25 lutego, podczas gali w Cardiff powróci na ring obecny mistrz świata federacji WBO w wadze półciężkiej, Nathan Cleverly (23-0, 11 KO).
Część brytyjskich mediów poinformowała dziś jakoby najbliższym rywalem młodego Walijczyka miałby zostać urodzony w Polsce, a mieszkający na stałe w USA, Andrzej Fonfara (19-2, 10 KO). Informacja ta póki co nie została jednak potwierdzona. Oficjalnie nazwisko przeciwnika podopiecznego Franka Warrena zostanie ogłoszone najprawdopodobniej w ciągu tygodnia.
24-letni Fonfara, posiadacz pasa WBO NABO w kat. półciężkiej pozostaje niepokonany od lipca 2008 roku. Jeżeli informacje o jego pojedynku o mistrzostwo świata potwierdziłyby się, to trenujący pod okiem Sama Colonny pięściarz byłbym drugim po Aleksie Kuziemskim Polakiem, który stanąłby w szranki z niepokonanym jak dotąd na zawodowych ringach Cleverlym.
> Add a comment>
David Price (11-0, 9 KO), który 21 stycznia zmierzy się w Liverpoolu z Johnem McDermottem (26-7, 17 KO), powiedział że jest otwarty na pojedynek z Tysonem Furym (17-0, 12 KO).
28 letni Brytyjczyk uważa, że jest to na tą chwilę największa walka jaką może dostać i ma nadzieję, że dojdzie do niej już w niedalekiej przyszłości.
- To jest pojedynek na którym zależy mi najbardziej na tym etapie mojej kariery. To zdecydowanie największa walka jaką mogę w tej chwili stoczyć - mówi Price. - Fury nie zdobył medalu olimpijskiego, bo nie mógł wziąć udziału w igrzyskach. Byłem od niego lepszy i to ja pojechałem do Pekinu. Nie przekłada się to jednak na karierę zawodową, bo to zupełnie coś innego. Cały czas jednak jestem bardziej zdyscyplinowanym pięściarzem niż on.
> Add a comment>
Dwie walki zawodowców i jeden pojedynek pięściarek amatorskich pokaże w swojej bezpośredniej transmisji z niedzielnej gali Babilon Promotion w Wołominie TVP Warszawa.
Program wystartuje o godz. 17.10 występem czołowej polskiej zawodniczki w kategorii 81 kg Wioletty Gmurczyk z Legii Warszawa, która skrzyżuje rękawice ze swoją niedawną rywalką z Pucharu Polski Anną Maksim z LUKPLASTu Łuków. Na godz. 17.27 przewidziana jest walka zawodowa z udziałem Ismaila Tebojewa (5-2-1, 3 KO) i Anthony Ukeha (6-6-2, 2 KO), która zakończy pierwszą część transmisji z Wołomina.
Boks w wydaniu zawodowym powróci na antenę TVP Warszawa o godz. 19.10, kiedy to rozpocznie się relacja z głównej atrakcji wołomińskiej imprezy - starcia Krzysztofa Cieślaka (17-2, 5 KO) z Beką Sadjaią (27-15-1, 9 KO). Walka wieczoru zakontraktowana została na osiem rund.
>
Dariusz Nowicki sprawował opiekę psychologiczną nad Krzysztofem Włodarczykiem (46-2-1, 33 KO) przed, w trakcie i po jego zwycięskiej walce w obronie tytułu mistrza świata z Australijczykiem Danny Greenem, która odbyła się w Perth. Olsztynianin o powiada o kulisach walki oraz współpracy z "Diablo".
Jak się to zaczęło?
- Kontakt z Krzysiem Włodarczykiem oraz z grupą bokserów promotora Andrzeja Wasilewskiego miałem już grubo wcześniej. M.in. przygotowałem go psychologicznie do wygranego pojedynku z Włochem Fragomenim. Po tej walce była przerwa, bo wydawało się, że jest już z "Diablo" wszystko w porządku. Jednak po niezbyt udanym pojedynku z Portorykańczykiem Palaciosem zapytano mnie, czy mógłbym wznowić współpracę. Zanim jednak ją podjąłem, miała miejsce dramatyczna próba samobójcza. To był dzwonek alarmowy, że Włodaczykowi trzeba szybko pomóc. Wśród psychologów jest tak jak wśród lekarzy, też mamy swoje specjalności. Jeżeli chodzi o rozwiązywanie problemów rodzinnych, a one były głównym powodem tego dramatu, to zaproponowałem swojego przyjaciela, specjalistę od terapii rodzinnej. Sam natomiast skupiłem się na przywróceniu „Diablo” sportowi.
O co tu chodzi?
- Czasu mieliśmy bardzo mało. Rozpoczęliśmy pracę z Krzysiem we wrześniu, wiedząc, że będzie walczył pod koniec listopada. Green zdawał sobie sprawę, że to może być zbyt krótki czas, aby jego rywal odzyskał pełnię formy, więc chciał walczyć jak najszybciej. Chodziło mi głównie o przywrócenie tego wszystkiego dobrego, co już wcześniej było, o utwierdzenie Krzyśka w przekonaniu, że jest mistrzem świata i że ma już za sobą kilka wspaniałych pojedynków. Prowadziłem z nim długie rozmowy, trening relaksacyjny, korzystałem ze środków wizualnych, z odpowiedniej muzyki, a nawet wykorzystywałem hipnozę...
Wsparcie żony
- Przygotowanie Włodarczyka do walki było pracą zespołową. Nie mogło być przecież tak, że psycholog przejmuje tu kierownictwo. Głównymi osobami pozostawali zawodnik, jego trener (Fiodor Łapin - red.) oraz fizykoterapeuta (Jan Sobieraj - red.). Ważna była też aklimatyzacja, dlatego przyjechaliśmy do Australii 12 dni przed walką. Aklimatyzacja przebiegała w miarę dobrze, ale gospodarze próbowali ją zakłócić: po czterech dniach pobytu w Perth zażądali przyjazdu Krzysia do Sydney, oddalonego od Perth o dwa tysiące kilometrów, na konferencję prasową i pokazowy trening. Jego rywal był cały czas w Sydney. Wspaniale, że walkę Krzysia oglądała jego żona. To był ważny element uwzględniony w przygotowaniach. Zachowała się wspaniale, miała wielki pozytywny wpływ na męża. Jej wsparcie dodało mu wiele wiary w zwycięstwo.
>
Siła ciosu i odporna na uderzenia szczęka będą w ocenie mistrza świata WBC wagi super średniej Carla Frocha (28-1, 20 KO) jego atutem w sobotnim unifikacyjnym pojedynku z czempionem WBA Andre Wardem (24-0, 13 KO), będącym zarazem finałem turnieju "Super Six".
"Super Six": serwis specjalny ringpolska.pl >>
- Nie boję się, że coś od niego przyjmę. Jeśli on trafi mnie czysto na szczękę, nie przejmę się tym. Naprawdę. Po prostu uśmiechnę się i będę napierał dalej. Ale gdy to ja trafię jego, on będzie zamroczony, znajdzie się w poważnych tarapatach. To jest ta różnica i to może być decydującym czynnikiem w tej walce! - ocenia Froch, który pochwalić się może 71-procentowym współczynnikiem zwycięstw przez nokaut, przy 54 procentach rywala.
>
18 grudnia na gali Tomasza Babilońskiego w Wołominie boksującego w wadze średniej Ismaila Tebojewa (5-2-1, 3 KO) czeka kolejny trudny test. Mieszkający w Polsce pięściarz z Inguszetii, który w dwóch ostatnich pojedynkach przegrał kolejno z Robertem Świerzbińskim i Danielem Urbańskim, zmierzy się z dobrze znanym polskim kibicom boksu Nigeryjczykiem Anthony Ukehem (6-6-2, 2 KO), mającym na swoim koncie bardzo udane występy przeciw Łukaszowi Maćcowi i Sławomirowi Ziemlewiczowi. Początek relacji z niedzielnej gali w TVP Warszawa o godz. 17.10.
http://www.youtube.com/watch?v=WYXr_5EgfpY
Video. Ismail Tebojew na gruszce refleksówce >>
>
Niepokonany na zawodowych ringach Andre Ward (24-0, 13 KO) nie wierzy w opowieści o dużej odporności na ciosy Carla Frocha (28-1, 20 KO) i zapowiada swoje zwycięstwo nad Brytyjczykiem w sobotnim finale wielkiego turnieju "Super Six". Stawką pojedynku, do którego dojdzie na gali w Atlantic City, będą mistrzowskie pasy WBC i WBA wagi super średniej.
- Czuję się świetnie, wszystko przebiega zgodnie z planem, jestem gotów na tę wielką walkę - mówi Ward na kilka dni przed "godziną zero". - Podchodzę do tego pojedynku tak, jakby miał być on najcięższym w mojej karierze, fizycznie dałem z siebie wszystko podczas obozu przygotowawczego.
- Carla można znokautować! Ja nie kupuję tej gadki o jego granitowej szczęce. Jestem tu gdzie jestem, jako mistrz, bo jestem mentalnie silny. Carl po prostu zbiera dużo ciosów i robi mu się z tego powodu reputację twardziela. Tak już się kręci ten bokserski biznes - dodaje pięściarz z Kalifornii.
>
Mistrz świata WBO wagi piórkowej Orlando Salido (36-11-2, 24 KO) stoczy swoją kolejną zawodową walkę w sobotę podczas gali organizowanej w rodzinnym Ciudad Obregon. Rywalem Meksykanina będzie Weng Haya (14-4, 8 KO).
Należący do Salido tytuł nie będzie stawką pojedynku. Początkowo Meksykanin miał tego dnia zmierzyć się dużo bardziej wymagającym rywalem. W kwietniu Meksykanin niespodziewanie pokonał Juana Manuela Lopeza. W przyszłym roku ma dojść do rewanżu pięściarzy.
>
Ciężki worek
{vimeo}28157442{/vimeo}
Video. Treningi: gruszka, tarcza, worek stojący, refleksówka, skakanka >>
>
W Las Vegas rozpoczęła się wczoraj 49. konwencja federacji WBC. W dorocznym zjeździe najbardziej prestiżowej organizacji boksu zawodowego udział biorą wielkie legendy światowych ringów. Jednym z gości kongresu jest także polski czempion WBC kategorii junior ciężkiej Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (46-2-1, 33 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=LXniRiBTDpE
> Add a comment>
Telewizja RTL potwierdziła w oficjalnej informacji prasowej, że walka mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC Witalija Kliczki (43-2, 40 KO) z Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO) odbędzie się 18 lutego w hali Olympiahalle w Monachium.
Witalij Kliczko, w swoim ostatnim występie, 10 września, pokonał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie Tomasza Adamka. Dereck Chisora na ring powróci po poniesionej 3 grudnia kontrowersyjnej porażce punktowej z Robertem Heleniusem.
>
Tomasz Adamek (44-2, 28 KO) dla "Przeglądu Sportowego": - Moim zadaniem jest trenowanie i wygrywanie walk. Muszę wygrywać, jeśli chcę jeszcze raz spróbować zostać mistrzem świata wagi ciężkiej.
Przegląd Sportowy: Od poniedziałku grupa Main Events nie jest już pańskim współpromotorem. Czy to najlepsza opcja?
Tomasz Adamek: Coś się zaczęło, coś się teraz kończy. Nie potrzebujemy już dalszej współpracy. Czas związku z Main Events był dobry, za wszystko im dziękuję, lecz teraz każdy idzie swoją drogą. Moim szefem jest Ziggy Rozalski, który zna tutaj, w Stanach Zjednoczonych, mnóstwo ludzi i od tej pory będziemy działali sami.
I co teraz?
Nic się nie zmieni. Mamy przyjaciół, którzy pomogą nam z organizacją gal. Moim zadaniem jest trenowanie i wygrywanie walk. Muszę wygrywać, jeśli chcę jeszcze raz spróbować zostać mistrzem świata wagi ciężkiej. Kolejny pojedynek czeka mnie pewnie w marcu. Myślę, że w New Jersey albo w Nowym Jorku, bo tutaj mam w Ameryce swoich kibiców. Nie wiem jeszcze z kim się zmierzę, to odległa sprawa. Wiadomo natomiast, że nie będzie to Chris Arreola czy jakiś inny bokser tego pokroju. Raczej zawodnik średniej klasy. Później, latem, stoczę kolejną potyczkę, którą pokazywałaby amerykańska telewizja. W przyszłym roku zamierzam trzykrotnie walczyć, więc zimą czekałoby mnie już coś naprawdę dużego, a w 2013 roku chciałbym jeszcze raz stanąć do rywalizacji o pas mistrza świata wagi ciężkiej.
To z kim spotka się pan w marcu? Mówiło się choćby o Royu Jonesie juniorze czy Jameelu McCline'ie.
Naprawdę nie wiem nic poza tym, że chcemy, aby to był ktoś znany, kto pozwoli stworzyć fajne show. Mogę natomiast powiedzieć, że na pewno rywalem nie będzie Roy Jones junior. McCline niby się oferował, ale nie ma teraz o czym mówić. Inna sprawa, że codziennie ktoś dzwoni do Ziggiego i proponuje nam pojedynek albo współpracę. My jednak na nikogo się nie oglądamy i liczymy na siebie. Jestem teraz u mojego trenera Rogera Bloodwortha i pracujemy nad techniką. Robię wszystko, aby otrzymać kolejną szansę i ją wykorzystać w 2013 roku. To mój zawód, mój cel i moje życie.
W Polsce przez chwilę pojawił się temat pańskiego rewanżu z Andrzejem Gołotą. Chciałby pan takiego starcia? Według mnie nie miałoby to sensu.
Nic mi na ten temat nie wiadomo ponad to, co... przeczytałem w mediach. Przecież Andrzej nie był w ringu od czasu naszej potyczki (24 października 2009 roku w Łodzi - przyp. red.), więc o czym tu mówić? Raz już z nim wygrałem. Andrzej chciał tamtej walki. A teraz? W ogóle o tym nie myślę. Przyjechałem na dziesięć dni do Rogera, trenuję dwa razy dziennie, ciągle się uczę i czuję, że robię postępy. Chcę pojedynków, które pomogą mi wrócić na szczyt.
Coraz więcej bokserów wagi junior ciężkiej myśli o podboju królewskiej kategorii. Był pan, David Haye, a teraz Marco Huck. O wadze ciężkiej mówi się też w kontekście Krzysztofa Włodarczyka.
To ich sprawa, chłopaki przecież wiedzą, co robią i czego chcą. Ja też szedłem tą drogą. Jako junior ciężki byłem mistrzem świata, ale brakowało dobrych ofert. Postanowiłem poszukać ich w kategorii ciężkiej i tak już zostanie. W każdym razie Krzyśkowi życzę jak najlepiej. Swoją drogą, widziałem jego ostatnią walkę z Dannym Greenem. Na punkty pewnie by przegrał, ale zwyciężył po nokaucie, naprawdę efektownym. Kibicom musiało się to podobać.
>
Wygląda na to, że już niebawem były mistrz świata kategorii junior ciężkiej i ciężkiej David Haye (25-2, 23 KO) ogłosi oficjalnie powrót na ring. "Hayemaker" na sportową emeryturę przeszedł w październiku, jednak jest już niemal pewne, że w czerwcu ponownie pojawi się między linami, stając naprzeciw czempiona WBC królewskiej dywizji Witalija Kliczki (43-2, 40 KO).
Póki co nazwisko Davida Haye po niespełna dwumiesięcznej przerwie pokazało się w zestawieniu statystyczno-informacyjnej witryny boxrec. Anglik przez boxrec jest obecnie notowany na trzeciej pozycji w wadze ciężkiej, ustępując miejsca tylko braciom Kliczko, a wyprzedzając Aleksandra Powietkina i Tomasza Adamka.
>
Mistrz świata WBC wagi junior ciężkiej Krzysztof "Diablo" Włodarczyk i legendarny Thomas "Hitman" Hearns na odbywającym się w Las Vegas 49. dorocznym zjeździe World Boxing Council.
>
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Witalij Kliczko (43-2, 40 KO) z dużym szacunkiem wypowiada się o swoim kolejnym rywalu - Derecku Chisorze (15-2, 9 KO). Do ukraińsko - angielskiej konfrontacji dojdzie 18 lutego w Monachium. "Dr Żelazna Pięść" nie ukrywa, że spodobał mu się grudniowy występ Chisory przeciw Robertowi Heleniusowi, jednak zastrzega, że gadatliwy Brytyjczyk robi na nim wrażenie wyłącznie między linami.
- Chisora udowodnił w swojej ostatniej walce, którą niesłusznie przegrał, że z wyższymi rywalami potrafi dobrze walczyć w półdystansie - ocenia Kliczko, dodając: - Jego znakomita postawa w starciu z Heleniusem jest dla mnie ostrzeżeniem, dlatego trenuję tak samo intensywnie jak zawsze, chociaż nie pozwolę się wyprowadzić z równowagi jego gadaniem.
Konfrontacja z Dereckiem Chisorą będzie dla starszego z braci Kliczko najprawdopodobniej "przygrywką" przed planowanym na czerwiec wyczekiwanym przez kibiców boksu pojedynkiem z Davidem Haye.
>
Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych David Haye (25-2, 23 KO) nie czuje niepokoju związanego z informacjami o zakontraktowaniu walki pomiędzy Derekiem Chisorą i Witalijem Kliczko (43-2, 40 KO). Haye miał się zmierzyć z Ukraińcem na początku marca, ale termin pojedynku został wstępnie przesunięty na czerwiec.
- Cały czas rozmawiamy z Witalijem, ale dokładnej daty walki wciąż nie ma. Mogę poczekać tak długo, jak będzie trzeba. Witalij ma 40 lat, ja skończyłem 31 lat. Nawet jeśli zajmie to 5 lat, to nie będę miał z tym problemu - mówi "Hayemaker", który w lipcu przegrał na punkty z młodszym z braci Kliczko, a w październiku zakończył karierę.
- Okłamałbym swoich fanów jeśli wróciłbym na ring, bo przecież zakończyłem karierę. Z drugiej strony to samo zrobiłbym, nie wychodząc więcej do ringu i kończąc przygodę z boksem na porażce. Moi kibice czekają aż znokautuję Witalija albo Władymira. Myślę, że wszystkie grzechy zostaną mi wybaczone jeśli Witalij zostanie znokautowany, tak jak planuję - zakończył Brytyjczyk.
>
18 grudnia na gali Babilon Promotion w Wołominie swoją kolejną walkę amatorską stoczy czołowa polska zawodniczka w kategorii 81 kg Wioletta Gmurczyk. Rywalem utalentowanej pięściarki Legii Warszawa będzie Anna Maksim z LUKPLASTu Łuków. Pojedynek rozpocznie przewidzianą na godz. 17.10 pierwszą część transmisji z wołomińskiej imprezy w TVP Warszawa.
- Będzie to drugie spotkanie Wioli z Anią w tym miesiącu. Niedawno boksowały ze sobą na Pucharze Polski i tam górą była Wiola. Mocno wierzę w potencjał Wioli, niedawno jej talent dostrzegł także trener kadry olimpijskiej pan Leszek Piotrowski, powołując Wiolę na zgrupowanie do Cetniewa, gdzie aktualnie szlifuje formę - powiedział ringpolska.pl trener 19-letniej legionistki Łukasz Landowski.
Video. Wywiad z Wiolettą Gmurczyk (18.08.2011) >>
Głównymi wydarzeniami gali w Wołominie będą zawodowe walki Krzysztofa Cieślaka i Ismaila Tebojewa.
> Add a comment>
18 grudnia na gali Tomasza Babilońskiego w Wołominie boksującego w wadze średniej Ismaila Tebojewa (5-2-1, 3 KO) czeka kolejny trudny test. Mieszkający w Polsce pięściarz z Inguszetii, który w dwóch ostatnich pojedynkach przegrał kolejno z Robertem Świerzbińskim i Danielem Urbańskim, zmierzy się z dobrze znanym polskim kibicom boksu Nigeryjczykiem Anthony Ukehem (6-6-2, 2 KO), mającym na swoim koncie bardzo udane występy przeciw Łukaszowi Maćcowi i Sławomirowi Ziemlewiczowi. Początek relacji z niedzielnej gali w TVP Warszawa o godz. 17.10.
http://www.youtube.com/watch?v=HuHBlgcAYMw
> Add a comment>
Grupa Golden Boy Promotions złożyła Lamontowi Petersonowi (30-1-1, 15 KO) propozycję rewanżowego pojedynku z Amirem Khanem (26-2, 18 KO). W sobotę Amerykanin pokonał Brytyjczyka niejednogłośnie na punkty, odbierając mu pasy mistrzowskie WBA oraz IBF wagi junior półśredniej.
Peterson za sobotni występ zarobił 650 tysięcy dolarów. Oferta pojedynku rewanżowego będzie najprawdopodobniej blisko dwukrotnie wyższa. Dla Khana była to pierwsza w karierze porażka poniesiona na punkty.
>