Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Trwają negocjacje na temat rewanżowego pojedynku Gienadija Gołowkina (37-0-1, 33 KO) z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO). Punktem spornym jest m.in. podział zysków z walki - promujący "Canelo" Oscar De La Hoya zastrzega, że nie ma szans, by gaża Gołowkina zrównała się z gażą jego podopiecznego.

- Nigdy nie zgadzam się na podział 50 do 50, jeśli chodzi o Canelo. To niemożliwe - mówi "Golden Boy". - My możemy przyciągnąć ogromną publikę bez Triple G. Canelo może zmierzyć się z Jacobsem i sprzedać łatwo 750-800 tysięcy PPV.

- Dlaczego niby mielibyśmy dawać 50 procent zawodnikowi, który walczy za milion dolarów z Vaneem Martirosyanem i osiąga oglądalność, której nie można porównać z tą Canelo? - pyta retorycznie opiekun Meksykanina.

- My możemy zrezygnować z tej walki, żadna strata. Zrobimy pojedynek z facetem, który narobił Gołowkinowi kłopotów w ringu - z Dannym Jacobsem - straszy partnerów negocjacyjnych De La Hoya, dodając jednak: - Powinniśmy spotkać się gdzieś po środku dla dobra boksu, Canelo i Triple G. Wszyscy chcą zobaczyć tę walkę!