Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Charyzmatyczny chorwacki ciężki Alen Babić (5-0, 5 KO) dopisał wczoraj do swojego rekordu piąty nokaut, stopując  Nialla Kennedy'ego i już myśli o kolejnym rywalu. "Dzikus" nie przejmuje się głosami krytyków zarzucających mu mało wyszukany styl boksowania oparty głównie na sygnalizowanych ciosach sierpowych. 

- Krytycy? Kocham was! Krytyka mnie motywuje. Wkrótce sprawię, że będziecie w mojej armii! Będę nadal wygrywał, będę miał 10 walk i 10 nokautów - zapowiada Babić, który wystąpić ma 21 listopada na gali Whyte - Powietkin, mierząc się z Tomem Little (10-8, 3 KO).

- Tom to fajny facet, powinien ze mną zawalczyć. To wojownik, pokażemy kibicom dobrą walkę. Fani chcą tego pojedynku i dam im go. Moi kibice okazują mi wiele miłości, oni budują mój sukces - mówi Chorwat prowadzony na zawodowych ringach przez Eddiego Hearna i Dilliana Whyte'a.