Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Były dominator wagi średniej Bernard Hopkins jest przekonany, że w czasach swojej świetności byłby w stanie pokonać aktualnego króla limitu do 160 funtów Gienadija Gołowkina (36-0, 33 KO). Filadelfijczyk przewiduje także, że dziś w Nowym Jorku "GGG" dozna porażki z rąk Daniela Jacobsa (32-1, 29 KO).

- Wiem, jak bym sobie z nim poradził - mówi "Kat" cytowany przez boxingscene.com. - Gołowkin to gnębi i przytłacza swoich rywali w ringu, jego celem jest namierzyć i zniszczyć, z wykorzystaniem siły i ciągłej presji. Mi dobrze szło z tego rodzaju przeciwnikami, bo miałem dużą dyscyplinę mentalną i potrafiłem im odebrać ich największe atuty. 

- Danny Jacobs jest ostrzejszy i dokładniejszy w swoich ciosach od Gołowkina. Gołowkin to raczej taki kolos z ciężkimi rękoma, taki mniejszy George Foreman, który wali cię w głowę. Ja nigdy nie miałem takiej siły, ale radziłem sobie z takimi zawodnikami. Joe Lipsey był taki, Robert Allen i Antwun Echols również - tłumaczy Hopkins i dodaje: - Według mnie Jacobs kompletnie wyboksuje GGG w pierwszej połowie pojedynku, a potem zacznie się prawdziwa walka. Poczekajmy!