Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Andrzej Fonfara (29-4, 17 KO) już w sobotę zmierzy się z Adonisem Stevensonem (28-1, 23 KO) na gali w Montrealu. Obaj pięściarze zmierzyli się już w 2014 roku i wówczas górą był Kanadyjczyk - czy Polak podejdzie do rewanżu mądrzejszy i sięgnie po upragniony pas WBC wagi półciężkiej? - Czy Stevenson ostatnim razem mnie zlekceważył? Nie chcę słuchać żadnych wymówek, ma pójść na całość! - powiedział Fonfara w rozmowie z Mateuszem Borkiem.

Mateusz Borek: Jak przebiega aklimatyzacja w Kanadzie? Różnica godzin to jedyne trzy godziny, jednak dla organizmu to nie musi być bez znaczenia...
Andrzej Fonfara: Jest troszkę chłodniej, chociaż w Montrealu zaczęła się już wiosna. Trzy godziny to nie jest dużo, przyleciałem tutaj w sobotę wieczorem - to był taki dzień aklimatyzacyjny. Jestem gotowy i czekam z niecierpliwością na walkę.

Czy przegrywając z Joe Smithem Jr. przed czasem i mając trudny pojedynek z Chadem Dawsonem, gdzie na kartach punktowych nie było za wesoło - spodziewałeś się, że pojedynek o pas dostaniesz tak szybko?
Przed walką z Dawsonem były przesłanki, że przy zwycięstwie dostanę jakąś większą walkę i okazała się kluczem. Padło na Stevensona, to było moje marzenie - zrewanżować się jemu za tę porażkę w 2014 roku. Jestem tutaj, jestem gotowy i to jest mój czas.

Jak ty z perspektywy kilku miesięcy oceniasz pozostawienie dobrego znajomego Sama Colonny, z którym byłeś bardzo blisko związany? Czy dzisiaj świat trenera Huntera oznacza inne podejście do sportu?
Na pewno tak, inny świat. Mam więcej spokoju; w Kalifornii jestem w domu albo na sali i nie mam innych spraw na głowie. Jestem zadowolony ze swoich ostatnich obozów: nie mam problemów z wagą, forma jest świetna.

Co zmienił Hunter?
Jest lepsza praca nóg. Będę kontrolował pozycję po lewej stronie, przecież walczę z mańkutem. Wówczas ze Stevensonem popełniłem kilka błędów taktycznych, nie zachodziłem z lewej strony. Kluczem będzie też lepsza defensywa.

Jaka jest twoja umiejętność walki z mańkutami?
Na razie bilans walk z pięściarzami leworęcznymi mam dodatni. Przegrałem tylko ze Stevensonem, który ma z czego uderzyć... Ten styl rywali nie sprawia mi żadnych trudności. Walczyłem z takimi już podczas kariery amatorskiej.

Spodziewasz się słabszego Stevensona z racji wieku, czy Stevensona lepszego, bo były głosy, że w 2014 roku on nieco cię zlekceważył?
Chciałbym, żeby Adonis nie wykręcał się kontuzją pleców jak trzy lata temu, tylko ma iść na całość. Chcę walczyć z nim jak równy z równym, żadnych wymówek.

Cała rozmowa Mateusza Borka z Andrzejem Fonfarą na polsatsport.pl >>