- Potrzebowałem szkoleniowca światowej klasy. Nie dyskredytuję Henry Ramireza, ale chciałem mieć przy sobie kogoś, kto ma doświadczenie w prowadzeniu zawodników na najwyższym poziomie. Dobrego motywatora, znającego boks od podszewki - mówi o swoim nowym trenerze Ronnie Shieldsie, Chris Arreola (29-2, 25 KO), który w najbliższy piątek skrzyżuje rękawice z 29-letnim, mocno bijącym Joeyem Abellem (27-4, 26 KO).

Z doniesień napływających z obozu Arreoli, wynika, iż pięściarz w końcu poważnie zaczął traktować swoje przygotowania. Dzień rozpoczynał od zajęć z nowym trenerem od przygotowania fizycznego, Brianem Caldwellem, obejmujących m.in. pływanie, ćwiczenia plyometryczne i bieganie. Później, nadchodził czas na trening czysto bokserski, prowadzony przez Shieldsa. Sam Arreola wierzy w to, iż zdoła jeszcze odnieść poważne sukcesy na arenie międzynarodowej.

- Odkupienie - to mój główny cel. Chcę udowodnić wszystkim, nie tylko to, że jestem znakomitym wojownikiem, ale także pokazać, iż dojrzałem i można na mnie polegać. Ten rok będzie należeć także do mnie - podsumował pięściarz.