Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Prawdopodobnie pod koniec roku swój ostatni pojedynek jako pięściarz grupy KnockOut Promotions stoczy Artur Szpilka (24-4, 16 KO). Być może rywalem "Szpili" będzie Siergiej Radczneko (7-6, 2 KO), liczący na rewanż po kontrowersyjnej porażce w marcu, choć kandydatura Ukraińca, jednak jak zdradza w rozmowie z Krzysztofem Smajkiem szef KnockOutu Andrzej Wasilewski, wybór ten nie jest już tak oczywisty jak jeszcze kilka tygodni temu.

- Jeśli chodzi o następnego przeciwnika dla Szpilki, to bierzemy pod uwagę trzy nazwiska. Wśród nich jest Siergiej Radczenko, ale z kilku przyczyn trochę mniej myślę o pojedynku Artura z panem Radczenko - przyznaje Wasilewski. - Strasznie nie podobały mi się jego naciski medialne. W moich oczach zepsuł sobie wizerunek solidnego rzemieślnika i skromnego człowieka, który ciężko pracuje i ma wielkie serce do walki. Niepotrzebnie zaczął pajacować w mediach. Opowiadał, że dostał od nas obraźliwą ofertę, większą o 500 euro niż za pierwszą walkę. Możliwe, że tak było. Nie wiem, bo nie byłem przy negocjacjach. Przypomnę tylko, że w boksie jest tak, że przegrany w pierwszej walce dostaje w rewanżu mniejsze pieniądze.

- Jeżeli pan Radczenko chciał rewanżu ze Szpilką, to powinien zapytać się, co sądzimy o jego płatnym sparingu z Mateuszem Masternakiem. Przy naszych skromnych funduszach walka Szpilka vs Radczenko 2 nie będzie tania. Istotny jest także wizerunek pana Radczenki. Sparing z Masternakiem zmniejszył jego wartość sportową i biznesową, bo przegrał bardzo wyraźnie. Teraz pan Radczenko jest mniej wart medialnie niż pan Radczenko, który prawie wygrał ze Szpilką. Nie wiem, czy w ogóle złożymy mu ofertę, żeby nie krzyczał, że jest obraźliwa - dodaje promotor Szpilki. 

Cała rozmowa z Andrzejem Wasilewskim na PoGongu.pl >>