Już za tydzień Enzo Maccarinelli (32-4, 25 KO) stanie do pierwszej obrony mistrzostwa Europy wagi junior ciężkiej przeciwko Aleksandrowi Frenkelowi (22-0, 17 KO). Walijczyk swoje trzy ostatnie zawodowe występy kończył zwycięstwami już w pierwszej rundzie i liczy, że uda mu się podtrzymać tą świetną passę także w starciu z Niemcem.

- On przyjedzie do Wielkiej Brytanii jako niepokonany pięściarzy i większość ludzi spodziewa się, że mnie wykończy. Oglądałem kilka jego walk i na pewno jest dobry, ale na razie nie pokonał nikogo wartościowego. Frenkel nigdy nie był w walce, w której szanse rozkładały się 50 na 50. Zwykle w jego przypadku to wyglądało 90 do 10. To na pewno nie pomoże mu w walce ze mną - zapowiada Maccarinelli.