Epopeja pt. Folyd Mayweather (41-0, 25 KO) kontra Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) trwa w najlepsze. Zarówno sami pięściarze jak i ich przedstawiciele od dłuższego czasu toczą wojnę w mediach, próbując przekonać opinię publiczną, iż wina za niemożność zorganizowania potyczki tych dwóch najlepszych dziś pięściarzy na świecie leży po drugiej stronie konfliktu.

34-letni już Mayweather, w jednym z wywiadów, po raz kolejny poinformował, iż warunkiem jego przystąpienia do tej konfrontacji, jest zgoda Filipińczyka na odbycie olimpijskich testów antydopingowych.

- Osobiście nie mam nic przeciwko Pacquiao - powiedział Mayweather, dodając jednak: - Wymagam tego typu testów, ponieważ wokół jest tyle oszustwa. I nie żądam tego, by to tylko moi rywale poddawali się tym badaniom, przecież ja decyduję się dokładnie na to samo.

"Money' nie oszczędził też Boba Aruma, promotora Pacquiao.

- Kiedy byłem związany z Top Rank, to Arum mówił o mnie, że jestem najlepszym pięściarzem w historii, największym jakiego widzieli kiedykolwiek kibice. Jednak, gdy zacząłem być panem swego losu, kręcić własne interesy, okazało się, iż cały czas kogoś unikam. Jednak jakimś dziwnym trafem, Ci zawodnicy, których rzekomo się obawiam są promowani przez Top Rank - zakończył Mayweather.

Jak poinformował amerykańskie media szef grupy Top Rank - Bob Arum, mistrz świata w pięciu kategoriach wagowych Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) odrzucił propozycję stoczenia pojedynku z Mannym Pacquiao (53-3-2, 38 KO) za gażę wynoszącą 50 milionów dolarów. Walka miała się odbyć jesienią tego roku w Republice Południowej Afryki.

Przedstawiciele potencjalnego organizatora "walki stulecia" próbowali negocjować z Amerykaninem przez osiem dni, zanim poddali się i wycofali propozycję. Mayweather Jr tłumaczył się, że w tym roku nie ma zamiaru wracać na ring i może wrócić do rozmów dopiero na początku przyszłego roku. Pacquiao za walkę również miał otrzymać 50 milionów dolarów.

Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) oficjalnie zdementował pojawiające się w ostatnich dniach pogłoski na temat jego walki z Victorem Ortizem, do której miałoby dojść we wrześniu. Amerykanin przy okazji jeszcze raz podkreślił, że w najbliższych miesiącach nie ma zamiaru ponownie zakładać rękawic i wchodzić między liny.

- Wszystko co zostało powiedziane na temat tego pojedynku to kłamstwa. Nie mam zamiaru na razie wychodzić do ringu naprzeciw nikogo. Ortiz to świetny, młody pięściarz, ale nie mam planów walki z nim. Na razie zajmuję się moją rodziną, boks jest na dalszym planie - powiedział Mayweather Jr.

Ostatni zawodowy pojedynek Amerykanin zaliczył w maju ubiegłego roku, kiedy to wysoko wypunktował Shane'a Mosleya.

Fani boksu nie mogą doczekać się powrotu na ring Floyda Mayweathera Jr (41-0, 25 KO), ale na razie nie zanosi się na kolejną walkę amerykańskiego mistrza świata w pięciu kategoriach wagowych. Przeciwko pięściarzowi właśnie został skierowany kolejny w ostatnich miesiącach pozew sądowy.

Tym razem bramkarz klubu nocnego w Las Vegas twierdzi, że Mayweather kazał pobić go swojemu ochroniarzowi. Osoba ochraniająca Mayweathera miała bić oraz dusić pracownika klubu nocnego, gdy ten zażądał wylegitymowania się od pięściarza i ludzi przybyłych z nim na miejsce zdarzenia. Amerykanin zmaga się także z trzema innymi oskarżeniami. W największym z nich, grozi mu nawet do 34 lat więzienia.

Z uśmiechem przyjął Bob Arum informację o tym, że Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) nie zamierza w sobotę oglądać transmitowanej przez Showtime walki Manny'ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO) z Shanem Mosleyem (46-6-1, 39 KO), bo w tym czasie będzie oglądał w "najlepszej na świecie telewizji HBO" koncert Lady Gagi.

- Wspaniale! Najwyraźniej Mayweather szykuje się do kolejnej walki. Dobrze dla niego! - skomentował z przekąsem słowa "Money" Floyda szef stajni Top Rank.

Pozostający od roku z dala od boksu Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) nie będzie z niecierpliwością oczekiwał wyniku sobotniej walki pomiędzy Mannym Pacquiao (52-3-2, 38 KO) i Shanem Mosleyem (46-6-1, 39 KO). Amerykanin, który zapewnia że zamiast transmisji z pojedynku z Las Vegas wybierze w sobotę relację z koncertu Lady Gagi, nie przejmuje się również tym, że w przypadku ewentualnej porażki "Pac Mana" straci szansę zarobienia fortuny na pojedynku z Filipińczykiem.

- Nie dbam o te pieniądze, mam poza ringiem inne źródła dochodów. Ciągle słyszy się na mój temat różne opowieści, a prawda jest taka, że kiedy tylko Floyd Mayweather zechce wrócić na ring, to na ring wróci - zapewnia "Money".

- Floyd Mayweather nigdy nie bał się Manny'ego Pacquiao. Nigdy! Pacquiao ciągle tylko walczy z resztkami po mnie i powtarza, że się go boję. Ja tylko mówię, każdego dnia: poddaj się testom [antydopingowym] - dodaje Mayweather Jr.

Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) nie walczył od dwunastu miesięcy, ale wciąż jest jednym z głównych obiektów zainteresowań światowych mediów. Amerykanin zaprzeczył, że ma wrócić na ring latem tego roku i przy okazji zapewnia, że jego rywalem nie będzie wówczas Paul Spadafora, o czym spekulowała prasa od kilku tygodni.

- Szczerze to nawet nie wiedziałem, że Spadafora dalej zawodowo boksuje. Jedyną osobą z jaką rozmawiam regularnie o walkach jest Al Haymon. Na razie koncentruję się na rodzinie. Jak zdecyduję się na powrót na ring, to fani dowiedzą się o tym ode mnie - twierdzi "Money" Floyd, który zdobywał mistrzowskie tytuły w pięciu kategoriach wagowych.

- Fani domagają się mojej walki z Pacquiao. Ja jestem otwarty na ten pojedynek, niech tylko Pacquiao zaakceptuje testy antydopingowe. Pacquiao walczy z rywalami, których pokonałem i krzyczy, że boję się z nim walczyć. Ja nie obawiam się nikogo - mówi Mayweather.

- Prawdę mówiąc, nie zamierzam w sobotę oglądać nawet jego pojedynku z Mosleyem. Zachęcam wszystkich do włączenia wtedy najlepszej stacji telewizyjnej na świecie HBO. Będzie tam pokazywany koncert Lady Gagi. Ja na pewno będę go oglądał - zakończył Amerykanin.

Choć cały bokserski świat od dawna oczekuje na nazywaną "walką wszech czasów" konfrontację Manny'ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO) z Floydem Mayweatherem Jr (41-0, 25 KO), trener "Pac Mana" Freddie Roach twierdzi, że wcale nie jest wykluczone, iż "Money" Floyd już nigdy więcej nie wyjdzie do ringu.

- Nie zdziwiłbym się, gdyby Floyd nie stoczyłby już żadnej walki. Boksowanie na tym poziomie to coś, co uzależnia. Być może Mayweather nie czuje już tej chęci, by dalej boksować. Jeśli tak jest faktycznie, lepiej żeby już nie wracał na ring - ocenia Roach, dodając: - Po prostu nie rozumiem, jak on może sobie robić roczną przerwę, nie pojmuję tego.

Floyd Mayweather Jr ostatni raz wychodził między liny 1 maja 2010 roku, kiedy to pokonał na punkty sobotniego rywala Manny'ego Pacquiao - Shane'a Mosleya.

Stawiany przez wielu ekspertów w roli faworyta w ewentualnym starciu z królem P4P Mannym Pacquiao Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) stracił miejsce w prestiżowych rankingach magazynu "The Ring" i Dana Rafaela. Powodem wykluczenia "Money" Floyda z tych zestawień był fakt, że swoją ostatnią walkę stoczył on ponad rok temu i na chwilę obecną, choć zapowiada powrót na ring, nie ma zakontraktowanego oficjalnie kolejnego pojedynku. 

Mayweather w rankingu kategorii półśredniej "The Ring" zajmował drugą pozycję. Rafael klasyfikował go jako lidera dywizji.

Amerykanin w związku z brakiem aktywności został pominięty również przy aktualizacji rankingu Boxrec.

Uważany przez wielu za najlepszego pięściarza globu bez podziału na kategorie wagowe Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) już niebawem powróci na ring - twierdzi wuj i zarazem trener boksera Roger Mayweather. "Money" podobno ma już nawet na tę okoliczność podpisany kontrakt z zarządcą 100-tysięcznego stadionu drużyny Dallas Cowboys, tego samego na którym swoje dwa ostatnie pojedynki toczył wielki rywal Amerykanina - Manny Pacquiao.

- Floyd wróci w tym roku. Jego kolejna walka odbędzie się prawdopodobnie pod koniec lata. Floyd planuje wznowić swoją karierę - mówi szkoleniowiec zdobywcy mistrzowskich pasów w pięciu kategoriach wagowych.

Floyd Mayweather Jr po raz ostatni między liny wychodził w maju ubiegłego roku, kiedy to pokonał na punkty swojego rodaka Shane'a Mosleya.