Były mistrz świata wagi ciężkiej Shannon Briggs (51-5-1, 45 KO), którego 16 października czeka walka o pas WBC z  Witalijem Kliczką (40-2, 38 KO), był mocno niepocieszony, gdy zapoznał się z wywiadem, w jakiego ostatnio udzielił ukraiński mistrz. Kliczko nazwał w nim astmę, z którą od urodzenia zmaga się Briggs, "wymówką" i bagatelizował wpływ tej przypadłości na dyspozycję w ringu.

- Na świecie na astmę choruje 300 mln ludzi i  żaden z nich nie zgodziłby się z Witalijem, że ta choroba to nic poważnego - stwierdził "The  Canon". - On podobno jest doktorem. Doktorem czego?

- Zmagam się z tą śmiertelną chorobą i wiem, jak potrafi ona złamać serce. Każdego dnia staram się przekonywać chorych młodych ludzi, że mogą być w życiu, kim tylko chcą, pomimo trudności, jakie napotykają. Te dzieciaki nie symulują i ja również nie. Chcę osobiście zadedykować mój nokautujący cios wszystkim cierpiących na astmę, których obraził Witalij. Zamierzam zostać trzykrotnym mistrzem świata, który ma szacunek dla ludzi i wyzwań, przed którymi stają - dodał Briggs.