Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Szpilka

- Doznałem rozcięcia nad prawym okiem. Pomyślałem, że najlepszym rozwiązaniem będzie zatrzymanie walki. Naruszanie rozcięcia nad okiem może skończyć się źle, nawet operacją - powiedział ringpolska.pl po przegranym pojedynku z Arturem Szpilką (8-0, 6 KO) były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Owen Beck (29-9, 20 KO). Jamajczyk po zainkasowaniu w trzeciej rundzie kilku bardzo mocnych uderzeń popularnego "Szpili" nie zdecydował się wyjść do kolejnego starcia.

- Byłem przygotowany mentalnie i fizycznie do tej walki, trochę się przed nią działo. Musiałem polecieć na Jamajkę, żeby pochować moją babcię. Szkoda, że nie wytrzymała kilka dni dłużej. Jeśli planowała zakończenie mojej kariery, może powinienem to zrobić. To już 25 lat od kiedy boksuje, robię to od 10 roku życia. Mam jednak wciąż dużo do pokazania. To była dobra walka, on był dużo młodszy, ma przed sobą przyszłość, oddaję mu co jego. Wiele zależy teraz od tego, jakie decyzje podejmie - mówił Beck. Poproszony o ocenę  umiejętności Szpilki na tle wielu znakomitychh rywali, z jakimi miał okazję mierzyć się w swojej karierze, rutyniarz z Jamajki odparł: - Jest silny, ale nie zrobił nic, czego już wcześniej bym nie widział wcześniej. Ma na pewno dobre uderzenie. Każdy kto mnie zna, wie, że zawsze oddaję za dużo respektu pięściarzom, którzy mocno biją. Nie mogłem wyprowadzać ciosów tak szybko jak chciałem. Szpilka wykonał dobrą robotę, wyszedł do ringu i zrobił co do niego należało, to on jest zwycięzcą. (...) Ma przed sobą długą drogę. Wygrał do tej pory osiem walk, ale ma jeszcze dużo czasu. Przed nim jasna przyszłość, trzeba mu to oddać.

Beck zapewnił też, że nie czuje już urazy do młodszego rywala za prowokujące zachowanie podczas piątkowego ważenia przed pojedynkiem: - Dałem mu [po walce] kilka rad. Będąc sportowcem, musisz dorosnąć. Powiedziałem mu, że musi okazywać szacunek, bo to opłaca się na dłuższą metę. On ma przed sobą długą drogę, musi robić wszystko krok po kroku i okazywać szacunek. Nie może każdego taranować.