W styczniu tego roku Oscar Rivas (26-0, 18 KO) zyskał szacunek całego bokserskiego świata, stopując cenionego Bryanta Jenningsa. W sobotę w Londynie niepokonany Kolumbijczyk stanie naprzeciw Dilliana Whyte'a (25-1, 18 KO). Tym razem jednak stawką pojedynku będzie nie tylko uznanie kibiców ale także pas "tymczasowego" czempiona WBC wagi ciężkiej. 

- Od lat czekałem na taką szansę - mówi przed zbliżającym się wyzwaniem pięściarz z Ameryki Południowej. - Pokażę wszystkim, na co mnie stać. Nieważne, co Whyte sobie wyobraża. To, co on myśli na mój temat, to już jego zmartwienie. 

- Whyte jest naprawdę silny, ale moja technika, szybkość, siła i doświadczenie zapewnią mi wygraną. To będzie bombowa walka. Nie mogę się już doczekać pierwszego gongu! Wiem, że Dillian będzie mi chciał zafundować pierwszą porażkę, ale to ja pozostanę na placu boju jako zwycięzca! - przekonuje Oscar Rivas.

W Polsce konfrontację Rivasa z Whytem obejrzeć będzie można na żywo w TVP Sport. Podczas tej samej gali Artur Szpilka skrzyżuje rękawice z Dereckiem Chisorą.