Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Prezydent federacji WBA Gilberto Mendoza Jr w rozmowie z ESPN Deportes wyjaśnił powód, z jakiego odmówił usankcjonowania sobotniej walki mistrza WBA, WBC i IBF wagi średniej Gienadija Gołowkina (35-0, 32 KO) z czempionem IBF dywizji półśredniej Kellem Brookiem (36-0, 25 KO) jako starcia o tytuł. Jak się okazuje, nie obawy o zdrowie nominalnie dwie kategorie lżejszego Brytyjczyka leżały u podstaw decyzji World Boxing Association.

- Chodziło po prostu o to, że w wadze średniej byli jeszcze rywale chętni do walki z Gołowkinem, na przykład Daniel Jacobs. Walka Gołowkina z Brookiem to nic innego jak zwykły biznes, a w kategorii półśredniej jest jeszcze kilku zawodników, z którymi Brook mógłby się zmierzyć, by udowodnić, że jest najlepszy... Jessie Vargas, Danny Garcia, Keith Thurman - stwierdził Mendoza Jr.

Pozostałe dwie federacje, których mistrzowskie pasy dzierży Gienadij Gołowkin - WBC i IBF - nie miały problemu z zatwierdzeniem mistrzowskiego statusu boju w Londynie.