Na razie nie wiadomo, kiedy pierwszy pojedynek w przyszłym roku stoczy zaliczany do światowej czołówki wagi ciężkiej Jarrell Miller (23-0-1, 21 KO). Amerykanin miał wejść między liny 18 stycznia na gali w Nowym Jorku jednak plany uległy zmianie.

Miller jest aktualnie przymierzany do walk z tymczasowym mistrzem federacji WBA Trevorem Bryanem lub Anthonym Joshuą, który posiada niemal wszystkie prestiżowe mistrzowskie tytuły w "królewskiej" dywizji. Ewentualny pojedynek z Bryanem mógłby się odbyć nawet w lutym, z kolei na konfrontację z Joshuą trzeba byłoby poczekać do kwietnia.

Obie walki miałyby się odbyć na terenie Stanów Zjednoczonych. W kolejce do walki z Joshuą, przed Millerem są Deontay Wilder i Dillian Whyte. Jeśli obaj nie będą mogli wiosną zmierzyć się z Joshuą, wówczas wielką szansę dostanie "Big Baby".

Miller w tym roku stoczył trzy walki. Ostatni raz boksował w listopadzie, wygrywając z Bogdanem Dinu. Wcześniej pięściarz z Nowego Jorku pokonał także Tomasza Adamka i Johanna Duhaupasa.