Tony Bellew znalazł się "na celowniku" internetowych stróżów moralności po tym, jak na Instagramie złożył swojemu młodszemu bratu Liamowi gratulacje z okazji ślubu z życiowym partnerem.
Post byłego czempiona WBC spotkał się z ostrą reakcją ze strony internautów o konserwatywnych poglądach. Niektórzy z nich zakomunikowali, że przestają śledzić społecznościowe media pięściarza.
Bellew zdecydowanie stanął w obronie brata. "Mój brat jest szczęśliwy i nikomu krzywdy nie robi! - odparł jednemu z komentatorów "Bombardier" z Liverpoolu, a innemu oświadczył: "Pamiętaj, że nie prosiłem się o śledzenie mojego konta ani o pisanie komentarzy, więc się odpier***"".
Pod postem Tony'ego Bellew wpisy z gratulacjami zamieścili między innymi Dillian Whyte i trener David Coldwell.