Mariusz Wach (26-0, 14 KO) i Artur Szpilka (9-0, 7 KO) zostali wyróżnieni w podsumowaniu bokserskiego roku 2011 w wadze ciężkiej przygotowanym przez popularną amerykańską witrynę Boxing Insider.
Mierzącego 202 cm Wacha uznano za autora najefektowniejszego nokautu mijających 12 miesięcy; nokautu, który polski "Wiking" zafundował w lipcu Kevinowi McBide'owi. "Pogromca starego Mike'a Tysona Kevin McBride miał za sobą przeboksowany pełen dystans z rodakiem Wacha Tomaszem Adamkiem, więc można było założyć, że będzie on dobrym sprawdzianem dla rozwijającego się giganta. McBride został jednak ciężko znokautowany, gdy Wach trafił go miażdżącą prawą ręką na szczękę, posyłając nieprzytomnego Irlandczyka na deski w czwartej rundzie. To była klasyczna akcja z taśm z najlepszymi nokautami." - chwali wyczyn boksera z Krakowa Boxing Insider.
Video. Grudniowe wywiady z Mariuszem Wachem i Arturem Szpilką >>
Niepokonanego na zawodowych ringach Szpilkę, który w maju po wyjściu z więzienia stoczył swoją pierwszą walkę w królewskiej dywizji, nagrodzono w kategorii Najlepszy Debiut 2011 roku. "Podczas gdy Tomasz Adamek mimo dzielnej postawy został pobity przez Witalija Kliczkę, Mariusz Wach i Artur Szpilka dali polskim fanom wagi ciężkiej dużo optymizmu na przyszłość. Leworęczny Szpilka to rodzaj barwnej postaci, jakiej ta waga potrzebuje: do ringu wchodzi w pomarańczowym kostiumie więziennym w towarzystwie seksownych dziewcząt przebranych za policjantki, a gdy już jest między linami pokazuje kombinację szybkości i siły, dzięki której szybko odprawia rywali z kwitkiem. Wciąż jeszcze brakuje mu ogłady, ale jako 22-latek ma jeszcze dużo czasu, by dojrzeć i poprawić swoje umiejętności. W redakcji Boxing Insidera z niecierpliwością czekamy na wybryki Szpilki w 2012 roku." - piszą o "Szpili" Amerykanie.
> Add a comment>
Podczas 49. konwencji WBC komitet nie tylko głosował za natychmiastowym rewanżem pomiędzy Krzysztofem Włodarczykiem (46-2-1, 33 KO) oraz Francisco Palaciosem, ale zaakceptował także walkę eliminacyjną, która wyłoni kolejnego rywala dla "Diablo". Zmierzą się w niej dwaj pięściarze pochodzący z Włoch - Giacobbe Fragomeni (29-3-1, 12 KO) oraz Silvio Branco (62-10-2, 37 KO).
Włodarczyk dwukrotnie spotykał się już w ringu z Fragomenim. W pierwszej walce padł remis, drugą Polak rozstrzygnął na swoją korzyść przed czasem. Pojedynek z Palaciosem musi z kolei odbyć się najpóźniej w marcu.
>
Notowany na pierwszym miejscu w rankingu WBC Marco Antonio Rubio (52-5-1, 45 KO) nie zmieścił się w limicie wagi średniej przed dzisiejszą walką z Mattem Vandą (44-13, 24 KO). Pojedynek będzie główną atrakcją gali w Las Vegas, organizowanej z okazji 49. Konwencji federacji WBC.
Rubio wniósł na wagę niecały kilogram za dużo, jednak zdecydował się nie zrzucać zbędnej masy, a zapłacić swojemu rywalowi półtora tysiąca dolarów. Meksykanin zwakował w ten sposób pas WBC Latino wagi średniej. 31-latek był jednym z głównych kandydatów do walki z Julio Cesarem Chavezem Jr w lutym, jednak zażądał zbyt dużych pieniędzy i negocjacje zakończyły się fiaskiem.
>
Erik Morales, Oscar De La Hoya, James Kirkland oraz Danny Garcia podczas konferencji prasowej przed zaplanowaną na 28 stycznia galą w Houston.
>
Podczas 49. konwencji WBC w Las Vegas specjalną nagrodę federacji za "przezwyciężenie niesprawiedliwości" otrzymał Dewey Bozella. Amerykanin, który jako młody chłopak boksował amatorsko, w 1983 roku trafił do więzienia skazany, jak się później okazało niesłusznie, za morderstwo. Niewinności Bozelli, który za kratkami zdobył wyższe wykształcenie i sięgnął po tytuł więziennego mistrza wagi półciężkiej, dowiedziono dopiero po 26 latach. 15 października na wielkiej gali w Los Angeles z udziałem Bernarda Hopkinsa i Chada Dawsona Bozella, w wieku 52 lat, stoczył swoją pierwszą zawodową walkę, pokonując na punkty Larry Hopkinsa.
>
Nie wprowadził w tym miesiącu większych zmian na liście wagi junior ciężkiej komitet rankingowy federacji WBC. Najważniejszą korektą w limicie wagowym 91 kg, w którym od maja ubiegłego roku na tronie WBC zasiada Krzysztof Włodarczyk (46-2-1, 33 KO), było usunięcie z zestawienia notowanego wcześniej na 6. pozycji Denisa Lebiediewa, który wywalczył pas tymczasowy konkurencyjnej organizacji WBA.
Na absencji Lebiediewa skorzystał siódmy w ubiegłym miesiącu Paweł Kołodziej (29-0, 17 KO), który zajął miejsce Rosjanina. Spadek o jedno oczko zanotowali natomiast Mateusz Masternak (24-0, 18 KO), Tomasz Hutkowski (20-0-2, 14 KO) i Łukasz Janik (22-1, 13 KO), których wyprzedzili rankingowi debiutanci - BJ Flores i Aleksander Aleksiejew. Polacy zajmują teraz lokaty 11-13.
Pierwsza piętnastka rankingu WBC wagi junior ciężkiej >>
>
Ismayl Sillakh (17-0, 14 KO) oraz Jean Pascal (26-2-1, 16 KO) zostali wyznaczeni do eliminatora do pasa WBC wagi półciężkiej. Zwycięzca tej konfrontacji będzie obowiązkowym rywalem dla lepszego z rewanżowego pojedynku pomiędzy Bernardem Hopkinsem oraz Chadem Dawsonem.
Obecnie tytuł WBC znajduje się w rękach Hopkinsa, jednak niewykluczone, że "Kat" zwakuje tytuł i zmieni kategorie wagową. Wówczas najprawdopodobniej Dawson stoczy pojedynek o bezpański pas z najwyżej notowanym dostępnym pretendentem do tytułu. W czołówce rankingu World Boxing Council wciąż notowani są Dawid Kostecki oraz Paweł Głażewski.
>
Lou DiBella, promotor Sergio Martineza prezentuje serwetkę z restauracji, na której w kwietniu tego roku spisał porozumienie z Jose Sulaimanem przyrzekające mu walkę Julio Cesara Chaveza Juniora z Sergio Martinezem. Po burzliwych obradach serwetka zadecydowała, że rywalem "Maravili" będzie właśnie Chavez a nie pierwszy na liście Rubio czy Sebastian Zbik.
> Add a comment>
Federacja IBF zarządziła pojedynek eliminacyjny do pasa IBF wagi junior półśredniej pomiędzy byłym mistrzem świata w dwóch kategoriach wagowych Zabem Judah (41-7, 28 KO) oraz Vernonem Parisem (26-0, 15 KO). Promotorzy obu zawodników, jak również sami pięściarze zgodzili się na uczestniczenie w walce.
Nie podano dokładnego terminu starcia, ale dojdzie do niego najprawdopodobniej w marcu lub kwietniu. Pas IBF kategorii do 140 funtów posiada Lamont Peterson. W lipcu Judah stracił ten pas na rzecz Amira Khana.
>
Czwartkowe obrady kongresu WBC przynoszą wiele bardzo interesujących decyzji. Władze federacji uznawanej za najbardziej prestiżową w zawodowym boksie zadecydowały, że mistrz świata wagi średniej Julio Cesar Chavez Jr (44-0-1, 31 KO) w kolejnym zawodowym pojedynku będzie musiał zmierzyć się z posiadaczem diamentowego pasa Sergio Martinezem (48-2-2, 27 KO).
WBC nie dopuszcza żadnych pośrednich pojedynków. Jeśli Meksykanin nie skrzyżuje rękawic z Argentyńczykiem, straci posiadany tytuł. To komplikuje wcześniejsze ustalenia obu promotorów - Chavez Jr miał walczyć w Teksasie 4 lutego, a Martinez 17 marca w Nowym Jorku.
>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Tomem Loefflerem, dyrektorem wykonawczym grupy K2 Promotions reprezentującej mistrzów świata wagi ciężkiej - braci Kliczko.
http://www.youtube.com/watch?v=jljDqRDks6I
Bracia Kliczko: serwis specjalny ringpolska.pl >>
> Add a comment>
Jak dowiedziała się redakcja ringpolska.pl, na odbywające się w Las Vegas 49. konwencji władze WBC podjęły decyzję o utrzymaniu Francisco Palaciosa (21-1, 13 KO) na pozycji obowiązkowego challengera do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej należącego aktualnie do Krzysztofa Włodarczyka (46-2-1, 32 KO).
Wolą federacji jest, by Włodarczyk i Palacios stoczyli najpóźniej w marcu przyszłego roku pojedynek rewanżowy za wygraną niejednogłośnie na punkty przez Polaka walkę, która odbyła się 2 kwietnia w Bydgoszczy.
- To dopiero początek walki, nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte - komentuje stanowisko WBC promotor "Diablo" Andrzej Wasilewski, który nie kryje, że myśli o dużo ciekawszych rozwiązaniach dla swojego podopiecznego niż drugie starcie z portorykańskim "Czarodziejem".
>
Włodarze federacji World Boxing Council ogłosili dziś, że obecny mistrz świata tej organizacji w wadze półciężkiej Bernard Hopkins (52-5-2, 32 KO) oraz doskonale znany polskim kibicom Chad Dawson (30-1, 17 KO) zostali zobligowani do stoczenia pojedynku rewanżowego.
Pierwsze, rozegrane w październiku tego roku, starcie obu bokserów zostało finalnie uznane za no-decision (walka nierozstrzygnięta) i tytuł czempiona WBC dywizji do 175 funtów pozostał ostatecznie w rękach rutynowanego Hopkinsa.
> Add a comment>
- Przepraszam w imieniu swoim i męża za całą sytuację związaną z naszym przyjazdem do Polski. Obiecuję, że wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych dni, ale już teraz mogę zaproponować przyjazd Mike do Polski już pod koniec stycznia przyszłego roku - powiedziała ringpolska.pl Kiki Tyson, małżonka i szef biznesowy "Żelaznego" podczas środowego spotkania z Tomaszem Babilońskim. Sprawie przysłuchiwał się Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, ale nie jego obecność przesądziła o - miejmy nadzieję - pomyślnym zakończeniu sagi związanej z oczekiwanym przyjazdem Tysona do Polski.
Babiloński liczył na to, że podczas kongresu WBC uda mu się spotkać Tysona i porozmawiać z nim na temat już wpłaconych pieniędzy (46 tysięcy dolarów + 10 tysięcy za bilety samolotowe) na rzecz Carla Holnessa, angielskiego przedstawiciela Tysona. Udało się. Tego ostatniego, razem z małżonką, a zarazem szefem biznesowym firmy "Mike Tyson", Kiki udało się spotkać i wyjaśnić wiele spraw. Po przekazaniu małżonce wszystkich dokumentów związanych ze sprawą - wyciągi bankowe, potwierdzenia przyjazdu, itp., itd. - sprawa nabrała tempa.
- Mike nie ma ani jednego dolara z tej sumy, którą zapłacili organizatorzy - mówi Kiki Tyson. - Sprawa nie została dograna pomiędzy Holnessem, a panem Babiliońskim tak jak powinna, i za to przepraszam. Do tej pory zawsze mogliśmy na Carla liczyć. Wcześniej Mike nie mógł opuścić Stanów Zjednoczonych z powodów prawnych ale teraz jest już wszystko w porządku. Będziemy w Skandynawii w drugiej połowie stycznia 2012 roku i z przyjemnością wtedy Mike spotkałby się ze swoimi kibicami w Polsce. Zapewniam, że tak się stanie - powiedziała Kiki Tyson.
- To bardzo krótki termin by zorganizować galę w Polsce, ale dla mnie przyjazd Mike Tysona to sprawa honoru. Najważniejsze, że nareszcie można dyskutować bezpośrednio z Tysonem i jego małżonką. Z pewnością dojdziemy do porozumienia z czego muszę powiedzieć jestem bardzo zadowolony. Kamień spadł mi z serca - chodziło nie tylko o pieniądze, chciałem zrobić coś, co się jeszcze nikomu nie udało. Teraz jestem tego bliski. Przyznam, że byłem zdenerwowany przed spotkaniem, nie wiedziałem jak Mike zareaguje, kiedy wyjmę dokumenty sprawy. Ale mnie nie znokautował, jest dobrze… - powiedział promotor.
Przemek Garczarczyk z Las Vegas
> Add a comment>
Były tymczasowy mistrz świata wagi lekkiej Michael Katsidis (28-5, 23 KO) pomimo trzech porażek w ostatnich czterech występach, nie zamierza kończyć swojej przygody z zawodowym boksem. Australijczyk zmienił sztab szkoleniowy i zamierza ponownie walczyć o najbardziej prestiżowe tytuły.
Katsidis pozbył się wieloletniego trenera Brendona Smitha. Od teraz przygotowaniem pięściarza o greckich korzeniach zajmować się będzie duet Jeff Fenech oraz Vlad Warton. Australijczyk następną walkę stoczy najprawdopodobniej w kwietniu w limicie kategorii junior półśredniej.
>
Dziś podczas konferencji prasowej w Monachium mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej Witalij Kliczko (43-2, 40 KO) stanął po raz pierwszy oko w oko ze swoim najbliższym rywalem - urodzonym w Zimbabwe Brytyjczykiem Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO). Do ringowej konfrontacji bokserów dojdzie w stolicy Bawarii 18 lutego.
Skazywany na porażkę pretendent do tytułu podczas spotkania z mediami emanował pewnością siebie. - Dobrze znam swojego oponenta i wiem, że nigdy nie walczył z kimś takim jak ja. Nazywają go "Doktorem", więc ja nazwę siebie najniebezpieczniejszą zarazą na świecie. To będzie dla niego szok! - oświadczył Chisora.
40-letni Ukrainiec nie przejął się jednak przechwałkami "Del Boya". - Wygląda na pewnego siebie, a to dobra wiadomość - powiedział starszy z braci Kliczko, dodając: - Nie mogę pozwolić sobie na to, by walczyć ze słabszymi przeciwnikami niż Chisora. Byłem pod wrażeniem jego ostatniego występu. Niemniej gdy staniemy już oko w oko w ringu, nie będzie żadnych wątpliwości który z nas jest lepszy.
>
Jerzy Kulej nie jest już w śpiączce farmakologicznej, ale istnieje podejrzenie uszkodzenia układu nerwowego - donosi "Polsat Sport News". - Legendarny bokser nie znajduje się już w śpiączce farmakologicznej, jest odłączony od respiratora - poinformował dr Robert Kowalik.
- Jest lekko nieprzytomny, spontanicznie otwiera oczy i ściska rękę. Istnieje podejrzenie uszkodzenia układu nerwowego, które wymaga dalszej obserwacji i leczenia. Są to uszkodzenia związane z ciężkim stanem, w jakim pacjent do nas trafił - dodał lekarz opiekujący się Jerzym Kulejem w szpitalu przy ul. Banacha w Warszawie.
Dwukrotny złoty medalista olimpijski trafił do szpitala po tym, jak stracił przytomność podczas niedzielnego benefisu Daniela Olbrychskiego. U legendy polskiej szermierki na pięści stwierdzono ciężki zawał serca.
>