Wielu bokserskich kibiców, komentując dominację w wadze ciężkiej braci Kliczko, zwraca uwagę przede wszystkim na gabaryty Ukraińców, zapominając przy tym, że Ukraińcy to szybcy, sprawni fizycznie i dobrze wyszkoleni technicznie pięściarze. Zapraszamy do obejrzenia kolejnej migawki z treningu czempiona WBA, WBO i IBF Władimira Kliczki (56-3, 49 KO), który w sobotę w Dusseldorfie zmierzy się z Jeanem Markiem Mormeckiem (34-6, 22 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=Uw0b26dJ8pY
> Add a comment>
Niepokonany na zawodowych ringach Paweł Kołodziej (29-0, 17 KO) nie przejmuje się zbytnio obraźliwymi zaczepkami swojego rywala Giuliana Ilie (18-4-2, 5 KO), z którym zmierzy się 17 marca na gali "Wojak Boxing Night" w Krynicy Zdrój w pojedynku eliminacyjnym do mistrzowskiego pasa IBF wagi junior ciężkiej. Ilie w niewybredny sposób zapowiadał wczoraj swoją wygraną przez nokaut, ale polski pięściarz przechwałki oponenta kwituje ironicznym uśmiechem.
- Nazwał mnie polskim wieśniakiem? Niech tak będzie, no to pokażę mu jak bije polski wieśniak, a raczej polski góral. I niepotrzebne mi będą widły ani ciupaga, może najwyżej sierp, lewy. W ringu porządek zaprowadzę swoimi pięściami - mówi Kołodziej, dodając: - W sumie cieszy mnie, że Ilie jest tak bojowo nastawiony, bo pewnie ruszy na mnie ostro. Ja tylko będę czekał na taki atak ze swoją kontrą.
- Zobaczymy, kto będzie leżał na deskach! Ja już znam odpowiedź na to pytanie. Jestem w bardzo dobrej formie, bo wiem, że zwycięstwo w Krynicy otworzy przede mną drogę do walki o tytuł mistrza świata, a to jest moje przeznaczenie - deklaruje bokser grupy 12 round KnockOut Promotions.
Bilety na galę "Wojak Boxing Night" w Krynicy Zdrój, której patronem medialnym jest Onet, dostępne są na stronie eventim.pl >>
>
24 marca na gali w Brooklynie Tomasz Adamek (44-2, 28 KO) zmierzy się z Nagy Aguilerą (17-6, 12 KO). Dla "Górala" będzie to pierwszy występ od czasu porażki z Witalijem Kliczką.
http://www.youtube.com/watch?v=7SLNPSCibP8
> Add a comment>
Zadzwonił do mnie Fiodor Łapin: - Andrzej Cichy nie żyje - powiedział. W pierwszej chwili nie uwierzyłem, pomyślałem, że to jakaś okropna pomyłka; Cichy, mężczyzna ogromnej postury, okaz zdrowia - to niemożliwe! Ale chwilę później, kiedy otrzymałem kolejny telefon, tym razem od Daniela Bartłomowicza, wątpliwości już nie miałem; zmarł nasz przyjaciel, wielbiciel boksu i opiekun utalentowanego pięściarza, Pawła Kołodzieja, Andrzej Cichy - "Papa".
Boksem zainteresował się stosunkowo niedawno, ale od razu z wielkim zaangażowaniem. Szybko, dzięki swojej serdeczności, zyskał duże grono przyjaciół. Serdeczny, życzliwy, bezpośredni. Przegadaliśmy wiele godzin, po oficjalnym ważeniu, albo już po gali; w hotelowych restauracjach, kawiarnianych ogródkach, gdzie bez ograniczeń mogliśmy zapalić kolejnego papierosa, przy kawie, piwie, czasem nad kieliszkiem wódeczki. Na temat boksu, o sprawach osobistych, rodzinie, o życiu. O wszystkim. Zadawał wiele pytań, czasem naiwnych, w rodzaju: "Jak myślisz, czy Paweł wygra w nadchodzącej walce?". Powtarzał je wielokrotnie, ale nigdy nie spotykał się z nieprzychylnością. Wprost przeciwnie, odpowiadaliśmy cierpliwie - oczywiście twierdząco. Wiedzieliśmy, że się okropnie denerwuje, że mocno przeżywa każdy występ Kołodzieja.
Od czasu do czasu do kawiarni zaglądał Mateusz, nastoletni syn Andrzeja. Z dezaprobatą spoglądał na ojca ćmiącego kolejnego papierosa: - Tato nie pal, to pewnie dziś już piąty - prosił. Andrzej zapierał się, że dopiero trzeci. Gdy chłopak uspokojony odchodził, Cichy cieszył się jak dziecko :- Wypaliłem więcej, ale go nabrałem, myślisz, że mi uwierzył? - Ja go rozumiem, martwi się o ojca - dodawał.
Upodobał sobie ksywkę z Kabaretu Olgi Lipińskiej: Myszowaty! Na każdej gali upatrywał innego z kolegów, którego obdarzał owym wdzięcznym pseudonimem. Raz był to Mirek Brózio, innym razem Daniel Bartłomowicz, kiedyś niżej podpisany. Od czego to zależało, wiedział tylko on sam. Najchętniej ubierał się w dżinsowe spodnie i taką kurtkę, nawet gdy jako sponsor wchodził do ringu. Ale kiedyś pojawił się na gali w garniturze: - Wiesz, Piotrek Werner zasugerował, abym w ringu prezentował się w garniturze. No trudno, kupiłem sobie ubranie. Jak myślisz, pasuje mi, dobrze wyglądam?
Nie zobaczymy Andrzeja, jego charakterystycznej, ogromniej postaci na bokserskiej gali, nie pogadamy - przy czymkolwiek. Ale na tyle zaangażował się w boks, w karierę Pawła Kołodzieja, że nie wątpię, iż gdzieś tam - z góry - będzie śledził jego ringowe dokonania. I nie zdziwi mnie, gdy ni stąd, ni zowąd usłyszę pytanie: - Jak uważasz, Paweł dziś wygra?
> Add a comment>
David Price (12-0, 10 KO) za cztery walki będzie w stanie pokonać braci Kliczków. Tak przynajmniej uważa jego promotor, Frank Maloney. Price, brązowy medalista z Pekinu, wygrał wszystkie dotychczasowe walki na zawodowym ringu. Dziesięć z nich zakończył przed czasem.
- Kliczkowie są profesjonalistami i perfekcjonistami w każdym calu. Są jednak także całym złem boksu. Zbyt długo dominują i ludzie tracą zainteresowanie - mówi Maloney. - Jak wszyscy widzieliśmy Witalij kończy karierę. Tylko jego wielkie doświadczenie pozwoliło mu wygrać z Chisorą.
- Boks to głownie odpowiedni timing i podejmowanie decyzji. David ma to wszystko świetnie opanowane. Będzie gotowy na Kliczków za cztery walki. Nie wiem czy tak się stanie. Mam nadzieję, że dostanie taką szansę - podkreśla opiekun brytyjskiego dwumetrowca.
> Add a comment>
Bokserskie gwiazdy zjeżdżają do Panamy, gdzie dzisiaj odbędzie się uroczysta gala z okazji wręczenia corocznych nagród najstarszej federacji bokserskiej World Boxing Association. Na zdjęcie od lewej wiceprezydent WBA Gilberto Mendoza, Chris John, Ricky Hatton, Roberto Durran oraz Amir Khan.
>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Rafałem Jackiewiczem (40-10-1, 20 KO), który w ubiegłą sobotę pokonał przed czasem na gali "Wojak Boxing Night" w Raciborzu Farida El Houari (25-13-1, 14 KO). "Wojownik" celuje teraz w walkę o pas mistrza Unii Europejskiej ze swoim byłym rywalem Luciano Abisem (32-2-1, 15 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=pv1qYAIaYT8
> Add a comment>
Luis Pabon będzie sędzią ringowym sobotniej walki o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej pomiędzy Władimirem Kliczką (56-3, 49 KO) i Jeanem Markiem Mormeckiem (36-4, 22 KO). Dla portorykańskiego arbitra będzie to drugi w przeciągu tygodnia występ między linami w mistrzowskim pojedynku w królewskiej dywizji - Pabon cztery dni temu w Stuttgarcie prowadził walkę Marco Hucka z Aleksandrem Powietkinem.
Na punkty konfrontację Kliczki z Mormeckiem oceniać będą: Amerykanin Clark Sammartino, Hiszpan Manuel Martiksalar i Belg Philippe Verbekke; ten ostatni, podobnie jak Pabon, gościł w sobotę w Stuttgarcie i był jedynym z punktowych, który potyczkę Hucka z Powietkinem ocenił jako remisową.
> Add a comment>
Amerykańskie media donoszą, że słynny Antonio Tarver (29-6, 20 KO) zamierza wycofać się z pojedynku z polskim czempionem WBC wagi junior ciężkiej Krzysztofem Włodarczykiem (46-2-1, 33 KO). "Magic Man" podobno zamiast z "Diablo" zmierzyć ma się w maju z Nigeryjczykiem Lateefem Kayode (18-0, 14 KO).
Promotor Włodarczyka Andrzej Wasilewski do prasowych informacji podchodzi jednak póki co z dużym dystansem. - Tak naprawdę nie wydarzyło się nic nowego, czekamy na telefon ze strony Amerykanów, mamy nadzieję, że dotrzymają słowa i podpiszemy kontrakt na walkę Krzyśka z Tarverem na warunkach, jakie wspólnie wcześniej ustalaliśmy w naszych rozmowach - komentuje szef grupy 12 round KnockOut Promotions.
- W sprawie pojedynku Włodarczyka z Tarverem prowadziliśmy długie wielostronne negocjacje i osiągnęliśmy już porozumienie. Ciężko mi przewidzieć w tej chwili, jakie będą dalsze ruchy obozu Antonio, przypuszczam, że to co się dzieje teraz, to mogą być jakieś biznesowe sztuczki - mówi Wasilewski, dodając: - Z naszej strony sytuacja wygląda tak, że osiągnęliśmy z Amerykanami gentlemen's agreement w sprawie tego pojedynku, najważniejsze sprawy zostały dogadane i w tej chwili w kwestiach uzgodnionych nie zamierzamy ustąpić. Najwyżej walki nie będzie.
Krzysztof Włodarczyk mistrzem świata federacji WBC jest od maja 2010 roku. W swoim ostatnim starcie pokonał przez nokaut Australijczyka Danny Greena.
>
Prezydent federacji WBC Jose Sulaiman przestrzega króla rankingów P4P Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) przed lekceważeniem najbliższego rywala - Timothy Bradleya (28-0, 12 KO). 28-letni Amerykanin będzie pierwszym niepokonanym zawodnikiem w rekordzie "Pacmana" od ponad pięciu lat. Do starcia dojdzie 9 czerwca.
- Mam nadzieję, że Manny Pacquiao nie będzie się wygłupiał przed tą walką - mówi szef World Boxing Council, nawiązując do bardzo luźnej atmosfery panującej na ostatniej konferencji prasowej promującej czerwcowy pojedynek. - Bradley to dziś jeden z najlepszych bokserów na świecie i mam dla niego wiele szacunku. On potrafi przyjąć mocny cios, jest szybki i dobrze bije kombinacjami.
Video. Pacquiao i Bradley twarzą w twarz >>
- Lepiej niech Pacquiao potraktuje poważnie to wyzwanie, zwłaszcza, że w dwóch ostatnich występach nie wyglądał zbyt dobrze - dodaje Jose Sulaiman.
> Add a comment>
Miguel Cotto (37-2, 30 KO) wyjawił podczas wczorajszej konferencji prasowej w Nowym Jorku powody, dla których przyjął propozycję pojedynku z Floydem Mayweatherem Jr (42-0, 26 KO), odrzucając jednocześnie ofertę rewanżowej walki z Mannym Pacquiao. Portorykańczyk zdradził, że propozycja Amerykanina była dla niego bardziej korzystna pod wieloma względami.
- Mayweather zaproponował mi lepszy podział pieniędzy i bardziej komfortowy dla mnie przedział wagowy. Zyskami z Pay Per View podzielimy się w stosunku 65-35 dla niego, a pojedynek odbędzie się w wadze do 154 funtów. Nie mam też górnego limitu wagi w dniu walki - mówi Cotto.
- W pierwszej walce z Pacquiao nie mogłem ważyć w dniu walki więcej niż 147 funtów, to mnie bardzo osłabiło. Teraz Pacquiao nalegał, żebym w dniu walki nie ważył więcej niż 150 funtów. Podział pieniędzy miał być w układzie 70-30 na jego korzyść - opowiada Portorykańczyk.
- Nikt jeszcze tego nie zrobił, ale ja pokonam Mayweathera. Zrobię to w sposób przekonywujący. W wadze junior średniej czuję się naprawdę pewnie i mocno - zakończył mistrz świata w trzech kategoriach wagowych.
>
Zaplanowana na 3 marca walka o pasy IBF, WBO i WBA pomiędzy Władimirem Kliczką (56-3, 49 KO) i Jeanem Markiem Mormeckiem (36-4, 22 KO) będzie trzecim z serii mistrzowskich pojedynków w królewskiej dywizji pokazywanych w USA na żywo przez telewizję EPIX. W Polsce transmisję z walki przeprowadzi Orange Sport.
http://www.youtube.com/watch?v=DtxtVszh8Vs
> Add a comment>
Jak poinformował dziennikarz telewizji ESPN Dan Rafael, Lateef Kayode (18-0, 14 KO), a nie jak wcześniej planowano Krzysztof Włodarczyk będzie kolejnym rywalem Antonio Tarvera (29-6, 20 KO). Do walki pięściarzy ma dojść 26 maja na terenie Stanów Zjednoczonych.
Kayode nie walczył od września, kiedy to wypunktował znanego polskiej publiczności Felixa Corę Jr. Tarver odpoczywa z kolei od lipca ubiegłego roku, kiedy zanotował wygraną przed czasem z Dannym Greenem.
>
20 października to wstępna data pojedynku pomiędzy dobrze znanym polskim kibicom Chrisem Arreolą (35-2, 30 KO) oraz mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBA, IBF oraz WBO Władymirem Kliczko (56-3, 49 KO). Pojedynek ma odbyć się na terenie Stanów Zjednoczonych, najprawdopodobniej w Los Angeles. Do niedawna wydawało się, że do walki dojdzie w Nowym Jorku, jednak negocjacje w tej sprawie zakończyły się fiaskiem.
Młodszy z braci Kliczko w ten sposób ułożył już cały plan startów na najbliższy rok. W sobotę Ukrainiec skrzyżuje rękawice z Jeanem Marciem Mormeckiech, a w lipcu będzie bronił tytułu w obowiązkowym pretendentem do pasa IBF Tonym Thompsonem.
>
Jak donoszą nieoficjalne źródła, mistrz Europy wagi super średniej James DeGale (11-1, 8 KO) już niedługo podpisze kontrakt z grupą Sauerland Event. Brytyjczyk, który niedawno zakończył współpracę z Frankiem Warrenem kolejną zawodową walkę ma stoczyć 21 kwietnia w Danii, a jego rywalem ma być Cristian Sanavia (45-5-1, 13 KO).
Duńskie media twierdzą, że organizatorem tego pojedynku będzie właśnie niemiecka grupa należąca do Wilfrieda Sauerlanda. Ostatni występ zaliczył w październiku, pokonując niejednogłośnie na punkty Piotra Wilczewskiego.
>
Dereck Chisora (15-3, 9 KO) został ukarany przez federację WBC natychmiastowym usunięciem z rankingu kategorii ciężkiej. Decyzja federacji jest konsekwencją nagannego zachowania "Del Boya", który dziesięć dni temu spoliczkował Witalija Kliczkę (44-2, 40 KO) podczas ważenia przed walką o należący do Ukraińca pas World Boxing Council.
Anglik ponadto nie będzie mógł boksować o tytuł mistrzowski WBC, przy czym zakaz póki co jest bezterminowy. Gdyby Chisora chciał w przyszłości zawalczyć o "zielony" pas, musiałby najpierw poddać się terapii kontroli gniewu. Przewidziane jest także nałożenie na "Del Boya" grzywny, jednak jej wysokość nie została jeszcze określona.
>
W miarę jak opadają emocje po zajściach z ubiegłej soboty wokół bokserskiego ringu w Monachium Dereck Chisora (15-3, 9 KO), który w ciągu nieco ponad doby, po spoliczkowaniu czempiona WBC Witalija Kliczki i bójce z Davidem Haye (25-2, 23 KO), stał się najczarniejszym charakterem boksu zawodowego, zaczyna wypowiadać się w coraz bardziej spokojnym tonie.
Ostatnio, tłumacząc niefortunne wydarzenia ze swoim udziałem, "Del Boy" skomplementował nawet swojego niedawnego rywala w słynnej już bijatyce z konferencji prasowej w stolicy Bawarii.
- Znam się z Davidem Hayem od jakiegoś czasu. To spoko facet, ale tego wieczoru emocje doprowadziły nas do sytuacji, w której żaden z nas nie chiał się znaleźć. Mówiłem, że go zastrzelę, ale nigdy bym tego nie zrobił. Nie mam broni i jej nie potrzebuję - stwierdził Chisora, dodając: - Żałuję wszystkiego, co wcześniej powiedziałem, przepraszam.
>
Nie tak dawno do internetu przedostało się prezentowane już u nas wcześniej nagranie reportera rosyjskiego portalu Sportbox.ru, w którym wyraźnie widać jak David Haye (25-2, 23 KO) po zakończeniu słynnej już bijatyki ze swoim rodakiem, Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO), podchodzi do obecnego mistrza świata federacji WBC Witalija Kliczki (44-2, 40 KO) i wymienia z nim przyjazne gesty.
Po ujawnieniu tego materiału, część niemieckiej opinii publicznej zaczęła oskarżać 40-letniego Ukraińca o hipokryzję, bo starszy z braci Kliczko, komentując zdarzenie do jakiego doszło przed kilkunastoma dniami w Monachium, nie szczędził słów krytyki zarówno pod adresem Chisory jak i "Haymakera".
W obronie Witalija Kliczki stanął jego menadżer Bernd Boente. - Witalij nie widział nic o samej bijatyce albowiem został oślepiony przez flesze aparatów fotograficznych, a pole widzenia dodatkowo ograniczył mu tłum kłębiących się na sali osób - wyjaśnił menadżer braci Kliczko.
http://www.youtube.com/watch?v=xot97viE-ww
> Add a comment>
Choć ciągle aktualny czempion WBO kategorii cruiser Marco Huck (34-2, 25 KO) w minioną sobotę stoczył bardzo wyrównaną walkę ze "zwykłym" mistrzem świata federacji WBA wagi ciężkiej Aleksandrem Powietkinem (24-0, 16 KO), komitet rankingowy magazynu "The Ring" nie zdecydował się umieścić niemieckiego pięściarza w pierwszej dziesiątce swojego zestawienia najlepszych pięściarzy królewskiej dywizji.
- "The Ring" wypunktował walkę Hucka z Powietkinem w stosunku 115-113 na korzyść Niemca, który zadał więcej mocnych celnych ciosów. Huck w tej walce wyglądał jak prawdziwy pretendent do tytułu mistrzowskiego w wadze ciężkiej. Jednak nie możemy umieścić w zestawieniu zawodnika, który nigdy nie wygrał walki w kategorii powyżej 200 funtów. Gdyby Huck przegrał ostatni pojedynek po oczywistym przekręcie sędziowskim, miałoby to jakiś sens. Ale tak się jednak nie stało. To była równa walka. Poza tym Huck w każdej chwili może ogłosić, że wraca do kategorii cruiser. W związku z tym postanowiliśmy nie zmieniać kształtu rankingu wagi ciężkiej - napisał w uzasadnieniu Michael Rosenthal z "Bilblii Boksu".
Pierwsza dziesiątka rankingu zawodników kategorii ciężkiej wg "The Ring": Mistrz - Władimir Kliczko, 1. Witalij Kliczko, 2. Aleksander Powietkin, 3. Tomasz Adamek, 4. Aleksander Dimitrenko, 5. Robert Helenius, 6. Denis Bojcow, 7. Rusłan Czagajew, 8. Chris Arreola, 9. Kubrat Pulew, 10. Tyson Fury.
> Add a comment>