Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Artur SzpilkaDzisiaj w Bydgoszczy odbyła się konferencja prasowa, na której grupa Ulrich KnockOut Promotions oraz włodarze miasta potwierdzili, że 15 czerwca odbędzie się kolejna gala z cyklu "Wojak Boxing Night". Głównym wydarzeniem imprezy będzie pojedynek z udziałem wschodzącej gwiazdy wagi ciężkiej Artura Szpilki (14-0, 11 KO), który trzy tygodnie temu łatwo wygrał z Ukraińcem Tarasem Bidenko.

Pięściarz z Wieliczki stoczy 10-rundową walkę, a w Bydgoszczy wystąpi także m.in. będący blisko pojedynku o mistrzostwo świata wagi junior ciężkiej Paweł Kołodziej (31-0, 17 KO), który niedawno wrócił na ring po ponad rocznej przerwie. Rywale polskich pięściarzy nie zostali jeszcze oficjalnie potwierdzeni. W czerwcu ubiegłego roku Szpilka również boksował w Bydgoszczy, nokautując w czwartej rundzie Argentyńczyka Gonzalo Omara Basile.

Add a comment

Mollo- Trenowałem przez ostatnie trzy tygodnie na wysokościach, w kalifornijskim Big Bear. To początek moich przygotowań na Artura Szpilkę. Kontrakt na walkę mam podpisany, czekam spokojnie na Artura - mówi Mike Mollo (20-4, 12 KO), który swoją ostatnią walkę stoczył właśnie z Arturem Szpilką (14-0, 11 KO). Zdaniem "Bezlitosnego" Mollo w zbliżającym się starciu innego chicagowskiego pięściarza Olivera McCalla (56-12, 37 KO) z Krzysztofem Zimnochem (14-0, 11 KO) faworytem jest "Atomic Bull", były mistrz świata wagi ciężkiej.

- Natknąłeś się w górach Big Bear na Gołowkina albo Afalobiego?
Mike Mollo:
Biegaliśmy innymi ścieżkami, jakoś się minęliśmy. Chciałem się odciąć od wszystkiego, zmieniłem numer telefonu, wymazałem Facebooka i wyjechałem zacząć pierwsze treningi właśnie w Kalifornii. Jest trudno, brakuje powietrza, nie czułem nóg, ale o to właśnie chodzi. Na pewno tam jeszcze wrócę przed walką z Arturem.

- Walka zaklepana?
Podpisałem kontrakt na 16 sierpnia, na walkę z Arturem Szpilką z Chicago, więc dla mnie sprawa zamknięta. Zostałem też pięściarzem grupy Warriors Boxing, mam czas się przygotować, spokojnie przygotować na Polaka. Szpilka ma serce, to mu oddaję, ale nie wygra ze mną. Zresztą przegra dwie nasze następne walki, bo jestem pewien, że jak wygram na stadionie White Sox w sierpniu, to zrobią trzecią w Polsce. Nie ma problemu - mogę jechać. Szkoda, że niczego nie można było podpatrzeć w ostatniej walce Szpilki,

- Będziesz miał okazję zobaczyć go jeszcze raz w ringu zanim spotkacie się na Cellular Field - Artur będzie w akcji w czerwcu.
Wyjdzie na ring przed walką ze mną? Nie wiedziałem, jestem zaskoczony. Niech uważa na siebie, bo jak przegra, to mi wypłata przepadnie.

- Już 18 maja w Legionowie walka dwóch twoich znajomych z Chicago: Olivera McCalla i Krzysztofa Zimnocha. Prognoza?
Krzysztofa nie pamiętam zbyt dobrze z jego pobytu w Chicago. Olivera znają wszyscy. Zimnoch będzie musiał stoczyć walkę życia, jeśli chce wygrać z McCallem. To Oliver jest dla mnie faworytem. Chciałbym, żeby wygrał - Chicago trzyma się zawsze razem.

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z Arturem Szpilką (14-0, 11 KO), w którym niepokonany ciężki Ulrich KnockOut Promotions opowiedział o swoich najbliższych sportowych planach, w tym walce na czerwcowej gali w Bydgoszczy, rewanżu z Mikem Mollo (20-4-1, 12 KO) i długo wyczekiwanej potyczce z Krzysztofem Zimnochem (14-0-1, 11 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=ZakC-xGRR_k

Add a comment

- Walką z Zimnochem chcę zakończyć wchodzenie do ringu w stroju więziennym, a potem wyjść jako nowy Szpila. Ten sam waleczny, ale w stroju z białym orłem - mówi Artur Szpilka (14-0, 11 KO) o potencjalnej walce z Krzysztofem Zimnochem i zmianie swojego tradycyjnego stroju, w którym od czasu wyjścia z więzienia pojawia się przed pojedynkiem w ringu. Już wkrótce pełny wywiad ze "Szpilą", który aktualnie szlifuje swoją formę podczas zgrupowania w Zakopanem na ringpolska.pl.

http://www.youtube.com/watch?v=1irHhT3SOUo

Add a comment

Dziś o godz. 22.30 stacja TVN wyemituje nagrany w zeszłym tygodniu odcinek talk show Kuby Wojewódzkiego z gościnnym udziałem Artura Szpilki (14-0, 11 KO). "Szpila" aktualnie przebywa w Zakopanem, gdzie szykuje formę do swojej kolejnej walki, która być może już w czerwcu.

http://www.youtube.com/watch?v=KBxx8Uq9nVw

Add a comment

Szpilka- Artur zdecydowanie odbiega od wizerunku, który kreują media. Dziwię mu się i dziwię się, jak odbierają go internauci. A widać to po komentarzach, które pojawiają się w sieci pod każdym materiałem o Arturze - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską doświadczony psycholog sportowy Dariusz Nowicki, który w ostatnim czasie podjął współpracę z Arturem Szpilką (14-0, 11 KO) w charakterze trenera mentalnego. Odnosi się też do niedawnej wypowiedzi 23-letniego pięściarza, który zaskoczył kibiców słowami, że swojemu niedoszłemu rywalowi Krzysztofowi Zimnochowi "życzy jak najlepiej".

Michał Bugno: W jaki sposób nawiązał pan współpracę z Arturem Szpilką?
Dariusz Nowicki:
Generalnie współpracę z boksem zawodowym rozpocząłem ładnych parę lat temu przy okazji przygotowań Krzyśka Włodarczyka do walki z Giacobbe Fragomenim. "Diablo" i jego trener Fiodor Łapin, z którym mam bardzo dobry kontakt, wspólnie podjęli wtedy taką decyzję. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Artura Szpilki i wynikało to ze wspólnych rozmów oraz poszukiwania dalszej drogi rozwojowej dla tego zawodnika. Wcześniej współpracowałem też z Albertem Sosnowskim, którego Fiodor Łapin zgodził się przygotowywać do walki z Witalijem Kliczko, a także z Pawłem Kołodziejem.

- Czyli Artur Szpilka nigdy wcześniej nie korzystał z pomocy psychologa sportowego i jest to dla niego pewna nowość?
Tak, jest to dla niego nowość. W tej dziedzinie współpracuje on po raz pierwszy. Wcześniej nie czuł takiej potrzeby pomimo, że spotykaliśmy się, kiedy przyjeżdżałem do ich sali treningowej i obserwowałem treningi lub po prostu gdy spotykałem się z tam trenerem Łapinem.

- Jakie są pana wrażenia po pierwszych spotkaniach i rozmowach z Arturem w charakterze trenera mentalnego?

Bardzo pozytywne. Częściowo dziwię się wizerunkowi, który jest kreowany wokół jego osoby. Dziwię się też, jak odbierają go internauci. A widać to po komentarzach, które pojawiają się w sieci pod każdym materiałem o Arturze. Oczywiście, rozumiem, że boks zawodowy to nie tylko sport, ale też pewne show, które kreuje się wokół wydarzenia sportowego. Stąd pewne "medialne" zachowania ze strony zawodników lub promotorów. Chodzi o kreowanie dodatkowego zainteresowania wydarzeniem, które w ten sposób nabiera większego wymiaru niż tylko sportowy. Rozumiem to, ale nie zmienia to faktu, że Artur zdecydowanie odbiega od wizerunku, który kreują media.

- Sam Artur w mediach wypowiada się w niezwykle barwny sposób. W ostatnich miesiącach obrażał swojego rywala Krzysztofa Zimnocha - choć trzeba przyznać, że z wzajemnością - aż w końcu rzucił się na niego na oczach kilkudziesięciu dziennikarzy. Był pan zaskoczony, że doszło do tej sytuacji?
Nie chcę się na ten temat wypowiadać, bo jeszcze wtedy nie współpracowaliśmy z Arturem i nie znałem go na tyle blisko, żeby móc ocenić tę sytuację. Cieszę się jednak, że po tym, co się wydarzyło, wyraził wolę pracy nad sobą m.in. właśnie nad kwestią kontroli emocjonalnej.

- Niedawno w jednym z wywiadów, opublikowanym w serwisie ringpolska.pl, Szpilka zaskoczył kibiców mówiąc z pełnym spokojem, że Zimnochowi życzy jak najlepiej. Taka odmiana to efekt pracy z panem?
Myślę, że to pytanie powinien pan zadać Arturowi - na ile on wiąże to z własną dojrzałością i rozwojem, a na ile z tym, że zaczął pracować nad kontrolą emocjonalną, którą przełożył na bardzo elegancki - żeby nie powiedzieć "dżentelmeński" - sposób zachowania wobec przeciwnika.

- Biorąc pod uwagę wizerunek medialny - wydaje się, że Szpilka jest całkowitym przeciwieństwem Mariusza Wacha, który zawsze emanuje spokojem. Czy praca psychologa sportowego funkcjonuje w ten sposób, że jednego pięściarza musi on przed walką uspokajać, a z drugiego, jak np. Wach, wręcz wydobyć większą energię?
Nie będziemy wdawać się w szczegóły warsztatowe, związane z przygotowaniami zawodnika, bo obowiązuje mnie pewna wstrzemięźliwość wynikająca z kontraktu i etyki zawodowej psychologa. Informacje będą więc bardzo podstawowe. Proszę spojrzeć na to, że większość rzeczywistych mistrzów cechujących się w sportach walki powtarzalnością wyniku, to osoby, które rozwalają swoich przeciwników ze stoickim spokojem. Element pracy nad kontrolą emocji jest więc jednym z podstawowych elementów pracy - niezależnie od tego jaki temperament ma indywidualnie dany zawodnik.

Cały wywiad z Dariuszem Nowickim na sportowych stronach Wirtualnej Polski >>

Add a comment

Artur SzpilkaArtur Szpilka (14-0, 11 KO) będzie w najbliższy wtorek gościem programu Kuby Wojewódzkiego. Pięściarz grupy Ulrich KnockOut Promotions w minioną sobotę pokonał Tarasa Bidenkę podczas gali w Rzeszowie, a dzisiaj rozpocznie w Zakopanem obóz przygotowawczy przed kolejnym zawodowym startem.

"Szpila" na ring najprawdopodobniej wróci podczas zaplanowanej na 15 czerwca gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy.

Add a comment

SzpilkaNie są jeszcze znane dalsze sportowe plany Artura Szpilki (14-0, 11 KO). Wczoraj "Szpila" miał rozmawiać w sprawie swojego powrotu na ring z promotorami, jednak na oficjalne wiadomości będzie trzeba jeszcze poczekać.

Na chwilę obecną najbardziej prawdopodobne jest, że niepokonany ciężki Ulrich KnockOut Promotions zaboksuje 15 czerwca na gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy, a 16 sieprnia w Chicago po raz drugi skrzyżuje rękawice z Mikem Mollo (20-4-1, 12 KO), jednak żaden z występów nie został jeszcze ostatecznie potwierdzony.

Artur Szpilka podczas sobotniej gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy zwyciężył przez poddanie po pierwszej rundzie Tarasa Bidenkę.


http://www.youtube.com/watch?v=LAwHaFvBM80

Add a comment

Szpilka- Wiele razy w czasach amatorskich było tak, że biłem się ze złamaną ręką, a i tak wygrywałem - mówi Artur Szpilka (14-0, 11 KO), który jeszcze dobrze się nie rozgrzał a już... wygrał sobotni pojedynek z Tarasem Bidenko (28-6, 12 KO).

- Taras Bidenko tłumaczył się panu z przerwania walki?
Artur Szpilka:
Mówił, że bolała go noga, że chętnie stanie do rewanżu, ale odpowiedziałem "chłopaku, daj spokój". Przyjechało dużo kibiców, chcieli zobaczyć fajną walkę. Ja naprawdę nastawiałem się na trudny pojedynek. Bidenko to nie jest leszcz, aczkolwiek od pierwszej rundy wiedziałem, że w każdej chwili walki mogę zakończyć walkę. Wystarczyło dynamicznie wyprowadzić lewy prosty.

- Bardzo jest pan rozczarowany?
Bardzo. Czasami tak jest. Nastawiamy się na trudną walkę, a wychodzi łatwizna. Jeśli byłaby taka konieczność, to ja walczyłbym choćby jedną ręką. Wiele razy w czasach amatorskich było tak, że biłem się ze złamaną ręką, a i tak wygrywałem. Bidenko przyjął lewy sierpowy na głowę. Był to lekki cios, a mimo to widziałem po jego oczach, że nie chce się już bić. W każdej chwili mogłem zrobić zwód, wyprowadzić szybki cios i byłoby po walce.

- Szkoda przygotowań?
Ich nigdy nie jest szkoda. Robię sobie tydzień przerwy, a w poniedziałek porozmawiam z menedżerami. Mam walczyć w czerwcu w Bydgoszczy, ale pytanie z kim. Jeżeli okaże się, że w sierpniu mam stoczyć rewanż z Mikiem Mollo, to najbliższy rywal pewnie będzie taki sobie. Nie dam rady przygotować się na sto procent do dwóch ciężkich walk w tak krótkim okresie.

- Przy ringu pańską walkę obserwował Krzysztof Zimnoch. Emocje wokół waszego starcia nie stygną.
Za dużo zostało powiedziane przez nas obu, więc to musi się zakończyć walką i się zakończy. Życzę mu, by w maju nie przegrał z Oliverem McCallem. Nie lekceważmy go jednak, bo to duże nazwisko. Amerykanin ma "bombę", ale to nie Bernard Hopkins, który trzyma się dietę, nie pije. Trzy lata temu na konferencji prasowej w Miami sam byłem świadkiem, jak McCall wpieprzył dwanaście hamburgerów.


http://www.youtube.com/watch?v=dWtYki-iX9Q

Add a comment