Adam Kownacki (20-0, 15 KO) zdradził w rozmowie z "Super Expressem" kulisy negocjacji w sprawie najbliższej walki. 30-latek wróci na ring 7 marca podczas gali Premier Boxing Champions organizowanej w Nowym Jorku.
Przeciwnikiem polskiego pięściarza będzie Robert Helenius (26-3, 17 KO). W grę wchodziła także walka z dwukrotnym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Dominikiem Breazealem, jednak Amerykanin miał zbyt wygórowane oczekiwania finansowe.
- Breazeale był na liście moim potencjalnych przeciwników, ale za wysoko się wycenił. Helenius przystał na nasze warunki. Nie uważam, że jest kelnerem. Ma dobry rekord i to jest waga ciężka, wszystko może się zdarzyć - mówi "Super Expressowi" Kownacki.
- Nie lekceważę żadnego przeciwnika. O Chrisie Arreoli też mówili, że jest już emerytem, a zaskoczył wszystkich i mnie też w czasie naszej ostatniej walki. Wygrałem, ale to nie był spacerek - dodaje "Baby Face".
Dla Kownackiego będzie to pierwszy występ od sierpnia ubiegłego roku. Podczas marcowej gali kolejne zawodowe walki stoczą także m.in. Efe Ajagba oraz Joey Dawejko.