Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


W sobotę na gali w Ontario jeden z najciekawszych zawodników młodego pokolenia kategorii ciężkiej Efe Ajagba (12-0, 10 KO) zastopował w piątej rundzie Iago Kiladze (26-5-1, 18 KO). Niepokonany Nigeryjczyk w drodze po zwycięstwo musiał się jednak podnosić z maty. Podopieczny Ronniego Shieldsa pierwsze deski w karierze potraktował jak dobrą nauczkę na przyszłość.

- Nie widziałem ciosu, który mnie przewrócił - przyznał po walce pięściarz z Afryki. - Chciałem go trafić lewym sierpem i wtedy on mnie złapał.

- Kiładze to bardzo doświadczony bokser, dobry zawodnik. Takie walki jak ta uczynią mnie lepszym. Mój rywal był mocny i potrafił wiele przyjąć. Sam też dużo razy chybiłem. Mój trener mówił mi, abym boksował zza lewego prostego i kończył ciosem sierpowym, muszę jeszcze nad tym popracować. Popełniłem trochę błędów, ale przerobię wszystko na sali i następnym razem zaboksuję lepiej - dodał Efe Ajagba.