Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Amir KhanMistrz świata WBA wagi lekko półśredniej Amir Khan (23-1, 17 KO) pomimo kłopotów zdrowotnych zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami przybył do Las Vegas, by tam z pierwszego rzędu śledzić losy rewanżowego pojedynku pomiędzy Juanem Manuelem Marquezem i Juanem Diazem. Anglik jest mocno przymierzany do pojedynku z tym pierwszym, ale w rozmowach z amerykańskimi mediami bardziej skupił się na opowiadaniu o tym dlaczego nie będzie teraz walczył z czempionem federacji WBO Timothy Bradleyem (26-0, 19 KO).

- Myślę, że to co sprawia, że Bradley mi zazdrości mojej pozycji, to fakt, że wszystko czego dotykam zamienia się w złoto. Chce walczyć ze mną bo wie, że dobrze na tym zarobi nawet jak przegra. Prawda jest taka, że ja potrzebuję znanego rywala, żeby zapełnić halę w USA. W Anglii to byłaby duża walka bo Bradley pokonał tam Wittera, ale tutaj on nie sprzeda ani jednego biletu. Przekazałem promotorom z kim chce walczyć i teraz czekam na odpowiedź z ich strony - powiedział pięściarz z Boltonu.

Potencjalny pojedynek pomiędzy Amirem Khanem i Juanem Manuelem Marquezem planowany jest na 11 grudnia.