Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Z wielkim szacunkiem o swoim rywalu Gienadiju Gołowkinie (35-0, 32 KO) mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej Kell Brook (36-0, 25 KO). Brytyjczyk zapewnił jednak, że ma swój pomysł na zwycięstwo w sobotniej walce o pasy WBC i IBF wagi średniej.

- Gołowkin jest jak Mike Tyson - stwierdził Brook. - Jego przeciwnicy z nim przegrywali, zanim jeszcze wyszli z nim do ringu. Ale ja nie skupiam się na tym, co on chce zrobić, dla mnie jest ważne to, co zrobić mam ja, by zwyciężyć.

- Zobaczycie mnie w szczytowej formie, będę go wyprzedzał lewym prostym, a gdy Gołowkin poczuje, jaką mam siłę, gdy zrozumie, że ma do czynienia z mocnym średnim a nie jakimś zawodnikiem wagi półśredniej, połączę to wszystko razem - odgrażał się Wyspiarz.

W Polsce bezpośrednią transmisję z gali w Londynie, odbywającej się w Londynie, przeprowadzi Polsat Sport - początek programu o godz. 20.00.

Add a comment

Dziś w Londynie odbyła się ostatnia konferencja prasowa przed sobotnią walką o past WBC i IBF wagi średniej pomiędzy Gienadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO) i Kellem Brookiem (36-0, 25 KO). W Polsce pojedynek pokaże na żywo Polsat Sport.

Add a comment

- To będzie bardzo interesujący pojedynek - mówi Halord Lederman w materiale zapowiadającym sobotnią walkę Gienadija Gołowkina (35-0, 32 KO) z Kellem Brookiem (36-0, 25 KO). Słynny ekspert HBO chwali Brytyjczyka za odwagę, ale podkreśla także atuty "GGG".

- To niesamowite. Żaden średni nie chce boskować z "GGG", a tu nagle pojawia się zawodnik z wagi półśredniej i podejmuje wyzwanie - mówi Lederman. -  Walka odbędzie się w Londynie, na terenie Kella Brooka i moim zdaniem to może być dla niego duża przewaga. On jeszcze nigdy nie boksował w wadze średniej, ale ma odpowiednie gabaryty, siłę ciosu, dobrze się rusza, dobrze bije na korpus.

- Ale z drugiej strony Gołowkina można mocno trafić na szczękę i nic się nie dzieje, a on sam ma potężny cios. On po prostu zabija ludzi swoim uderzeniem - zauważa komentator HBO, komplementując czempiona z Kazachstanu.

Stawką pojedynku Gienadija Gołowkina z Kellem Brookiem będą pasy WBC i IBF kategorii średniej. W Polsce bezpośrednią transmisję z całej gali, odbywającej się w Londynie, przeprowadzi Polsat Sport (start o godz. 20.00).

Add a comment

Prezydent federacji WBA Gilberto Mendoza Jr w rozmowie z ESPN Deportes wyjaśnił powód, z jakiego odmówił usankcjonowania sobotniej walki mistrza WBA, WBC i IBF wagi średniej Gienadija Gołowkina (35-0, 32 KO) z czempionem IBF dywizji półśredniej Kellem Brookiem (36-0, 25 KO) jako starcia o tytuł. Jak się okazuje, nie obawy o zdrowie nominalnie dwie kategorie lżejszego Brytyjczyka leżały u podstaw decyzji World Boxing Association.

- Chodziło po prostu o to, że w wadze średniej byli jeszcze rywale chętni do walki z Gołowkinem, na przykład Daniel Jacobs. Walka Gołowkina z Brookiem to nic innego jak zwykły biznes, a w kategorii półśredniej jest jeszcze kilku zawodników, z którymi Brook mógłby się zmierzyć, by udowodnić, że jest najlepszy... Jessie Vargas, Danny Garcia, Keith Thurman - stwierdził Mendoza Jr.

Pozostałe dwie federacje, których mistrzowskie pasy dzierży Gienadij Gołowkin - WBC i IBF - nie miały problemu z zatwierdzeniem mistrzowskiego statusu boju w Londynie.

Add a comment

Ciekawe rady dla Kella Brooka (36-0, 25 KO) przed sobotnią walką z Gienadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO) ma Johnny Nelson. Były czempion wagi junior ciężkiej, a obecnie dziennikarz Sky Sports, twierdzi, że jego rodak powinien w starciu z "GGG" poszukać szybkiego nokautu.

- Kell jest szybszym z tej dwójki, choć oczywiście Gołowkin mocniej bije. Ja zrobiłbym z tego powtórkę z walki Hagler - Hearns - pisze w swoim felietonie Nelson. - Trzeba tam wejść, bum, bum, bum i zejść.

- Czym dłużej ta walka będzie trwała, tym większe będą szanse Gołowkina, bo on jest naturalnie silniejszy, większy, ma naturalnie silniejsze uderzenie. Z biegiem rund męczysz się i inkasujesz coraz więcej ciosów, a nie można sobie pozwolić na złapanie się takiemu zawodnikowi [jak Gołowkin]. - analizuje brytyjski ekspert, konkludując: - Brook jest mocny, ma dobry lewy prosty, powinien wyjść na ring i szybko to załatwić, szybkość będzie po jego stronie.

Stawką pojedynku Gienadija Gołowkina z Kellem Brookiem będą pasy WBC i IBF kategorii średniej. W Polsce bezpośrednią transmisję z całej gali, odbywającej się w Londynie, przeprowadzi Polsat Sport (start o godz. 20.00).

Add a comment

Jak dobry jest mistrz świata WBA/IBF/WBC Gennadij Gołowkin (35-0, 32 KO), rywale GGG, ich promotorzy przekonują się dopiero po walkach z pięściarzem z Kazachstanu. Dopóki nie wyjdą na ring, są przekonani, że "Uśmiechnięty Morderca" nie jest niczym specjalnym. Może nawet pięściarzem mocno przereklamowanym.

Oglądałem na żywo, siedząc przy ringu, sześć walk Gołowkina. Przed każdą walką był zawsze taki sam, choć przynajmniej ostatnio, jest wokół niego więcej przywiezionych z Niemiec ochroniarzy. Wszystko dlatego, że zaraz przed ostatnią konferencją poprzedzającą walkę z Domincem Wade w Los Angeles, doskoczył do niego fan, łapiąc Giennadija za ramię. "Chciał tylko autograf na plakacie, ale, że wariatów nie brakuje musieliśmy ograniczyć trochę dostępu dla fanów. To nie jest to, o co nam chodzi, ale GGG jest już nie tylko "nasz" i kibiców na całym świecie. To inwestycja - na przykład dla HBO" - mówi promotor Kazacha, Tom Loeffler z K2 Promotions.
 
Nie zmienia się natomiast podejście do Gołowkina tych, którzy mają się z nim bić. I ich promotorów. "Może nie jest za bardzo przereklamowany, bo miał znakomitą karierę amatorską, jest kimś z wieloma umiejętnościami pięściarskimi. Ale wysokie oceny za jego walki zawodowe to przesada. Walczy z takimi, którzy są starannie wyselekcjonowani by podbijać liczbę nokautów" - mówił przed walką GGG z reprezentowanym przez niego w USA Matthew Macklinem. Kilkanaście godzin później, Macklin został znokautowany przez Gołowkina ciosem na korpus. "Wszystko, co on bije, boli. Wszystko widzi, nie ma jak przed nim uciec. Chciałem z nim walki, ale on na to nie pozwolił" 0 mówił Macklin. DiBella już też był przekonany do tego, co umie Uśmiechnięty Morderca.
 
Tak było zawsze. Curtis Stevens, chyba najmocniej bijący pięściarz z jakim walczył Gołowkin (na treningach w Big Bear sparuje z półciężkimi), chłopak z dzielnicy Nowego Jorku, gdzie się nie pęka, bo to sprawa honoru, poddał się w narożniku. "Tak mnie bolały ręce od jego uderzeń, ze już praktycznie nie mogłem ich podnieść w górę. Walczyć dalej to byłoby samobójstwo" - powiedział Stevens, jeden z tylko trzech pięściarzy w ostatnich dziesięciu walkach, którzy przynajmniej wygrali JEDNĄ RUNDĘ z Gołowkinem.
 
Przed walką mistrza świata IBF, Davida Lenieux z Gołowkinem, Oscar De La Hoya, promotor tego pierwszego tak mówił o Gołowkinie: "On jest dobry tylko wtedy, kiedy atakuje. Tym razem to David będzie agresorem, to on będzie trafiał mocnymi ciosami. On już wygrywał trudniejsze walki niż Gołowkinem". Skończyło się na tym, że Gołowkin bawił się z Lemieux najpierw  niszcząc go lewymi prostymi, by z znokautować mistrza świata w ósmej rundzie. "Nie wiem czy on jest najmocniej bijącym pięściarzem z jakim walczyłem, ale jest na pewno najbardziej precyzyjnym i zaskakującym. Nigdy nie wiesz co zrobi. Ciosy padają jakby znikąd" - mówił Lemieux.
 
Ostatni rywal Gołowkina, obowiązkowy rywal rankingu WBA Dominic Wade, też się niczego nie nauczył. "Gołowkin to przyzwoity pięściarz, dobrze wyszkolony w podstawowej technice, ale nic specjalnego. Nie jest wcale nie do zatrzymania" - mówił niepokonany Wade. Po sześciu minutach i trzykrotnym zapoznaniu się z deskami ringu, nikt już Wade o opinię na temat Gołowkina nie pytał.  Czy tak samo będzie w sobotnią noc, po walce GGG z Kellem Brookiem w Londynie? Na otwarty trening Kazacha przyszły do Covent Garden tysiące. Pewnie połowa z nich myśli podobnie jak poprzedni rywale Gołowkina. Giennadij najpierw przejdzie wokół ringu 02 Arena, jak zwykle do dźwięków "Seven Nations Army" grupy The White Stripes, ale już nie będzie uśmiechnięty. Kilka rund później, kibice zmienią zdanie. 

Add a comment

W sobotę w Londynie mistrz świata IBF wagi półśredniej Kell Brook (36-0, 25 KO) stanie przed szansą odebrania Gienadijowi Gołowkinowi (35-0, 32 KO) pasów WBC i IBF kategorii średniej. Dziś Brytyjczyk pokazał się swoim kibicom na treningu medialnym.

Add a comment

W sobotę na gali w Londynie mistrz świata WBA, IBF i WBC wagi średniej Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO) zmierzy się z czempionem IBF kategorii półśredniej Kellem Brookiem (35-0, 32 KO). Dziś popularny "GGG" dał pokaz swoich możliwości na treningu medialnym w stolicy Wielkiej Brytanii.

Add a comment

Były czempion kategorii super średniej Carl Froch uważa, że wbrew oczekiwaniom części ekspertów i kibiców Gienadija Gołowkina (35-0, 32 KO) czeka w sobotnim starciu z Kellem Brookiem (35-0, 32 KO) trudne zadanie. Pracujący obecnie jako ekspert Sky Sports ex-mistrz świata miał okazję sparować w przeszłości ze swoim rodakiem i jak twierdzi, nie były to dla niego lekkie sparingi.

- Wiem, że to było już kilka lat temu, ale nie bawiłem się za dobrze, sparując z Kellem - przyznaje Froch. - Był niewygodny i nie można było go trafić.

- W końcu musiałem go zepchnąć do odwrotu, wykorzystując swoją wagę, ale to były naprawdę koszmarne sparingi i to samo może przeżywać Gołowkin w sobotę - dodaje "Kobra" z Nottingham.

Stawką pojedynku Gienadija Gołowkina z Kellem Brookiem będą pasy WBC i IBF kategorii średniej. W Polsce bezpośrednią transmisję z całej gali, odbywającej się w Londynie, przeprowadzi Polsat Sport (start o godz. 20.00).

Add a comment

Już w najbliższą sobotę w Lonydnie mistrz świata WBA, WBC i IBF wagi średniej Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO) stanie do walki z czempionem IBF kategorii półśredniej Kellem Brookiem (35-0, 32 KO). Znany z pogodnego usposobienia Kazach przekonuje, że w ringu nie będzie miał litości dla swojego oponenta.

- Poza ringiem jestem Gienadijem, ale gdy wchodzę między liny, zamieniam się w "Triple G", staję się kimś innym - mówi Gołowkin. - Nie wiem, jak dokonuje się ta przemiana, ale wiem, na czym polega moja praca, rozumiem ten biznes.

- Nadszedł czas walki. To dla mnie czas roboty, jestem w 100 procentach skoncentrowany na moim rywali. Wiem, co muszę zrobić. Jestem gotów na Kella Brooka. To będzie dla mnie pierwszy pojedynek w Wielkiej Brytanii, więc zamierzam dać dobry show! - odgraża się niepokonany czempion z Kazachstanu.

Stawką pojedynku Gołowkin - Brook będą dwa z trzech należących do "GGG" pasów - IBF i WBA. Federacja WBA odmówiła usankcjonowania jaki mistrzowskiej walki z nominalnie dwie wagi lżejszym pretendentem. Transmisja z gali w Londynu w Polsacie Sport. 

Add a comment