- Czuję, że jestem obecnie najlepszym pięściarzem na świecie, a moją największą bronią jest cały organizm - zapowiada Shannon Briggs (51-5-1, 45 KO) przed zaplanowaną na 16 października w Hamburgu walką z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczko (40-2, 38 KO).

- Czuję się znakomicie i wiem, że mogę go pokonać. Mam wystarczające doświadczenie i odpowiednią siłę, żeby sobie z nim poradzić. Jego poprzedni rywale nie prezentowali tego samego co ja. Arreola jest twardy, ale nie miał talentu, to samo Samuel Peter. Kevin Johnson miał talent, ale zero doświadczenia. Sosnowski ? Bez urazy, ale jak on dostał walkę o mistrzostwo świata ? - pyta retorycznie Amerykanin.

- Wygram i to nie są przechwałki. Mówię to z głębi serca. Mogę znokautować Kliczkę w 10 sekund, a mogę wygrać z nim na punkty po dwunastu rundach. Jestem wojownikiem, wszyscy mnie skreślali, ale ja udowodnię, że się mylili - mówi Briggs.

Dla Amerykanina będzie to okazja, aby po raz drugi w zawodowej karierze zdobyć mistrzowski pas "królewskiej" kategorii. Starszy z braci Kliczko stoczy swoją pierwszą walkę od czasu pojedynku z Albertem Sosnowski.