Po tym jak po długich przepychankach ustalono datę i miejsce pojedynku pomiędzy Carlem Frochem (26-1, 20 KO) oraz Arthurem Abrahamem (31-1, 25 KO), Brytyjczyk zaplanował sobie plan przygotowań i postanowił, że do samej walki odizoluje się od rodziny i przyjaciół. Dla pięściarza o pseudonimie "Kobra", który w zeszłym miesiącu został ojcem będzie to szczególnie trudne, ale Anglik zdaje sobie sprawę z wagi konfrontacji z "Królem Arturem".

- Od tej walki zależy moja dalsza kariera. Muszę po prostu skoncentrować się na niej i być daleko od wszelkich innych spraw, które mogłyby rozproszyć moje skupienie. Będzie ciężko opuścić rodzinę, ale ta walka jest tak ważna, że wszystko musi pójść nam w przygotowaniach idealnie - mówi Froch.

Do walki Frocha z Abrahamem w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej turnieju "Super Six" dojdzie 2 października w Monako.