Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Wymieniany od jakiegoś czasu jako potencjalny kandydat do walki z mistrzem WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO) niepokonany Jarrell Miller (20-0-1, 18 KO) niezbyt wysoko ocenił zwycięski występ Brytyjczyka przeciw Josephowi Parkerowi (24-1, 18 KO).

- Według mnie wygrał Parker, ale angielscy kibice będą myśleli inaczej - powiedział "Big Baby". - Parker zadał więcej ciosów, był aktywniejszy, miał lepszy lewy prosty. Joshua zbierał okropne uderzenia. Może Parker nie jest jakimś siłaczem, ale trafiał Joshuę i go podłączył.

- Ja chętnie powitam Joshuę w Nowym Jorku, ta walka może się odbyć. On wcale nie jest taki mocny, jak mu się wydaje. Nie podobał mi się ten pojedynek. Zasnąłem na nim, ale synowie mnie obudzili, potem oni zasnęli i ja ich budziłem - drwi Miller i dodaje: - Myślę, że Joshua nie traktuje poważnie amerykańskich pięściarzy po walce z Charlesem Martinem. To jest w ogóle komedia - z kim ja musiałem walczyć, żeby dostać walkę o pas, a z kim walczył AJ? 

Jarrell Miller na ring powróci 28 kwietnia, mierząc się na gali Jacobs - Sulecki na Brooklynie z Johannem Duhaupas (37-4, 24 KO). Jeśli wygra, być może latem skrzyżuje rękawice z Anthonym Joshuą.