Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

W sobotę na gali Premier Boxing Champions na Brooklynie kolejną walkę stoczy Adam Kownacki (20-0, 15 KO). Rywalem niepokonanego Polaka w jubileuszowym dziesiątym pojedynku w hali Barclays Center będzie Robert Helenius (29-3, 18 KO). Starcie co prawda będzie miało status eliminatora WBA wagi ciężkiej, ale w aktualnej sytuacji na szczycie królewskiej dywizji trudno sobie wyobrazić, by jego zwycięzca szybko otrzymał mistrzowską szansę. "Babyface" przekonuje jednak, że cierpliwości mu nie brakuje.

- Wiem, jak działa bokserska polityka i wiem, że dostanę swoją szansę. [...] Widzę, że inni goście jak Martin czy Washington mogą zaboksować o pas, ale nie martwię się tym - mówi Kownacki cytowany przez "The Ring" i zapewnia, że do walki z Helsniusem wyjdzie w lepszej formie fizycznej niż do pojedynku z Chrisem Arreolą.

- Nauczyłem się, że muszę być w formie cały rok, bo w każdej chwili ktoś może do mnie zadzwonić. W zeszłym roku nie byłem gotów na walkę z Joshuą, gdy odpadł Miller, bo byłem bez formy - tłumaczy najlepszy polski ciężki i dodaje: - W ostatniej walce ważyłem 266 funtów [120,7 kg], teraz ważę jakieś 260 [117,9 kg] i kondycja od razu jest lepsza. Zwracam uwagę na to, co jem, wcześniej między walkami tyłem do 280 funtów. To nie może się już powtórzyć.