Aleksander Powietkin (36-2-1, 25 KO) znokautował w piątej rundzie Dilliana Whyte'a (27-2, 18 KO) w walce wieczoru gali Fight Camp 4 w Brentwood. Rosjanin wywalczył w ten sposób tymczasowy tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej.

Pojedynek od pierwszego gongu był bardzo zacięty. Powietkin wywierał presję i spychał rywala do obrony, ale Whyte kontrował mocnymi ciosami sierpowymi. W czwartym starciu po dwóch takich akcjach Rosjanin lądował na deskach. Powietkin nadziewał się na kontrujące kombinacje uderzeń kończone lewą rękawicą.

40-latek z Rosji nie złożył jednak broni i na początku piatej rundy zaskoczył rywala lewym podbródkowym. Ten cios ściął Whyte'a z nóg, a sędzia przerwał rywalizację, nawet nie próbując liczyć.

W ten sposób Whyte poniósł drugą zawodową porażkę, a Powietkin zaliczył najcenniejsze zwycięstwo na przestrzeni ostatnich lat. Kontrakt na walkę zawierał klauzulę rewanżową, więc obaj pięściarze spotkają sie w ringu jeszcze raz, prawdopodobnie jeszcze w tym roku.

Podczas tej samej gali Katie Taylor (16-0, 6 KO) po raz drugi pokonała Delfine Persoon (44-3, 18 KO), broniąc mistrzowskich pasów IBF, WBA, WBO i WBC wagi lekkiej. Po dziesieciu rundach sędziowie punktowali 98-93 i dwukrotnie 96-94.