Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Maciej Sulęcki (28-2, 11 KO) w mocnych słowach skomentował ostatni występ Artura Szpilki (24-4, 16 KO, który w sobotę po kontrowersyjnej decyzji sędziów wygrał na punkty z Sergiejem Radczenką. Po tym występie "Szpila" m.in. rozstał się z trenerem Romanem Anuczinem.

- Od początku uważałem, że trener Anuczin nie nadaje się do bycia poważnym trenerem. Oni klepali na tarczy i Artur klepał w ringu. Ważne jest jednak co innego, Artur powinien zaczął pracę z psychologiem - powiedział Sulęcki w magazynie Ring TVP Sport.

- Artur gubi koncentrację, ręce idą w dół, a on na siłę chce pokazać wszystkim, że nic mu nie jest. On zaliczył przy Anuczninie ogromny regres - ocenił niedawny pretendent do tytułu mistrza świata wagi średniej.

Zdaniem Sulęcki, nie tylko trener ponosi odpowiedzialność za słabszą formę Szpilki. Pięściarz z Warszawy zwraca uwagę, że "Szpila" powinien zmienić swoje nawyki oraz inaczej podejść do kolejnych ringowych występów.

- Głównym problemem Artura jest Artur. W każdej walce robi te same błędy, a być może nawet jest ich coraz więcej. Nie można wiecznie szukać problemów dookoła. Trzeba spojrzeć na siebie krytycznie i odstawić poklepywaczy po plecach. Błędy są także poza ringiem. W dniu walki koledzy, cały czas piąteczki, to jest złe - podsumowuje "Striczu".