. Z czasem Chavez Jr coraz częściej lokował także prawe sierpowe na szczęce Lee. W siódmej odsłonie Meksykanin przeprowadził kolejny zmasowany atak na ciało swojego rywala, który oparł się o liny, przestał odpowiadać na ciosy i pozwolił sędziemu ringowemu przerwać zawody.
Kolejnym rywalem Chaveza Jr ma być Argentyńczyk Sergio Martinez. Do walki pięściarzy ma dojść 15 września.
>
Roger Bloodworth bandażuje ręce Tomaszowi Adamkowi. Walka Adamek - Chambers już za kilka minut...
>
W głównym wydarzeniu wieczoru gali w Rzymie Domenico Spada (35-4, 18 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Mariusza Cendrowskiego (22-4-2, 8 KO). Włoch wywalczył wakujący pas WBC Silver wagi średniej.
Był to rewanż za walkę pięściarzy sprzed blisko czterech lat, kiedy to również Spada wygrał wysoko na punkty. Na przestrzeni walki Polak toczył w miarę wyrównany bój z faworytem gospodarzy, jednak nie udało mu się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dla Cendrowskiego była to druga porażka w ciągu trzech ostatnich zawodowych występów.
>
Sergiej Rabczenko (21-0, 16 KO) pokonał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie Ryana Rhodesa (46-6, 31 KO) i wywalczył wakujący pas mistrza Europy wagi junior średniej. Do momentu przerwania walki, zawody miały wyrównany przebieg.
Boksujący z odwrotnej pozycji Rhodes dobrze rozpoczął, ale po czterech rundach opadł z sił. Wtedy do głosu zaczął dochodzić Białorusin, który szczególnie skutecznie atakował korpus rywala. Po kolejnym ataku na dół w siódmej rundzie Rhodes był po raz pierwszy liczony, a potem ostatecznie zrezygnował z dalszej rywalizacji. Pojedynek pięściarzy był przekładany kilkukrotnie. Dla Anglika był to drugi profesjonalny występ od czasu porażki z Saulem Alvarezem.
>
Bryant Jennings (14-0, 6 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Steve'a Collinsa (25-2-1, 16 KO) podczas gali w Newark. Po zakończeniu dziesięciu jednostronnych rund wszyscy sędziowie punktowali 100-89 dla pięściarza z Filadelfii.
Jennings rozpoczął pojedynek w dosyć wolnym tempie, ale od trzeciej rundy zaczął przyśpieszać. W czwartym starciu po celnym prawym podbródkowym Collins był liczony. W kolejnych kilku odsłonach Amerykanin ponownie zwolnił, aby przyśpieszyć w trzech ostatnich starciach, gdzie dosyć wyraźnie szukał wygranej przed czasem.
Schematycznie boksujący Collins przyjął wiele mocnych ciosów na korpus oraz mnóstwo uderzeń prostych bitych na szczękę, jednak dotrwał o własnych siłach do końcowego gongu. Dla Jenningsa było to trzecie tegoroczne zwycięstwo.
>
Andrzej Fonfara, który 13 lipca zmierzy się ze słynnym Glenem Johnsonem, już czeka w Prudential Center na walkę Adamek - Chambers.
> Add a comment>
8 września i 11 grudnia to wstępne daty kolejnych walk celującego w mistrzowski pas wagi ciężkiej Tomasza Adamka (45-2, 28 KO). Obydwie walki miałyby się odbyć w USA. Wcześniej jednak "Góral", dzisiejszej nocy, pokonać musi Eddiego Chambersa (36-2, 18 KO). Pewne jest natomiast, że po starciu z Chambersem, 21 czerwca, "Góral" przyleci na kilka dni do Polski.
Bezpośrednią transmisja z walki dzisiejszej gali w Newark od godz. 03.00 w Polsat. O godz. 01.15 w Polsat Sport wystartuje studio przed galą.
http://www.youtube.com/watch?v=7qyaYG31fPA
>
Adamek i Chambers na zawodowym ringu przegrali po dwie walki, obaj nie sprostali m.in. braciom Kliczko. Polak został znokautowany przez Witalija, Amerykanina na deski posłał Władimir. Teraz Adamek i Chambers robią wszystko, by wkrótce znów walczyć o pas mistrza świata wagi ciężkiej. W Newark marzenia jednego z nich mogą zostać przekreślone. Były szkoleniowiec Polaka, Andrzej Gmitruk, jest przekonany, że to nie "Góral" będzie musiał zapomnieć o swych ambitnych planach.
- Zaskoczyła mnie niska waga Chambersa. Jest lżejszy od Tomka o 10 kg [Amerykanin waży 91,6, a Polak - 102,1 kg], a to duża różnica. Tomek jest ciężki, ale wygląda dobrze. Na pewno bardzo solidnie pracował i jest świetnie przygotowany - mówi Gmitruk.
Trener i menedżer, pod okiem którego Adamek zaczynał karierę w boksie zawodowym, docenia też klasę Chambersa. - On jest zawodnikiem podobnym do Tomka pod względem cech motorycznych. Obaj mają dużą szybkość, zwinność, prezentują urozmaicone akcje, dlatego walka powinna być ciekawa i dla obu trudna - ocenia Gmitruk. - Ale oczywiście faworytem jest dla mnie Adamek. On na dystansie kolejnych rund może zmieniać taktykę, bo świetnie czuje się i w ataku, i w defensywie. Jest pięściarzem bardziej wszechstronnym - dodaje.
Gmitruk spokojnie odnosi się do zapowiedzi Jamesa Aliego Bashira, a więc szkoleniowca Chambersa, który przekonuje, że jego zawodnik znokautuje Polaka. - Słyszałem już wielu amerykańskich trenerów mówiących, że ich bokserzy są szybsi i że łatwo wygrają. A później rzeczywistość okazywała się inna. Trudno powiedzieć czy Tomek wygra na punkty czy przed czasem, bo z jednej strony piorunującego ciosu jak na wagę ciężką nie ma, ale z drugiej zadaje bardzo dużo ciosów, robi wiele kombinacji, świetnie obija tułów, a to może osłabić przeciwnika. Poza tym 10 kg różnicy w wadze też przełoży się na siłę ciosów. Te ciosy będą dla Chambersa szczególnie ciężkie w drugiej części walki - mówi Gmitruk. > Add a comment
>
Trener Eddiego Chambera James Ali Bashir oglądał dzisiejszą porażkę polskich futbolistów z drużyną Czech. Wcześniej zapowiadał, że Tomasz Adamek, podobnie jak polscy piłkarze na EURO 2012 nie wypadnie najlepiej w starciu z jego podopiecznym. Czy zapowiedzi szkoleniowca "Szybiego" Eddiego się spełnią? Transmisja z gali w Newark dziś w nocy od godz. 03.00 w Polsacie.
>
- Chambers to jeden z dwóch najbardziej niewygodnych i nieodpowiednich rywali dla Tomasza Adamka. Gorszy mógłby być tylko David Haye (...) Wiadomo, że całym sercem będę kibicował Tomkowi, ale Chambers może pokusić się o niespodziankę i wygrać - powiedział Tomasz Hutkowski w rozmowie z ringpolska.pl pytany o dzisiejsze starcie Tomasza Adamka (45-2, 28 KO) z Eddiem Chambersem (36-2, 18 KO). -
http://www.youtube.com/watch?v=FF7rgrK021E
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania przeprowadzonego w czwartek wywiadu Eddiem Chambersem (36-2, 18 KO), który dziś w nocy zmierzy się z Tomaszem Adamkiem (45-2, 28 KO). "Szybki" Eddie w rozmowie z Przemkiem Garczarczykiem wyjaśnił między innymi, dlaczego sparował ostatnio z zawodnikami wagi super średniej.
http://www.youtube.com/watch?v=7tHMjQ7cVKw
Adamek - Chambers: materiały video, wywiady, informacje >>
>
Po raz drugi z rzędu jeden z najszybciej rozwijających się amerykańskich pięściarzy wagi ciężkiej Bryant Jennings (13-0, 6 KO) wystąpi podczas tej samej gali co Tomasz Adamek (45-2, 28 KO). Media za Oceanem już spekulują, że w przypadku wygranej obu pięściarzy w przyszłości ich sportowe drogi mogą się skrzyżować. Jennings twierdzi jednak, że pojedynek z "Góralem" go nie interesuje.
- To byłaby zbyt oczywista walka, ja lubię zaskakiwać fanów swoimi wyborami. Poza tym nie uważam, aby walka z Adamkiem przybliżyła mnie do mistrzowskiego tytułu. Muszę walczyć z rywalami, którzy są niepokonani i tak samo jak ja głodni mistrzostwa. Adamek już miał swoją szansę i wypadł bardzo słabo - mówi Jennings, który w marcu pokonał Sergieja Liachowicza a dzisiaj zmierzy się ze Stevem Collinsem (25-1-1, 18 KO).
- Jestem na zawodowych ringach dopiero od dwóch lat, uważam że i tak osiągnąłem już dużo. Wielu twierdzi, że jestem najlepszym amerykańskim ciężkim. To na pewno mnie motywuje. Chcę potwierdzać swoją klasę nie tylko w USA, jestem otwarty na propozycje zza granicy - zapowiada Filadelfijczyk.
http://www.youtube.com/watch?v=VpnussqzaDs
>
W walce Tomasza Adamka z Eddiem Chambersem nie ma zdecydowanego faworyta. Obaj nie wyobrażają sobie przegranej
- Poza ringiem to dżentelmeni, wyjątkowo mili ludzie - mówi o nich Ziggy Rozalski, współpromotor, wraz z Main Events, sobotniego widowiska w Prudential Center w Newark. - Ale w ringu będzie wojna, obaj wiedzą o co walczą, przegrany musi kupić sobie wędkę i jechać na ryby - żartuje w swoim stylu Ziggy, który wie, że Adamka czeka ciężkie zadanie.
Co do pierwszej części wypowiedzi zgoda: kiedy Adamek spotyka się z Chambersem na konferencjach prasowych nie ma złej krwi. Wypowiadają się o sobie z szacunkiem, „Szybki Eddie"może podobnie jak „Góral" bez końca opowiadać na dziesiątki pytań. Chambers jest niższy, szczuplejszy i lżejszy, to widać na pierwszy rzut oka, nie musi stawać na wagę. Nie wygląda na boksera wagi ciężkiej, a przecież kilka lat temu pokonał dwumetrowego Aleksandra Dimitrenkę.
Czy przegrany w Newark musi kupić sobie wędkę, jak sugeruje Ziggy?. Jeśli przegra po pięknej, równej walce, to nie, będzie miał propozycje. Ale na razie obaj myślą tylko o wygranej.
- Wiem, że Adamek jest twardzielem, ale Kliczko złamał mu psychikę i ja zrobię, to samo. Od pierwszego gongu będę dominował. To nie przypadek, że w gronie moich sparingpartnerów byli pięściarze występujący trzy kategorie niżej. Jeśli ich trafiałem, to będę też trafiał Adamka - Chambers mówi to z rozbrajającym uśmiechem.
> Add a comment>
Amerykańskie media są podzielone w typowaniu wyniku dzisiejszej walki pomiędzy Eddiem Chambersem (36-2, 24 KO) oraz byłym mistrzem świata w dwóch kategoriach wagowych Tomaszem Adamkiem (45-2, 28 KO). Dziennikarze za Oceanem są dużo bardziej ostrożni we wskazywaniu zwycięzcy niż bukmacherzy, którzy dosyć dużym faworytem uczynili "Górala".
- Przed wskazaniem na Chambersa powstrzymuje nas jedno: wszystko co robi Chambers, Adamek robi trochę lepiej. Uważamy, że siła mentalna Adamka pozwoli mu wygrać jednogłośnie na punkty - przewidują eksperci z portalu Maxboxing.com.
- Chambers jest bardzo lekki, z kolei Adamek najcięższy w karierze. To trochę za dużo, a on nie jest wielkim puncherem w wadze ciężkiej. Spodziewamy się wyrównanej walki, ale nawet w New Jersey sędziowie nie powinni powstrzymać Chambersa przed wygraną - prognozuje z kolei bardzo popularny serwis Boxingscene.com.
>
Tylko godziny dzielą polskich kibiców boksu od walki Tomasza Adamka (45-2, 28 KO) z Eddiem Chambersem (34-2, 18 KO) w Prudential Center w Newark. Większość ekspertów z którymi rozmawiałem na miejscu, nie ma wątpliwości - ważąc tylko 202 funty (tak naprawdę było ich jeszcze mniej, bo Eddie wszedł na wagę w dresie), Chambers postawił wszystko na jedną kartę.
- Bashir przekonał go, że może z Adamkiem wygrać tylko szybkością. Tylko, żeby ta taktyka zadziałała, Eddie musi być znacznie a nie tylko trochę szybszy od Adamka, a przede wszystkim musi być szybszy przez 12 rund. Adamkowi, który jest na pewno silniejszy fizycznie od Chambersa dochodzi kolejna broń - on może przepychać Chambersa na linach tak, jak jego przepychali więksi od Polaka przeciwnicy - mówi Chris Mannix, dziennikarz "Sports Illustrated", a także komentator bokserski NBC oraz EPIX, który będzie relacjonował walkę Adamka z Prudential Center. - Adamek jest faworytem tej walki, ale nie takim, żeby czuł się zbyt komfortowo. Nie może przegrać pierwszych rund, bo na to liczyć będzie Chambers - że odskoczy tak daleko, że Adamek go na kartach punktowych nie dogoni. Najlepsza walka w ciężkiej od lat!
Jaka będzie odpowiedź Adamka, który na ring wyjdzie około godziny czwartej nad ranem czasu polskiego? Tomek na ostatnim treningu w obronie przyjmował pozycję i sposób defensywy geniusza tego elementu strategii pięściarskiej, Floyda Mayweathera Juniora. Bawił się tylko dla kamer, czy już za kilka godzin zobaczymy coś z repertuaru Floyda?
http://www.youtube.com/watch?v=7qyaYG31fPA
> Add a comment>