Choć Saul Alvarez (47-1-1, 33 KO) kilka dni temu bez walki oddał Gienadijowi Gołowkinowi (35-0, 32 KO) pas WBC wagi średniej, promotor kazachskiego czempiona Tom Loeffler zapewnia, że rozmowy na temat wyczekiwanego przez kibiców pojedynku pięściarzy nadal trwają. Jak zdradza "Los Angeles Times" "Canelo" i promująca go grupa Golden Boy Promotions chwilowo pochłonięci są zmaganiami na sali sądowej z firmą All-Star Boxing, roszczącą sobie prawo do części dochodów z występów Meksykanina w minionych latach. 

- Negocjacje jeszcze nie są zakończone - stwierdził Loeffler w  rozmowie z kalifornijskim dziennikiem. - Walka z Canelo to wciąż priorytet dla Gienadija i my z naszej strony będziemy czynić wszelkie starania, by do niej doprowadzić. To największa walka do zrobienia w boksie.

- Golden Boy i Canelo mają teraz na głowie pozew sądowy i na tym muszą się skupić, ale do września jest jeszcze dużo czasu. To tylko kwestia tego, żeby usiąść, jak oni już będą po wszystkim i ustalenia, czy uda na się wspólnie połączyć elementy tej układanki - dodał opiekun "GGG".

Prezydent World Boxing Council Mauricio Sulaiman proponuje organizację turnieju, który wyłoniłby rywala dla mistrza świata WBC wagi średniej Gienadija Gołowkina (35-0, 32 KO). Sulaiman do udziału w przedsięwzięciu zaprasza konkurencyjne federacje WBA i IBF, których mistrzowskie trofea również znajdują się w posiadaniu niepokonanego Kazacha.

- Myślę, że to interesujący pomysł, który moglibyśmy omówić z WBA i IBF, jako że czeka nas procedura wyłonienia kolejnego obowiązkowego challengera. To na razie tylko propozycja, nie znamy stanowiska innych federacji - powiedział szef WBC.

Tymczasem trwają rozmowy na temat zakontraktowania na wrzesień starcia Gołowkina z Saulem Alvarezem (47-1-1, 33 KO). Sulaiman jest w tej kwestii optymistą: - Jestem pewien, że w końcu zawalczą. To najlepszy pojedynek dla dzisiejszego boksu. Mam nadzieję, że osiągną porozumienie. 

We wrześniu na ring powrócić ma mistrz świata wagi średniej federacji WBA, WBC i IBF Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO). Popularny "GGG" liczy na walkę z Saulem Alvarezem (47-1-1, 33 KO) , ale jego team ma już przygotowane opcje rezerwowe, gdyby negocjacje z "Canelo" zakończyły się fiaskiem.

Jak poinformował promotor Gołowkina Tom Loeffler, w przypadku niepowodzenia rozmów z Alvarezem rozważane jest starcie z czempionem WBO kategorii super średniej Gilberto Ramirezem (34-0, 24 KO), jednak wcześniej "GGG" spotkałby się w zarządzonej przez federację WBA walce z posiadaczem "zwykłego" pasa World  Boxing Association Danielem Jacobsem (31-1, 28 KO).

Giendadij Gołowkin kilka dni temu został bez walki mistrzem federacji WBC, gdy z tytułu tego zrezygnował Saul Alvarez. Spekuluje się, że zrzeczenie się trofeum przez Meksykanina to jasny sygnał, iż nie che on boksować z "Triple G". 

We wrześniu swoją kolejną walkę stoczy mistrz świata wagi średniej federacji WBA, WBC i IBF Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO).  Priorytetem dla Kazacha jest pojedynek z Saulem Alvarezem (47-1-1, 33 KO), jednak jak zdradził w rozmowie z boxingscene.com promotor pięściarza Tom Loeffler, termin powrotu na ring "GGG" nie ulegnie zmianie bez względu na rozwój negocjacji z obozem "Canelo".

- Canelo to oczywiście nasz pierwszy wybór, ale walka z Billym Joe Saundersem też byłaby świetna, gdyby była do zrobienia. Także pojedynki z Danielem Jacobsem czy Chrisem Eubankiem Juniorem byłyby wspaniałe - powiedział szef grupy K2.

- Jeśli nie będzie można zorganizować walki z Canelo, obierzemy inny kierunek, ale Gołowkin będzie boksował we wrześniu - zaznaczył Tom Loeffler. 

Gienadij Gołowkin w swoim ostatnim występie obronił mistrzowskie tytuły federacji WBA i IBF, stopując Dominica Wade'a. Kilka dni temu "GGG" został dodatkowo bez walki czempionem WBC, gdy tytułu zrzekł się Alvarez.

Mistrz świata WBO wagi super średniej Gilberto Ramirez (34-0, 24 KO) chce zastąpić Saula Alvareza (47-1-1, 33 KO) w walce z czempionem WBA, IBF i WBC kategorii średniej Gienadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO). Pojedynek "Canelo" z "GGG" planowany jest na wrzesień, ale po tym jak Meksykanin oddał pas WBC, który miał być stawką pojedynku, pojawiły się ogromne wątpliwości, czy do super-walki w ogóle dojdzie. 

- Zurdo Ramirez zgłasza się na ochotnika do walki z GGG, chciałby być w tym pojedynku reprezentantem Meksyku. Jeśli Triple G jest zawodnikiem klasy pound for pund, Zurdo już na niego czeka- stwierdził w rozmowie z portalem boxingscene.com menadżer Ramireza Hector Zapari. 

- Gilberto czeka na walki z takimi wspaniałymi pięściarzami jak Gołowkin, to byłby dla niego zaszczyt wystąpić w takim pojedynku i dać światu wspaniałe widowisko. (...) Jeśli Canelo oddał swój pas ze względu na presję, by zorganizować tę walkę, Zurdo się do niej zgłasza. Mówią, że nikt nie chce walczyć z GGG, a Zurdo wyrywa się przed szereg, by dostać taką szansę! - dodał opiekun niepokonanego Meksykanina, który w swojej pierwszej obronie tytułu WBO zaboksuje 23 lipca z Dominikiem Britschem (32-2-1, 11 KO).

Saul Alvarez (47-1-1, 33 KO) zdecydował się zwakować tytuł mistrza świata WBC wagi średniej. Meksykanin nie chciał narzucać presji czasu na prowadzone od kilku dni negocjacje z obozem Giennadija Gołowkina (35-0, 32 KO). 

Pojedynek "Canelo"  z "GGG" ma odbyć się jesienią, a obie strony starają się jak najszybciej wypracować porozumienie. Na 24 maja federacja WBC wyznaczyła datę przetargu, który miał wyłonić organizatora tej walki, ale Alvarez stwierdził, że negocjacje bez punktu granicznego powinny być łatwiejsze i spokojniejsze.

Pas World Boxing Council bez walki przejął Gołowkin, który wcześniej zdobył także tytuły mistrzowskie organizacji IBF i WBA. Alvarez ostatni raz boksował dwa tygodnie temu, wygrywając w efektownym stylu z Amirem Khanem.

Choć nie ma jeszcze stuprocentowej pewności, że do walki o pasy WBA, WBC i IBF wagi średniej pomiędzy Gienadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO) i Saulem Alvarezem (47-1-1, 33 KO) dojdzie, pojawiły się już pierwsze notowania bukmacherów na ten pojedynek.

Spece od zakładów sportowych z Las Vegas jako wyraźnego faworyta starcia ringowych super-gwiazd widzą Gołowkina, którego szanse na zwycięstwo z "Canelo" oceniane są jak 4-1. 

Zgodnie z postanowieniem World Boxing Council obozy Alvareza i Gołowkina powinny ustalić ze sobą szczegóły organizacji walki do 24 maja. Jeśli nie osiągną porozumienia, gospodarza boju wyłoni przetarg. Aktualnie Saul Alvarez jest mistrzem świata federacji WBC, zaś do Gienadija Gołowkina należą pasy WBA, IBF i WBC Interim.

To może być jedna z najważniejszych walk bokserskich na przestrzeni wielu lat, a najbliższe dwa tygodnie dadzą ostateczną odpowiedź na pytanie, czy do niej dojdzie - prezydent federacji WBC Mauricio Sulaiman ogłosił rozpoczęcie dwutygodniowego okresu na negocjacje w sprawie pojedynku pomiędzy czempionem wagi średniej  Saulem Alvarezem (47-1-1, 33 KO) i posiadaczem tytuły tymczasowego Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO). 

- Nigdy nie wiadomo co się wydarzy w ringu, ale ta walka ma wszystko, by natychmiast stać się absolutnym klasykiem - napisał w komunikacie prasowym Sulaiman.

Zgodnie z postanowieniem World Boxing Council, jeśli negocjacje pomiędzy obozami Alvareza i Gołowkina nie przyniosą efektów, walkę zorganizuje zwycięzca przetargu zaplanowanego oficjalnie na 24 maja. 

Saulaiman nie ma wątpliwości, że starcie dwóch ofensywnych i mocno bijących pięściarzy nie potrwa pełnych dwunastu rund. - To mało prawdopodobne. Widziałem, jak obaj boksują i obaj prezentują najwyższą klasę - stwierdził szef WBC. 

Dla Saula Alvareza konfrontacja z Gienadijem Gołowkinem byłaby drugą obroną tytułu wywalczonego w listopadzie ubiegłego roku w starciu z Miguelem Cotto. W pierwszej, w miniony weekend, Meksykanin efektownie znokautował Amira Khana. Obydwie mistrzowskie walki - z Cotto i z Khanem -  popularny "Canelo" toczył jednak "umownym" limicie 155 funtów (70,3 kg), podczas gdy oficjalny limit kategorii średniej wynosi 160 funtów (72,6 kg). Alvarez może odmówić skrzyżowania rękawic z Gołowkinem, jednak będzie go to kosztować utratę tytułu mistrza świata.

Mistrz świata wagi średniej Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO) jest otwarty na pojedynek z posiadaczem "zwykłego" pasa WBA Danielem Jacobsem (31-1, 28 KO), jeśli nie uda się doprowadzić do unifikacyjnego starcia z czempionem WBC Saulem Alvarezem (47-1-1, 33 KO).

- Oczywiście, chciałbym takiej walki. Jacobs to bardzo dobry zawodnik. To dobry mistrz, a ja mam szacunek dla każdego mistrza. Bardzo podoba mi się ta walka - stwierdził "GGG" w rozmowie z portalem boxingscene.com.

Bój znajdującego się w posiadaniu pasa WBC Interim Gołowkina z Alvarezem to pojedynek nakazany przez World Boxing Council. Pojedynek Kazacha z Jacobsem kilka dni temu zarządziła federacja WBA, zastrzegając, że będzie on dla Gołowkina obowiązkową obroną, o ile "GGG" nie osiągnie porozumienia w sprawie konfrontacji z "Canelo".

Po zwycięskim pojedynku Saula Alvareza (47-1-1, 33 KO) z Amirem Khanem szef World Boxing Council Mauricio Sulaiman potwierdził, że oczekuje, by "Canelo" w kolejnej walce stanął do obrony pasa WBC wagi średniej, krzyżując rękawice z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO).

Sulaiman zapytany o to, czy w przypadku wycofania się Meksykanina ze starcia z "GGG" zostanie on pozbawiony tytułu, odparł: - Będziemy przestrzegać reguł, była umowa, obaj mieli po jednej dobrowolnej obronie. Canelo powiedział, że chce walczyć z Gołowkinem i jestem z tego dumny. To jest walka, na którą czekają kibice i media, boks jej potrzebuje. 

Dla Saula Alvareza bój z Amirem Khanem był pierwszym występem od czasu wywalczenia tytułu w konfrontacji z Miguelem Cotto. Gołowkin, czempion federacji IBF i WBA, jest posiadaczem pasa WBC Interim.