Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Oscar De La Hoya nie ma żadnych wątpliwości, że starcie  Gienadija Gołowkina (37-0, 33 KO) z Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO) nie rozczaruje kibiców boksu jak hucznie zapowiadana jako "walka stulecia" potyczka Floyda Mayweathera Jr z Mannym Pacquiao z 2015 roku.

- To  jest najbardziej wyczekiwana walka zaraz po Mayweather- Pacquiao - twierdzi promujący Meksykanina "Złoty Chłopiec". - Jest jednak wielka różnica - w tym pojedynku będzie dużo akcji, non-stop będzie się coś działo!

- Spodziewam się,  że to będzie wybuchowa i mocna walka. Nasze style temu sprzyjają. Pasują do siebie. Z mojej strony zobaczycie bombardowanie - zapowiada "Canelo", który jedyną porażkę na zawodowym ringu poniósł z rąk Mayweathera.

Konfrontacja Gienadija Gołowkina z Saulem Alvarezem, której stawką będą pasy WBA, WBC i IBF kategorii średniej, odbędzie się 16 września.

Add a comment

Saul Alvarez (49-1-1, 34 KO) nie zrobił zbyt dużego wrażenia na Gienadiju Gołowkinie (37-0, 33 KO) swoim zwycięskim pojedynkiem z Julio Cesarem Chavezem Jr (50-3-1, 32 KO). "GGG" będzie kolejnym rywalem Meksykanina. Hitowo zapowiadająca się walka zakontraktowana została na 16 września.

- To były nudy, trochę jak sparing - ocenił niepokonany Kazach pytany o starcie Alvareza z Chzvezem. - To nie mogło podobać się kibicom, którzy kupili bilety i pakiety PPV. Oni chcieli obejrzeć show. Ludzie kochają dramatyczne wydarzenia, takie jak moje nokauty. Gdy ja widzę, że mogę skończyć rywala, to robię to!

- Ja uważnie śledzę boks i wiedziałem, że Canelo łatwo pobije Chaveza. Ale sądziłem, że zrobi potem coś takiego jak w zeszłym roku i zawoła: "zobacz co zrobiłem Chavezowi, to samo zrobię tobie, Triple G!" - dodał rozczarowany Gołowkin. 

Add a comment

Sto sekund po głównej walce wieczoru, Saul Alvarez i Gennadij Gołowkin stojący twarzą w twarz, zapowiadający wojnę 16 września, było warte siedemdziesięciu dolarów za pay-per-view. Sparing, który za około dziesięć milionów Canelo odbył z Chavezem Juniorem, tych pieniędzy wart nie był. Nikt, choć trochę znający się na boksie, nie mógł oczekiwać innego zakończenia sobotniego wieczoru - łącznie z HBO, które już kilka minut po dwunastej rundzie było gotowe z klipem anonsującym walkę Canelo vs GGG.

22 czerwca 2016 roku, Oscar De La Hoya, na twitterze: "Tom Loeffler przyszedł do biur Golden Boy Promotions i ustaliliśmy, że mega walka Canelo i GGG odbędzie się jesienią przyszłego roku". 6 maja, 2017, krótko po 23 w Las Vegas: Oscar De La Hoya, w T-Mobile Arena ogłasza, że kontrakty zostały podpisane: "To wcale nie była tak trudna walka jak sie wielu mogłoby wydawać. To była naprawdę przyjemność negocjować z ekipą GGG. Były spotkania, wychodziły tak lub inaczej, ale to żadna wielka sprawa. Tego typu walki zwykle wymagają długich negocjacji. Ta zajęła dwa tygodnie" - mówił założyciel Golden Boy Promotions (GBP).

Uwaga numer 1: Oscar ma krótką pamięć. Pierwsze solidne rozmowy pomiędzy Loefflerem oraz De La Hoyą w sprawie organizacji walki, zaczęły się na początku 2016 roku, kiedy Gołowkin znokautował Dominica Wade, a Canelo zrobił to samo z Amirem Khanem. Skończyły się szybko, bo Gołowkin - ku zaskoczeniu De La Hoyi - odmówił gwarantowanych przez GBP dziesięciu milionów dolarów, żądając także procentowych wpływów z pay-per-view. Dość ciągłego przesuwania obowiązkowej dla Canelo obrony pasa wagi średniej WBC z GGG miał prezydent organizacji Mauricio Sulaiman, więc ekipa Alvareza wolała oddać pas bez walki niż zgodzić się na niekorzystne - jej zdaniem - warunki finansowe. Zamiast walki z Canelo, Gołowkin zdecydował się na kontrakt z Kellem Brookiem. Lekko, łatwo i przyjemnie zarobił około trzy miliony dolarów, po wyprzedaniu w 24 godziny londyńskiej 02 Arena.

Ponowne, konkretne negocjacje GBP z Tomem Loefflerem, dyrektorem wykonawczym K2 Promotions, człowiekiem, który wprowadził GGG na amerykański rynek walką z Grzegorzem Proksą we wrzesniu 2012 roku, zaczęły się w marcu 2017 roku. Loeffler odwołał planowaną na czerwiec walkę GGG w rodzinnym Kazachstanie, mówiąc, że Gołowkin koncentruje się tylko na pojedynku z Canelo. Temu ostatniemu, i jego promotorowi, bardzo się to spodobało. "Na pewien czas, na około miesiąc, zawiesiliśmy rozmowy, bo byłem zajęty organizacją gali z Chavezem Juniorem. Wróciliśmy do nich jakieś dwa tygodnie temu. Walka była zaklepana, kontrakty podpisane, sumy ustalone, kilka dni temu" - mówi De La Hoya.

Uwaga numer 2: W wypowiedziach De La Hoyi nigdzie nie pada (na razie) nazwisko Petera Nelsona, szefa sportu HBO, ale bez niego walki z Canelo na pewno nie byłoby. A już na pewno nie odbyłaby się we wrześniu tego roku. Nelson nie był wielkim fanem walki Alvareza z Chavezem Jr, ale zgodził się wyłożyć pieniądze - pod jednym warunkiem - że następny raz, kiedy Canelo wyjdzie na ring, jego rywalem będzie Gołowkin. I zażądał nie słownych obietnic Oscara, ale podpisanego kontraktu. Sam Gołowkin odmówił nawet przyjścia do T-Mobile Arena w roli gościa... jeśli nie będzie oficjalnego ogłoszenia walki.

Kilkanaście godzin po walce Canelo kontra Chavez Jr, trzy główne informacje na stronie ESPN poświęcone są nie temu, co zdarzyło się na ringu w T-Mobile Arena, ale temu, co ma się zdarzyć 16 września. Kibice znają już datę, ale nie znają miejsca walki. "Mogę ją zrobić wszędzie. W Dubaju, w Wielkiej Brytanii - miałem w tej sprawie już telefony, choć nie było czasu na rozmowy". De La Hoya nie kłamie. Poważnych graczy na organizację walki jest dwóch: Jerry Jones, właściciel Dallas Cowboys, który już rok temu chciał na mogącym pomieścić 105 tysięcy widzów stadionie w Arlington zorganizować walkę Alvareza i oczywiście Las Vegas. Nevada Resort Association, stowarzyszenie reprezentujące wszystkie kasyna w mieście, zrobił wszystko, żeby przekonać promotorów, że największa walka w boksie nie może się odbyć nigdzie indziej. Kto wygra, nie ma znaczenia. Kibice, my wszyscy, już wygraliśmy.

Add a comment

Gienadij Gołowkin (37-0, 33 KO) jest zdaniem bukmacherów faworytem w walce z Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO). Pojedynek o pasy WBC, IBF i WBA wagi średniej zakontraktowano na 16 września w Las Vegas.

Wygraną Kazacha obstawiać można według przelicznika 1,5, zaś kurs na wygraną "Canelo" wynosi 2,3. Dla porównania kursy na Gołowkina i jego poprzedniego rywala Daniela Jacobsa wynosiły odpowiednio 1,15 i 6,5, co oznacza, że według fachowców od zakładów Meksykanin ma dużo większe szanse na zwycięstwo z "GGG" niż miał Jacobs.

Gienadij Gołowkin na zawodowych ringach nie przegrał jeszcze nigdy, 33 z 37 walk kończąc przed czasem. Alvarez w 50 walkach tylko raz poznał gorycz porażki - pierwszym pogromcą "Cynamona" okazał się Floyd Mayweather Jr.

Add a comment

Wczoraj oficjalnie ogłoszono, że  16 września w Las Vegas dojdzie do walki o dominację w wadze średniej pomiędzy Gienadijem Gołowkinem (37-0, 33 KO) i Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO). Kto wyjdzie zwycięsko z długo wyczekiwanego pojedynku? Zapraszamy do udziału ww sondzie ringpolska.pl i dyskusji w komentarzach.

Sonda ringpolska.pl
Kto wygra walkę Alvarez - Gołowkin?

Saul Alvarez
Gienadij Gołowkin
Add a comment

To już pewne - 16 września w Las Vegas dojdzie do długo wyczekiwanej walki pomiędzy mistrzem świata wagi średniej federacji WBA, WBC i IBF wagi średniej Gienadijem Gołowkinem (37-0, 33 KO) i byłym czempionem kategorii super półśredniej i średniej Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO).

Pojedynek został oficjalnie ogłoszony po sobotnim zwycięstwie Alvareza nad Julio Cesarem Chavezem Jr, gdy obaj pięściarze w ringu potwierdzili w rozmowie z Maxem Kellermanem z HBO, że negocjacje na temat bokserskiego super-hitu zostały pomyślnie sfinalizowane.

Niepokonany na zawodowych ringach Gienadij Gołowkin z 37 wygranych walk 33 rozstrzygnął przed czasem. Saul Alvarez jedynej profesjonalnej porażki (w 2013 roku) doznał w konfrontacji z największą gwiazdą boksu ostatnich lat Floydem Mayweatherem Jr.

Add a comment

Jest już pewne, że mistrz świata WBC, WBA i IBF wagi średniej Giennadij Gołowkin (37-0, 33 KO) nie stoczy planowanej na lipiec walki na gali w Kazachstanie. "GGG" poczeka z kolejnym występem do jesieni.

We wrześniu Gołowkin ma skrzyżować rękawice z lepszym z pojedynku pomiędzy Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO) i Julio Cesarem Chavezem Jr (50-2-1, 32 KO). Ta walka odbędzie się 6 maja w Las Vegas.

Kazach w tym roku zanotował już jedną wygraną. W marcu po najtrudniejszej walce w zawodowej karierze wygrał minimalnie na punkty z Danielem Jacobsem. 

Add a comment

Frank Warren, promotor mistrza świata WBO wagi średniej Billy Joe Saundersa (24-0, 12 KO) poinformował, że Giennadij Gołowkin (37-0, 33 KO) jest kontuzjowany i nie wiadomo, czy zdąży latem wrócić na ring.

34-letni "GGG" w kolejnym ringowym występie miał skrzyżować rękawice właśnie z Saundersem. Pojedynek najpierw planowano na 11 czerwca, a później na 16 lipca. Może się jednak okazać, że do walki w ogóle nie dojdzie.

- Nie rozumiem tego. Oni twierdzą, że Gołowkin jest kontuzjowany, ale przecież wszystko już ustaliliśmy. Billy zasługuje na ten pojedynek - mówi Warren.

Gołowkin pod koniec roku planuje jeszcze zmierzyć się z Saulem Alvarezem. Niewykluczone, że Kazach po bardzo trudnej marcowej walce z Danielem Jacobsem zdecyduje się na dłuższy odpoczynek przed starciem z "Canelo".

Add a comment

W najbliższych dniach zapadną ostateczne decyzje w sprawie organizacji walki unifikacyjnej w kategorii średniej pomiędzy Giennadijem Gołowkinem (36-0, 33 KO) i Billym Joe Saundersem (24-0, 12 KO). Pojedynek miałby się odbyć ostatecznie 17 lipca, a nie jak wcześniej zakładano 11 czerwca.

W marcu "GGG" pokonał jednogłośnie na punkty Daniela Jacobsa po najtrudniejszej walce w zawodowej karierze. Pomimo dużego wysiłku włożonego w ten pojedynek, Kazach deklaruje, że nie odniósł żadnych kontuzji i jest w stanie przystąpić do lipcowej konfrontacji z Brytyjczykiem.

Saunders od grudnia 2015 roku dzierży pas mistrzowski federacji WBO, z kolei Gołowkin posiada tytuły organizacji WBC, WBA i IBF. Plany Kazacha zakładają, że po ewentualnym zwycięstwie z Saundersem, jesienią skrzyżuje rękawice z Saulem Alvarezem. Pojedynek Gołowkina z Brytyjczykiem miałby się odbyć w Kazachstanie.

Add a comment

Abel Sanchez, trener Gienadija Gołowkina (37-0, 33 KO), jest przekonany, że jeśli dojdzie do pojedynku "GGG" z Billy Joe Saundersem (24-0, 12 KO), jego podopieczny wygra walkę przed czasem. Mówi się, że do starcia o cztery mistrzowskie pasy kategorii ciężkiej mogłoby dojść w czerwcu w Kazachstanie.

- Myślę, że Gołowkin go pokona. Nie sądzę, aby Saunders był tak silny jak Daniel Jacobs. Według mnie Gołowkin znokautuje go w drugiej połowie walki, choć będzie to trudny pojedynek - stwierdził Sanchez w rozmowie z On The Ropes Boxing Radio, dodając: - Saunders to wymagający rywal, jest mobilny i nieuchwytny, więc walka będzie ciężka.

Gienadij Gołowkin znajduje się aktualnie w posiadaniu trzech mistrzowskich tytułów - federacji WBA, IBF i WBC, Billy Joe Saunders jest czempionem organizacji WBO.

Add a comment