Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Niewykluczone, że w przyszłym roku dojdzie do walki pomiędzy Arturem Szpilką (22-3, 15 KO) i Erikiem Moliną (25-5, 19 KO). Obaj pięściarze deklarują, że chętnie skrzyżowaliby ze sobą rękawice.

"Szpila" z pogromcą Tomasza Adamka miał okazję sparować w 2015 roku przed walką z Deontayem Wilderem o pas WBC wagi ciężkiej.

- Potłukł mi mocno doły - wspomina pięściarz z Wieliczki w rozmowie z TVP Sport. - Na początku myślałem nawet, że mam złamane żebra, ale okazało się, że są "tylko" zbite. Przez dwa tygodnie nie mogłem spać na jednym boku. Dobrze bije na korpus. W starciu z Adamkiem siedziałem przy samym ringu i widziałem, jak te ciosy robiły wrażenie.

- Jeśli myślę o dalszej karierze w wadze ciężkiej, to z Moliną muszę wygrać - mówi Szpilka, który aktualnie po śmierci Andrzeja Gmitruka szuka dla siebie nowego trenera.