Dillian Whyte (22-1, 16 KO) i Lucas Browne (25-0, 22 KO) zgodnie zapowiadają, że ich zaplanowany na 24 marca w Londynie pojedynek zakończy się przed czasem. Wczoraj pięściarze spotkali się w stolicy Anglii na konferencji prasowej.

- Wielu gości już tu przyjeżdżało i opowiadało co mi zrobią, a potem stawali ze mną w ringu i okazywało się, że to jest trudniejsza robota niż sądzili. Ja mam zamiar znokautować Lucasa Browne'a, na sto procent - oznajmił notowany na pierwszej pozycji rankingu WBC kategorii ciężkiej Whyte.

- Ja nie potrzebuję sędziów punktowych i nie chcę zawierzać im swoich losów. Wolę czasówkę. I myślę, że po to ludzie oglądają wagę ciężką - żeby zobaczyć jak biją duzi chłopcy - powiedział niepokonany Australijczyk.

Stawką marcowej konfrontacji będzie należący do Whyte'a pas WBC Siver. Zdaniem bukmacherów Brytyjczyk jest wyraźnym faworytem pojedynku - kursy wynoszą odpowiednio 1,40 i 3,45.