http://www.youtube.com/watch?v=rtiO8JBkRIA
Dawid Kostecki: materiały video, wywiady, informacje >>
> Add a comment>
Antonio Tarver (29-6, 20 KO) stanowczo wykluczył możliwość stoczenia pojedynku z tymczasowym mistrzem WBA wagi junior ciężkiej Denisem Lebiediewem (23-1, 18 KO), który w piątek pokonał innego amerykańskiego weterana Jamesa Toneya. Wcześniej Rosjanin zapisał na swoim koncie także wygraną z Royem Jonesem Juniorem.
"Magic Man" przekonuje, że nie widzi żadnego powodu, by krzyżować rękawice z Lebiediewem, bo ten nie tylko nie jest posiadaczem żadnego prestiżowego pasa, ale również nie prezentuje wystarczająco wysokiego poziomu sportowego.
- Jego ekipa ekscytuje się wygranymi nad wypalonymi Jamesem Toneyem i Royem Jonesem Jr. Rozumiem ich entuzjazm, ale oni wkrótce dojdą do siebie i zrozumieją, że walka ze mną to zupełnie inna sprawa - tłumaczy swoje stanowisko Tarver, dodając: - Dlaczego miałbym być zainteresowany starciem z tymczasowym mistrzem, skoro mógłbym unifikować tytułu z innymi czempionami? Lebiediew niczego nie osiągnął, ma w swoim dorobku tylko zwycięstwa z zawodnikami u schyłku kariery i porażkę z Huckiem.
> Add a comment>
Choć sobotni występ Artura Szpilki (9-0, 7 KO) przeciw Davidowi Saulsberry rozczarował wielu fanów utalentowanego 22-latka z Wieliczki, promotor boksera Andrzej Wasilewski jest zdania, że nieudana walka ze 135-kilogramowym Amerykaninem może w dłuższej perspektywie czasu przynieść "Szpili" wiele korzyści.
- Według mnie to była najsłabsza walka w karierze Artura, wliczając w to także wszystkie jego pojedynki amatorskie, jakie widziałem - ocenia Wasilewski. - Jednak powinna być dla niego źródłem bardzo cennych doświadczeń. Trzeba teraz wyciągnąć wnioski - bardzo twarde, acz na szczeście nie bolesne, bo Artur wygrał. "Szpila" zaboksował bardzo słabo, ale to był dla niego znakomity sygnał, że ciągle musi się uczyć. Szczęcie w nieszczęściu, że ta walka przytrafiła się teraz i z takim zawodnikiem, bo wierzymy, że jesteśmy dopiero na początku wielkiej kariery Artura w wadze ciężkiej i to jest właśnie najlepszy czas na takie nauki. To jest ten czas, w którym można stoczyć nieco słabszą walkę, zakończyć ją w złym nastroju. Potem nie będzie już można sobie pozwolić na takie wpadki.
- Co by było, gdyby Artur na przykład znokautował Saulsberry'ego w 40. sekundzie? - pyta retorycznie szef grupy 12 round KnockOut Promotions. - Wtedy taki wyjazd nic by nam ze sportowo-szkoleniowego punktu widzenia nie przyniósł. A teraz, po tej fatalnej walce Artura, mamy dużo materiału do spokojnej analizy i dyskusji. Widzieliśmy, i Artur też to zobaczy na powtórkach, czym na przykład kończy się cofanie w ringu w linii prostej i zostawanie na linach. To jest mankament Artura już od czasów kariery amatorskiej. Są też refleksje dotyczące koncentracji i nastawienia Artura do walki - co się stało z koncentracją, dlaczego nie zostały zrealizowane ustalone założenia taktyczne? Między linami wyszła młócka, która zawodnikowi o umiejętnościach i talencie Artura jest zupełnie niepotrzebna. Jestem przekonany, że Artur zrozumiał po tym pojedynku, że w wadze ciężkiej, zwłaszcza z takimi kolosami, musi boksować technicznie, oszukiwać rywala a nie wdawać się w uliczne bójki.
- W tej walce widać było, że ta pewność siebie Artura, ten jego temperament i głód andrenaliny, który jest źródłem jego wielkiej siły może w pewnych okolicznościach obrócić się przeciw niemu. Artur jest urodzonym wojownikiem, ale musi starać się panować nad swoimi emocjami. Na treningach potrafi się kontrolować, boksować technicznie, ale w warunkach walki niestety czasem emocje biorą górę i - podkreślę to raz jeszcze - całe szczęście, że ta słabość Artura dała o sobie znać w dziewiątej walce, a nie w dwudziestej czy trzydziestej z zawodnikiem, który wiedziałby, jak z tego skorzystać - kończy Andrzej Wasilewski.
> Add a comment>
Po wielotygodniowej walce z rakiem zmarł wczoraj jeden z najbardziej znanych pięściarzy wagi ciężkiej, legendarny "Smokin" Joe Frazier.
Krótko po ogłoszeniu śmierci mistrza, na portalach społecznościowych Facebook oraz Twitter uważany przez wielu ekspertów za najlepszego obecnie pięściarza na świecie Floyd Mayweather Jr przekazał kondolencje dla rodziny zmarłego a także poinformował, że zamierza zapłacić za pogrzeb zmarłego Fraziera.
- Moje najszczersze kondolencje dla rodziny wielkiego Joe Fraziera [..] "The Money Team" pokryje wszystkie koszty związane z pogrzebem - napisał Floyd Mayweather Jr.
> Add a comment>
Kalle Sauerland, promotor posiadającego status "emerytowanego mistrza" federacji WBC w kat. super średniej, Mikkela Kesslera (44-2, 33 KO), planuje zorganizować swojemu podopiecznemu wielkie walki.
Niemiecki promotor chce złożyć zwycięzcy zbliżającego się wielkimi krokami finału turnieju Super-Six (zmierzą się w nim Brytyczyk Carl Froch oraz Amerykanin Andre Ward) milionową ofertę za walkę z Kesslerem, by "ostatecznie rozwiać wątpliwości, który pięściarz dywizji do 168 funtów zasługuje na miano najlepszego na świecie"
Wcześniej, Duńczyk chce pokonać obecnego czempiona federacji WBO Roberta Stieglitza (42-2, 23 KO), tak, by w razie ewentualnej potyczki z wygranym turnieju Super-Six, na szali leżały aż trzy z czterech najważniejszych obecnie tytułów. Do starcia Kesslera z Frochem bądź Wardem miałoby dojść na jednym z duńskich stadionów.
> Add a comment>
http://www.youtube.com/watch?v=5qACJM9-npc
Mariusz Wach: materiały video, wywiady, informacje >>
> Add a comment>
Niepokonany na zawodowych ringach Artur Szpilka (9-0, 7 KO) przejdzie jutro operację kontuzjowanej lewej dłoni. Dziś popularny "Szpila" konsultował swój uraz z cenionym sportowym chirurgiem dr Robertem Śmigielskim, a ten potwierdził wcześniejszą opinię o konieczności wykonania zabiegu.
Kontuzja dłoni dokuczała Szpilce już podczas przygotowań do październikowej walki z Owenem Beckiem, jednak sztab szkoleniowy pięściarza po zasięgnięciu opinii dr Śmigielskiego, który w przesłości leczył równiez innych bokserów, m.in. Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka, zadecydował, że 22-latek z Wieliczki przed operacją jeszcze dwukrotnie wyjdzie do ringu.
Na salę treningową Szpilka powróci w połowie grudnia, a kolejną walkę stoczy najprawdopodobniej w lutym w Las Vegas. W swoim ostatnim występie, w minioną sobotę, "Szpila" pokonał przez nokaut w drugiej rundzie Davida Saulsberry.
> Add a comment>
Mistrz świata w pięciu kategoriach wagowych Floyd Mayweather Jr (42-0, 26 KO) został skazany na 40 godzin prac publicznych za unikanie stawienia się w sądzie. We wrześniu pięściarz odmówił przybycia na przesłuchanie w sprawie, w której jest oskarżony o naruszenie praw autorskich do muzyki, przy której wychodził do ringu podczas występów na galach Wrestlingu.
Mayweather tłumaczył nieobecność w sądzie natężonymi przygotowaniami przed walką z Victorem Ortizem, jednak sąd skazał go na podstawie kilku nagrań video, które pokazywały jak "Money" Floyd bawił się w tym czasie w nocnych klubach na terenie Las Vegas oraz Atlanty.
>
- Liczę w tej walce na efektowny nokaut - mówi Emanuel Steward - trener mistrza świata wagi ciężkiej Władimira Kliczki (56-3, 49 KO) przed zaplanowanym na 10 grudnia pojedynkiem swojego podopiecznego z Jeanem Markiem Mormeckiem (36-4, 22 KO). Słynny szkoleniowiec spodziewa się, że lubujący się w ofensywie Francuz w przeciwieństwie do poprzedniego rywala Kliczki Davida Haye zdecyduje się na bardziej otwartą walkę, co sprzyjało będzie rozstrzygnięciu boju przed czasem.
- Nie sądzę, by Mormeck okazał się tak trudny jak Haye, bo Haye mimo że, w pewnym stopniu, został zdeklasowany, cały czas pozostawał zdeterminowany i bardziej skupiony na tym, by nie zostać znokautowany, a biorąc pod uwagę jego naturalną koordynację ruchową, znokautować było go bardzo trudno. Mormeck, który nie ma jednak tej koordynacji i szybkości co Haye, bardziej się według mnie zaangażuje w walkę i pewnie zostanie zastopowany.
Steward dodaje, że mimo silnej wiary w zwycięstwo swojego zawodnika, pojedynek z Mormeckiem traktuje bardzo poważnie. - Musimy pamiętać, że nawet jeden cios może odmienić losy tej walki, a Władimir przegrywał już pojedynki, w których był dużym faworytem. Dlatego właśnie nigdy nie lekceważy przeciwników i dlatego przygotowywać się będziemy w taki sam sposób jak do walk z Davidem Haye czy Samem Peterem - zapewnia trener "Dr Stalowego Młota".
> Add a comment>
Świat boksu opłakuje śmierć jednego z największych zawodników w historii kategorii ciężkiej Joe Fraziera. Swoje oświadczenie w związku ze śmiercią legendy wydał także jeden z dwóch obecnych dominatorów królewskiej dywizji - Witalij Kliczko.
"Mój brat i ja jesteśmy zasmuceni tym, że zmarł Joe Frazier. Był jednym z najwspanialszych mistrzów wagi ciężkiej wszech czasów. Jego trzy pojedynki z Muhammadem Alim to klasyka historii sportu. Joe uczynił wiele dla boksu jako czempion i jako działacz społeczny." - napisał "Dr Żelazna Pięść".
> Add a comment>
Andre Deobald (4-1-2, 3 KO) będzie rywalem Rafała Jackiewicza (38-10-1, 19 KO) podczas sobotniej gali „Wojak Boxing Night” w Gdyni. Dla pięściarza grupy 12 Round KnockOut Promotions będzie to pięćdziesiąta zawodowa walka.
W ostatnim ringowym występie Polak przegrał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie z Kellem Brookiem. Dla Deobalda będzie to już piąty tegoroczny pojedynek. Głównym wydarzeniem gdyńskiej imprezy będzie walka o pas WBA International pomiędzy Pawłem Kołodziejem oraz Mauro Ordialesem.
>
Dziś jest wtorek, 8 listopada 2011.
143 lata temu urodził się Joe Choynski, czołowy pięściarz kategorii ciężkiej, który między innymi zremisował z Jamesem Jeffriesem i znokautował w 3. rundzie Jacka Johnsona.
98 lat temu urodził się Luigi Guiseppe D'Ambrosio, znany jako Lou Ambers, mistrz świata kategorii lekkiej.
23 lata temu Sumbu Kalambay znokautował w 7.rundzie Douga DeWitta i po raz ostatni skutecznie obronił tytuł mistrza świata kategorii średniej.
20 lat temu miało dojść do walki Mike'a Tysona z Evanderem Holyfieldem. Pojedynek się nie odbył, bo Tyson został oskarżony o gwałt.
14 lat temu Evander Holyfield znokautował w 8. rundzie Michaela Moorera udanie rewanżując się za wcześniejszą porażkę. Holyfield obronił tytuł mistrza świata WBA kategorii ciężkiej i odzyskał pas IBF.
8 lat temu Roy Jones Jr. nieznacznie na punkty pokonał Antonio Tarvera i obronił tytuł mistrza świata kategorii półciężkiej. Była to pierwsza walka Jonesa po wywalczeniu tytułu mistrza świata kategorii ciężkiej w walce z Johnem Ruizem. Kiepską formę w tym pojedynku Jones tłumaczył problemami ze zbijaniem wagi w powrocie z kategorii ciężkiej do półciężkiej. Jak się później okazało był to początek końca wielkiego Roya Jonesa Jr. i ostatnia skuteczna obrona tytułu mistrza świata, którego już nigdy nie odzyskał.
7 lat temu Mahyar Monshipour znokautował w 6. rundzie Yoddamronga Sithyadthonga i zachował tytuł mistrza świata WBA kategorii super koguciej.
3 lata temu Joe Calzaghe pokonał Roya Jonesa Jr. Jones posłał Calzaghego na deski w pierwszej rundzie, ale w kolejnych rundach Walijczyk całkowicie zdominował to co zostało z dawnego mistrza.
Tego samego dnia Albert Sosnowski znokautował Danny'ego Williamsa sprawiając sporą niespodziankę.
Z kolei Artur Abraham znokautował w 6. rundzie Raula Marqueza i obronił tytuł mistrza świata IBF kategorii średniej.
>
Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO) dla "Przeglądu Sportowego": - Jaki pas! Człowieku, wszystkie pasy mają Kliczkowie! Miałbym walczyć z którymś z braci, aż tak źle mi życzysz?
- To naprawdę nie jest koniec? Wraca pan?
Andrzej Gołota: A to się jeszcze zobaczy.(...)
- To kiedy i gdzie będzie pan walczył?
Na razie nie wiem. Chciałem jeszcze w tym roku, w tym miesiącu, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. (...)
- A jak treningi bokserskie?
Z tym jest, cholera, gorzej. Na początek bardzo ciężko wrócić do tego reżimu. To jest tragedia. Było trudniej, niż myślałem. O wiele ciężej niż kilka lat temu. Powiem ci tak - jak zacząłem robić z Samem tarcze, to było bardzo ciężko. Aż się dziwię, że tak ciężko. Kiedyś tak się nie męczyłem.
- To po co panu ten boks?
Żeby ciebie zlać. Na początek nie mogę się rzucić na głęboką wodę, przecież dwa lata nie boksowałem.
- Na jaki początek? Myślałem, że to będzie pożegnalna walka?
Żadna pożegnalna. Od razu mówię, że nie wiem, co będzie dalej. Boks to trudny sport. A dwa lata przerwy to naprawdę długo, wypada się z rytmu. No, ale mam naprawioną lewą rękę. Teraz tak jak dziecko, najpierw raczkuję, a dopiero potem będę chodził. Muszę zaczynać od podstaw, nauczyć się i trenować, i boksować.
- Czyli wiadomo tyle, że rywal nie będzie groźny.
Nie będzie, a pojedynek odbędzie się w USA.
- A potem? Strach zapytać, ale czy pan nadal myśli o pasie mistrza świata?
Jaki pas! Człowieku, wszystkie pasy mają Kliczkowie! Miałbym walczyć z którymś z braci, aż tak źle mi życzysz?
Więcej przeczytasz we wtorkowym "Przeglądzie Sportowym".
> Add a comment>
W wieku 67 lat zmarł wczoraj jeden z najbardziej znanych pięściarzy w dziejach wagi ciężkiej Joe Frazier. Przyczyną śmierci boksera był rak wątroby, którego w zaawansowanym stadium zdiagnozowano u niego sześć tygodni temu.
W swoim amatorskim dorobku Joe Frazier miał złoty medal zdobyty na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Jako zawodowiec w latach 1970-1973 był niekwestionowanym mistrzem świata. Do historii boksu przeszły trzy walki "Smokin' Joe" z Muhamadem Alim.
W swojej karierze Joe Frazier trzykrotnie był wybierany przez prestiżowy magazyn "The Ring" Pięściarzem Roku (1967, 1970, 1971). Ten sam magazyn w 1998 sklasyfikował Amerykanina na ósmej pozycji w swoim rankingu "ciężkich" wszech czasów. W 1990 roku Joe Frazier został przyjęty do Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sław (IBHoF). Ostatnie dni swojego życia Joe Frazier spędził w hospicjum pod Filadelfią.
> Add a comment>
Richard Schaefer, jedna z najważniejszych osób grupy Golden Boy Promotions, zdementował plotki na temat organizacji pojedynku pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr (42-0, 26 KO) oraz meksykańską legendą Erikiem Moralesem (52-7, 36 KO). Kierujący stajnią Bob Arum sugerował, że to właśnie Meksykanin będzie kolejnym rywalem "Money" Floyda.
- To całkowita nieprawda. Zapewne Erik chciałby takiej walki, bo jest wielkim wojownikiem, ale my mamy inne plany - powiedział Szwajcar.
Morales swoją kolejną zawodową walkę stoczy 10 grudnia podczas gali w Meksyku. Mayweather Jr na ring powróci 5 maja w Las Vegas z nieznanym jeszcze rywalem.
>
Bob Arum, promotor uważanego za najlepszego pięściarza na świecie Manny'ego Pacquiao (53-3-2, 38 KO) wyjawił plany wobec swojego podopiecznego na przyszły rok. Szef grupy Top Rank zapowiedział, że postara się dojść do porozumienia w sprawie walki Filipińczyka z Floydem Mayweatherem Jr, jednak gdy negocacje ponownie kolejny zakończą się niepowodzeniem, Arum ma kilku innych kandydatów do pojedynku z "Pacmanem".
- Jeśli Mayweather nie będzie dostępny to zawsze zostaje Timothy Bradley, robiący coraz większe postępy Mike Jones, Andre Berto jeśli w międzyczasie odniesie jakieś efektowne zwycięstwo czy widowiskowo walczący Brandon Rios - zdradził Arum.
Pacquiao najpierw w sobotę czeka jednak trzecia potyczka z Juanem Manuelem Marquezem. Pierwsza walka pięściarzy zakończyła się remisem, a w drugiej Filipińczyk wygrał niejednogłośnie na punkty.
>