Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Wczorajsza wiadomość o zakontraktowaniu na 28 lipca walki Dilliana Whyte'a (23-1, 17 KO) z Joephem Parkerem (21-1, 18 KO) rozwścieczyła Kubrata Pulewa (25-1, 13 KO). Pulew miał w swojej ojczyźnie spotkać się z Whytem w eliminatorze IBF, jednak gdy "The Body Snatcher" nieoczekiwanie wycofał się z pojedynku, Bułgar pozostał "na lodzie".

- To straszni manipulatorzy, schizofrenicy - mówi o ekipie promotorskiej Whyte'a Pulew. - Nie chce mi się wierzyć, jak sprytnie się wymiksowali z walki w Bułgarii. Cały team Hearna mówił o negocjacjach, że ciągle chcą mnie sprowadzić do Wielkiej Brytanii, podczas gdy było już ustalone, że boksujemy 25 sierpnia w Sofii. Do Whyte'a został wysłany oficjalny kontrakt IBF, ale on go nie podpisał. To nie jest jakaś bójka w dyskotece, ale pojedynek czołowych zawodników, który decyduje o przyszłości wagi ciężkiej. Oni przegrali przetarg, a potem zamiast trzymać się reguł, Hearn i jego zawodnik zawinęli się do domu z podkulonymi ogonami. 

- Hearn i Whyte zrobili wszystko co w ich mocy, by uniknąć pojedynku ze mną! Najpierw rozpaczliwie próbowali zmienić podział gaż w przetargu, ale IBF odrzuciła ich żądania. Potem przesuwali datę przetargu, twierdząc, że "są blisko porozumienia". Ale to nie była prawda. Te negocjacje to była kpina, doradziłem mojej ekipie przetarg. Potem po przegranym przetargu proponowali siedmiocyfrowe kwoty za walkę w Wielkiej Brytanii, jednak odmówiliśmy. Przegraliście, więc o czym tu rozmawiać? - pyta retorycznie rozczarowany Bułgar, przedstawiając swój punkt widzenia. 

Na razie trudno przewidzieć, co w zaistniałej sytuacji zadecydują władze International Boxing Federation. Czołowa dziesiątka kwietniowego rankingu IBF wagi ciężkiej prezentuje się następująco: 1. wakat, 2. Kubrat Pulew, 3. Jarrell Miller, 4. Dillian Whyte, 5. Aleksander Powietkin, 6. Carlos Takam, 7. Joseph Parker, 8. Aleksander Dimitrenko, 9. Charles Martin, 10. Agit Kabayel.